Za demontaż ”Brukseli” podziękujmy … także Turcji i Holandii? (2)
O Holandii można powiedzieć, że jest – obok Szwecji – wzorowym uczniem globalizmu oraz przykładem ”udanej integracji europejskiej”.
Holendrzy także szczycą się swoim państwem dobrobytu, stosunkowo niskim bezrobociem, porządkiem w finansach publicznych oraz są dumi ze swego humanitarnego podejścia do imigrantów i uchodźców.
Dlatego też chętnie i przy każdej okazji podkreślają – podobnie jak Szwecja - swój globalny status ”mocarstwa moralnego i sumienia świata”.
Co jest zwykła hucpą i hipokryzją, bo gdyby ich stosunek do cudzoziemców naprawdę był taki, jak się im wydaje, to nie zachodziłaby tam potrzeba stwarzania własnych imigranckich partii politycznych, walczących z rasizmem i dyskriminacją – a właśnie w tym tygodniu taka partia – Denk – po raz pierwszy weszła do holenderskiego parlamentu.
Nie zapominajmy też, że drugą twarzą holenderskiego dobrobytu i zblazowanej tolerancji jest szerokie poparcie dla aborcji i eutanazji, przyzwolenie na używanie narkotyków oraz uprzywilejowanie homoseksualistów.
A stosunki Holandii z Turcją były już i tak napięte od pewnego czasu, bo jako namaszczone przez stosowne instancje "sumienie świata” ta pierwsza czuła się uprawniona do pouczania tej drugiej i ostrego piętnowania za czystki po lipcowym puczu i za ”deficyt demokracji” oraz ustawiała ją w roli ”chłopca do bicia”, świętoszkowato prezentując się jako jej przeciwieństwo oraz wyśmiewając ”ambicje sułtana Erdogana”:
A teraz na tę beczkę prochu, premier Rutte – chcąc zatrzymać Geerta Wildersa i przekreślając swą dotychczasową politykę – "musiał” rzucić iskrę, upokarzając Turcję i jej ministrów… tylko pogratulować zmysłu politycznego, Mark. ;-)
Bo Erdogana, trzymającego przecież pod kontrolą ponad dwa miliony syryjskich uchodźców (których w każdej chwili może wysłać do Europy) i kasującego za od Unii 3 mld euro rocznie – to raczej nie wypada obecnie drażnić…
I dlatego oficjalnie panowała dotąd pełna tolerancja, wzajemne zrozumienie i promocja multi kulti …
… ale teraz policja zdecydowanie rozpędziła Turków protestujących w Rotterdamie przeciw decyzji premiera.
A swoją drogą Erdogan wysyłając swych ministrów w ramach własnej kampanii przedreferendalnej, m. in. do Holandii, tuż przed wyborami, w których Geert Wilders narzucił wszystkim debatowanie kwestii islamu i muzułmańskich imigrantów – wykazał się skrajną głupotą (albo dokonał świadomej prowokacji).
A brutalność policji, dotąd znana jedynie imigrantom (także polskim), została teraz świadomie pokazana Holendrom, Europie i światu – ”patrzcie na co nas stać w obronie demokracji, rządów prawa oraz europejskich wartości” – co samo w sobie jest dość niepokojące:
”Ważniejsze jest to, z jakim zachwytem przyjęto sięgnięcie przez Ruttego po przemoc, wytworzenie i użycie w walce o wyborców obrazów filmowych pełnych agresji, które typowe były dotąd dla rozmaitych autorytarnych reżimów. ”
=> Establiszment gotów siłą bronić swej władzy
A tak skomentował tę woltę premiera Holandii dobrze obeznany z holenderskimi realiami komentator o nicku ”Reytan”:
„Reytan | 15.03.2017 [22:06]
(…) Rutte jednak powodowany emocjami wyborczymi popelnil bledy, ktore go eliminuja z polityki holenderskiej przy najblizszej okazji.
Holandia nie rzadza rzady, lecz oligarchia finansowo + handlowa. Moze ona operowac tylko, gdy Holandia chroniona jest pijarem klamstw i bajeczek, typu wiatraki, tulipany, klomby kwiatowe i mili ludzie.
Rutte naruszyl brutalnie prawo miedzynarodowe, i naswietlil prawdziwa Holandie z pyskiem krwawego wilka, o ktorym mowil Krasnodebski w Parlamencie Europejskim, i ktorego swiat dlugo nie zapomni. (…) ”
No i Turcy ”się zagotowali”, dając upust nabrzmiewającej frustracji i posypały się pod adresem Holandii oskarżenia i wyzwiska, w ruch poszły sankcje (na razie dyplomatyczne), a ponadto w sposób mało subtelny zagrozili ”spuszczeniem uchodźców ze smyczy” – BRAWO ”BRUKSELA” i EUROPA!!!
Brawo za jakże piękne, pyrrusowe zwycięstwo!!!
Bo krótkowzrocznie ”ratując Holandię” oraz swoją Wielką Europejską Utopię pogrążyliście się sami – co powinno być krzepiącym prognostykiem dla miłośników wolności i demokracji.
Bo pozornie ”szafa gra” – eurosceptykom Wildersa utarto nosa, a euroentuzjaści będą dalej rządzić w Holandii, prawda? No, to otwieramy kolejnego szampana…
Nie tak szybko, koledzy/ towarzysze komisarze.
Albowiem Unia znajduje się obecnie w samym środku procesu gruntownych przemian, a wszelkie decyzje mają teraz - trudno dostrzegalny na pierwszy rzut oka - wymiar historyczny – i można sobie po drodze wygrać "skolko ugodno" bitew i potyczek, by i tak ostatecznie przegrać wojnę…
Bo na wiosnę 2017 – jak prognozowałem – następuje kolejny odsłona nieodwołalnego już proces demontażu dzisiejszej unii – zmierzającej do budowy ponad głowami Europejczyków i wbrew naszemu interesowi jednego superpaństwa, zarządzanego bezpośrednio z Brukseli - i do tego pewnie w języku „europejskim”, jak sądzę... ;-)
=> Za demontaż "Brukseli" podziękujcie Makreli...
I jak na razie – bieg wydarzeń tę prognozę potwierdza, bo Niemcy dalej nieodpowiedzialnie brykają, zrażając do siebie sąsiadów ("Europa różnych prędkości" + brutalne przepchnięcie Tuska) oraz kompromitując ideę integracji "równych z równymi", a Londyn właśnie określił termin uruchomienia Brexitu (za dwa tygodnie).
A mamy dopiero połowę marca... i jeszcze wiele przed nami. ;-)
A gdyby teraz faktycznie nasz kontynent zalała by nowa fala „syryjskich uchodźców” (w roku 2015 faktyczni Syryjczycy stanowili ledwie 25-33% ubiegających się o azyl w poszczególnych krajach), to brukselska Wieża Babel może runąć szybciej, niż ktokolwiek by się tego dziś spodziewał …
Bo kryzys migracyjny ujawnił sprzeczność interesów narodowych w Unii, rozsadzając instytucje wznoszone na piasku i na bazie fantasmagorii o jednolitej kulturze i jednolitej świadomości europejskiej, gdzie efektem końcowym obłąkańczej ideologii ma być holokaust dzisiejszych Europejczyków i prymat „żydowskiej socjalistycznej arystokracji duchowej zarządzającej negroidalno-azjatycką mieszanką ludnościową”:
=> Fundament "Brukseli" - plan ludobójstwa narodów Europy
P.S. Na przykładzie Szwecji możemy dostrzec praktyczne konsekwencje stosowanie ideologii multi-kulti, gdzie wszystkie cywilizacje i kultury z definicji są sobie równe.
Otóż w mieście Malmö w ostatnich latach doszło do kilkunastu zabójstw, z których wyjaśnieniem lokalna policja nie dawała sobie rady - bo nikt z nią nie chciał współpracować - a których ofiarami byli muzułmanie.
Interpretacja tego fiaska była dwojaka – 1 - bo świadkowie są zastraszani; 2 - bo to porachunki wśród gansterów, a środowiska te są dla policji „nieprzemakalne”, bo albo składają się z członków jednego klanu, albo z kolegów szkolnych/ podwórkowych – i dlatego umieszczenie tam swoich agentów przekracza jej możliwości (stąd strefy „no go”, gdzie policja w zasadzie jest głucha i ślepa i może sobie jedynie pojeździć po kilku ulicach).
Ale ginęli też młodzi ludzie, nie mający z przestępczością nic wspólnego – a policja dalej była bezradna.
Aż w końcu wyszło szydło z worka, ;-) – i lokalna prasa poinformowała, że jest to efekt stosowania prawa szariatu, gdzie rodzinie ofiary sprawca może wypłacić stosowne odszkodowanie – i wtedy „sprawiedliwości staje się zadość”, a obecna stawka to 3 miliony koron.
A holenderskie wybory były kolejną okazją do kilku refleksji nad przyszłością naszego kontynentu:
Jesteśmy dziś coraz bardziej świadomi faktu, że nic istotnego „w Europie” nie może się odbyć bez udziału, wiedzy i zgody Berlina.
I dlatego szalenie istotna i niepokojąca jest ta informacja niedawno zamieszczona w niemieckim „Die Welt”, bo wygląda na to, że Frau Kanclerz dalej niestrudzenie i nieświadomie podstawia nogę marzeniu o jednolitej „Europie”, realizując wytyczne swych przełożonych z NWO i knując za plecami państw członkowskich…
= > Dyktat "Rotszyldów" - im więcej imigrantów i "Europy", tym lepiej
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. W sumie
na incydentach skorzystal zarowno Rutte, jak i Erdogan.
Polska tez. Juz ponad rok rezim kaczystowskipo cichu gwalci i torturuje idee, instytucje i ludzi, a zadnego sladu w postaci policjanta z pala ani widu, ani slychu. A czas prania kiedys przyjdzie. Wtedy przydadza sie zdjecia z Holandii, kraju tulipanow jezdzacych na rowerach. A wiosna idzie i zgodnie ze zwyczajem lud francuski ruszy na ulice. W tym roku moze byc ostrzej, bo przybylo ludzi dynamicznych.
2. A niech te Niderlandy
podadza doladnie procentowo wyniki. Szukalem przez dwa dni i olalem ze znudzenia. Czy Gigantyczny Zwyciezca, Ktory Powstrzymal Fale Populizmu, cokolwiek by to mialo znaczyc! otrzymal 18 czy 19 % glosow?Wiadomo, ze stracil liczbe pipkow i slodkich pipeczek w parlamencie, jak by ten nowotwor zwal. Moze rak?Natomiast wrog u Bram, zyskal przeciez.
Ale Orkiestra na Tytanicu gra i sie ciesza przymusowi sluchacze.
3. @ Tymczasowy
"Gdyby wybory mogły cokolwiek zmienić - to już dawno byłyby zakazane"...
Pozdrawiam.