Do kierowcy Seicento - Pan żyje!
Krzysztofjaw, pt., 17/02/2017 - 11:07
Z braku czasu znów (1) tylko kilka słów...
Jeżeli bym był tym młodym kierowcą Seicento, który spowodował wypadek Pani premier w Oświęcimiu to pierwsze, co bym zrobił to prywatnie i publicznie podziękowałbym kierowcy BOR za uratowanie mi życia. Cieszyłbym się po prostu, że żyję i dalej mogę oglądać świat, przebywać z rodziną i planować swoją przyszłość. A ponadto - nawet gdybym był niewierzący - to dziękowałbym Panu Bogu oraz św. Krzysztofowi za to moje niemal nowe życie i w tej modlitwie również polecałbym Bogu owego BOR-owca.
Bo wszystko przecież mogło wyglądać inaczej i gdyby ów kierowca BOR nie postąpił tak jak postąpił to niestety dziś zamiast być perfidnie wykorzystywanym przez "totalną opozycję" jako człowiek żyjący, byłby Pan tak samo wykorzystywany, ale nad swoim grobem. A Pan żyje!
Ku refleksji...
Pozdrawiam
(1) Wczoraj też bardzo krótko napisałem tekst pt.: "Do zwolenników "totalniaków" - Człowiek to brzmi dumnie", który brzmiał tak:
"Jeżeli bym był wyborcą PO, .N, PSL oraz zwolennikiem KOD czy jakiś tam ORz i uważałbym się za człowieka sensu largo - czyli posiadającego umysł i zdolność logicznego oraz abstrakcyjnego myślenia, posiadającego serce/ducha zdolnego do odczuwania emocji i współodczuwania (empatii), posiadającego jakieś aksjologiczne wartości i zasady postępowania, posiadającego ludzką umiejętność odróżniania dobra od zła... to - w obliczu zachowania liderów "totalnej opozycji" wobec okoliczności wypadku premier B. Szydło - przestałbym być ich wyborcą oraz zwolennikiem i ze wstydem spojrzałbym w lustro i rzekł: "ale ze mnie idiota i głupiec oraz strasznie naiwny człowiek". No właśnie człowiek... więc wtedy wróciłbym do człowieczeństwa, bo człowiek to brzmi dumnie! Ku refleksji...".
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Jeżeli bym był tym młodym kierowcą Seicento, który spowodował wypadek Pani premier w Oświęcimiu to pierwsze, co bym zrobił to prywatnie i publicznie podziękowałbym kierowcy BOR za uratowanie mi życia. Cieszyłbym się po prostu, że żyję i dalej mogę oglądać świat, przebywać z rodziną i planować swoją przyszłość. A ponadto - nawet gdybym był niewierzący - to dziękowałbym Panu Bogu oraz św. Krzysztofowi za to moje niemal nowe życie i w tej modlitwie również polecałbym Bogu owego BOR-owca.
Bo wszystko przecież mogło wyglądać inaczej i gdyby ów kierowca BOR nie postąpił tak jak postąpił to niestety dziś zamiast być perfidnie wykorzystywanym przez "totalną opozycję" jako człowiek żyjący, byłby Pan tak samo wykorzystywany, ale nad swoim grobem. A Pan żyje!
Ku refleksji...
Pozdrawiam
(1) Wczoraj też bardzo krótko napisałem tekst pt.: "Do zwolenników "totalniaków" - Człowiek to brzmi dumnie", który brzmiał tak:
"Jeżeli bym był wyborcą PO, .N, PSL oraz zwolennikiem KOD czy jakiś tam ORz i uważałbym się za człowieka sensu largo - czyli posiadającego umysł i zdolność logicznego oraz abstrakcyjnego myślenia, posiadającego serce/ducha zdolnego do odczuwania emocji i współodczuwania (empatii), posiadającego jakieś aksjologiczne wartości i zasady postępowania, posiadającego ludzką umiejętność odróżniania dobra od zła... to - w obliczu zachowania liderów "totalnej opozycji" wobec okoliczności wypadku premier B. Szydło - przestałbym być ich wyborcą oraz zwolennikiem i ze wstydem spojrzałbym w lustro i rzekł: "ale ze mnie idiota i głupiec oraz strasznie naiwny człowiek". No właśnie człowiek... więc wtedy wróciłbym do człowieczeństwa, bo człowiek to brzmi dumnie! Ku refleksji...".
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Sprawy BOR, przed i PO 10.II
Łukasz Marzec
Mili Państwo, na lajki nie liczę, choć wiem, że wielu zauważy i przeczyta wpis.
????
Tak, wiem że to robicie
Ostatnio w mediach przetacza się sprawa wypadków kolumn rządowych,
podnoszą się głosy mówiące o Bizancjum, nadużywania ochrony, prywatnych
wyjazdach itd.
Hola, hola - przecież wśród znajomych mam samych inteligentych ludzi, a widzę co Wy lajkujecie i czemu Wy dajecie poklask.
Co się z Wami stało? To już wypranie mózgu, czy tylko nieumiejętność
pogodzenia się z wyborem: i tu ulubione Wasze słowo "suwerena" ?
Czy naprawdę nie pamiętacie jak było wcześniej?
Nie pamiętacie jak BOR jeździł na sygnale po zakupy dla premier Kopacz?
Nie pamiętacie jak BOR jeździł po pizzę dla Radka Sikorskiego?
Nie pamiętacie jak pijani oficerowie BOR zostawiali rządowe auta na drzewach?
Można zacytować klasyka: "ale jaja"
A pamiętacie jak premier Tusk wydawał miliony na przeloty samolotem do Gdańska?
Wydawał, a wiecie dlaczego? Bo miał taki przywilej jako premier i obowiązek ochrony przez BOR przez 24h.
Nie da się z niej zrezygnować.
Wszak terrorysta nie atakuje premiera tylko w godzinach jego urzędowania czyż nie?
To samo przecież tyczy się prezydentów po ustaniu ich kadencji i to przez całą dobę.
Po co zatem ten debilny hejt w stronę poszkodowanej premier?
Gdzie wasza empatia?
Wy naprawdę macie takie braki w wiedzy o otaczającym nas świecie?
Dziś wyczytałem, że zebrano dla chłopca który nie umie powozić seicento
70 tys(aktualizacja:102tys) i komentarze: wspaniały kraj, wspaniali
ludzie ! - Wow super.
Auto biorące udział w zdarzeniu kosztowało 5 tys.
Rozumiem, że to ma być taki jihad przeciwko państwu polskiemu?
Taki znak sygnał dla społeczeństwa:
"Atakujcie kolumny z dygnitarzami, pomoc prawna i finansowa przyjdzie w czasie"
Teraz tylko trzeba zorganizować światełko do nieba i transmitować moment przekazania pieniędzy.
Ale zaraz zaraz - w 2014 roku prezydent Komorowski zderzył się z kobietą wiozącą dziecko, pod samym Belwederem.
Dziecko trafiło do szpitala. Gdzie wtedy była ta empatia? Gdzie były mendia? Dlaczego jej nie pomogliście?
Biedna kobieta przegrała z machiną BOR i sądami, mimo że tajemnicą
poliszynela było to, że Bronisław zakazywał BORowcowm używać sygnałów
(dziś w wywiadzie dla WP.PL wspominał o tym nawet Janicki) - przez co
ciężko się jeździło w kolumnie.
Uprzejmie służę linkiem:
http://www.fakt.pl/…/wyrok-ws-grudniowej-stluczki-p…/09kmvcp
Kilka lat wcześniej jako zwykły viceminister, Komorowski latał sobie
śmigłowcem na polowania i strzelał do biednych zwierzątek przynajmniej
raz w miesiącu na kilka dni.
Czyż nie było to nadużywanie władzy ?
Zwykły viceminister(nawet nie minister) marny myśliwy lata wojskowym śmigłowcem żeby sobie postrzelać?
Słyszeliście o tym? No pewnie,że nie.
Bo jesteście tumanami których się prowadzi jak się chce i wiecie tylko to, co macie wiedzieć w danej chwili.
Wiecie tyle, byście mogli przylajkować hehe głupi pościk i byli znawcami od jazdy w kolumnie.
Ach bym zapomniał, podczas jednej z libacji na którą już Komorowski
jako marszałek poleciał wojskowym śmigłowcem, jego pijany kumpel jeżdżąc
terenówką wokół leśniczówki, uszkodził wirnik w śmigłowcu skutecznie
go unieruchamiając.
Było śledztwo, sprawę zdarzenia prowadził
okoliczny komisariat zamiast prokuratura wojskowa - oczywiście zarzutów
nikomu nie postawiono.
http://www.rp.pl/a…/492843-Komorowski---noc-mysliwego-.html…
Słyszeliście cokolwiek ?
????
No pewnie że nie
Ale fake z chłopcem od Antoniego i burgerami każdy zna - mimo, że nie ma żadnego pokrycia z rzeczywistością
Trochę późno - ale moglibyście dla biednego myśliwego z WSI pozbierać na nowe auto.
????
Przecież też zderzył się z bezdusznym państwem w postaci źle zaparkowanego śmigłowca
Acha, dla mnie to ci piloci którzy latali na prywatne libacje wojskowym samolotem powinni zdjąć mundury.
Nie ci co salutują do cywila, bo w wojsku to zwrot grzecznościowy.
Zdarza się, że pułkownik w jednostce zasalutuje przed podaniem ręki
dyrektorowi zwykłego liceum - to wojskowy savoi vivre - okazanie
szacunku trochę na wyrost, ale Wy i mendia wiecie lepiej...
Naprawdę żal mi Was - żal mi tego co macie w głowie i co z Wami się robi ...
Czyń lub Giń.
STEIN
2. szanowny @Nissan,pełne poparcie
dla załączonego wpisu...
serdeczne pozdrowienia z drogi do Polski Normalnej ,Polski dla Polek i Polaków a nie idiotów i kolesi Kolegi
gość z drogi
3. Jestem pełen "podziwu" ;)
dla ludzi, którzy wiedzą więcej niż wiadomo, ale i tak dobrze, że od bandytów nie wyzywają tego najprawdopodobniej Bogu ducha winnego młodzieńca - bo jednak więcej postronnych świadków, a więc nie bioracych udziału w zdarzeniu, czyli najbardziej w sledztwie wiarygodnych - nie słyszało sygnałów dzwiękowych. A co to znaczy z punktu winy wiadomo.
Oczywiste jest przy tym, że najwazniejsze osoby w państwie mają czas najdrozszy - bo wykorzystywany dla dobra obywateli i należy im zapewnić szybką komunikację bez narażania ich i obywateli, co przy stanie dróg polskich wcale nie jest proste.
pozdrawiam
Wojciech Kozlowski
4. Panie Krzysztofie piękny wpis
i dobra rada,dla Młodego
niestety nie uwzględniona,wpadł chłopak w sidła POlityków i kiepsko widzę jego LOS
a ma chłopak czego dziękować i Komu,rownież
pozdrowienia z przestrogą dla kierowców,uważajcie na Młodych w słuchawkach na uszach i nie wrzucających kierunkowskazów w lewo,gdy przepisy tego wymagają
mówi Wam to kierowca i przyboczna kierowcy będąca świadkami wielu nieszczęść na drogach polskich...pełnych niebezpieczeństw
Szczęść Boże dzisiejszym kierowcom i niech Sw. Krzysztof ma Was w swojej opiece,Aniołowie ,też :)
gość z drogi