Zegnamy naiwniakow

avatar użytkownika Tymczasowy

Znamy zasade ludowa: "Do trzech razy sztuka". Tak mozna sie bawic, gdy sie gra w cos bardzo prostackiego i jednoczesnie koleznsko zyczliwego. Nie jeden raz za mlodu sie tak wyglupialem. Potem wraz z wiekiem oraz kolejnym etapem historii naszej Ojczyzny, moj poziom tolerancji gwaltownie zmalal.  Nie chodzilem nigdy ta sama trasa. Nie ufalem ludziom, ktorzy do mnie przyszli. A po 13 XII 1981 r. fantastycznie, same z siebie, pojawialysie przede mna rozne mozliwosci, z ktorych nie skorzystalem.Ufalem tym, ktorych sam wybralem. Tak przetrwalem 4 lata wspolkierujac jednym z glownych osrodkow podziemia. Do wieznia wsadzil mnie dupek, choc nie bylo zadnych dowodow poza pomowieniem.

Likwidowanie przeciwnikow politycznych w zaaranzowanych wypadkach drogowych jest jedna z najpopularniejszych dzis metod. Tak zginal moj przyjaciel, Walerek, szef NIK-u. Sprawca, kierowca bialoruskiej ciezarowki szybko sie zdematerializowal. Przybyli na miejsce policjanci wkrotce sie stosownie potopili.

W 1981 r. przeprowadzono wywiad z Gozdzikiem, przywodca strajku na WFM w 1956 r. Zapytano go co radzi. Odpowiedzial, ze nie nalezy jezdzic w samochodzie obok kierowcy.

Nasi, po zamachu na Pania Premier Beate Szydlo, skupili sie na Wronskim i innych nedznikach. 

CALKOWICIE NIESLUSZNIE!

Ja zajrzalem na strone internetowa GW. A tam wywiad z karlem przygniecionym przyduza czapa generalska. Janicki stwierdzil:

"Nie przypominam sobie takiego przypaku w ostatnim 10-leciu,zeby w ciagu roku bylo tyle zdarzen z VIP-ami, ktorych chronil BOR czy Zandarmeria Wojskowa. Cos z tym szkoleniem nie idzie tak jak powinno byc.Najlepszym fachowcem powinien byc kierowca samochodu ochronnego,powinien  byc buforem dla samochdu glownego. Ci trzej ludzie, ktorzy prowadza samochody w kolumnie, powinni sie rozumiec nie patrzac na siebie, W tym przypadku to nie zadzialalo".

DOKLADNIE TAK.

 Jakis gowniarz "przypadkowo" skreca walac w nadzwyczaj chroniony pojazd premier polskiego panstwa i sie mu to udaje? Dla mozgowcow kierujacych sie teoria prawdopodobienstwa zadam pytanie jaka byla szansa trafienia w jeden z trzech, a moze wiecej, samochodow? Dokladnie 33%, a przeciez wyszlo pelna geba cale 100%. Nie znam szans wyboru pojazdu nieopancerzonego Pani Premier. Te opancerzone kisily sie w garazach jak ogorki? Nie byly  potrzebne? Moze sie zalozymy?

A gdyby wzorem Daesh samochodzik byl wypelniony ladunkami wybuchowymi?

Tak wiec wyladowalismy w przedszkolu. Bede obserwowal z rozbawieniem dalsze medrkowania. Moi ulubiency to Fijolek i Warzecha. Wronskie i ska, to kryminal. Oni jeszcze nie wiedza, ale czas przyjdzie, ze nie bedzie potrzeby pierniczenia sie ze zdrajcami kraju o tysiacletniej tradycji. Na pierwszy ogien powinien pojsc gnojek Czuchnowski wzywajacy wojsko do nieposluszenstwa. Paragraf na 25 lat wieznia.

Zastanawiam sie ile tysiecy sprzedawczykow nalezaloby zamknac natychmiast, a ile w drugim rzucie, po ktorym by oczywiscie nastapilyby sprawiedliwie kolejne. Az do skutku.

PS Wielkie zadziwienie mnie ogarnia , gdy uczeni ludziowie przywoluja Rewolucje Francuska i inne wydarzenia, a sa slepi i nie zauwazaja rewolucji tureckiej, wlasnie dokonujacej sie na ich oczkach. Przeciez to dobry przyklad historyczny pokazujacy co moze zrobic rzad majacy poparcie narodu, gdy sie slusznie wkurwi.

BARDZO BYM CHCIAL WYKRAKAC.

 

 

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika UPARTY

1. Ja też się zastanawiam,

czy nie była to pierwsza reakcja na konieczność uwzględnienia przez Niemców interesów Polski, po wizycie Merkel w Warszawie. Przecież wydarzyła się "podłość jakiej świat nie widział". Kanclerz Niemiec przyjechał do Polski, powiedział(a) co myśli, a Polacy przedstawili swój punkt widzenia, tak jakby sądzili, że mają do tego prawo!
Przecież nie po to Merkel pokonała 600 km żeby się dowiedzieć co myśli polski rząd w jakiejkolwiek sprawie. Ponieważ B.Szydło ośmieliła się mieć inne od Merkel własne zdanie i je wypowiedzieć to reakcja musiała jakaś być!
W tym wszystkim najciekawsze jest to, że nawet jak to był wypadek spowodowany przez idiotę, których na naszych drogach nie brakuje i dla tego nie można go z góry wykluczyć to jednak z ostrożności należy bardzo krytycznie do tego podchodzić.
Ponieważ dość dużo jeżdżę samochodem to nie raz spotykałem się z zachowaniami niewiarygodnie idiotycznymi i bardzo niebezpiecznymi. Jednym z powodów często przez idiotów podawanym jest to, że pomylili drogę i w związku z tym maja prawo tą pomyłkę skorygować.
Najbardziej znanym przykładem jest przypadek jakiegoś posła z PO, który będąc w Niemczech pomylił zjazdy z autostrady i zaczął jadąc z rodziną cofać samochód! Gdyby jechał sam, a za nim jechała kolumna jakich polityków niemieckich, to oskarżenie o próbę zamachu samobójczego miałby jak w banku, bo przecież tacy idioci w naturze nie występują.
Sam pamiętam, jak kiedyś jadąc zatłoczona drogą, czyli w dość ścisłej kolumnie, dwa samochody przede mną kierowca postanowił zatrzymać się koło przydrożnego sprzedawcy, chyba cebuli. Ponieważ nie zdążył zahamować tuz koło niego to od razu zaczął cofać samochód, czego konsekwencja było zderzenie z samochodem jadącym tuz przed mną. Nawet później zastanawiałem się czy mimo, że jeden samochód był uderzony z tyłu a drugi z przodu to chyba jednak było to zderzenie czołowe, czy jednak nie.
Na szczęście nie było ofiar, ale to dopiero stwierdziłem po zatrzymaniu się koło wypadku. Zdumiony głupotą czekałem na to , co ma do powiedzenia kierowca samochodu "najeżdżającego", i muszę powiedzieć, że dopiero ta reakcja spowodował, że zapamiętałem to zdarzenie.
Otóż kierowca samochodu najeżdżającego podszedł do idioty cofającego swój samochód pod prąd jadącej kolumny samochodów ze zrozumieniem, stwierdzając, że jego pech polegał nie na tym, że spotkał idiotę a na tym, że facet przegapił moment w którym powinien zacząć hamować i musiał się cofnąć! Ja po prostu spadłem w stupor na dość długo!
Okazało się, że spotkało się dwóch idiotów tak dla mnie nie wyobrażalnych iż do tego wypadku podejrzewałem iż to nie możliwe aby tacy w ogóle byli, a prawdopodobieństwo spotkania się dwóch takich osobników moim zdaniem powinno wynosić okrągłe zero. A jednak się spotkali!

uparty

avatar użytkownika Jagna

2. @Tymczasowy

dokładnie tak , to że się zdarzyło w tak krótkim czasie i że nie wyciąga się wniosków , tylko media ogólnego ścieku martwą się tym , że Macierewicz tak szybko umknął z miejsca wypadku.
Przykład Turcji w Polskich mediach nie zauważalny . Pozdrowienia Jagna.

avatar użytkownika gość z drogi

3. Polskie drogi

i ci,którzy zostali na nich na zawsze...,
ś.p W.Pańko,Karp,po Smoleńskie wypadki na drogach a wcześniej jeszcze Młody Grześ i jego kierowca z Sląsko-Dąbrowskiego Regionu Solidarność...wracający z Warszawy,do domu...
i wiele,wiele innych dziwnych zdarzeń na Polskich Drogach...raz białoruskie tiry innym razem niezidentyfikowani kierowcy,
co się zmieniło od tamtych minionych lat?
DUŻO...Wtedy ofiarom towarzyszyło współczucie,bez względu na opcje polityczne,dzisiaj...? no właśnie a dzisiaj?
Dzisiaj wredne chamstwo,gwizdy,wrzaski "Obywateli" i paskudne zachowania polityków opozycji,a szczytem takiego była pewna pańcia ,która wręcz dostała spazmów w studio telewizyjnym,ziała wprost jadem i głuPOtą nie do opisania..no ale to wszak fachowiec od dorsza za 4 zł...plus towarzyszka z N z kropką
Wczoraj zadrżały nam serca ze strachu ale i oczy wyszły z orbit ze zdumienia,ze takie wredne mam "grupy oPOzycyjne"wredne i bezdennie głupie,
Zyczę zdrowia naszej Pani Premier,Borowcom a nam cierpliwości...w oglądaniu i słuchaniu draństwa, z piekła rodem...
"psy szczekają karawana idzie dalej do Celu"

gość z drogi