Wybory w USA a Ukraina: roszada czyli Trojan w Systemie cd.

avatar użytkownika Foxx
Wczoraj wieczorem portal kresy.pl podał informację, że wiceministrem ukraińskiego MSW został Wadim Trojan. Nie będę się znęcał nad merytorycznym omówieniem wiadomości, w niczym nie odbiegającym od wcześniejszych narracji serwowanych w sprawach dotyczących wydarzeń nad Dnieprem począwszy od "Majdanu", ze szczególnym uwzględnieniem zarzucania "Azowowi" neonazizmu*. Kto chce, kliknie w podlinkowany wyżej tekst, a później porówna jego informacyjną wartość z treścią poniższej notki. Pod koniec listopada zeszłego roku wspomniałem o personalnych ruchach na kijowskiej scenie świadczących o tym, że:

- między dniem zwycięstwa wyborów przez D. Trumpa a chwilą jego zaprzysiężenia, wbrew licznym "analizom" nie należy się spodziewać "bezkrólewia", które mógłby politycznie i militarnie wykorzystać W. Putin

- ruchy podejmowane przez nową administrację będą zmierzać do wzmocnienia antyrosyjskich sił na Ukrainie przed pierwsza oficjalną rozmową prezydentów USA i FR, chociaż między nimi jest przecież podobno tyle osobistej "sympatii"

Wystarczy prześledzić fakty wymienione w części poprzedniej notki dotyczącej dwóch ostatnich miesięcy 2016

14.01.2017 pierwszy komendant "Azowa", twórca partii Korpus Narodowy - deputowany do Rady Najwyższej i wiceszef parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa i obrony - Biłeckij opublikował obszerne oświadczenie twierdząc, że "nie może dłużej o tym milczeć" i zarzucając aktualnemu dowództwu Gwardii Narodowej MSW korupcję, forowanie oficerów wspierających wiosną 2014 "separatystów" oraz próbę likwidacji jednostek wywodzących się z powstałych wtedy batalionów ochotniczych poprzez obcinanie żołdu i kasy na bieżące funkcjonowanie. Rzecz ma dotyczyć również "Azowa" (http://azov.press/ukr/zayava-andriya-bilec-kogo-z-privodu-nacional-noi-gvardii)

Ukraiński "główny nurt" podaje, że już następnego dnia GN zwróciła się do prokuratury wojskowej (podległej MON) i SBU (podległej bezpośrednio Poroszence) zarzutów "o korupcję i separatyzm" oraz ogłosiła, że "od początku roku 2017 dowództwo GN nie otrzymało od Biłeckiego żadnych dokumentów dotyczących publicznie stawianych zarzutów"  (http://www.radiosvoboda.org/a/news/28234370.html)

Już wtedy stało się jasne, że przesilenie związane z wynikiem wyborów za oceanem przyspiesza również na wysokich szczeblach władz w Kijowie. W tym miejscu przypomnę całą sekwencję informacji, o których polskie źródła - z "fachowymi" kresy.pl na czele - generalnie milczą.

Od początku mojego "ukraińskiego" cyklu, mimo raczej poszlak niż dowodów, konsekwentnie odnotowuję dwa rodzaje amerykańskiego zaangażowania nad Dnieprem. Pierwszym z nich jest "subtelność" znana z wielu wcześniejszych inicjatyw CIA w rodzaju pojawienia się Mikaela Saakiszwilego na fotelu prezydenta Gruzji w chwili zaogniania się relacji z Federacją Rosyjską oraz późniejsze objęcie funkcji gubernatora obwodu odeskiego z jednej strony graniczącego z Naddniestrzem a z drugiej skupionego wokół strategicznego portu. Był to dość oryginalny przypadek.
 
W ramach "gruzińskiej zmiany" ukraińską policję narodową - w miejsce wcześniejszej postsowieckiej milicji - miała organizować Chatia Dekanoidze
 
 
Wprawdzie zaczęła to robić, jednak cztery dni temu dowiedzieliśmy się, że podała się do dymisji. Powodem była bezradność wobec korupcji w służbach porządkowych oraz masowe odejścia funkcjonariuszy niezainteresowanych nowymi porządkami. Jej obowiązki tymczasowo przejął wcześniejszy szef policji w obwodzie kijowskim, ukraińskiej policji kryminalnej oraz zastępca komendanta Narodowej Policji Ukrainy, Wadim Trojan.
 
 
Nie spotkało się to z jakimiś specjalnymi komentarzami, również w Polsce. Korzystając więc ze zbieranych przeze mnie materiałów chciałbym przybliżyć/przypomnieć sylwetkę tej postaci. Zwłaszcza, że wydaje się wpisywać w znacznie bardziej subtelny sposób działania jakiejś innej agencji... lub "inicjatywy prywatnej".
 
 
Co to za Trojan?
 
[Trzeci od lewej późniejszy komendant "Azowa" - Biłeckij, drugi - Wadim Trojan, późniejszy szef sztabu, od 31.10.2014... szef milicji w obwodzie kijowskim, a od 04.03.2016 zastępca komendanta nowo utworzonej Narodowej Policji Ukrainy -  na survivalu organizacji "Patriota Ukrainy" latem 2005]
 
 
W maju 2014 powstał batalion "Azow"
 
[szef sztabu - Trojan, lato 2014 w jednej z rezydencji Janukowycza pod Mariupolem]
 
Przy okazji wizyty Poroszenki w Mariupolu po obronie miasta na początku września 2014 przez "Azow" odbyła się uroczystość, w trakcie której żołnierze regularnej armii i jednostek podległych MSW, którzy zdaniem komendy się zasłużyli w walkach na wschodzie, otrzymali awanse oraz "wyróżnienia". Szef sztabu batalionu np. dedykowaną broń z wygrawerowanym własnym nazwiskiem.
 
 
 
Marzec 2015. Front południowy - ATO niespodziewanka
 
4 marca portal kresy24.pl podał następującą informację:
 
(...) Jeśli Putin myślał, że jego czołgi i wozy pancerne pod osłoną lotnictwa i artylerii bez problemu wjadą na wiosnę z Krymu na Ukrainę, to teraz będzie musiał zasadniczo zmienić koncepcję inwazji.
 
Podległe FSB rosyjskie służby graniczne odnotowały podłożenie przez ukraińskich saperów 42 zielonych drewnianych skrzynek pod przęsła dwóch mostów drogowych łączących okupowany przez Rosjan półwysep z lądem stałym. Od skrzynek biegną przewody w kierunku pozycji ukraińskich - podaje służba prasowa rosyjskich wojsk granicznych.
 
Zaminowane mosty prowadzą przez Półwysep Czongar i Zatokę Sywasz. Ukraińska armia podłożyła ładunki na odcinku pomiędzy granicznym posterunkiem "Dżankoj" po stronie rosyjskiej, a "Czongar" - po ukraińskiej. Na wszelki wypadek Ukraińcy zaminowali oba mosty - zarówno obecnie używany, jak i stary, który jest obecnie wyłączony z ruchu (...)
 
Łącznie Krym jest połączony z kontrolowanym przez Ukraińców lądem stałym trzema używanymi obecnie drogami: pierwsza - na wschodzie - biegnie właśnie przez punkt graniczny Dżankoj, dwie pozostałe - na zachodzie - przez punkty "Armiańsk" i "Perekop". Na razie nie wiadomo czy Ukraińcy zaminowali także dwa zachodnie mosty, czy też dopiero zamierzają to zrobić.
 
 
Informacja ta przemknęła na marginesie kolejnych "głównonurtowych" dywagacji, czy Zachód Ukrainie broń prześle, czy też niekoniecznie.
 
Tymczasem dwa dni wcześniej. na youtube pojawił się ciekawy materiał. Szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony, Turczynow, odwiedził "sektor 'M'", czyli strefę obrony Mariupola
 
 
 

Zwraca uwagę kilka szczegółów, które odnotuję podając czas
 
0:29 – wyjeżdżają przez punkt kontrolny "Azowa" na wschodniej granicy Mariupola i na nim przesiadają się do samochodu pancernego "azowców", by w ich eskorcie ruszyć na front 
 
01:26 – za Turczynowem, w tle w czarnym mundurze z odznaką "Azowa" na lewej piersi, były szef sztabu batalionu, aktualnie szef milicji w obwodzie kijowskim, dysponujący na wyłączność ok. 100 os. "specjalną grupą antydywersyjną" "azowców" oddelegowaną do Kijowa – Wadim Trojan (co on robi w miejscu aktualnie zupełnie nie związanym z jego kompetencjami?...) 
 
02:30 – interesujące ujęcie, ciekawe czy z perspektywy przyszłości nie symboliczne – od lewej: dowódca II kompanii "Azowa" (Grupa Zwiadu) - "Kirt", dalej komendant Biłeckij, Turczynow, kolejny oficer Grupy Zwiadu ściskający się z Trojanem, dowódca Gwardii Narodowej MSW gen. Mikoła Bałan oraz oficer batalionu zmechanizowanej piechoty MON, który ze swoimi ludźmi na własną rękę przeszedł do "Azowa" (pisałem o tym na blogu) . Kilka sekund później dowiadujemy się, że jakaś grupa jedynej jednostki, która opuściła wtedy Debalcewe bez strat (wbrew rozkazom ATO) – ochotniczego batalionu "Krywbas" – również jest na miejscu. 
 
03:03 – Turczynow wita się z ziomkami z "Majdanu" 
 
03:23 – Turczynow i Biłeckij w bunkrze: "znają nasze pozycje, odpalają drona i wiedzą co u ciebie słychać…" 
 
03:46 – Turczynow: "no tak, ostrzeliwują was, a wy nie macie wsparcia artylerii"… 
 
Do końca – rozbudowa linii umocnień w Szirokino, wschodniej rubieży ok. 20 km od Mariupola. Najwyraźniej po interwencji Biłeckiego, wobec absolutnej bierności ATO (MON), za rzecz się wzięło MSW.
 
W całym materiale nikogo z MON. Plakietkę "sektora ‘M’ ATO" kamera zarejestrowała jedną.
 
 
Czerwiec 2015. Trzynasty dzień miesiąca - obchody pierwszej rocznicy wyzwolenia Mariupola
 
Była to rocznica ciekawa, bo zbiegiem okoliczności akurat 12.06. pojawiła się informacja o wycofaniu przez amerykańską Izbę Reprezentantów środków na finansowanie szkoleń i zaopatrzenia w ręczne rakiety przeciwlotnicze "neonazistowskiego", "nienawistnego" batalionu "Azow". Decyzja ta oficjalnie została podjęta na podstawie... publikacji w "Foreign Policy". 
 
W związku z licznymi wypowiedziami i działaniami przeciwko krytej przez Poroszenkę postsowieckiej generalicji MON w wykonaniu komendanta "Azowa" oraz jego oficerów - akurat w rocznicę mitu założycielskiego pierwszej ukraińskiej jednostki, która w tej wojnie odniosła znaczący sukces miało to wymiar głównie symboliczny.
 
Odpowiedzią na tę sytuację było wystąpienie, którego znaczenie trudno pominąć
 
 
Mniej istotna jest treść przemówienia Biłeckiego, w którym podziękował swoim żołnierzom a mieszkańcom Mariupola zaręczył, że miasto pozostanie ukraińskie do momentu gdy żyje choćby jeden "azowiec". Zwraca uwagę sam obrazek i mowa ciała. Za plecami dowódcy "Azowa" po lewej widzimy ministra spraw wewnętrznych Awakowa, a po prawej sekretarza Rady Bezpieczeństwa i Obrony Turczynowa. Jednym słowem niezależnie od głosów z Waszyngtonu "partia wojny" (© by Ławrow) twardo stoi za swoim, trudno się oprzeć wrażeniu, nieformalnym liderem. 
 
 
 
Jestem ochotnikiem pułku "Azow"
 
Rzecznik Departamentu Stanu 16.06. w odpowiedzi na pytanie dotyczące uchwały Izby Reprezentantów stwierdził, że USA doceniają starania Ukrainy o integrację ochotniczych batalionów z siłami zbrojnymi i formacjami MSW, z szacunkiem dla batalionu "Azow" nie był on brany pod uwagę przy planach wojskowych szkoleń
 
 
Na począku września w Estonii odbyły się międzynarodowe zawody w strzelectwie z udziałem ekip wojsk NATO oraz gości. Z Ukrainy zostali zaproszeni... instruktorzy "Azowa"
 
 
No dobrze, a gdzie tu Trojan ktoś spyta... Otóż pointa całego zamieszania będacego najwyraźniej efektem z jednej strony rozgrywek w Pentagonie lub/i na jego zapleczu a z drugiej próbą wykorzystania ich przez otoczenie Poroszenki z MON ("partia pokoju" - © by Ławrow) okazała się dość zaskakująca.
 
Amerykański oryginał rekrutacyjnego spotu
 
 
Wersja pułku "Azow"
 
 
Tłumaczenie zbędne, wypowiadane kwestie niemal niczym się nie różnią.  Myślę, że to forma ironicznego odniesienia się do "afery" związanej z czerwcową inicjatywą Demokratów w Izbie Reprezentantów, by USA nie wspierały akurat "Azowa" jako jednostki "neonazistowskiej".
 
Poza profesjonalną realizacją uważnego obserwatora zainteresuje coś jeszcze: czas 0:54, gabinet zastępcy komendanta Narodowej Policji Ukrainy, w mundurze odpowiadającym swojej funkcji... Wadim Trojan wygłasza kwestię:
 
JESTEM OCHOTNIKIEM PUŁKU "AZOW".
 

3 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Szanowny FOXX-ie

Kto wlasciwie odstrzeliwuje/wysadza watazki z okupowanej przez kacapkow czesci Ukrainy? Zwykle,po na mysle, mam jakas jedna hipoteze. Teraz biore pod uwage dwoch sprawcow: FSB i mafijnych kolezkow/rywali.
Jednakowoz, po jeszcze jednym namysle, szala przewaza sie na korzysc/czesc FSB. Niby burdel, ale przeciez ktos od poczatku tym rzadzi. Burdel- Mama, oczywizdaaaa!.

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Sprostowanie

W video, o ktorym mowa, Trojan nie mowi: "JESTEM OCHOTNIKIEM PULKU AZOW".
Ja uslyszalem: "JA- OCHOTNIK UKRAINSKI".

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Imponuja mi ludzie z "Azowa"

Moze pulku, moze batalionu, moze Grupy Bojowej.
Kedys w pracy w swoim pokoju przykleilem na drzwiach szafy zdjecia barona Ungerna i plk. Stauffenberga. Jak przyszedl stan wojenny, to po pokojach, po godzinach, moze w nocy?, chodzila komisja z przydzielonym do wydzialu komisarzem-pulkownikiem. Gorliwe biurwy zdarly zdjecia i wyrzucily do kosza. Nie idzie o to, by pokazac, ze bylem jakims chojrakiem, bo to oczywista nieprawda. Idzie po prostu o ilustracje upodoban, estetyki itd.
Pozdrawiam.