Baza danych – „Załoga SS KL Auschwitz”
Baza danych „Załoga SS KL Auschwitz” – konferencja IPN i Muzeum Auschwitz
Kraków, 30 stycznia 2017
(zdj. Józef Wieczorek)
W prezentacji wzięli udział:
dr Piotr M. A. Cywiński – dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu,
dr Jarosław Szarek – prezes Instytutu Pamięci Narodowej,
dr Mateusz Szpytma – zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej,
prok. Waldemar Szwiec – naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie,
prof. Aleksander Lasik – socjolog i historyk , profesor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, od 1982 r. rozpoczął tworzenie bazy danych załogi SS KL Auschwitz
Jacek Kwilosz – zastępca naczelnika Archiwum IPN w Krakowie
8502 nazwisk i danych osobowych załogi SS obozu zagłady KL Auschwitz znajduje się na stronie
„Załoga SS KL Auschwitz”
TRUTH ABOUT CAMPS | W IMIĘ PRAWDY HISTORYCZNEJ
http://truthaboutcamps.eu/
a także
- Józef Wieczorek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Zespół IPN wytypował ok. 1,6
Zespół IPN wytypował ok. 1,6 tys. SS-manów, którzy mogą jeszcze bezkarnie żyć!
Prokuratorzy IPN mocno współpracuje z niemiecką Centralą
Ścigania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu w zakresie
zbrodni popełnionych przez SS-manów. Polscy prokuratorzy poszukują
żyjących jeszcze funkcjonariuszy SS, których chcą postawić przed sądem.
W ostatnich tygodniach na terenie Niemiec doszło do roboczego
spotkania przedstawicieli pionu śledczego IPN oraz niemieckiej
prokuratury prowadzącej śledztwa w sprawach zbrodni nazistowskich
popełnionych w czasie II wojny światowej.
„Prokuratorzy IPN nie rezygnują z pociągnięcia do odpowiedzialności
niemieckich zbrodniarzy z okresu II wojny światowej, w tym byłych
funkcjonariuszy SS, którzy służyli w obozach koncentracyjnych lub w
obozach zagłady. Z uwagi na wiek sprawców, którzy obecnie mogą mieć
powyżej 90 lat, są to już naprawdę ostatnie chwile, kiedy możemy
podejmować tego rodzaju wysiłek” – powiedział PAP dyrektor Głównej
Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca
Prokuratora Generalnego prok. Andrzej Pozorski.
W Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu od
maja 2017 r. działa specjalny zespół, który wytypował grupę ok. 1,6 tys.
spośród ok. 23 tys. funkcjonariuszy SS działających na terenie
niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady w czasie II wojny
światowej. IPN usystematyzował posiadane dane tych osób, m.in. ich daty
urodzenia, miejsca zamieszkania przed wstąpieniem do SS, a także w
okresie powojennym oraz informacje o wykonywanej pracy. Poszukiwania
SS-manów, których nigdy nie spotkała kara za zbrodnie popełnione na
polskich obywatelach, prowadzone są nie tylko w Niemczech, ale również w
Austrii oraz w kilku innych krajach Europy. Prace wspiera Biuro
Międzynarodowej Współpracy Policji KGP, które podejmuje czynności
poszukiwawcze za pośrednictwem sieci Interpol.
„Po ustaleniu miejsc pobytu byłych SS-manów będziemy wnioskować,
jeśli oczywiście żyją, o ich wydanie polskiemu wymiarowi
sprawiedliwości. Trzeba przyznać, że sprawa ta wywołała duże
zainteresowanie niemieckich władz, które podjęły decyzję o bliskiej
współpracy z zespołem IPN. Obecnie Polska jest największym partnerem
Centrali w Ludwigsburgu, obok Stanów Zjednoczonych i Kanady” – zaznaczył
Pozorski.
Do spotkania delegacji polskich prokuratorów, w tym dyrektora
Andrzeja Pozorskiego z niemieckimi prokuratorami, w tym z szefem
Centrali w Ludwigsburgu Jensem Rommlem, doszło na początku grudnia br.
„W trakcie spotkania przedstawiono nam dane dotyczące postępowań karnych
prowadzonych przez prokuratury niemieckie, a także przykładowe
informacje o wynikach poszukiwań. I tak np. przez obóz koncentracyjny w
Buchenwaldzie przewinęło się prawie 2,3 tys. funkcjonariuszy SS, z
których do sprawdzenia pozostało jeszcze, około 600, ale już teraz
wiadomo, że 15 z nich może żyć, czyli są realne szanse, by pociągnąć ich
do odpowiedzialności karnej” – powiedział prok. Pozorski.
Centrala w Ludwigsburgu, której pełna nazwa brzmi: Centrala Krajowych
Wymiarów Sprawiedliwości ds. Wyjaśnienia Zbrodni
Narodowosocjalistycznych, jest wyspecjalizowaną jednostką prokuratury
niemieckiej, zajmującą się prowadzeniem śledztw w sprawach zbrodni
popełnionych przez obywateli niemieckich w okresie II wojny światowej.
Instytucja ta powstała 1 grudnia 1958 r., początkowo zajmowała się
wyłącznie tymi zbrodniami, które Niemcy popełnili na terenie RFN i NRD; w
latach 60. rozszerzono jej zakres terytorialny; dziś głównie to teren
Polski i byłego Związku Sowieckiego. Obecnie Centrala zatrudnia ok. 20
prokuratorów; poza nimi pracują w niej archiwiści i personel
administracyjny.
„Centrala w Ludwigsburgu zajmuje się wielkimi masowymi zbrodniami
popełnionymi głównie na terenie obozów koncentracyjnych lub obozów
zagłady, a nie tak jak polscy prokuratorzy każdą niemiecką zbrodnią
popełnioną np. na ulicach polskich miast. Poza tym podstawowa różnica
między nami a nimi polega na tym, że prokuratorzy z Ludwigsburga nie
przedstawiają zarzutów sprawcom zbrodni, lecz przesyłają zebrane przez
siebie informacje do prokuratury powszechnej, która przygotowuje akty
oskarżenia już przed sądami” – tłumaczył prok. Pozorski.
Centrala w Ludwigsburgu – jak dodał – pełni zatem podobną funkcję jak
dawna polska Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich i zajmuje się
bardziej wyjaśnianiem przestępstw, a nie ich ściganiem.
„Dla niemieckiego wymiaru sprawiedliwości bardzo ważny okazał wyrok z
2015 roku w sprawie tzw. księgowego z Auschwitz. To zmarły w tym roku
Oskar Groening – strażnik z niemieckiego obozu koncentracyjnego i
zagłady Auschwitz-Birkenau, którego sąd w Lueneburgu skazał na karę
czterech lat więzienia jako winnego pomocnictwa w zamordowaniu co
najmniej 300 tys. osób. Wyrok ten, podobnie jak kilka lat wcześniej
wyrok dotyczący Johna Demjaniuka, byłego strażnika w obozie w Sobiborze,
okazał się przełomem. Wcześniej, żeby pociągnąć kogoś do
odpowiedzialności należało udowodnić mu bezpośrednie sprawstwo, po 2015
roku wystarczy pomocnictwo” – podkreślił prok. Pozorski.
Jako członek formacji Waffen-SS Groening pełnił służbę w KL Auschwitz
w lecie 1944 roku, gdy do obozu zagłady Birkenau deportowano ok. 425
tys. Żydów z Węgier, z czego co najmniej 300 tys. niemal natychmiast
uśmiercono w komorach gazowych. Zadaniem „buchaltera Auschwitz”, jak
nazywano Groeninga, było zabezpieczenie odebranych ofiarom pieniędzy i
innych wartościowych przedmiotów, a następnie przekazanie ich władzom w
Berlinie.
Proces Groeninga był wyrazem nowego podejścia niemieckiego wymiaru
sprawiedliwości do problemu byłych strażników obozów koncentracyjnych i
zagłady. Wcześniej byli oni bezkarni, ponieważ niemiecki Trybunał
Federalny orzekł w 1969 roku, że warunkiem skazania za pomoc w
morderstwach jest udowodnienie indywidualnej winy oskarżonego. Ze
względu na brak świadków zbrodni było to w większości przypadków
niemożliwe.
Obecnie pion śledczy IPN, liczący 83 prokuratorów, prowadzi ok. 200
postępowań karnych dotyczących zbrodni nazistowskich. Zgodnie z ustawą o
IPN – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
prokuratorzy IPN prowadzą także śledztwa w sprawach zbrodni
komunistycznych oraz innych przestępstw stanowiących zbrodnie przeciwko
pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne.
IPN przypomina, że do tej pory dzięki współpracy z niemiecką stroną
Instytut opracował listę zbrodniarzy z KL Auschwitz-Birkenau, liczącą
ok. 8,5 tys. nazwisk funkcjonariuszy SS. Są na niej nazwiska wszystkich
pracowników KL Auschwitz-Birkenau, którzy znajdowali się w obozie od
czasów jego założenia, do chwili likwidacji. To pierwszy taki spis w
Polsce, najpełniejszy jaki udało się zrobić na podstawie dostępnych
źródeł. Innym przykładem pozytywnej współpracy z Niemcami jest ustalenie
przez prokuraturę IPN zabójców, okoliczności i przybliżonej daty
śmierci prezydenta przedwojennej Warszawy Stefana Starzyńskiego.
Od początku swojej działalności, czyli od 2000 r., Komisja Ścigania
Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu zakończyła trzy postępowania
dotyczące byłych niemieckich obozów koncentracyjnych, w których ofiarami
byli polscy obywatele. Było to m.in. umorzone pod koniec października
2017 r. śledztwo ws. zbrodniczych eksperymentów medycznych na więźniach w
KL Stutthof. Było to m.in. celowe oziębianie, przeprowadzanie zbędnych
zabiegów chirurgicznych, także zabiegów sterylizacji. Więźniów celowo
zarażano różnymi rodzajami chorób zakaźnych typu flegmona, tyfus czy
płonica po to, by uzyskiwać wyniki badań leczenia tych chorób po
zastosowaniu odpowiednich szczepionek.
Do tej pory IPN wniósł dwa akty oskarżenia w sprawie zbrodni
nazistowskich, z których jeden zakończył się prawomocnym wyrokiem. W
2001 r. sąd w Koninie skazał Henryka M. na 8 lat więzienia za udział w
zbrodni ludobójstwa w hitlerowskim obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem. W
drugim przypadku nie udało się odczytać aktu oskarżenia, ponieważ
oskarżony o udział w zabójstwie członków i współpracowników oddziału
Armii Krajowej Piotr W. zmarł.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 72 lata temu zaczął się
72 lata temu zaczął się proces niemieckich zbrodniarzy z Auschwitz
40 członków załogi obozu Auschwitz, w tym były komendant Arthur
Liebehenschel, stanęło 24 listopada 1947 r. przed Najwyższym Trybunałem
Narodowym w Krakowie. Ruszył największy w Polsce proces niemieckich
zbrodniarzy, w którym zapadło 21 wyroków śmierci.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl