Tusku musisz II, czyli czas na plan B

avatar użytkownika kokos26

Jaką ludzką kategorię reprezentują Petru i Kijowski wiedzieli doskonale ci, którzy ustawili ich na czele „nowych opozycyjnych sił” i „spontanicznego oddolnego ruchu społecznego”. Głównych kryterium w doborze obu figurantów była ich bezideowość, brak jakichkolwiek zasad moralno-etycznych oraz pęd do pieniędzy, kariery i sławy. Niestety dla układu III RP zadania im powierzone nie zostały wykonane. Przez rok nie udało się w Polsce doprowadzić do krwawych rozruchów i ktoś w centrali postanowił nie tyle odłączyć kompresor od dwóch nadymanych balonów z napisami „Petru” i „Kijowski”, ile potencjometr nagle przestawić na maksymalną moc tak, aby oba balony niemal w tym samym momencie pękły z hukiem.
 
Tylko ktoś wyjątkowo naiwny może uwierzyć, że fotka demaskująca romans lidera Nowoczesnej i faktury Kijowskiego dotarły do opinii publicznej dzięki zwykłemu i wyjątkowemu zbiegowi okoliczności. Po prostu po nieudanej próbie puczu z 16 grudnia zagraniczni mocodawcy doszli do wniosku, że z tej mąki chleba już nie będzie, a mówiąc precyzyjniej - te dwa zawilgocone lonty nie są w stanie zdetonować materiału wybuchowego, którego w polskim społeczeństwie nie ma w takiej ilości żeby wysadzić w powietrze rządy PiS-u. 16 grudnia to była ich godzina próby i tylko kompletny osioł uwierzy, że akurat w tych gorących grudniowych dniach przypadkowo pojawił się w Polsce Donald Tusk z tragarzami wygłaszając we Wrocławiu dramatyczne prowokujące do zamieszek przemówienie. Był na miejscu, aby nie trzeba było długo czekać na jego triumfalny wjazd na białym koniu. Nie dziwię się, że z powodu wielkiego „bulu” głowy nawet Bronek Komorowski po klęsce puczystów trafił do szpitala.
 
Niektórzy przestrzegają, aby się zbytnio nie cieszyć i nie ekscytować dwoma noworocznymi prezentami, jakie otrzymał obóz patriotyczno-prawicowy, bo przecież kasowanie Ryśka Petru i alimenciarza Kijowskiego to także cenne podarunki dla Schetyny. Mówi się, że w 2017 roku wchodzi w życie jakiś nowy diaboliczny plan powrotu do PRL-bis oraz magdalenkowego porządku i dopiero teraz trzeba zacząć się bać. Jednak moim zdaniem mamy prawo być optymistami. Pamiętajmy, że każda operacja militarna, chirurgiczna czy nawet zwykły napad na bank zakładają pełne powodzenia planu „A” - starannie wcześniej przygotowywanego z założeniem, że musi się udać. W razie jakichś komplikacji w trakcie jego wykonywania lub pojawieniu się nagłych nieoczekiwanych problemów wdraża się plan „B” w oczywisty sposób gorszy i bardziej ryzykowny, bo gdyby był lepszy to przecież byłby od początku planem „A”. Bywa często tak, że planu „B” po prostu nie ma i klecony jest on naprędce z dużą dozą nerwowej improwizacji, podczas której o wiele łatwiej o błędy i wpadki.
 
Wydaje mi się, że nowa strategia zakłada zjednoczenie całej opozycji i wydanie po raz drugi przez lewaka Żakowskiego okrzyku, Tusku musisz! Nie wykluczam, że dla wzmocnienia efektu „świeżości” na czele obok Tuska stanie Kazimierz Michał „Budyń” Ujazdowski, który właśnie jak to ma w zwyczaju znowu zdradził Jarosława Kaczyńskiego i oddał legitymację PiS-u udzielając na prawo i lewo wywiadów. Co ciekawe te wywiady i wypowiedzi są niemal identycznych jak te z grudnia 2007 r., gdy „Budyń” z Jarosławem Sellinem, Rafałem Dutkiewiczem, Ludwikiem Dornem, Janem Filipem Libickim i Jadwigą Staniszkis podstawiali prezesowi PiS nogę. W roku 2017 będziemy świadkami prób jednoczenia opozycji i jednocześnie akcji dywersyjnych wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy. Obóz III RP zrozumiał, że szturmowanie polskiej twierdzy od zewnątrz nie przyniesie upragnionego sukcesu i trzeba uaktywnić kolejnych „budyniów” wewnątrz obozu rządzącego. Na to należy uczulić Jarosława Kaczyńskiego pamiętając cały czas, że w panice realizowany jest dużo słabszy plan „B”. Miejmy nadzieję, że plan Tusku musisz II ukaże nam w akcji Gang Olsena II.  Gang Olsena I po grudniowo-styczniowej klęsce przechodzi do historii. 
 
Tekst ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”   

Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Joanna K.

1. Marszałek mawiał: "w czasach niepokojów strzeżcie się agentów"

to jasne, ale żeby obawiać się komicznego Pontona? Jarosław mógł dać się nabrać 1x, drugiego nie będzie.
Także obawiam się planu B z ich strony. Może jakaś nowa wersja Ciamajdanu? Jestem pewna, że analitycy spokojnie wiedzą już, co nastąpi.
Znam pewien rodzaj wzmacniania, to modlitwa. Nie wolno modlić się o przysporzenie komuś zła, bo to byłby układ ze Złym właśnie ale zawsze można prosić Pana Boga o oddalenie od nas tego kielicha, który mieliśmy wypić. Możemy zostać wysłuchani.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Maryla

2. Telewizja Republika - Stanisław Michalkiewicz - Wolne Głosy 2017

https://dorzeczy.pl/kraj/19566/PO-i-Nowoczesna-chcialy-bratniej-pomocy.html

Wychodzą na jaw kolejne okoliczności wydarzeń, jakie rozegrały się 16 grudnia w polskim parlamencie, kiedy to pod pretekstem obrony „wolnych mediów” posłowie PO i Nowoczesnej zablokowali mównicę sejmową. Posłowie ludowców i klubu Kukiza opowiadają, że główni organizatorzy „puczu” mieli już przygotowany specjalny apel, jaki chcieli przedstawić na konferencji prasowej.

Miało to być wspólne oświadczenie liderów wszystkich ugrupowań parlamentarnych, w których m.in. wzywa się Brukselę o pilną interwencję i zajęcie się sytuacją w Polsce. Do spotkania doszło na tyłach sali plenarnej. Uczestniczyli w nim: lider Nowoczesnej Ryszard Petru, szef PO Grzegorz Schetyna, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, a ruch Kukiz'15 reprezentowali Sylwester Chruszcz i Agnieszka Ścigaj. Nie było Pawła Kukiza, który tego dnia pojechał do Katowic na uroczystości w rocznicę pacyfikacji protestu w kopalni KW "Wujek".

– Uderzyło mnie, że pismo było już gotowe. Chodziło tylko o to, żebyśmy się pod nim podpisali. Co pod nim było? Ocena sytuacji w Polsce, slogany o zagrożeniu dla demokracji, rosnącym faszyzmie i apel do instytucji brukselskich o natychmiastowe zajęcie się tym, co dzieje się w Polsce i interwencję – mówi nam poseł Sylwester Chruszcz z ruchu Kukiz'15. Kukizowcy ostatecznie pod apelem się nie podpisali. – Prędzej poprosilibyśmy o pomoc Belzebuba niż Brukselę o bratnią interwencję – śmieje się Chruszcz.

Oświadczenia, które miało być odczytane na wspólnej konferencji prasowej „wszystkich ugrupowań opozycyjnych” nie podpisało również PSL. – Był taki apel. Jasno oświadczyłem, że nie będę brał udziału w żadnych działaniach, które prowadzą do tego by zewnętrzne instytucje czy organizacje ingerowały w wewnętrzne sprawy Polski. Po tym jak odmówiłem sygnowania apelu i okazało się, że nie będzie to wspólny apel opozycji, to z projektu zrezygnowano – potwierdza nam lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
/ Źródło: DoRzeczy.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Co jest glupsze?

1. Amerykanska grupa bojowa w Zaganiu ma byc straszakiem przeciwko Niemcom. Kanclerz Merkel pojela to i sie wycofala. Tyle, ze drcyzja o rozlokowaniu wojsk amerykanskich w Polsce zapadla grubo wczesniej. A napad Bundeswehry na Polske by oznaczal koniec Unii Europejskiej pod rzadami Niemiec.
2. "Mowi sie, ze w 2017 wchodzi w zycie jakis nowy diaboliczny plan". Alez magiel! Kto niby mowi? Moze choc strzep planu, "ktory wchodzi w zycie"?