Jedna z wojen domowych
Bylo juz troche wojen domowych na tym swiecie. Zawsze byly krwawe,obfitowaly w okrucienstwa i wykopywaly rowy w spoleczenstwach na wiele lat. Na moj rozum, takie wojny nikomu sie nie oplacaly. Z pewnoscia innego zdania sa zwyciezcy tych wojen.
Jedna z nich byla wojna domowa w Stanach Zjednoczonych. Zanim do niej doszlo podejmowano wiele inicjatyw w celu jej zapobiezenia. Szczegolnie na piec przed dwunasta. Nawet jak juz padly pierwsze strzaly, to jeszcze niejedna reka sie zawahala. Jakzez to, mam strzelac do wojska niosacego flage amerykanska? Przeciez tez jestem Amerykaninem. Wszyscy przybylismy calkiem niedawno na ten kontynent szukajac wolnosci i dla unikania przemocy, ktora wygonila nas z nazych ojczyzn. I teraz mamy sie zabijac? To jest nie do pomyslenia. Jednak bywa tak, ze to co wydaje sie niemozliwe, staje sie rzeczywistoscia. Wystarczy, ze przynajmniej jedna strona wlozy w to troche wysilku. A w omawaianym przypadku strona Konfederacka zrobila bardzo duzo. No i ciezko za to zaplacila.Mozna to nazwac nieuchronna logika wydarzen.
Najwybitniejszy dowodca wojsk konfederacyjnych, gen.Lee odmowil przyjecia stanowiska dowodcy armii amerykanskiej i udal sie w swoje strony na Poludnie, by dowodzic wojskami konfederackimi. W dniu 9 IV 1865 r. podpisal w Appomattox Court House akt kapitulacji, ktory przyjmowal jeden z najwybitniejszych dowdcow wojsk unijnych, gen.Grant. Spotkanie odbylo sie w kurtuazyjnej, by nie powiedziec - przyjacielskiej atmosferze. W koncu jak maja sie traktowac dawni koledzy z wojska?
Poszlo o niewolnictwo. Cala historia zaczela sie w sierpniu 1619 r., kiedy to angielscy osadnicy z Jamestown, Wirginia zakupili sobie 20 czarnych Afrykanow od kapitana holenderskiej fregaty. Mieli oni byc sluzacymi. Jednak potrzeba rak do pracy na plantacjach bawelny sprawila, ze zakupywano coraz wiecej niewolnikow. W przeddzien wojny domowej bylo ich ponad 3 miliony. W dodatku, w pazdzierniku 1793 r. opatentowano (E.whitney) nowa swietna metode produkcyjna, ktora wzmagala zyski, choc jednoczesnie wymagala znacznego powiekszenia liczby robotnikow. Szlo nie tylko o zyski posiadaczy farm/plantacji, ale i o interes calego kraju. Prawie caly eksport Stanow Zjednoczonych opieral sie na bawelnie.
To byla jedna strona tej calej sprawy. Druga, byl rosnacy na znaczeniu ruch dozacy do likwidacji niewolnictwa. Niewinny poczatek dla Deklaracja Niepodleglosci wydana w dniu 4 lipca 1776 r. Glosila ona zgodnie z duchem epoki, ze "wszyscy ludzie sa rowni". Jej glowny autorem byl Thomas Jefferson, wlasciciel niewolnikow i podpisalo ja sporo dzentelmenow, ktorzy tez posiadali niewolnikow. Nie musieli sobie zdawac sprawy z dalekosieznych skutkow podpisanego aktu. Proces dojrzewania spoleczenstwa i wladz amerykanskich do zniesienia niewolnictwa trwal bardzo dlugo, grubo ponad pol wieku. Rozne byly czyny, dokumenty i slowa skladajace sie na ten proces. Ramy tego tekstu nie pozwalaja na szczegolowe ich przedstawienie. Pozostane na kilku wybranych momentach. Od 1 stycznia 1808 r. zakonczyl sie legalny import niewolnikow do kraju, zgodnie z Konstytucja. Mozna bylo handlowac Czarnymi ludzmi wewnatrz granic kraju. Oczywiscie, ze przez jakis czas korzystali na tym rozni szmuglerzy. Sami Czarni tez, bo ratowali sie przed zjedzeniem na swoim kontynencie afrykanskim.
Na przelomie 1816/1817 powstalo w Waszyngtonie The American Colonization Society. Uzyskaol ono pomoc rzadowa i udalo sie przetransportowac 11 000 Czarnych na ojczysty kontynent. A dokladniej, zalozono nowy kraj o pieknej nazwie Liberia. Jednak nie kazdemu sie ta inicjatywa podobala, a szczegolnie Czarnym. I mieli racje, panstwo upodobnilo sie do innych, sasiednich. Jeszcze calkiemm niedawno mordowano tam obywateli wedlug standardow afrykanskich. Chyba ich nie zjadano, bo zmienily sie standardy kulinarne. Takze na tamtym zacofanym kontynencie.
W maju 1822 r. niejaki Denmark Vesey, byly niewolnik, ktory sie wykupil w 1800 r., zostal ujety, skazany i powieszony za planowanie powstania zbrojnego Czarnych w rejonie Charleston, Poludniowa Karolina. Przy tej okazji wypada poinformowac, ze ten wlasnie stan byl zarzewiem buntu. On przodowal wsrod pierwszych 7 stanow ustanawiajacych Confederation States of America.
W grudniu 1833 r. powstalo "The American Anty-Slavery Society", ktore stalo sie lokomotywa w alce z niewolnictwem.
Waznym krokiem bylo wybranie w maju 1860 r. na konwencji Republikanow w Chicago, Abrahama Lincolna na kandydata w wyborach prezydenckich. By wygrac wybory, musial on prezentowac sie jako umiarkowany polityk co do niewolnictwa. Platforma wyborcza glosila, ze nie bedzie zadnej ingerencji w sprawie niewolnictwa stanach. Politycey stanow poludniowych nie byli glupi i wiedzieli, co to oznacza. Zapowiedzieli, ze jesli Lincoln zostanie prezydentem, to odlacza sie od federacji. No i w grudniu 1860 r. polityk ten wygral wybory. W swoim oredziu w dniu ingauracji (4 III 1861 r.) pojednawczo stwierdzil, ze podtrzymuje swoje stanowisko, czyli, ze nic nioe ma przeciwko niewolnictwu tam gdzie ono jest.
Stan po stanie glosujac w swoich legislaturach, oglaszal secesje. Prawda jest, ze liczyli na droge legalna. Jak sie jednak okazalo, nie dano im tej mozliwosci. Zapachnialo prochem. W poszczegolnych secesjonistycznych stanach miejscowi zaczeli przejmowac obiekty wojskowe - glownie forty stanowiace podstawe organizacji wojska amerykanskiego.
Poczatkowo nie pociagano za cyngiel. Przyszedl jednak moment, ktory mozna uznac za ostatnie slowo do draki. Stalo sie to w twierdzy Ford Sumter, Charlestown,Poludniowa Karolina. Mial on znaczenie strategiczne i Konfederaci skierowali nan swoja uwage. Major Anderson wzywal Waszyngton o pomoc i byla ona wysylana droga wodna. Jednakze okrety niosace pomoc byly ostrzeliwane przy pomocy konfederackich dzial. Anderson nie chcial odpowiadac ogniem w kierunku flag amerykanskich. Na koniec nastapil szturm i w dniu 13 IV 1861 roku twierdza sie poddala. Wymieniono po bratersku 40 000 pociskow. Nikt nie staracil zycia. Bylo tylko kilku rannych.
Wojna trwala prawie piec lat. Obfitowala w wiele zaskakujacych wydarzen. Mozna to wszystko znalezc np. w ksiazce pt. "The Civil War. Day by Day" (Wojna Domowa. Dzien Po Dniu), ed. J.Bowman, Bison Group, London 1989.
Poczatkowo zbuntowani Konfederaci dawali piekne popisy, ale z czasem musieli ulec. Na to nie bylo rady. Wystarczy porownac liczby. Kraj skladal sie z 34 stanow. Z tego zbuntowalo sie mniej niz polowa, bo jedenascie. W dodatku, ich stopien zbuntowania i determinacj, byl rozny. Populacja Unii liczyla 22 mln. ludzi, podczas gdy Konfederacji - 9 mln istot ludzkich. co gorsza, bylo wsrod nich tylko 5.6 mln. wolnych ludzi i az 3.5 mln niewolnikow. Stosunek ludzi umundurowanych byl 2.1 mln:1 mln. na korzysc Unii. Polnoc byla bardzo uprzemyslowiona, znajdowalo sie na jej terenach 90% fabryk i innych zakladow produkcyjnych. Jeszcze mocniej bylo w dziedzinie zakladow produkujacych bron. Na Polnocy znajdowalo sie ich 97%.
W wojnie zginelo 620-750 tysecy zolnierzy i 50 000 cywilow. Jak na populacje mniejsza od dzisiejszej Polski - calkiem duzo. Obraz lagodzi fakt, ze dwie trzecie ofiar zmarlo z powodu roznych chorob. Jednak nalezy dodac kilkaset tysiecy rannych. Po zakonczeniu wojny musialo kustykac 60 000 zolnierzy, ktorzy stracili ktoras z konczyn.
Trzeba przyznac, ze w tej wojnie, okrucienstwo bylo umiarkowane. Mowie to z calym przekonaniem.Mozna niby argumentowac, ze w obozach jenieckich zginelo calkiem duzo ludzi, 56 tysiecy Konfederatow i 25 tysiecy zolnierzy unijnych. Byla tez pewna bitwa, zwycieska dla Konfederatow, w ktorej wziseto ponad setke Czarnych. Amerykanska historiografia nabrala wody w usta. Faktem jest, ze ich ciala splynely rzeka. Latwo moralizowac, a ja, jako ja, wcale nie wiem, jak bym sie zachowal gdyby w moje rece dostalo sie choc tuzin, mendel, no, tylko jakas setka polakopodobnych psujacych dzis zycie publiczne w Polsce. Akurat podzial na mezczyzn i kobiety by nie wchodzil w gre, bo przeciez plec winy nie usprawiedliwia. Przyznam sie tez, ze gdybym mial takie same mozliwosci w szerszym swiecie, to wystarczyloby wziac pod stosowna, zasygnalizowana wyzej, opieke nawet tylko 10 czlekoksztaltnych i Nasz Piekny Swiat bylby o wiele, wiele lepszy niz przed egzekucja, ktora mam na mysli.
Wracajac z marzen do tekstu, trzeba przypomniec o licznych masowych egzekucjach w wojnach domowych w Rosji i Hiszpanii. Na przyklad Czerwoni znani byli z wyrozniania kadry oficerskiej Bialych. Robili im "pagony" oblewajac ramiona wrzatkiem. Takze buty oficerki, gotujac im nogi.Itd,itp. Druga strona nie pozostawala dluzna.
Jezeli ktos mysli o wojnie domowej w Polsce, to niech lepiej z tego zrezygnuje. Tym bardziej, ze "suspects" maja zagwarantowana kleske.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Tymczasowy
"Jezeli ktos mysli o wojnie domowej w Polsce, to niech lepiej z tego zrezygnuje. Tym bardziej, ze "suspects" maja zagwarantowana kleske.".
Myslał i mysli nadal, za sorosowe srebrniki i w obronie koryt.
Buduja atmosferę grozy w mediach krajowych i zagranicznych.
Efekt?
Widziałeś w sejmie i pod sejmem.
Spoko.
Serdeczne pozdrowienia noworoczne.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Dziwnie sie czuje
Onacy tak strasznie strasza, a to kompletnie nie pasuje do ich facjat. Balanga na Maderze (swietne 16-voltowe winko moc czerpiace z brandy) to ich miejsce. Chrzakenie przy korycie -tak. Srebrniki w karmany -toze.
Serdecznosci Marylu.
3. Tymczasowy :)
narzędzie propagandy coraz kiepściejsze :)))
Sondaż został przeprowadzony przez Instytut Badań Pollster na zlecenie Super Expressu oraz NOWA TV w dniach 2-3 stycznia na reprezentatywnej próbie 1047 Polaków. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, zwyciężyłoby Prawo i Sprawiedliwość z poparciem w wysokości 31 procent. PiS od wielu miesięcy pozostaje liderem wszystkich sondaży poparcia dla partii politycznych. Z pierwszego w 2017 roku badania opinii publicznej wynika, że na partię Ryszarda Petru swój głos chciałoby oddać 24 proc. respondentów.
Na trzecim miejscu w sondażu uplasował się ruch Kukiz'15, który może się cieszyć poparciem w wysokości 15 procent. Wyniki sondażu z pewnością nie ucieszą polityków Platformy Obywatelskiej. Partia Grzegorza Schetyny z wynikiem 11 procent po raz pierwszy znalazła się poza podium. Powody do zadowolenia mogą mieć natomiast politycy lewicy. W pierwszym w tym roku sondażu poparcie dla SLD deklaruje 8 procent wyborców, natomiast dla partii Razem 5 procent. Wyniki badania wskazują, że poza parlamentem znalazłoby się Polskie Stronnictwo Ludowe, na które chce głosować 2 proc. badanych.
Instytut Badań Pollster - piękna nazwa sugerująca poważną instytucję (jakby zagraniczna) - tymczasem ten szacowny "instytut" nazywa sie "Accorp Spóka z Ograniczona Odpowiedzialnością i posiada potężny kapitał założycielski z kwotą (uwaga całe) 50 tyś. złotych.... no cóż, jak spółka takie wyniki
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. A ja
jako ja, bez wahania daje dzis PiS-owi ledziutko 45%. Ale kto tam by chcial mnie sluchac!
PSA Jednakowoz, PiS pod zadnym pozorem nie powinien isc na przyspieszone wybory. Stajnie da sie porzadnie wyczyscic takze w obecnych warunkach przyrody.