Matka Wszystkich Nieszczesc - VII (Wersja spiskowa).
Dopiero teraz przyszedl czas na wersje z pewnoscia oczekiwana. Oczywiscie mowa o nafcie oraz wizjach rzadzenia swiata przez amerykanskich nekonserwatystow. Wybralem Grega Palasta,autora ksiazki pt. "Armed Madhouse", Penguin Group, NY 2006). Tytul: "Uzbrojony Dom Szalencow" dobrze zapowiada tresc ksiazki, Robia to takze rozrzucone po okladce tytuly fragmentow ksiazki: "Who's Afraid of Osama Wolf?", "China Floats, Bush Sinks", "Other Dispatches from the Front Lines of the Class War". Czesc rozdzialow byla publikowana wczesniej w prasie. Dobrze tez zapowiadaja lewicujacego autora niektore tytuly jego wczesniejszych dziel: ksiazki pt. "The Best Democracy Money Can Buy: The Truth About Corporate Cons, Globalization, and High-Finance Fraudsters", film w BBC pt. "Bush Family Fortunes" oraz CD z tekstem pt. "Weapons of Mass Instruction" (Bron Masowej Instrukcji).
Autor ksiazki zaczyna slowami: Rozni zwolennicy teorii konspiracji glosza, ze George Bush juz w momencie objecia prezydentury mial t a j n y p l a n inwazji Iraku i przejecia kontroli nad zasobami ropy naftowej tego kraju. I w tym momencie efektownie konczy pragraf slowami: "Oni sa w bledzie". Czyli co, nie ma sensu pisac o jakiejs teorii detektywistycznej/ Otoz nie! Nastepne trzy zdania brzmia nastepujaco:
'BYLY DWA PLANY. MAM JE OBA. JEDEN LICZY SOBIE 323 STRONY, ZAS DRUGI 101 STRON. POZNIEJ WYTLUMACZE JAK JE ZDOBYLEM".
No to znow jestesmy w siodle. Zaczynamy od Planu A. Otoz, juz w lutym 2001 r., czyli w trzy tygodnie po objeciu stanowiska przez Busha i Cheney'a, a siedem miesiecy przed 9/11 odbylo sie tajne spotkanie w Walnut Creek, Kalifornia. Omawiano tam plan obalenia Saddama Husseina za pomoca puczu wojskowego. Mial to byc zabieg chirurgiczny trwajacy okolo trzech dni. Zamachu miala dokonac armia, z ktorej generalami, a takze i oficelami Partii Baas nawiazano kontakty. Przychylnosc byla zapewniona w "zaprzyjaznionych" resortach: przemysl naftowy, przemysl chemiczny i banki.Trzeba tu dodac, ze Irakijczycy sa bardzo skorumpowani. Wszystko da sie zalatwic, Tylko trzeba zaplacic zadana cene. Od strony zewnetrznej pucz mial zachowac wszystko tak jak bylo. Oczywiscie poza zastapieniem jednego wasatego generala innym, tez z wasami, tyle, ze bardziej poslusznego.Jako marchewke przewidziano szybkie wybory uprawomocniajace nowego dyktatora. Mialy byc 90 dni. Oczywiscie, ze do tego nie doszlo. W ktoryms z dalszych odcinkow tego serialu przedstawie jak kombinowano po podbiciu Iraku w imie tej wersji "soft" i dlaczego nie wypalilo.
Wersja zarysowana powyzej powstala w budynkach rzadowych po jednej stronie rzeki Potomac plynacej przez Waszyngton, stolice USA., a dokladniej w departamencie/ministerstwie spraw zagranicznych. Tymczasem, w budynkach po drugiej stronie tej rzeki przygotowano inny, bardziej ambitny, dalej siegajacy plan. Autorami byli cywile departamentu/ministerstwa obrony narodowej Stanow Zjednoczonych. Dokladniej, kierownicza grupka skladala sie z szefa departamentu, czyli Donalda Rumsfelda, jego zastepce, Paula Wolfowitza oraz Elliota Abramsa noszacego tytul Specjalnego Doradcy Prezydenta. To czesc paczki neokonserwatystow, glownie dawnych trockistow zydowskiego pochodzenia. Inny "neocon", Michael Ledeen, Doradca ds Bezpieczenstwa Busha, podobnie jak jego koledzy, "desktop Napoleon" z wielka latwoscia przesuwajacy makiety dywizji i mkorpusow na stlach Pokoju Wojennego Pentagonu, wydal okrzyk wojenny swego plemienia: "Zrobmy wojne totalna..i nasze dzieci beda kiedys spiewac wspaniale piesni na nasza czesc". Czesciowo mial racje, dzieci izraelskie pewnie spiewaja oczekiwane hymny, ale nie dzieci amerykanskie. Te oplakuja ojcow, ktorzy gineli licznie po zakonczeniu zwycieskiej wojny z Irakiem Saddama.
Podnieceni latwym zwyciestwem w Afganistanie po 9/11 "neokoni" z Pentagonu pokazali wielki plan noszacy tytul:"Projekt Nowego Amerykanskiego Stulecia" (PNAC). Mial byc niby wspanialy dla Ameryki, okazal sie byc korzystny glownie dla Izraela. Plan byl trzy razy krotszy od tego z drugiej strony amerykanskiej Wisly. Ciekawe dlaczego. Przeciez plan dyplomatow byl prostym utrzy,maniem status quo, a ten, nieprawdopodobnie odwaznych zolnierzykow mial przeorac Irak. Dodac nalezy, ze "neokoni" mieli jeszcze szersze zamysly obejmujace caly Bliski Wschod.Zas w Iraku planowano jedynie: duze ciecia podatkowe dla najbogatszych i calkowita eliminacja podatkow od dzialanosci gospodarczej; szybka wyprzedaz bankow, mostow i przedsiebiorstw wodociagowych dla firm zagranicznych; nowe prawa copyright chroniace obce (to jest Amerykanskie) kompanie zajmujace sie muzyka, software i lekami. Byla kiedys wojna fubolowa Salwadoru i Hondurasu, ktorej wyniku nigdy nie znalem. Jak sie okazuje, mozna wywolac wojne w obronie praw autorskich, muzykow itp. Czego nie wymysli inteligentny, a w dodatku, odwazny czlowiek! Tak czy inaczej, korporacyjnej Ameryce obiecano otwarcie nowego pastwiska, na ktorym kazdy swintuch bedzie sie mogl oblowic.
W sumie, plan 'neokonow" wygladal jak zawladniecie gospodarka iracka. W lutym 2003 r., gdy juz czolgi amerykanskie staly gotowe do ataku, medrcy z Pentagonu przedstawili tajny plan o bajecznym, usypiajacym tytule: "Przestawienie gospodarki irackiej z odbudowy do trwalego wzrostu gospodarczego". A w nim, na str.74 napisano, ze dokona sie prywatyzacji (czyli wyprzedazy) wszytkich przedsiebiorstw panstwowych. Pewnie, ze glownie szlo o rope naftowa w calym procesie, od jej wydobycia do jej przesylania. Mialo byc Chile nad rzeka Tygrys! Utopia w Mezopotamii! A co wyszlo? Dzis juz wiemy.
Jasne, ze problemem mogly byc kolosalne sumy pieniedzy, jakie podboj Iraku mial kosztowac. Na to zdolny czlowiek Wolfowitz (z pewnoscia nie urzednik austriacki dal jego rodzinie to nazwisko; dawano na przyklad takie jak "zasrane gacie") znal niezwykle proste rozwiazanie. Otoz w dniu 27 marca 2003 r. zapodal, ze amerykanski podatnik nie zaplaci nawet centa, Za podboj wlasnej ojczyzny zaplaca w calosci sami Irakijczycy. W dodatku, zrobia to bardzo szybko. Szlo o to, ze Senat USA nie zaaprobowalby $100 mld., jakie przewidywano. Tymczasem nawet glowny doradca ekonomiczny Busha, L.Lindsey wyliczyl, ze dochody z wydobycia ropy naftowej moga dac Irakowi co najwyzej $50-100 mld. w ciagu pierwszych 2-3 lat. A przeciez nie daloby sie odprowadzic calej kasy do USA. Spoleczenstwo irackie musi przeciez za cos zyc. Z pewnoscia bedzie szczesliwe. Amerykanie ich wyniszcza troche, a przede wszytkim infrastrukture, a oni sobie z radoscia odbuduja. Nawiasem mowiac, w rzeczywistosci podatnik amerykanski zaplacil $250 mld. za popsucie Iraku, co pociagnelo za soba nieprzewidziana katastrofe cywilizacyjna tamtej czesci swiata.
Kilka momentow jest wartych przypomnienia. Moze bylyby zabawne, gdyby nie dzialo sie to w tak ponurych okolicznosciach. W dniu 17 III 2003 r. prezydent Bush dal ultimatum dla Husseina i jego synow, by spadali z Iraku w ciagu 48 godzin. Ladna odzywka w stylu szeryfa z Dodge City. Ale w tym samym przemowieniu z delokatnoscia slonia ostrzegl Irakijczykow: "Nie niszcie swoich pol naftowych". A T.Blair, premier Wielkiej Brytanii szczerze poinformowal parlament: "Nasze dzialanie nie ma nic wspolnego z ropa naftowa czy innymi teoriami monspiracyjnymi".Autorem trzeciej zabawnej sytuacji byl Ari Fleischer, rzecznik prasowy Bialego Domu. Oglosil on, ze mamy wlasnie do czynienia z Operacja Wyzwolenia Iraku. Po angielsku: Operation Iraqi Liberation- w skrocie: OIL, czyli ropa naftowa. Wywolalo to kaskady smiechu. wiec szybko zastapiono trefna nazwe inna: Operacja Wolnosc Iraku, czyli Operation Iraqi Freedom (OIF). Jak nie kijem go to palka.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Tzn była konspiracja ale zupełnie inna.
Początek wojny w Iraku to był rok 1992 kiedy to za podpuszczeniem Rosjan przetestowano możliwość uwolnienia się od niespłacalnych długów przez podbicie państwa wierzyciela. Irak napadł na Kuwejt w którym były ulokowana prawie wszystkie długi Iraku. Myślę, że Rosjanie chcieli przetestować w Zatoce Perskiej scenariusz mający być zrealizowany w Europie. Ponieważ był to bardzo groźny scenariusz to za pośrednictwem "sektora finansowego" powstała wielka koalicja i wystawiono 600 000 armię do walki z Irakiem. Oczywiście armia ta bez trudu zajęła Irak i wtedy Rosja zagroziła wojną atomową, jeśli się koalicja nie wycofa. Tak całkiem się nie wycofała, bo zostawiła "kontrolerów z ONZ" a ZSRR się rozpadł, bo okazało się armia zbudowana podłóg rosyjskich wzorów jest nieskuteczna lub może bardziej nie dość skuteczna. Oczywiście oblężenie Iraku dalej trwało. Po 10 latach, gdy Irak został wycieńczony ekonomicznie dokończono operacje z 1992 roku.
Oczywiście, że były zapewne różne plany dokończenia wojny z Irakiem w obronie nienaruszalności umów kredytowych ale oderwania rozważań od przyczyny konfliktu jest jego zamazaniem.
Ponieważ wszyscy zdawali sobie sprawę, że za buntem Iraku stali Rosjanie to Rosja "dostała za swoje", nie mniej niż Irak. Odpadnięcie Ukrainy, Państw Bałtyckich czy Kazachstanu, to poważne straty. Irak tyle nie stracił!
Co do tego, że rynek finansowy jest bardzo blisko związany z Izraelem, to też jest rzecz powszechnie znana i dla tego Izrael też miał z tej wojny duże korzyści. Nie sądzę, by personifikacja pomysłów politycznych na osobie prezydenta Busha była właściwa. Bush junior to chyba nie ten "rozmiar kapelusza" by mógł cokolwiek wymyślić.
uparty
2. Tymczasowy
" "neokoni" z Pentagonu pokazali wielki plan noszacy tytul:"Projekt Nowego Amerykanskiego Stulecia" (PNAC). Mial byc niby wspanialy dla Ameryki, okazal sie byc korzystny glownie dla Izraela."
I tak jest nadal.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl