Żakowski, lewacki mistrz obłudy

avatar użytkownika kokos26

Żeby opisać obłudę i zakłamanie lewactwa zabrakłoby miejsca na łamach „Polski Niepodległej”. To raczej materiał na opasłą księgę. Dlatego temat potraktuję wybiórczo i zajmę się dzisiaj jednym bardzo reprezentatywnym lewackim egzemplarzem, czyli redaktorem Jackiem Żakowskim, który idealnie nadaje się by ukazać szubrawstwo tego środowiska. Trudno opisując to towarzystwo mówić o obowiązującej tam podwójnej moralności i wypadałoby raczej posługiwać się terminem, moralności alfonsa.
 
Przyjrzyjmy się bardzo aktywnemu ostatnio frontowi obrony Józefa Piniora, który próbuje przekonać Polaków, że bycie „legendą opozycji” wymusza na wymiarze sprawiedliwości inne traktowanie delikwenta z zarzutami prokuratorskimi niż ma to miejsce przypadku zwykłego Kowalskiego, Nowaka czy Wiśniewskiego. Przejdźmy do naszego „bohatera” Żakowskiego, który w wywiadzie dla Wirtualnej Polski na stwierdzenie dziennikarki, że: Wobec prawa wszyscy jesteśmy równi – odparł: - Nie, proszę pani, nieprawda. Tradycja europejskiej kultury jest taka, że jednych się wiesza, innych się rozstrzeliwuje ze względu na honory. Jednak jest coś takiego jak wdzięczność, jak uznanie, jak szacunek. I moim zdaniem takie skrajnie populistyczne patrzenie, "Wszyscy jesteśmy równie wobec prawa", "Wszyscy mamy równe żołądki", tak, jednym jednak bardziej ufamy i mamy powód to zaufanie okazywać, także aparat państwa, a innym nie.
Jednym słowem z uwagi na wdzięczność za działalność opozycyjną Pinior ma być traktowany inaczej i łagodniej, co wyraził rzecznik poznańskiego sądu, sędzia Aleksander Brzozowski następującymi słowami: Sąd uznał, że nawet gdyby w przyszłości doszło do skazania podejrzanych, to w realiach tej sprawy, biorąc pod uwagę, jakich osób to dotyczy, nie byłaby to kara surowa.
 
Cofnijmy się teraz o trzy lata, kiedy to Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok skazujący i uniewinnił posłankę PO, Beatę Sawicką, którą całą Polska widziała na ekranach telewizorów jak przyjmowała łapówkę. Można powiedzieć, że łapówkarę mieliśmy wyłożoną jak na tacy. Jak zareagował na ten skandaliczny wyrok Żakowski? W „Gazecie Wyborczej” napisał: Żeby piątkowy wyrok był zgodny z "elementarnym poczuciem sprawiedliwości i przyzwoitości" - czego słusznie domaga się Kamiński - z sali, w której uniewinniono Sawicką i Wądołowskiego, były szef CBA powinien wyjść w kajdanach. A obok niego powinien iść Zbigniew Ziobro. Jednym słowem Żakowski proponował zakucie w kajdany szefa CBA, służby, która posłankę PO zdemaskowała i ujęła. I o dziwo wtedy nie przyszło mu do głowy, że „Jednak jest coś takiego jak wdzięczność, jak uznanie, jak szacunek”, należne dziś Piniorowi. Tego uznania i szacunku Żakowski odmawiał Mariuszowi Kamińskiemu, który nie tylko był od „legendarnego Józka” o wiele aktywniejszym i radykalniejszym przedstawicielem opozycji antykomunistycznej, ale też z komuchami nigdy się nie bratał tak jak Pinior.
 
Teraz przypomnijmy jak Żakowski zareagował, kiedy wyszło na jaw, że lider KOD, Mateusz Kijowski unikał płacenia alimentów i to na długo przed wygraniem wyborów przez PiS. Tu Żakowski pobił rekord zakłamania i obłudy mówiąc w wywiadzie udzielonym „Super Expressowi”: Powiem jednak brutalnie: w Polsce od pokoleń mężczyźni zostawiają kobiety z dziećmi i idą na wojnę. Jak jest sytuacja, którą oceniamy jako wyższą konieczność, np. obrony demokracji albo wolności, to rodzina cierpi! I jeżeli człowiek decyduje się zapłacić tak ogromną cenę, by zrobić coś dla kraju jak pan Kijowski, to tym bardziej należy mu się szacunek i uznanie! I w ten sposób obok Piniora Żakowski spłodził na poczekaniu kolejnego bohatera. Wystrugał go z wcześniej nieznanego nikomu alimenciarza wyniesionego na potrzebę chwili niemal do rangi powstańca warszawskiego i żołnierza niezłomnego.
Teraz wypadałoby zadać pytanie, czy Żakowski jest zwyczajnie głupi? Otóż nie. On za głupców ma swoich czytelników i słuchaczy, którzy spijają z jego lepkich kłamliwych lewackich ust te potoki obłudy i kłamstwa wylewane na łamach „Polityki”, „Gazety Wyborczej” i na antenie należącego do Agory radia Tok FM. Lewacy typu Żakowski są w stanie dorobić bohaterską legendę każdej łachudrze, złodziejowi, łapówkarzowi czy innemu przestępcy, jeżeli tylko uznają taką osobę za swoją i dająca się politycznie wykorzystać. Komfort mówienia prawdy mają tylko ludzie wolni. Kłamią tylko niewolnicy tacy jak Żakowski, którzy na poczekaniu i na potrzebę chwili stworzyli trójkę żałosnych muszkieterów opozycji w składzie Krzywonos, Kijowski i Pinior.          
 
Artykuł opublikowany w tygodniku „Polska Niepodległa”

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. po prostu obrzydliwa kanalia i padalec

Jacek Żakowski:

Nie ma tygodnia bez wypadku z udziałem rządowej karawany. Teraz trafiło na panią premier, która za te nieszczęścia odpowiada

Pędzą przez Polskę karawany. Bo spieszno im do „dobrej zmiany”. Tu kogoś
stukną, tam kogoś pukną. A wszędzie wzniosłą przemowę utną. Marsowy
uśmiech nie znika im z twarzy. Bez względu na to, co się wydarzy. Wciąż
wszystko wiedzą, wszystko potrafią. I wciąż...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. Zakowski,czy to ten,co za nasze/podatników' pieniądze

latał do Kulczyka ,do Londynu ? chyba ten,mimo upływu lat...
pozdr

gość z drogi