Dzien polski w telewizjach?
Nie ma to jak przerozne stacje telewizyjne z calego swiata. Przypadkiem mozna tam znalezc calkiem ciekawe wydarzenia, miejsca i ludzi. Oficjalnie odlaczylem telewizje po przeprowadzce, czyli 5 miesiecy temu. Jednak nieoficjalnie mam talerz, ktory pozwala na lapanie okolo 150 stacji telewizyjnych. Pod reka, za jednym kliknieciem, bez szukania mam blok 8 stacji TV, wsrod ktorych jest Telewizja Trwam. Z kanadyjskich mam tylko jedna, ktora mnie irytuje, jak wszystkie inne kanadyjskie. A w tym bloku mam tez CNC (Pekin), Russia Today (Moskwa), LTV (Litwa) oraz stacje iranska, bialoruska, hinduska. Tak wiec schodzac na dol na posilki wlaczam sobie aparat telewizyjny i zerkam. Trwam jest bez pudla: modlitwy,wiadomosci z Polski, historia Kosciola, misje itd. Teraz, przed Swietami jest ona wrecz bezcenna. Dzis Pani etnografka opowiadala wspaniale o tradycjach swiatecznych. Wiem wiec, ze na choince, ktora dzis kupilismy, musi zawisnac czerwone jablko (symbol rojalistyczny), orzech wloski (madrosc) itd. Na stole zas jakies klosy, sianko i co tam jeszcze. Pluga nie mam, a siekiere troche glupio byloby umieszczac pod stolem. Wazne by z pol, lasow i lak pochodzilo, a nie z plastiku.
Niezle zerka sie na CNC. Chinczycy maja swiatowy rozmach. Najwazniejsze sprawy, duzo ekonomii. Jak podaj prognoze pogody, to jest caly glob, rozne egzotyczne miejsca.
Na propagandowe RT trzeba wziac tylko poprawke i material staje sie strawny, a nawet interesujacy. Pokazuja wydarzenia dlugo i szczegolowo. Jak dyskusja w ONZ o Aleppo, to leci i leci. Maja sporo korespondentow w Syrii. Juz dwa dni walkuja bombardowanie rosyjskiego szpitala wojskowego. Na moje oko, byla to ustawka. swoja droga dziwie sie wszystkim tym ze Stanow czy Anglii, ktorzy zarabiaja tam swoje judaszowe srebrniki.
Na stacji bialoruskiej trafiam na programy o sportach walki. Sa interesujace. Dzis na drugim miejscu w ich Panoramie lecialo dlugo o wizycie marszalka polskiego senatu Stanislawa Karczewskiego. Marszalek tu, marszalek tam. Jak jakas krolowa angielska. Na koniec spotykanie w jakiejs duzej, nowoczesnej auli uniwersyteckiej w Minsku. Ladna mlodziez. Mikrofon na boku, by mozna bylo sobie podejsc i zadac pytanie dygnitarzowi z Polski. Elegancja - Francja. Mozna miec nadzieje, ze idzie, jak powiedziano, o "powrot do staran o nowe dobre stosunki z Bialorusia". Jestem calkowicie za.
Przy deserze z owocow trafil sie jakis reportaz z Druskienni na Litwie. Nic nie zrozumialem, bo litewski, to nie polski czy rosyjski. Pozniej doczytalem. Po obrazkach doszlo do mnie, ze znalezlismy sie w willi, ktora jest wielkosci palacu. Moze nazywa sie Villa Joy? Miesci sie tam museum miata Druskienniki- po litewsku Druskieninkai. Duzo zdjec i pamiatek po Marszalku Pilsudskim. Nawet wydawalo mi sie, ze to jakis dom Marszalka.
Wsrod zdjec zwracala uwage jakby seria eksperymentalna. Przyciagaly wzrok zdjecia calych zespolow nagich kobiet i mezczyzn (osobno) rozmieszczonych w parku. Jakby pozniejsze zdjecia Tunicka, tyle, ze bialo-czarne i ze dwadziescia osob, a nie kilkaset modeli/ek.
Jak bede mial wakacje, to siegne do innych blokow. Mysle, ze duzo jest arabskich stacji TV. Tyle wykazal pobiezny przeglad. Jezeli trafi sie cos interesujacego, to skwapliwie poinformuje.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. https://youtu.be/BmqCtsPZTgo
2. https://youtu.be/6aH7kX_ql8w