Ogólnowojskowy nonsens bojowy
Sądzę, że jest nim ostatnia [21.11.2016] wypowiedź płk Wiesława Kukuły na temat podległych mu nowo tworzonych Wojsk Obrony Terytorialnej. Stwierdził on:
"Żołnierze przyszłych Wojsk Obrony Terytorialnej będą mieć w domach indywidualne wyposażenie, ale nie broń. Ta będzie przechowywana centralnie i dowożona na szkolenie w specjalnych kontenerach – powiedział w poniedziałek dziennikarzom dowódca WOT płk Wiesław Kukuła. (...) "Na szkolenie weekendowe zostanie ona dowieziona specjalnym kontenerem i wydana na miejscu tego szkolenia. Chcemy się szkolić przywiązani do terenu, czyli to szkolenie najczęściej będzie się odbywać w rejonach, za które będziemy odpowiadać. Po zakończonym szkoleniu ta broń zostanie obsłużona, zebrana do kontenera i odwieziona z powrotem do jej miejsca przechowywania" – powiedział Kukuła, który w poniedziałek uczestniczył w poświęconej WOT konferencji eksperckiej w Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.
Żołnierze WOT przed szkoleniem mają dostawać informację o jego miejscu i czasie oraz wyposażeniu, jakie mają ze sobą zabrać. "W domu żołnierz będzie przechowywał wyposażenie. Będzie to mienie użytku osobistego, ale nie będzie tam uzbrojenia" – powiedział Kukuła." {TUTAJ}.
Hmmm.... Minister Macierewicz oświadczył {TUTAJ} w tym samym dniu, iż:
"Przeszkolenie żołnierzy obrony terytorialnej tak, by byli w stanie stawić czoła specnazowi, to zadanie niesłychanie trudne, ale właśnie dlatego na czele nowej formacji stoją oficerowie Wojsk Specjalnych." I dalej:
"Macierewicz zwrócił uwagę, że bardzo ważnym elementem funkcjonowania WOT będzie współdziałanie ze strukturami paramilitarnymi poza wojskiem. - Współdziałanie ze strukturami proobronnymi jest bardzo ważne, bardzo istotne i będzie przez nas pielęgnowane, chociaż nie w tej formie, w jakiej niektórzy z członków tych struktur proobronnych sobie wyobrażali, licząc na to, że całe formacje w kształcie, w jakim powstały, będą wcielane do obrony terytorialnej kraju. To jest ze względu na jednolitość armii polskiej w ogóle niestety, albo stety, niemożliwe – powiedział szef MON. (...) Dodał, że zdaje sobie sprawę, iż często będzie to pewien zawód dla ludzi, którzy wiele włożyli w budowę własnych struktur. - Ale naprawdę proszę się tym nie martwić. To tak jakby domagać się, żeby klasy proobronne wchodziły (do wojska – PAP) w takich strukturach, w jakich przez lata funkcjonowały w szkołach. Takie działanie nie jest możliwe, ale wasz zapał, waszą wiedzę, wasze doświadczenie będziemy wykorzystywali – powiedział Macierewicz.".
Jednym słowem, oddziały paramilitarne muszą zrezygnować ze swojego dotychczasowego dorobku, ale broni do ręki i tak nie dostaną. Co innego jest jednak najistotniejsze. Trudno przypuszczać, że specnaz lub grupy terrorystyczne zaatakują uprzejmie właśnie wtedy, gdy w okolicy bedą się odbywać ćwiczenia WOT. W innym przypadku będą one wiedzieć na pewno, że WOT nic im nie zrobią, bo nie mają broni pod ręką. [plk Kukuła właśnie to zagwarantował]. Bezbronna obrona jest bezużyteczna.
A jak to wygląda w innych krajach? Przemysław Żurawski vel Grajewski pisze {TUTAJ}, iż w armii szwajcarskiej: "Broń i ekwipunek przechowywane są w domu, a terytorialny system mobilizacji pozwala na osiąganie pełnej gotowości bojowej armii w ciągu 72 godzin.". Taka OT ma sens.
Do spuścizny komunizmu należy niemal całkowite rozbrojenie społeczeństwa. Władza obawiała się broni w rękach ludzi. To nastawienie pozostało do dzisiaj. Walczą z nim: partia Kukiz'15 oraz red. Łukasz Warzecha, ale bez wiekszego efektu. Jak widać - wdrukowany strach nie pozwala nawet powierzyć pieczy nad bronią zaprzysiężonym żołnierzom Wojska Polskiego [tacy będą służyć w OT]. Z tego powodu cenna inicjatywa proobronna zostanie w znacznym stopniu zaprzepaszczona.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Nonsensowne myslenie
Czy tak trudno sobie wyobrazic, ze w razie gdy "cos zacznie sie dziac", bron zostanie dostarczona zolnierzom WOT? Dlugo przed rozpoczeciem W?
2. Elig
Ed ma rację!,przykład?.W latach 80-tych.Na targu (jarmarku) można było kupić z przemytu co się chciało (a ponoć WSI działało bezbłędnie ;)). Starszy syn szukał pralki automatu,ruscy (w tych czasach - dealerzy ) sprzedawali nie tylko swój,ale też zachodni sprzęt - mieli ekstra dostawy? ;). Syn zapytał sprzedającego o automat,ten otworzył torbę podróżną z automatem (naboje do niego gratis).Co by się działo,gdyby syn ów automat kupił,a ja na "okazję" sobie przechował.Wnioski?,pewnie nie napisałbym już dziś tego koment!.
dobrego dnia Wszystkim :*
ps.My Polacy z natury życzliwi,umiemy się pochylić z troską nad biedą,być może jesteśmy trochę naiwni - ale do czasu!.Teraz będzie brzydko!,ale jeśli nas coś wkurrrrrrrrrr....i,zdobędziemy następne "Monte Casino"!
3. @Tymczasowy
Trudno. Obecnie modna jest tzw. wojna hybrydowa. Polega to na działaniach małych, lekkozbrojnych grup metodą "hit and run". Napastnicy pojawiają się nagle, robią swoje i znikają. Zanim OT doczeka się dostawy broni - jest po wszystkim.
4. Racja, bezsens...
W Szwajcarii każdy ma broń w swego rodzaju sejfie. U nas strzelający sportowo również