Gdy "niepokorni" walczą ze sobą, Antypis się raduje
Kompromitujące posiedzenie Rady Mediów Narodowych, na którym usiłowano w trybie natychmiastowym odwołać prezesa TVP, Jacka Kurskiego, nie dobiegło jeszcze końca, a już Tomasz Sikora, dziennikarz portalu Tomasza Lisa [Natemat.pl] mianował następcą Kurskiego panią Małgorzatę Raczyńską {TUTAJ}. Zakończył zaś swój tekst przytaczając opinię Bronisława Wildsteina:
" – Nie nadaje się na to stanowisko. Nie jest w stanie poradzić sobie z takim zadaniem – mówił o Raczyńskiej Bronisław Wildstein, były prezes TVP.".
Od tego czasu minęło sześć dni. Ponieważ stanęło ostatecznie na tym, że Kurski zostaje na swym stanowisku co najmniej do połowy października, kiedy to ma się odbyć konkurs na stanowiska szefa TVP, można by sądzić, iż medialna wojna miedzy środowiskiem "Gazety Polskiej", portalem Niezalezna.pl i TV Republika z jednej strony, a portalem Wpolityce.pl i tygodnikiem "w Sieci" z drugiej - ucichnie przynajmniej chwilowo. Ależ skądże!!!
Wczoraj [7.08.2016] w portalu Wpolityce.pl ukazał się artykuł Michała Karnowskiego "Atak na Jacka Kurskiego to pierwsza od dawna tak otwarta i mocna próba podważenia przywództwa Jarosława Kaczyńskiego" {TUTAJ}. Autor stwierdził m.in.:
"Nasuwa się jednak pytanie: skąd się Jacek Kurski wziął w telewizji? Czy aby nie była to decyzja Jarosława Kaczyńskiego? Pozwolę sobie taką tezę postawić. Czy Jarosław Kaczyński mógł się pomylić? Owszem, mógł. Ale czy to on podjął próbę zmiany tej decyzji? Z tego co wiemy o przebiegu wtorkowych wydarzeń - nie on. Prezes Prawa i Sprawiedliwości akcją Rady Mediów Narodowych był zaskoczony, zadziwiony i wymusił jej anulowanie. Nie sądzę też by lider PiS kiedykolwiek autoryzował szokującą koalicję PO (Braun) - PiS (Czabański, Lichocka) zawiązaną w Radzie przez Czabańskiego.
Mimo to sam Krzysztof Czabański i wspierające go środowisko „Gazety Polskiej” nie odpuszczają.".
Rzeczywiście - nie odpuszczają. Tego samego dnia w portalu Niezalezna.pl Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", odpowiedział Karnowskiemu tekstem "Tomasz Sakiewicz odpowiada na skandaliczny tekst Michała Karnowskiego" {TUTAJ}, w którym napisal:
"Absolutnie nikt ze mną nie konsultował ani odwołania, ani powołania prezesa Telewizji Polskiej. Bracia Karnowscy wywołali tę awanturę od samego początku. Celem tej grupy jest utrzymanie potężnych wpływów w Telewizji Polskiej, o które nigdy nie zabiegałem. (...) ednak nie jest mi obojętne jak zarządzana jest TVP i to, że decydujący głos mają ludzie od Romana Giertycha, z TVN i osoby odpowiedzialne za przemysł pogardy wobec rodzin smoleńskich, Antoniego Macierewicza, a nawet Jarosława Kaczyńskiego. To budzi moje najwyższe oburzenie. Jeżeli chcę cokolwiek zmienić, to właśnie to. (...) W tym wpisie jest jedno uczciwe - przyznali się do podpisania sutych umów z TVP. Ja takich umów nie chcę i nie zamierzam podpisywać.
A Jacek Kurski znalazł sobie fatalnych popleczników, którzy chcą konfliktu z całym środowiskiem prawicy, którzy sądzą, że Jarosław Kaczyński nabierze się na tak prostą sztuczkę.".
Ta wymiana zdań ucieszyła niezmiernie antypisowskiego blogera Salonu24.pl, Cleofasa. Napisał on wczoraj notkę "Pisowska medialna wojna domowa" {TUTAJ}. Podsumował ją tymi słowami:
"Kurski goni Czabańskiego do roboty nad podatkiem, Czabański Kurskiemu nakazuje mordę w kubeł. A Kaczyński się cieszy, bo to on szczuje. Rezultat bedzie taki, że Kurski z Czabańskim będą się ścigać, kto lepiej bedzie wychwalał geniusz prezesa za „ogromne miliony”, bo Napoleon z Nowogrodzkiej patrzy.".
To oczywiście nie jest prawdą. W rzeczywistości Jarosław Kaczyński jest od wtorku, drugiego sierpnia, na urlopie i pływa jachtem po Zalewie Szczecińskim {TUTAJ}. Dziś natomiast - na okładce najnowszego numeru "W Sieci" [nr 32/2016] mamy portret Jacka Kurskiego i napis "Kto chce zniszczyć Jacka Kurskiego". W numerze zaś wywiad z Kurskim i artykuł Wojciecha Biedronia o kulisach próby dymisji prezesa TVP. W tygodniku "Do Rzeczy" [nr 32/2016] jest za to wywiad z Krzysztofem Czabański oraz - dla równowagi - tekst Piotra Semki krytyczny wobec działań RMN.
Wojenka medialna trwa. Gdy kota nie ma [albo jest na urlopie], to myszy harcują.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
17 komentarzy
1. Jedna uwaga, Pani Elig.
Podążając za naszym Kolegą Ewarystem trzeba dodać "komercyjnie" niepokorni.
Kiedy Sakiewicz Tomasz "przejął" Gazetę Polską to przestałem ją kupować i czytać nawet w Internecie. Nie będę wspierał robienia kasy na uczuciach patriotycznych.
Czytałem stare uważamRze, potem doRzeczy i wSieci. To pierwsze odrzuciłem, kiedy stwierdziłem, że sponiewierani przez Hajdarowicza Grzegorza dalej u niego piszą i biorą od niego kasę.
To drugie odrzucam obecnie. Odrzucam ze wstrętem, bo "Komercyjna niepokorność" wywołuje u mnie odruch wymiotny.
Czy zatem są jeszcze w Polsce pisma godne uwagi i "niepokorne" bezprzymiotnikowo?
Nie ma...
PS. Telewizja ogólnie "mnie zwisa" bo telewizora nie mam od 2003 roku.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
2. Morsik
Gdybyśmy mieli "odrzucać ze wstrętem" każdy tytuł i artykuł, którego autor lub redaktor nam nie odpowiada zostalibyśmy z pustą półką. Nie musimy czytać wszystkiego z danego tytułu. Nie jestem w stanie przeżyć propagandy Lisa czy Wyborczej, ale już w Sieci, Do Rzeczy a nawet czasem Wprost, Najwyższy Czas, Gazeta Polska, Plus Minus zawierają niekiedy ciekawe materiały. Wywiady Mazurka są na ogół świetne.
Co do Sakiewicza -- w spokojny i rzeczowy sposób prowadzi rozmowy w Republice, ale moim zdaniem gazety redagować po prostu nie umie. Nie wdając się w ocenę treści często artykuły są drętwe, przydługie nawet ze słuszną, ale łopatologicznie omawianą tezą.
3. Tak, jestem "sztywniakiem", bo...
...dla mnie czarne jest czarne, a białe - białe. Jeśli dziennikarz nie potrafi zrezygnować z publikowania "wszędzie", to ja "go wypluwam", bo dla mnie musi być "albo zimny, albo gorący".
Działania Sakiwicza Tomasza i jego przyboczni/przyboczne są dla mnie nie do przyjęcia.
Moim zdaniem było tak: w uważamRze wszyscy nie mogli się pomieścić - za duże były wymagania finansowe. Wobec tego dogadali się z Hajdarowiczem i podzielili się "rynkiem" publikując dalej u niego jako wolni najmici.
Plwam na tą skorupę!
Przesada z tymi Wprost, Najwyższy Czas i Plus Minus. Niedługo z tych chorągiewek strzępy zostaną.
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
4. Morsik
No to się różnimy. Nie mamy czasów wojny, a ludzi trzeba przekonywać i z nimi żyć. Poza tym ani my ani nasi reprezentanci nie mamy monopolu na sluszne i dobre rozwiązania. Część ustaw, decyzji jest zawsze chybiona bo musi być i trzeba na to zwrócić uwagę, aby nie pójść drogą PO. Możliwe, że tytuły się rozlecą, nie bierzemy z nimi ślubu, ale niektóre artykuły są ciekawe, sensowne i odnoszą do faktów. Jeżeli nawet tak było, że zabrakło miejsca dziennikarz niepublikujący nie istnieje. Poza tym to nie jest dobrze płatny zawód -- w końcu nie chodzi o spółki państwa, chodzi o przeżycie, nie o kasę. Publikujący w Plus Minus Mazurek ma więcej nieprzyjemności niż tej kasy. Artykuł ma poinformować, przekonać, zainteresować.
5. Morsik
No to się różnimy. Nie mamy czasów wojny, a ludzi trzeba przekonywać i z nimi żyć. Poza tym ani my ani nasi reprezentanci nie mamy monopolu na sluszne i dobre rozwiązania. Część ustaw, decyzji jest zawsze chybiona bo musi być i trzeba na to zwrócić uwagę, aby nie pójść drogą PO. Możliwe, że tytuły się rozlecą, nie bierzemy z nimi ślubu, ale niektóre artykuły są ciekawe, sensowne i odnoszą do faktów. Jeżeli nawet tak było, że zabrakło miejsca dziennikarz niepublikujący nie istnieje. Poza tym to nie jest dobrze płatny zawód -- w końcu nie chodzi o spółki państwa, chodzi o przeżycie, nie o kasę. Publikujący w Plus Minus Mazurek ma więcej nieprzyjemności niż tej kasy. Artykuł ma poinformować, przekonać, zainteresować.
6. Nie mamy wojny!?
Nooo... To tym się właśnie różnimy...
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
7. Z satysfakcją czytam Pani
Z satysfakcją czytam Pani racjonalne i powściągliwe komentarze Pani Amico.
Temat poruszony przez Elig musiał się pojawić i będzie już stałym komponentem
naszego życia publicznego.
Czas zauważyć, że się nieco między sobą różnimy , ale po stronie patriotycznej
nie dojdzie do żadnych gorszących ekscesów. Prowokacje tak, rozglądajmy się pilnie.
Są ludzie, z którymi już komuś nie po drodze, ale ciągle korzystamy z ich wkładu
intelektualnego i materialnego w nasze zwycięstwo.
Do takich ludzi należy Sakiewicz - bez niego Warszawa byłaby nie do zdobycia.
Byłam świadkiem , jak przyzwyczajał Peowców, że patriota , no właśnie, co mam tu
napisać? Że patriota nie musi biegać po ulicy z różańcem, że jest po studiach, że nie wyrożnia się brzydotą w tłumie?
Cały ten obrazek odkręcał Sakiewicz w świeckich demonstracjach. Świeckie były
pierwsze Marsze Pamięci, to on wymyślił pierwsze patriotyczne śpiewanie, które w tym
roku, na Placu Piłsudskiego zgromadziło 100 tysięcy. Dzięki p.Redaktorze i idę w swoją drogę.
Teraz taki mit wywodzący się z zawiści - przekonanie, że człowiek ideowy i uczciwy to biedak. Coś tam miało charakter komercjalny, a fe!
Poza pewną granicą ubóstwo paraliżuje i niczego nie zrobisz.
Konsekwentnie chodzę na te marsze i byłam świadkiem pretensji delegacji z szacownego
miasteczka,że pewien profesor nie chce przyjechać. A nie może całej pensji wydać na benzynę. I musi mieć czas na pracę.
Po rocznicowym Marszu Pamięci widać było, i aż wyło tą prawdą na Krakowskim, jak różni się marsz kodowców od marszu patriotów. Życzę wszystkim Naszym komercyjnego zwycięstwa. W przyszłym roku spotkajmy się po Marszu w najdroższych restauracjach.
Ostatni akapit w tekście Elig nawiązywał do postaci p. Kaczyńskiego. Miał zrobić porządek
z awanturnikami.
A to na niniejszych łamach pewna pani wysyłała Jarosława do lamusa. To taka brzydka moda: zaatakować najlepszego, to zawsze jakiś kontakt, jak studia zaoczne. Pozdrawiam
Państwa.
8. i ja też jestem tego zdania co @amica
trzeba czytać różne treści , te które są w takiej gazecie czy też w innej.
Kiedyś uczono mnie by mieć pogląd na jakiś temat , to trzeba pytać u różnych żródeł .
Krótko mówiąc podsłuchać lewicy , prawicy , oraz zwykłych ludzi.
Wnioski niejednokrotnie wyciągałam różne od ,,ogólnie ,, przyjętych.
Z tymi wnioskami , to my tu w Polsce mamy problem , bo co jaka stacja telewizyjna , co jaka strona internetowa , to dwa bieguny. Tak to już jest ,że ta prawda jest całkiem prosta , ale strasznie zamulana. Pomysleć , żę takie pieniądze kosztuje u nas propaganda , i wszyscy chcą naszego dobra. Choćta z nami!!!!!!!!!! oni wszyscy na nas wolaja dobrobyt jest przed nami!!!!!!!!! Pozdrowienia dla @Bety @gościa .Jagna
9. Witaj! Bezstronnymi mediami
Witaj! Bezstronnymi mediami podającymi informacje, bezpośrednio od źródla, mogły się stać
portale internetowe.
Ale się nie stały. Na BM były dwa wyjątki. Napisała tu p.Jola z Elbląga
o niejakim Nowaczyku, prezydencie tego miasta, ktory sobie robił kpiny z prawa. Rzadko to się udaje, ale go odwołano w referendum.
Drugim użytkownikiem podającym oryginalne newsy był Ben; wyszukiwał
w USA informacje, które do nas nie docierały, a były istotne dla naszego kontynentu.
Bogata agencja informacyjna ma do tego tzw. korespondentów. Co dotrze do czytelnika zależy od politycznego profilu gazety.
Powyżej w dyskusji: o potrzebie pism ,,bezprzymiotnikowo niepokornych". Niepokornych, czyli krytycznych wobec obecnej władzy? takie są w sporej ilości.
Nie wymieniono tu ,,Warszawskiej Gazety". Nie jestem pewna swego zdania, że jest bez tezy, trochę bałaganiarska albo harcerska. Autor z WG zamieścił tu ( na BM) artykuł o tym,
że nie lubi Brudzińskiego, a tak na prawdę chciał przypomnieć o sobie, bo był posłem w 93r.
z ramienia KPN i teraz też by chciał.
Moje newsy Ci wysyłam i pozdrawiam Jagienko.
10. jestem gościem z drogi i scieżek internetowych :)
czytam nie tylko te strony,gdzie pisze się tylko dobrze o Nas,ale i te które tak nie piszą...i tak mam od zawsze... na tyle jestem"wyrobionym czytelnikiem,że nikt i nic nie zmieni moich własnych poglądów...natomiast daje mi wiedzę o tym o czym piszą Przyjaciele i Wrogowie...moim zadaniem jest wyciągać słuszne wnioski...
nie będę w tym wpisie broniła ani Sakiewicza ani innych lubianych i czytanych gazet....będę natomiast broniła "osobistej niezależności"
podobnie jak beta chodzę od lat na każdy niezależny marsz i branie w nim udziału uważam za swój Obywatelski Obowiązek,podobnie było z "nielegalnymi pochodami" w stanie wojny z Jaruzelem,a póżniej w obronie Telewizji Trwam...,czy naszego patriotycznego obowiązku...a więc zgadzam się z @Betą i Jagną,w Ich argumentach i serdecznie Was moje drogie panie pozdrawiam...:)
@Morsiku uśmiechnij się i więcej wiary dla ludzkich zachowań,bo gdyby nie Kluby Gazety Polskiej ,gdzie bylibyśmy TERAZ ?
Nigdy nie należałam do żadnej partii,ale do Solidarności ...Tak a póżniej aż do dzisiaj ...popierałam i popieram PIS,bo kogo innego mam popierać ? KODowców,czerwonych dawnych ubeckich "funkcjonariuszy " i ich dzieci,czy może lemingi ?
Była kiedyś wspaniała Gazeta "Nasza Polska " była..ale już Jej nie ma,umarła wraz z Jej twórczynią...żal serdeczny bo Pani Maria umiała skupić wokół siebie wspaniałe pióra...
Moja stara biblioteka pełna jest przedwojennych katolickich pism...to na nich uczyłam się czytania ze "zrozumieniem" czytania w czasach,gdy dzieci miały swoje Swierszczyki"/nie mylić ze świerszczykami :)/ja miałam Rycerza Polski,Małego Apostoła i,Królową Apostołow Przewodniki Katolickie... i za to różnorodność dziękuję moim mądrym Rodzicom i Babci...bo tak właśnie kształtowała się mojaq osobowość...która kazała mi w latach stalinowskich zerwać czerwoną chustę z szyji,która zawiązała mi jakaś stalinowska "charcerka-pionierka"na środku klasy/III/pamiętam jak dziś jak dostałam "awarii "rycząc i tupiąc nogami ,czego akurat się wstydzę do dzisiaj...ale nie umiałam inaczej zaprotestować przeciwko "łamaniu mojego sumienia" ...ja bratanica śp Kapłana...
serdeczne pozdrowienia
dawna sonia ze strony DLAPolski i wędrowiec z Forum Polskiego :)
Dobrego Dnia Polsko :)
Dobrego Dnia Blogmedia24.pl :)
gość z drogi
11. "8. i ja też jestem tego zdania co @amica"
@ Amico ja też :)
poranne pozdrowienia :)
gość z drogi
12. "9. Witaj! Bezstronnymi mediami"
masz Rację dawno nie widziana @Beto :) w 100 % :) co do pana Brudzińskiego...lubię GO i szanuję..i wcale nie na przekór nie miłego artykułu z Warszawskiej Gazety,którą niestety co raz iej zaczynam lubieć..:(,a autor artykułu ? no cóż na ten tema świetnie napisali Maryla i Morsik pod artykułem...ciekawe wypowiedzi też były na stronie "Nasze blogi" serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
13. Droga @Jagno :)
brak mi było Twoich Dobrych i mądrych wypowiedzi ,gdy byłam na pustynnym bezludziu...tzn,gdy padł mi dysk w kompie
pozdrowienia ze szlaku zwanym drogą Życia,drogą a może ścieżką ?
ukłony dla Autorki artykułu
nie jestem fanką Jacka Kurskiego ale widać,że przy sprzątaniu Stajni Augiasza naruszył wiele różnych byznesów...no cóż to normalne ,przy sprzątaniu śmieci rozlatują się na różne strony...ludzkie ambicje i ambicyjki ...też...w tym akurat przykładzie casus sprzątania nazwałabym " super zemstą Prezesa Jarosława"
ps
tej stacji dawno już nie oglądałam,zaczęłam,gdy nastał ....pan Kurski :) powodzenia i Dobrej Zmiany...:)
gość z drogi
14. Witaj @ gościu!
Tak sobie myślałm ,że jesteś daleko na jakimś bezludziu nieraz wpisujesz sie biernie w temacie , który tak naprawdę w pewnym momencie oscyluje ok. 180 stopni i nagle nieświadomie znajdujesz się tam gdzie byś nie chciała. Ale MY stare WYGI przecież jesteśmy i jak wiem z KIM rozmawiam , choć mi się ,, noga podwinie,, w jakimś temacie , to wiem ,że przyjaciele mnie szybko i grzecznie naprostują . Być sobą , tj. w wszystkich sprawach nie tylko politycznych , to wielka sprawa. Będę jej bronić do upadłego , bo to co mam w sercu, oraz to co mi w duszy gra , to cąłkiem inna bajka niż polityka . A pojawiam sie tu dla Was.
Pozdrowienia i nadajcie cała prawde naszą prawdę nie z gazet i pokrętnych niusów.
15. Dobrego dnia o świcie - jak pięknie !
A co zrobić, gdy o tej porze śni mi się szekspirowski cytat :,, najlepszy zresztą jest sen" ?
O jedenastej mogę powiedzieć - Witajcie!
16. Droga @Jagno :)
jak za dawnych lat,pamiętasz ?
serdeczności :)
gość z drogi
17. Droga Beto ,dzięki :)
mam trochę zaległości w internetowych rozmowach...:) ale z radością czytałam Wasze wpisy,bo temat wart Dyskusji... :)i mimo "dziwnej pory" postanowiłam się włączyć.. dużo słonca na wolne dni :)
gość z drogi