Dziękując Europie
Nie słucham pewnych rozgłośni, ale na salonie 24 przeczytałam notkę o prowadzonej tam rozmowie,
która została opisana tak:
We wczorajszej, porannej audycji w Tok Fm, prowadzący Jan Wróbel wspomniał, jak to rozpłakał się w
Londynie. Łzy gorzkie, wynikające z roztropności, urażonej niesprawiedliwością historii, polały się, gdy
salonowy konserwatysta i liberał, skojarzył rok rozpoczęcia budowy londyńskiego metra z wybuchem
powstanie styczniowego. Tam, popatrzcie, metro, a u nas chłopcy z flintami w lesie. Tam Anglicy
rozwijają się wprost diabelnie, a my tymczasem podróżujemy kibitkami na wschód. Dalej była mowa o
Mieszku i zaproszeni goście zgrabnie wywiedli, że podczas, gdy u nas nie było niczego, ani państwa,
ani kultury, w takiej Anglii czy Niemczech było wszystko. Lud pławił się w kulturze, a propaństwowi
publicyści w rodzaju biskupa Thietmara brylowali na cesarskich salonach."
http://jpj.salon24.pl/707086,lekiem-i-wstydem
Narracja, którą raczą nas "europczycy" z KOD-u, PO i podobnych. Dręczą nas
spazmatycznie swoją deklarowaną co i rusz "europejskością", nieustannie tkając przed oczy jakieś
wzorce, które - ich zdaniem - należy naśladować... Odwołują się do urzędników innych europejskich, a
jakże, krajów, którzy usiłują nas pouczać.
A my obchodzimy rocznicę, która powinna wreszcie wszystkich przywołać do rozumu. Przywrócić
raz na zawsze właściwe proporcje.
Ponieważ nie w żadnej dętej europejskości jest istota sprawy, nasz fundament, ale w tym co
najważniejsze, a co - mimo obchodzonej 1050-tej rocznicy naszego chrztu - wcale nie przebija się do
powszechnej świadomości.
To, jaka była Europa, jakie były jej osiągnięcia i skąd może ona czerpać te resztki świetności jeszcze
gdzieniegdzie istniejące, to są - tylko, jedynie i wyłącznie - owoce płynące z przyjęcia Chrystusowej
Ewangelii. Przyjęcia nauki Jezusa.
I za to my, Polacy możemy być dzisiaj wdzięczni Europie, która uczyniła to wcześniej, dlatego mogła
nam owo dobro, które na Europę spłynęło przekazać, a z nim wszystko co naprawdę największe,
najistotniejsze, najważniejsze i najpiękniejsze. W tym jest cała zasługa Europy.
Gdyby nie chrześcijaństwo, to kto wie - może do dzisiaj niewolnictwo byłoby w Europie panującym
ustrojem społecznym. Bardziej bezwzględne i barbarzyńskie niż kiedyś, bardziej wyrafinowane,
bardziej cyniczne i wredne. I pewnie nie miałabym szansy pisać tej notki w internecie, bo nie byłoby
internetu. To odejście od niewolnictwa wywołało eksplozję wynalazków, ponieważ trzeba było czymś
zastępować siłę niewolniczych mięśni. Gdyby ją dłużej wykorzystywano nie byłoby tak silnego impulsu
dla rozwoju technicznego. A gdyby nawet ludzie chcieli coś skonstruować, to tylko nieliczni, bo to
przecież kościołach i klasztorach powstawały szkoły i to Kościół wprowadzał powszechne nauczanie z
uniwersytetami włącznie.
I nawet nie wiemy jaki byłby stan zdrowia Europy - bo to przy ośrodkach kościelnych powstały
zaczątki powszechnej służby zdrowia. I nie wiadomo czy nie wybilibyśmy się nawzajem wedle zasady
"kto silniejszy ten lepszy" ...
To nie żadna Francja czy Anglia są dla nas wzorem, tylko przyjęty wtedy Chrystus! Jego
Ewangelia! Tylko jej przyjęcie stworzyło Europie, a potem i Stanom Zjednoczonym warunki świetności
jakiej resztki jeszcze się utrzymują.
Owszem, Książę Mieszko przyjął chrzest także z powodów politycznych, ale nie powiązania
polityczne były tym, co to jest dla nas najważniejsze. A najważniejsze jest to, że przybliżyło się do nas
Królestwo Boże... Oraz świadomość, że wszyscy jesteśmy braćmi, o czym tak często zapominamy!
26 Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie. 27 Bo wy wszyscy, którzy
zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. 28 Nie ma już Żyda ani poganina,
nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem
jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. 29 Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też
potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą - dziedzicami. (Gal 3, 26-29)
Przypomnę tu jeszcze raz stwierdzenie Juana Donosa Cortesa, hiszpańskiego myśliciela i polityka,
który napisał Esej o katolicyzmie, liberalizmie i socjalizmie (1851), a w nim to fundamentalne
stwierdzenie: kiedy ludzie utracą cokolwiek z chrześcijaństwa dzikie i krwawe barbarzyństwo
jest nieuniknione... http://blogmedia24.pl/node/67358
Dzikie barbarzyństwo stoi dzisiaj za rogiem. W Europie, która świecąc "europejskością" wydaje się
niczego już nie pamiętać ani niczego nie rozumieć...
- guantanamera - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
20 komentarzy
1. Dzikie barbarzyństwo stoi dzisiaj za rogiem.
Ogólna struktura wyznaniowa
Polska jest krajem wyjątkowo jednolitym wyznaniowo. Procent katolików (osób ochrzczonych w Kościele katolickim) jest bardzo wysoki. W 2014 r. katolicy stanowili 91,9% ludności (32,9 mln z 35,8 mln ogółem). Spadek liczby katolików w latach 1983-2011 wyniósł ok. 4%.
W spisie powszechnym z roku 2011 ogromna większość – 87,58% – zadeklarowała przynależność do Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego. Według deklaracji spisowych, prawosławni stanowią 0,41%, świadkowie Jehowy – 0,36%, luteranie – 0,18%, grekokatolicy – 0,09%, zielonoświątkowcy – 0,07%, mariawici – 0,03%, inni – 0,15%, nienależący do żadnego wyznania – 2,41%. Odpowiedzi na pytanie o wyznanie odmówiło 7,10%.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Dziękuję za te liczby. To jest Polska! Wierna Chrystusowi i Maryi.
Mimo wszystkich usiłowań...
3. Podam tutaj
linki, które we wpisie nie chciały się za nic uaktywnić
http://jpj.salon24.pl/707086,lekiem-i-wstydem
http://blogmedia24.pl/node/67358 - Krzyż i cywilizacja Bożego Baranka
4. Feliks Koneczny o narodzie
który powstaje tylko w cywilizacji chrześcijańskiej...
"Nie każde społeczeństwo rozkwitnie na naród, gdyż dzieje się to wyłącznie w samej tylko cywilizacji łacińskiej. Państwo może istnieć bez idei narodowej, może nawet być antynarodowym; podobnież z drugiej strony może naród istnieć bez państwa, czego dowiedliśmy niestety własnymi dziejami.
Jeżeli państwo starsze jest od społeczeństwa, tym bardziej starszym jest od narodu. Nigdy atoli naród nie powstał z państwa (jak sądzą niektórzy uczeni niemieccy).
Związek rodzicielski zachodzi jedynie pomiędzy społeczeństwem a narodem. Z historii starszeństwa nie wynika jednak wyższość państwa nad społeczeństwo, tym mniej zatem nad narodem.
Naród stanowi zrzeszenie najwyższego rzędu, jest bowiem zorganizowaniem społeczeństwa do celów duchowych. Społeczeństwo i państwo zmieniają się w cywilizacji łacińskiej w narzędzia narodu i winny służyć jego celom, tego wymaga cywilizacja łacińska ze swą najwyższą zasadą supermacji sił duchowych. Państwo ma stanowić tarczę narodu i jego siłę fizyczną. Wywyższanie państwa ponad społeczeństwo, a cóż dopiero ponad naród, wiodłoby do cywilizacji bizantyńskiej. Kto jest jej zwolennikiem, niechaj to oświadczy jawnie.
W genezie państwa a narodu zachodzi ta zasadnicza różnica, że naród może wytworzyć się tylko ewolucyjnie, a państwo rozmaicie, bo może być nawet pochodzenia zewnętrznego.
Naród nie może powstać z gwałtu. Jest to zrzeszenie bezwarunkowo dobrowolne. Przyrodzone związki krwi zatrzymują się jednak na powstawaniu z pokrewnych plemion pewnego ludu. Lud jest największym zrzeszeniem społecznym opartym ściśle na warunkach przyrodzonych, wrodzonych.
Nie było dotychczas przykładu, żeby jeden lud wytworzył odrębną narodowość dla siebie; nawet najmniejsze obszary narodowe składają się przynajmniej z dwóch do trzech ludów, z których każdy posiada własną mowę (narzecze; plemiona mają gwary). Minimalna przestrzeń wynagradza się w takich wypadkach niemal zawsze gęstością zaludnienia.
Dopiero z ludów może (nie musi) powstać naród. Ludy mogą być złączone w jedno państwo przemocą, lecz w jeden naród łączą się albo dobrowolnie, albo też całkiem nie wytworzą narodu. Przyjęcie wspólnego języka literackiego musi być dobrowolne. Tym bardziej nie da się wcielić nikogo przymusowo do pewnej cywilizacji. Cele duchowe nie dadzą się narzucić gwałtem.
Naród jest to zrzeszenie cywilizacyjne pokrewnych ludów do celów ponadmaterialnej walki o byt, a posiadające Ojczyznę i język ojczysty."
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/feliks_koneczny/panstwo/IXa.php
5. Dziwę się
że z okazji rocznicy Chrztu Polski nie zostały do Unii Europejskiej i poszczególnych państw wystosowane oficjalne listy dziękczynne za to, że Europa przed 1050 laty przyniosła nam wiarę - ten najważniejszy w historii dar jaki od niej otrzymaliśmy.
To byłby piękny dokument - będący przypomnieniem prawdy o naszych wzajemnych stosunkach i świadectwem wiary.
6. Unia też miała być chrześcijańska...
No to porozmawiajmy o Schumanie
To oczywiście nie będzie pierwsza postać historyczna, a już
na pewno nie pierwszy konserwatywny symbol, który lewica przywłaszczyła
sobie do promocji własnej ideologii. Jakże sprzecznej z tym, co głosił,
o co walczył Robert Schuman. Zagorzały katolik upatrujący we wspólnych
wartościach chrześcijańskich szansy na uśmierzenie ran i przełamanie
nienawiści. W czasie II wojny światowej ścigany przez gestapo, zawsze
znajdował bezpieczne schronienie w klasztorach.
Do końca swoich dni, jako premier, minister spraw zagranicznych,
pierwszy przewodniczący Parlamentu Europejskiego, codziennie
uczestniczył w porannej mszy. Jeden z niewielu europejskich polityków
drugiej połowy XX w., który nie stracił z oczu tego, co tak naprawdę
stanowiło o tradycji europejskiej i jej tożsamości. Chrześcijaństwa
– jedynej autentycznie wspólnej wartości łączącej narody od Tallina
po Lizbonę.
http://blogmedia24.pl/node/74485#comment-359101
7. Przypominamy Europie
Europo nie możesz żyć bez Boga, nie uciekaj dziś od prawdy prostych słów...
Zapisz je w sercu i zachowaj w duszy, bo Bóg jest drogą, którą warto iść...
Europo nie możesz żyć bez Boga, tak jak prosił kiedyś Ojciec Święty nasz...
My Twoje dzieci, powtarzamy dzisiaj: „Nie lękajcie się, otwórzcie Chrystusowi drzwi"
8. Mam nadzieję
że na Krakowskim Przedmieściu - najlepiej na balkonie wieży kościoła św. Anny -
już od 5 maja, bo to jest prawdziwie Dzień Europy będzie widoczny ogromny transparent z napisem:
DZIĘKUJEMY EUROPIE ZA TO, ŻE PRZYNIOSŁA NAM WIARĘ W BOGA W TRÓJCY JEDYNEGO I ZA CHRZEST ŚWIĘTY
POLACY
9. A w Wielkiej Brytanii
Zdaniem rady miejskiej Bristolu miasto jest zbyt multikulturowe, żeby obchodzić narodowe i chrześcijańskie święto Dnia Św. Jerzego. O sprawie pisze portal EUROISLAM.PL
St. George’s Day jest świętem narodowym w Anglii, a sam św. Jerzy jest patronem tego kraju. W ramach obchodów święta organizowane są parady uliczne, rekonstrukcje historyczne i inne wydarzenia, a tradycja ta sięga 1222 roku.
Szefowie bristolskiej rady stwierdzili jednak, że w mieście ludzie mówią 91 różnymi językami i byłoby „bardzo ciężko uhonorować ich wszystkich”. Niektórzy mieszkańcy uważają, że święty Jerzy jako symbol Anglii został zawłaszczony przez organizacje skrajnie prawicowe i obawiają się oskarżeń o rasizm
Są także tacy, którzy boją się białej flagi z czerwonym krzyżem św Jerzego, która jest flagą Anglii.
Więcej http://www.fronda.pl/a/anglia-nie-bedzie-swieta-bo-krzyz-razi-wzrok-maho...
10. " „Nie lękajcie się, otwórzcie Chrystusowi drzwi"
" Nie lękajcie się..."
mam wrażenie,że kolejny raz stajemy przed trudnym egzaminem,wierząc jednak mocno w Boga,wiem,ze i tym razem damy radę...
nocne pozdrowienia :)
gość z drogi
11. Tak, Gościu z drogi
Stoimy przed trudnym egzaminem. Musimy ratować Europę. Bronić chrześcijaństwa i naszej tożsamości, fundamentów naszego życia, które dzisiaj tak uwierają tych, co kochają tylko mamonę i dlatego chcą budować społeczeństwo bez zasad, które nazwali "otwartym".
"W jednym z wywiadów Soros narzeka, że Orban i Kaczyński budują państwa o zbyt silnej tożsamości. Sprawia to, że zasady otwartego społeczeństwa, które nie mają silnych korzeni w Europie Środkowej i Wschodniej, nie mogą się rozwinąć tak, jak by tego oczekiwał.
Węgierski premier Viktor Orban promuje węgierską i chrześcijańską tożsamość. To silna mieszanka i Orban nie jest sam. Lider rządzącej w Polsce partii PiS Jarosław Kaczyński wybrał podobne podejście - — mówi Soros w wywiadzie dla „The New York Review Of Books”.
http://wpolityce.pl/polityka/291427-opozycja-realizuje-gre-europejskich-...
12. ...i w takich chwilach zawsze była z nami
Królowa Polski,droga @Guantanamero..ot chociażby Jasna Góra i Jej obrona,czy Cud nad Wisłą w 1920 roku...
Bóg Honor Ojczyzna
gość z drogi
13. Poznaliśmy Ją 1050 temu...
Chrzest Polski to także nasze spotkanie z Maryją - najpiękniejszą z ludzi, wybraną przez Boga na Matkę Bożego Syna... Naszą Matkę, z Którą poprzez Eucharystię łączą nas szczególne więzy krwi...
Poznaliśmy wtedy Maryję i zachwyciliśmy się Nią i Jej dobrocią. W podzięce za okazywaną nam pomoc układaliśmy sławiące Ją modlitwy... Powstawały liczne obrazy i rzeźby mające oddawać Jej piękno - duchowe i to zwyczajne, ludzkie, kobiece...
Powstawały te przecudne przydrożne Jej poświęcone kapliczki przy których modliliśmy się przez wieki - zwłaszcza w maju...
Warto pamiętać, że za to też możemy być wdzięczni Europie, która dzisiaj o Niej zapomina...
14. Polskie przydrożne Kapliczki :)
i to jest właśnie...Polska :)
pozdrowienia
gość z drogi
15. Chrzest Polski to także
nasze spotkanie z Maryją - najpiękniejszą z ludzkich istot, wybraną przez Boga na Matkę Bożego Syna...
1050 lat temu poznaliśmy Maryję i zachwyciliśmy się Jej dobrocią. Jej Sercem, tak złączonym z Sercem Syna, litującym się nad grzesznikami i współczującym z ofiarami grzechów, Sercem odczuwającym nasz ludzki ból.
W podzięce za okazywaną nam pomoc układaliśmy sławiące Ją modlitwy...
Powstawały liczne obrazy i rzeźby mające przez całe wieki oddawać Jej
piękno - to duchowe i to zwyczajne, ludzkie, kobiece...
Powstawały dzieła sztuki czczące Tę, z Którą - poprzez Eucharystię - łączą nas
szczególne więzy Krwi. Którą chcemy nazywać naszą Matką...
Jeżeli za coś możemy być wdzięczni Europie, to za to, że Ją, Matkę Bożą dzięki Europie poznaliśmy...
16. Dla Niej...
17. Prawdziwy Europejczyk
http://wpolityce.pl/sport/300286-trener-reprezentacji-portugalii-mistrzo
wski-tytul-zadedykowal-jezusowi-to-silna-wiara-pomogla-im-zdobyc-mistrzowskie-trofeum
Media w Portugalii, w tym katolickie redakcje, szeroko opisują radość mieszkańców tego kraju z niedzielnego zdobycia tytułu piłkarskiego mistrzostwa Europy. Twierdzą, że decydująca w drodze do sukcesu była wiara zawodników i trenera w zamiar zdobycia trofeum.
Dziennikarze cytują selekcjonera Fernando Santosa, który w pierwszych słowach po wygraniu niedzielnego finału podziękował Bogu za sukces. Cytują trenera, który wyznał, że przed spotkaniami zawsze powierza swoich graczy opiece Chrystusa. Po meczu portugalski szkoleniowiec ujawnił, że już cztery tygodnie przed finałem przygotował odczyt, w którym zadedykował mistrzowski tytuł Jezusowi.
18. serce rośnie,gdy się czyta takie słowa :)
Dobrego Dnia,Polsko :)
gość z drogi
19. Droga @Gościu z drogi - nie wiem czy znasz wypowiedzi
naszego zawodnika :)
https://www.google.pl/search?q=B%C5%82aszczykowski+owierze&oq=B%C5%82asz...
zwłaszcza http://wpolityce.pl/sport/299010-swoiste-rekolekcje-z-kuba-blaszczykowsk...
" Jeden z najlepszych polskich piłkarzy bez skrępowanie mówi o swojej wierze w Boga.
Najważniejsza jest dla mnie codzienna Eucharystia i czytanie Pisma Świętego. Czasami zwyczajnie, po ludzku, nie chce mi się. Modlitwa daje mi jednak siłę i staram się jej nie zaniedbywać. Wiem, że ani sława, ani pieniądze nie dają tyle radości, co bycie z Bogiem. Wiem, że moim nadrzędnym obowiązkiem jest przyznawać się do Chrystusa. W swoich wypowiedziach staram się dawać o Nim świadectwo. Z otrzymywanych listów wiem, że jest ono przez ludzi przyjmowane. Jestem zwykłym człowiekiem i moim nadrzędnym obowiązkiem jest głosić Chrystusa. Pan Bóg ma plan względem każdego, każdemu udziela odpowiednich darów, a naszym zadaniem jest ich nie zmarnować, lecz wykorzystać, dając świadectwo o Chrystusie"
Też nazywam Go Prawdziwym Europejczykiem
20. Droga @Guantamero :)
więcej takich przykładów :)
bo jeśli u nas nie napiszą,to "mieszadło" na pewno tego nie zrobi :)
pozdrowienia :)
gość z drogi