List do Premiera - Mnistra Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosława Gowina

avatar użytkownika Janusz40

Szanowny Panie Premierze,

Pozwolę sobie zainteresować Pana sprawą, którą wspólnie przeżywaliśmy ostatnio m.in. w krakowskim Parku im. dr Jordana - mianowicie ludźmi wyklętymi - (nie żołnierzami niezłomnymi, o których Pan tak pięknie mówił, którego pomnik - jednego z nich - Pan osobiście odsłaniał), tylko ludźmi - konkretnie człowiekiem wyklętym.

Chciałbym zainteresować właśnie Pana, Panie Premierze, nie tylko własciwą komórkę w ministerstwie, która z urzędu tą sprawą powinna się zająć - dlatego, że tego człowieka, naukowca dr Józefa Wieczorka zna Pan doskonale (chociaż być może nie zna Pan jego życiowego problemu, jego dramatu, dramatu naukowca wyrzuconego z uczelni za antykomunistyczne przekonania. Wydawałoby się - nie on pierwszy i nie ostatni - na pwewno znalazł sobie inną życiową drogę. Oczywiście, jako nadzwyczaj zdolny geolog - daje sobie radę jeśli idzie o prozę życia. Rzecz w tym, iż dr J. Wieczorek, to prawdziwy naukowiec, który dla nauki właśnie gotów jest wszystko poswięcić. Dowodem na to moje stwierdzenie są książki na ten temat napisane przez niego, są tysiące artykułów opublikowanych na jego blogu, na licznych społecznościowych portalach. Wystarczy kliknąć "Józef Wieczorek" i pojawiają się informacje o niezliczonych wpisach autora, z których widać boleść i gorycz (tak, tak to odczuwam), widać cierpienie z faktu, że 30 już lat od chwili relegowania naukowca z UJ za polityczne poglady, pomimo ustrojowych zmian w dalszym ciągu postkomunistyczne władze uczelniane nie uważały za stosowne przywrócić naukowca na należne mu miejsce.

Dr J. Wieczorek nadał swojej sprawie oczywiście formalny bieg, ale spotkał się (jak dotąd) ze skrajnym lekceważeniem i odsuwaniem sprawy w niebyt.

Wydawałoby się, iż od prawie trzydziestu lat, w nowej politycznej rzeczywistości powinno sie bardziej honorować ludzi walczących z poprzednim reżimem. Tak się tylko wydawało. Pozostaje mieć nadzieję, że ostatnia zmiana politycza w Polsce przyniesie w końcu oczekiwaną odnowę; nadanie szczególnej wagi obchodom święta żołnierzy niezłomnych, walczących z komuną świadczy o tym, iż rzeczywiście nareszcie z tą komuną Polska bierze rozbrat.

W końcu nadmienię jeszcze, że dr. Józef Wieczorek jest najbardziej zaangazowanym społecznym dziennikarzem i filmowym reporterem w Polsce (dowodem jest tu uchonorowanie go właśnie takim tytułem przez Kongres Mediów niezależnych pod przewodnictwem K. Czabańskiego). Właśnie to on dokumentuje wszystkie uroczystości patriotyczne w Krakowie, wykonuje honorowo pracę filmowca, którą normalnie realizuje zawodowa ekipa filmowa. Jestem często na tych uroczystościach, ale pełen obraz wydarzeń mogę dopiero zaobserwować po przyjściu do domu i odtworzeniu filmu nakreconego przez tego pracowitego fotoreportera.

List kieruję bezpośrednio do Pana Premiera, gdyż na pewno kojarzy Pan (o ile nie poznał Pan osobiście) sylwetkę dr J.Wieczorka - to ten zapracowany pan z charakterystyczna bródką, który trzyma zawsze dyżur na swojej zwyżce i filmuje - zresztą zbiega z niej wielokrotnie, by wykonać jakieś zbliżenia. To tytaniczna praca godna orderu, ale wykonuje ją zapewne z ptrzeby ducha. To człowiek godny najwyższego szacunku i poparcia.

Z całym szcunkiem - Janusz kluba

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Józef Wieczorek

1. Dziękuję za zwrócenie uwagi

Dziękuję za zwrócenie uwagi na problem. Niemal wszyscy się od tego odwracają. Żołnierze Wyklęci powrócili, są obecni, zapraszani do Muzeum WP czy AK, ale akademicy wyklęci przed 30 i więcej laty pozostają wyklęci, wymazywani z pamięci, z historii uczelni, i z życia bieżącego, na uczelnie nie wracają w żadnej postaci ! O takich wyklęciach akademicy - beneficjenci systemu nie chcą mówić - chyba , że - nie ma problemu ! Podobno nikomu się krzywda nie stała - podobno tak SB i PZPR znakomicie ochraniały uczelnie/akademików przed złymi skutkami systemu totalitarnego ?!

Józef Wieczorek

avatar użytkownika Janusz40

2. Dr Józef Wieczorek

Ten list pozwoliłem sobie opublikowac na kilku społecznościowych portalach, ale także wysłałem do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego - mam nadzieję, że wicepremier J. Gowin nada w końcu właściwy bieg w Pańskiej sprawie. Jestem pełen uznania i szacunku dla Pańskiej społecznej działalności. Życzę wytrwałości i doczekania - właściwie - na najzwyklejszą sprawiedliwość - przywrócenie pełnych praw naukowca pracujacego na UJ.

Serdecznie pozdrawiam

W czasie odwiedzenia Nowego Miasta Lubawskiego Pan Prezydent wygłosił znamienne przemówienie. Dotyczyło

avatar użytkownika Józef Wieczorek

3. Dziękuję. Dla mnie - jeśli

Dziękuję. Dla mnie - jeśli chodzi o pracę - to jest sprawa skończona. 30 ( co najmniej) lat nikt mi nie przywróci, ale dla mnie jest ważne aby prawda została ujawniona a tego nikt ( niemal) nie chce. Z ministrów tylko Samsonowicz się zainteresował (wkrótce przestał być ministrem) , inni (szczególnie ci z XXI wieku) korzystali z mojej działalności ale wsparcia nie miałem (to ja w gruncie rzeczy wspierałem ministrów !) . Na uczelniach jest autonomia a żaden z rektorów (wybieranych przez gremia akademickie) nie raczył się nawet spotkać, zresztą podobnie jak "S" realizująca przekładanie umowy okrągłostołowej na poziomie uczelnianym ( wspieranie towarzyszy, wyklinanie niewygodnych z "S") . To nie jest moja sprawa osobista, to jest sprawa kształtu systemu akademickiego. Ja jako młody człowiek prowadziłem wykłady/seminaria/ formowanie absolwentów czego pobierający pensje profesorskie nie byli w stanie robić ! wprowadziłem do systemu nauki kilku wychowanków na poziomie międzynarodowym ( w najtrudniejszych czasach) . Ilu mógłbym wprowadzić przez 30 kolejnych lat w warunkach lepszych ? Za działalność pro publico bono byłem karany i jestem nadal karany - a protestów/wsparcia brak ! W końcu i pod Pana listem - brak wpisów ! To miłe, że ktoś zauważył sprawę, ale ci którzy z mojej działalności korzystali/korzystają zauważyć nie chcą, a wielu do tej sytuacji aktywnie/wydatnie się przyczyniło.

Józef Wieczorek

avatar użytkownika Janusz40

4. Dr Józef Wieczorek

Rozumiem Pana doskonale; sam czasem tydzień ślęczę nad materiałami źródłowymi, by napisać artykuł, a potem - żadnego komentarza na 10 portalach. Owszem, są czytający, zdarza się nawet po parę tysiecy - pod Pańskimi artykułami również, ale trudno dostrzec widoczny wpływ na kogokolwiek. Pozostaje mieć nadzieje, iż jednak w jakimś stopniu rzucone myśli pozostawiają ślad...

Na portalu: "Niepoprawni" pod tym samym "Listem..." jest ponad 350 wejść i komentarz czytelnika o pseud. Honic, który - wydaje mi się - dokładnie odczytuje problemy poruszane przez Pana w sieci (może zresztą czyta także inne Pańskie publikacje).

Serdecznie pozdrawiam

W czasie odwiedzenia Nowego Miasta Lubawskiego Pan Prezydent wygłosił znamienne przemówienie. Dotyczyło