Kto i dlaczego boi się J. Kaczyńskiego?

avatar użytkownika Krzysztofjaw

Bloger Piotr Piętak na portalu salon24 opublikował swój tekst pt. "Dlaczego boimy się J. Kaczyńskiego?", w którym przedstawił m....Bloger Piotr Piętak na portalu salon24 opublikował swój tekst pt. "Dlaczego boimy się J. Kaczyńskiego?", w którym przedstawił m.in. trzy powody, które wedle niego miałyby powodować strach Polaków przed J. Kaczyńskim.

O pierwszym z nich tak napisał: "... otóż w Polsce, zasadnicze decyzje polityczne nie podejmuje premier i jego ministrowie tylko człowiek dla którego polityka i sprawowanie władzy może zostać użyta do wykonania zemsty i to zemsty prywatno-publicznej". Innymi słowy Polacy mają bać się zemsty J. Kaczyńskiego za tragedię smoleńską, zemsty skierowanej wobec tych, którzy zachowali się wtedy skandalicznie a strach ten potęgowany jest dodatkowo przez ich wyrzuty sumienia.

Drugim powodem - zresztą jako uzupełnienie pierwszego - miałoby być "powołanie komisji ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej w skład której wejdą członkowie komisji A. Macierewicza. Dla tych ludzi tragedia smoleńska to był zamach. Powołanie tej komisji wzmacnia przekonanie wśród części opinii publicznej, że celem J. Kaczyńskiego jest zemsta, postawienie w stan oskarżenia ludzi według niego odpowiedzialnych za katastrofę".

Zaś jako trzeci powód strachu przed J. Kaczyńskim Piotr Piętak wskazuje m.in na Z. Ziobrę pisząc tak: "...minister Ziobro i podporządkowanie ministrowi sprawiedliwości prokuratury. Minister Ziobro jest – czy to się zwolennikom PiS podoba czy nie – symbolem władzy, która mediatyzowała przemoc wobec swoich przeciwników politycznych i ideowych. Jednocześnie minister Ziobro – w oczach tych, którzy boja się władzy J. Kaczyńskiego – jest kimś w rodzaju prokuratora Wyszyńskiego mienszewika, który na rozkaz Stalina wiernego ucznia naczelnego bolszewika Lenina – skazywał w procesach publicznych przeciwników Soso (...) Dlaczego wczorajszy zdrajca -  według elektoratu PiS – odzyskuje tak łatwo łaski J. Kaczyńskiego? Odpowiedź, dla tych, którzy znają elementarz psychologii jest jasna jak słońce". 

Ogólnie nie neguję pewnej racjonalności i słuszności owych przyczyn strachu przed J. Kaczyńskim, ale czy jest to strach zwykłych Polaków czy może raczej kreatorów i beneficjentów III RP, całego tego środowiska tych antypolskich w większości "elit"? Sądzę, że właśnie raczej ich a nie zwykłych Polaków a także części tych Polaków zwanych "lemingami".

Poza tym tak naprawdę problem jest o wiele szerszy i w sumie leży gdzie indziej.

Zastanowiwszy się nad kreatorami i beneficjentami III RP (też zewnętrznymi) to ich strach wyrażany jest - wedle mnie - w pięciu obszarach.

Pierwszy to utrata władzy, wpływów i profitów osiąganych dzięki tej władzy. To rzesza polityków, szemranych biznesmenów, słabych urzędników (kariera dzięki nepotyzmowi i znajomościom oraz służalczości wobec III RP), uległych i politycznie zaangażowanych dziennikarzyn, celebrytów różnej prowieniencji, całego mainstreamu III RP. Ten strach idealnie oddaje stwierdzenie: "ryk świń odrywanych od koryta". Dotyczy to również np. zewnętrznych instytucji finansowych i sieci handlowych (rychłe ich opodatkowanie) oraz utraty możliwości drenowania finansowego Polski przez korporacje zagraniczne (uszczelnienie VAT, unormowanie tzw. "cen transakcyjnych", ograniczenie możliwości finansowania tzw. doradztwa właścicielskiego).

Drugi to strach przed odpowiedzialnością za działania przestępcze (morderstwa, "seryjny samobójca", złodziejstwo, nepotyzm), działanie na szkodę Polski i zdradę Polski  (plan L. Balcerowicza, czyli Sachsa-Sorosa, prywatyzacja, niszczenie przemysłu, wygaszanie Polski, palenie akt bezpieki, "gruba kreska", afery PO i całej III RP, Magdalenka, OS, uwłaszczenie komunistów na majątku narodowym, agenci, agenci wpływu, lobbing, proniemieckość, prorosyjskość). W tej kategorii mieści się też strach przed prawdą o tragedii smoleńskiej.

Trzeci to strach przed prawdą o III RP, czyli umowie pomiędzy komunistami i różową opozycją o ustanowieniu quasi wolnościowej III RP. Ten strach też jest powiązany ze zbiorem zastrzeżonym IPN i z archiwami wojskowymi oraz działaniami m.in. WSI oraz związany z historyczną oceną bohaterów III RP, czyli z faktem, że prawda o nich zamieni ich z bohaterów na historycznych zdrajców Polski.

Czwarty strach a może i złość to przerwanie procesów zawłaszczania i podporządkowania sobie Polski przez pewne środowiska, które już myślały, że Polska jest ich. Są to m.in.: korporacje przemysłowo-bankowe (przejęcie polskiej gospodarki, pauperyzacja Polaków, ubezwłasnowolnienie kredytem, tania siła robocza, ogromny rynek zbytu towarów własnych), kondominium niemiecko-rosyjskie (kontynuacja plany Ribbentrop - Mołotow i planu niemieckiej Mitteleuropy) oraz część środowisk żydowskich, które chciały i chcą z części Polski  utworzyć mityczną Judeopolonię, czyli raj dla Żydów a z Polaków uczynić tylko i wyłącznie masy siły roboczej - Polaków biednych, słabo wykształconych, pozbawionych religii katolickiej i patriotyzmu oraz własnej ojczyzny.  Istotnym elementem jest też utrata (zablokowanie) możliwości przejęcia ogromnych  polskich zasobów naturalnych, ziemi, wód i lasów.

Piąty to wreszcie zastopowanie w Polsce (a tym samym w wielu innych krajach) rewolucji komunistycznej, rewolucji kulturalnej opartej na ideach komunisty A. Gramsciego, czyli: laicyzacji społeczeństw, ich wynarodawiania, politpoprawności, dominacji lewackości i tzw. demoliberalizmu, multi-kulti, gender, LGBT, aborcji, eutanazji, pedofilii, oderwania od wartości chrześcijańskich, islamizacji Europy jako część walki z cywilizacja łacińską, likwidacji państw narodowych m.in. poprzez tworzenie struktur a'la państwowych w postaci dzisiejszej UE a na koniec istotne utrudnienie w procesie budowy Jednego Rządu Światowego... Zresztą w tym zakresie też chodzi mi.in. o strach przed neutralizacją w Polsce wpływów lóż masońskich  i innych takich jak Bilderbergowie (poprzez m.in. takie fundacje jak sorosowa Fundacja S. Batorego, po części Fundacja Adenauera - choć to fundacja wspierająca przede wszystkim germanizację przedwojennych terenów niemieckich w Polsce, Open Society Foundation czy FOR ) a to w większości środowiska żydowskie związane z kapitałem bankowym i korporacyjnym oraz politykami, naukowcami, celebrytami, naukowcami i dziennikarzami.

To są strachy elit III RP (i nie tylko, ale też i nie Polaków, również za granicą), ale tak naprawdę nie zwykłych ludzi.

Ci zwykli ludzi wyrażający obecnie strach przed J. Kaczyńskim to wytwory wieloletniej propagandy nienawiści i manipulacji ludźmi oraz blokady informacyjnej mediów i ich stronniczości. Przez całe niemal 26 lat a przez ostatnie kilkanaście była prowadzona zmasowana nagonka na braci Kaczyńskich. Niemal dwa pokolenia słyszały cały czas tylko półprawdy i kłamstwa o nich a już o Jarosławie szczególnie (oprócz okresu prezydentury L. Kaczyńskiego, gdzie w równym stopniu oczerniano i niszczono obydwu braci). Cała narracja III RP z GW na czele kreowała z J. Kaczyńskiego na potwora, faszystę, Hitlera, Putina. Wdrukowano w mózgi ludzi irracjonalny strach przez PiS-em i J. Kaczyńskim. Działo się to na wszystkich frontach a w zmonopolizowanych jedynie słuszną lewacką polipoprawnością i służalczością wobec III RP mediach szczególnie. Zakodowano u wielu ludzi coś na kształt negacji i nienawiści wobec J. Kaczyńskiego na sam dźwięk jego nazwiska i nazwy PiS czy też słów patriotyzm, naród i polskość. . Były to działania perfidne i cyniczne, ale psychologicznie skuteczne a wynikały też ze strachu przed pewnym elitarnym, polskim formatem politycznym J. Kaczyńskiego i skutecznością jego działań oraz strachu przed polskością i historycznie ukształtowanymi Polkami.

KOD, Nowoczesna czy PO chcą bazować na tym właśnie wykreowanym odruchu irracjonalnej nienawiści części ukształtowanych przez siebie lemingów. Oczywiście elity bronią siebie, ale hipokrytycznie i cynicznie korzystają z efektów tych lat manipulacji ludźmi i dalej bazują na tym samym oraz dodatkowo na redukowaniu tzw. dysonansu poznawaczego (powyborczego) u tzw. lemingów. Ten dysonans jest zjawiskiem psychologicznie znanym i opiera się m.in. na niemożności (niechęci) przyznania się do błędu i szukania usprawiedliwień dla własnych działań, postaw czy poglądów (nawet głupich, błędnych, fałszywych i irracjonalnych) oraz szukaniu potwierdzenia ich słuszności (m.in. dzięki temu, że wielu myśli tak jak oni).

Dla manipulacyjnie  ukształtowanych przez elity III RP lemingów nie jest istotna prawda i logika. Ich prawdą i logiką jest jedno: J. Kaczyński jest złem i zawsze złem, niezależnie od racjonalności i rzeczywistości a patriotyzm i polskość to anachronizm. To stadne działanie, które idealnie wyraziła jedna Pani w niedawnych Wiadomościach, która na manifestacji KOD opowiedziała drżąco i autentycznie ze strachem o tym jak ona się boi dziś J. Kaczyńskiego i PiS, boi się nawet zadzwonić z komórki (i pokazała drżącą ręką tą komórkę). To jest właśnie efekt manipulacji i systematycznego odmóżdżania ludzi.

Dodatkowo jeszcze awersja do nowych władz to efekt rewolucji kulturalnej i wykreowania u wielu Polaków negacji wobec wiary, patriotyzmu, państwowości, polskości, Ojczyzny, niepodległości i suwerenności. To właśnie wykreowana wyższość lewackiego demoliberalizmu nad demokracją i narodową demokracją. Wmówiono wielu Polakom, że owa lewacka europejskość daje poczucie wyższości nad ksenofobami, faszystami, niewykształconym motłochem, wiernymi, patriotami, średniowieczem, itd. To też zostało wdrukowane do mózgów wraz z kompleksem tej europejskości oraz poczuciem przynależności do tzw. postępowych elit. Wyraża się to też m.in. w gloryfikowaniu flagi unijnej i pieśni "Oda do Radości".

Ponadto jeszcze wpływ na opozycyjną wobec nowych władz postawę części społeczeństwa ma społeczno-polityczny kształt dotychczasowej III RP, państwa chorego w wielu obszarach. W takiej chorej Polsce  ludzie zostali wychowani i nie wiedzą, co to normalne, godne państwo i Ojczyzna.

Naturalny strach przed zmianami to dodatkowy psychologiczny atut dzisiejszych opozycjonistów wobec swoich lemingów. Zmiana budzi zawsze pewien opór, dopóki nie okaże się, że ta zmiana tworzy coś lepszego. Dlatego elity III RP zaatakowały od razu, aby nie dopuścić do zmian i żeby nie pozwolić na dobre efekty tych zmian zauważone przez ludzi, m.in. też przez swoich lemingów.

Bo te elity wiedzą, że powstanie normalności w Polsce przekreśli całe ich życie i te niby dokonania dla wolności i rozwoju Polski.

Zresztą ci kreatorzy i beneficjenci chorego państwa polskiego zwanego III RP ("chuj, dupa i kamieni kupa" czy też "teoretyczne państwo") wiedzą, że nie są w stanie już zmanipulować więcej, szczególnie młodych ludzi, którzy korzystają nie tylko z A. Michnika vel. A. Szechtera, ale z wielu źródeł informacji (internet) a ponadto wielu poznało normalność na emigracji. Ten fakt też budzi u elit III RP wściekłość nie do opisania, a już u michnikowszczyzny totalną... bo przecież kiedyś tak wspaniale manipulowali ludźmi a oni szli za GW jak barany...

Tak więc przyczyny strachu zwykłych ludzi - w przeciwieństwie do elit - nie mają podłoża jakiegoś strachu przed zemstą, odpowiedzialnością, utratą profitów, prawdą o Smoleńsku, przekonaniem o sile sprawczej J. Kaczyńskiego nad działaniami prezydenta i rządu czy jakimiś innym faktami. To przede wszystkim efekt wieloletniej manipulacji i propagandy, również wobec A. Macierewicza czy Z. Ziobry. A A. Macierewicza boją się przede wszystkim WSI-oki oraz różnej maści agenci a Z. Ziobry przestępcy oraz środowisko niezweryfikowanych prawników i korporacji prawniczych (jaki to był bunt, gdy Ziobro chciał uwolnić zawody prawnicze i rozbić te korporacje...).

I na koniec. Mówiąc w tekście o zwykłych ludziach mam na myśli tych, którzy niestety zostali zmanipulowani i wykreowano z nich tzw. "lemingów". Stanowią oni na szczęście zdecydowaną mniejszość wśród Polaków, w tym zdecydowanie również u tych, którzy są całkowicie zrażeni do polityki i do państwa polskiego oraz prawie nigdy nie biorą udziału w wyborach... a to połowa Polaków.

A tak naprawdę w większości Polacy naprawdę nie boją się J. Kaczyńskiego...

Pozdrawiam

P.S. Tekst być może trochę w niektórych miejscach zanadto "skrótowy", ale wynika to z faktu, że powstał na bazie komentarza do tekstu pana Piotra Piętaka...

P.S. 2 (po publikacji pierwotnej - dopisek)

W swoim tekście skupiłem się raczej na strachu elit III RP, chociaż też wspomniałem o odrywaniu od koryta i ukróceniu możliwości drenażu Polski przez korporacje i banki zagraniczne, szczególnie niemieckie, ale też i inne w przypadku banków). Oczywiście jest to jedna z głównych przyczyn ataku na Polskę przez UE i jej agendy: KE i PE. Dziś KE wszczęła procedurę kontroli praworządności w Polsce. To skutek nagonki na Polskę przez niemieckich polityków i polskich zdrajców i zaprzańców spod znaku elit III RP i dawnego rządu PO-PSL + Nowoczesnej i KOD.  Oczywiście dla UE czyli IV Rzeszy niepodległość i suwerenność Polski jest szokiem. 

 

Przez 26 lat staliśmy się potulnymi barankami w stosunku do UE a już od momentu do niej wejścia i przez okres rządów PO-PSL staliśmy się jedynie landem niemieckim i bezwolnym wykonawcą rozkazów płynących z Brukseli i Berlina. IV Rzesza Niemiecka myślała, że już Polska jest całkowicie przez nią zdobyta a niemiecka buta tylko potęgowała to przeświadczenie. Okazało się, że Polacy wybrali inaczej i nowy rząd z prezydentem zaczęli traktować Polskę i Polaków tak jak polskie władze zawsze to winny robić. Polka stała się najważniejsza a jej dobro i dobro Polaków stało się najwyższym priorytetem. 

 

Ta nagła suwerenność i podmiotowość Polski implikuje opór i strach elit unijno-europejskich. Ci totalitarni lewacy i demoliberałowie stworzyli UE czyli twórczo rozwinęli (lub chcą rozwinąć) ideę ZSRR, którą można nazwać ZSRE, czyli Związek Socjalistycznych Republik Europejskich. Głównym rozgrywającym w tym związku są Niemcy i to oni nie mogą się pogodzić z utratą swojego lennego landu. Zarówno gospodarczego jak i politycznego (Mitteleuropa). 

 

Dodatkowo strach zniemczonych, lewackich elit unijnych jest potęgowany faktem, iż Polska jest największym ludnościowo i obszarowo krajem wśród nowych członków UE. Jest więc naturalnym liderem tych krajów, w tym Grupy Wyszehradzkiej. Nowe władze w Polsce powróciły do budowy jednego wspólnego stanowiska tych krajów, stanowiska sprzecznego z lewacka i demoliberalną politpoprawnością i dotychczasowym kierunkiem rozwoju UE prowadzącym do eliminacji suwerennych i niepodległych państw narodowych. Utrata Polski przez tych lewaków zagraża całej dotychczasowej UE a dodatkowo jest jeszcze UK, Chorwacja, Włochy, Hiszpania, Portugalia czy nawet Dania. Komuno-socjalistyczni lewacy z elit unijnych wiedzą, że Polska jest więcej warta niż Węgry a do tego graniczy z dominantem, czyli Niemcami. 

 

UE się sypie i to przede wszystkim przez idiotyczną politykę czysto niemiecką i chęci Niemiec do dominacji gospodarczej i politycznej w UE. Kryzysy finansowe i polityczne, imigranci, polipoprawność, totalitaryzm lewacki będący zaprzeczeniem demokracji to w największej części niemieckie plagi. Niemcy nigdy nie przyznają się do porażki i choćby mieli pociągnąć w bagno innych będą dalej parli w to bagno. 

 

Polska zawsze im wadziła a dziś szczególnie boja się odzyskania przez nią godności i suwerenności, bowiem zagraża to ich dominacji w UE i może się przyczynić do budowy UE jako wspólnoty państwa narodowych, Europy Ojczyzn. Stąd tez m.in. ten strach i histeria oraz straszenie Polski. 

 

Rzygać mi się chce na tą niemiecką UE (duchy nazizmu niemieckiego), ale spokojnie. Róbmy swoje. Nie ma u nas żadnego zagrożenia demokracji jak np. w Niemczech. I jeszcze też mi się wydaje, że Niemcy jakoś chcą odwrócić uwagę od swoich kłopotów i skierować ją na Polskę. 

 

B. Szydło wczoraj powiedział, że dalej będzie naprawiać Polskę, nie ugnie się przed histerią i oszczerstwami oraz będzie ją budować jako wolny i normalny kraj, Polskę (nie dosłownie ale taki był wydźwięk jej orędzia). I tego się trzymajmy a lewakom i socjalistom przekazujmy fakty i tyle. 


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

10 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. I tego się trzymajmy a lewakom i socjalistom przekazujmy fakty i

"I tego się trzymajmy a lewakom i socjalistom przekazujmy fakty i tyle."
a tuskowi,
jego przekręty ,dsy tak bardzo kiedyś brzydził się Polską i jej smutną historią
i jeszcze te słowa okrutne i bolesne
"Polska to NIENORMALNOŚĆ" a gdy staramy się wyjść z nienormalności jaką nam zgotował przez ostatnie 8 lat,to staje się naszym wrogiem nr 1 w Brukseli,
a co robi jego psiapsiólka,ta od funduszy unijnych,tego jeszcze nie wiemy..ale wkrótce się dowiemy...
Teraz czas by przypomnieć jak łamali demokrację przez ostanie lata...
Od czego powinniśmy zacząć ?
może jednak od podsłuchów zakładanych dziennikarzom i ich rodzinom...i to jeszcze za czasów,gdy król europy rządził nami...?
a może od bicia Polakow w czasie manifestacji...i zamykaniu w psychiatrykach i aresztach niepokornych ?
bo o nielegalnych Kwiatach i Zniczach nie wspomnę już...i o hance gazowej bijącej polskich związkowców ,też nie...
mam tylko pytanie do Brukseli,gdzie byliście wtedy...
jest takie powiedzenie...wiedział nie powiedział,więc jest winien...a więc Brukselo...wiedziałaś i nie działałaś,dlaczego ?
jesteś tak samo winna jak on...
serd pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika guantanamera

2. Wszystko się IM kojarzy...

ze strachem... To znaczy, że mają powody, żeby się bać.
Prawdziwe.

avatar użytkownika Krzysztofjaw

3. gość z drogi i quantanamera

Oczywiscie, że maja powody sie bać. W normalnym kraju afera tasmowa zmiotłaby ich z zycia społeczno-politycznego. A afery stoczniwa, hazardowa, misiakowa, marszłkowa i inne to czysty kryminał przeiceż. Stąd taki strach nie tylko przed J. Kaczyńskim, ale też. np. przed Ziobrem i Macierewiczem.

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika guantanamera

4. @krzysztofjaw

Oczywiście, że mają czego się bać - o tym jest zresztą cały naprawdę świetny artykuł ...

Ja tylko chciałam zwrócić uwagę na psychikę ludzi, którym się wszystko ze strachem kojarzy.

W odróżnieniu od nas, którym się wszystko dzisiaj kojarzy z odwagą.

avatar użytkownika UPARTY

5. Myślę, że jest jeszcze przynajmniej jedno źródło strachu i jest

ono chyba najważniejsze. Otóż nasze społeczeństwo jest przeraźliwie biedne. Jedyni, którzy mogą żyć w miarę dostatnio, to ci co mogą pozbawić słabszych ich mienia, zarobków, czy nawet elementarnych świadczeń socjalnych. Do tego by móc pozbawiać innych ich mienia potrzebna jest władza państwowa. Przeczytałem u Mazurka i Zalewskiego, ze A.Ryfliński, do niedawna prominentny poseł od Palikota pracuje jako "taksówkarz amator" w Uberze. Oni się boją, że jak stracą udział we władzy to po kolei prawie wszyscy będą musieli zająć się tym co potrafią a poza prowadzeniem samochodu zdaje się innych umiejętności nie posiadają. Nie będą też mogli otworzyć żadnej własnej "prywatnej inicjatywy", bo wprowadzenie firmy na rynek to obecnie zajmuje ok. 15 lat. Na rynku jest strasznie gęsto. Utrata władzy, to utrata wszystkiego.
Jeszcze jakoś funkcjonują firmy podpięte pod samorządy, ale jak sprawy dalej pójdą w tym kierunku, w którym idą obecnie, to i tych dochodów nie będzie.
Oni, ale mówię o tych najinteligentniejszych są przekonani, że tak jak w feudalizmie podstawowym czynnikiem ekonomicznym była własność ziemi, w kapitalizmie kapitał, tak obecnie jest tym czynnikiem władza. Utrata władzy, czy udziału we władzy, to degradacja do "zwykłego człowieka", a ich zdaniem "zwykły człowiek" nie tyle żyje, ile bardziej wegetuje. I tego boją się najbardziej i to nie tylko w Polsce. Połowa dochodu narodowego Niemiec pochodzi z eksportu, ale by ten eksport mógł być na takim poziomie potrzebne są władze państwowe neutralizujące interesy innych państw, by nikomu nie przyszło do głowy równoważenie bilansu handlowego w relacjach bilateralnych. To musiało by doprowadzić do deficytu handlowego Niemiec a przez to do utraty ich statusu materialnego. Niemieckie towary wbrew pozorom wcale nie są takie konkurencyjne, jak się powszechnie uważa. Mają problemy tak z jakością i z nowoczesnością. Np. samochody japońskie są lepiej wykonane od niemieckich i są tańsze. Tak samo koreańskie. Bo na co komu samochód o mocy kilkuset koni osiągający prędkości małego samolotu, skoro i tak nie można jeździć wiele szybciej niż 100 km/h? Podobnie jest i z innymi produktami. Gdy Grecy chcieli szerszego otwarcia rynku niemieckiego, by ich gospodarka mogła się rozwijać usłyszeli, że muszą znaleźć rynki poza Europą! Tak więc zamożność Niemców jest zależna od udziału Niemców we władzy w poszczególnych krajach europejskich i oni o świetnie wiedzą. Starają się wiec być w każdym kraju europejskim "najlepszym pracodawcą". Warunkiem jednak "zatrudnienia" jest właśnie udział we władzy.
Kaczyński natomiast uzależnia władzę o realizacji interesu wyborców, a nie "zewnętrznego pracodawcy". Tak więc utrata władzy np. w Polsce, to również utrata i pracy w zagranicznych firmach.
Jak więc żyć lepiej od innych?

uparty

avatar użytkownika michael

6. Jeden z komentarzy do "Dlaczego boimy się J. Kaczyńskiego?"

Artykuł Piotra Piętaka "Dlaczego boimy się J. Kaczyńskiego?" na Salon24
http://mediologia.salon24.pl/691297,dlaczego-boimy-sie-j-kaczynskiego
_______________________________________________________________________________

@Autor

Powinno być: "Dlaczego złodzieje, agenci niemieccy i rosyjscy boją się Kaczyńskiego?"
LAGOS13.01 11:09
avatar użytkownika michael

7. Dlaczego ONI boją się J. Kaczyńskiego, wyjaśnia inny komentarz:

Artykuł Piotra Piętaka "Dlaczego boimy się J. Kaczyńskiego?" na Salon24
http://mediologia.salon24.pl/691297,dlaczego-boimy-sie-j-kaczynskiego
______________________________________________________________________________

@QWARDIAN 10.28

Odpowiedz równie głupia jak pytanie.

Nawiasem - komuniści współpracowali z gestapo w zwalczaniu akowskiego podziemia.

Dowód 1 : Marian Spychalski, późniejszy "marszałek" LWP zeznaje na UB - "Drukarnię PPR na Placu Grzybowskim przekazałem do Gestapo w celu likwidacji, w przekonaniu, że jest to drukarnia akowska"
- sypnął własną !
Żródło : Archiwum Akt Nowych 509/51,k. 28

Dowód 2 : Władysław Gomułka zeznaje na UB : " Zapytałem Spychalskiego, komu na myśl przyszło zastosowanie takiej taktyki, takiej metody walki z akowskim podziemiem.
Spychalski oświadczył, że od dawna stosuje taka metodę, ma zgodę sztabu AL i sekretarza KC PPR - tow Pawła Findera"
Żródło : Archiwum Akt Nowych 509/148, k. 41-46

A kto sie boi PiS - wiadomy "sort" !
R.H.13.01 10:47
013510

avatar użytkownika michael

8. My nie boimy się J. Kaczyńskiego!

Artykuł Piotra Piętaka "Dlaczego boimy się J. Kaczyńskiego?" na Salon24
http://mediologia.salon24.pl/691297,dlaczego-boimy-sie-j-kaczynskiego
______________________________________________________________________________

@Autor

Proszę nie pisać w liczbie mnogiej, ja sie nie boję Jarosława Kaczyńskiego, proszę pisać w swoim imieniu.
ANDY 5113.01 10:53
10346846

avatar użytkownika michael

9. Analiza P. Piętaka nie jest wiarygodna, może jednak być źródłem,

to znaczy konieczne jest umieszczenie tej analizy w "kontekście" innych opinii jako pogląd wyrażany przez ludzi, którzy ulegli mainstreamowej propagandzie.
Tak myśli człowiek, mówiąc w symbolicznym skrócie:

> który uwierzył, że władza w Polsce sprawowana jest jednoosobowo, czego świadectwem jest to, że Prezydent Duda, Premier Beata Szydło, Jacek Kurski i cały PiS są marionetkami Jarosława Kaczyńskiego,
"... otóż w Polsce, zasadniczych decyzji politycznych nie podejmuje premier i jego ministrowie tylko człowiek dla którego polityka i sprawowanie władzy..."

który uwierzył, że władza w Polsce jest uzależniona od osobistych fobii i uprzedzeń jednego człowieka,
"...człowiek dla którego polityka i sprawowanie władzy może zostać użyta do wykonania zemsty i to zemsty prywatno-publicznej. J. Kaczyński, przeżył ogromną osobistą tragedię..."

który uwierzył, że władza w Polsce jest autorytarna w stopniu nieomal faszystowskim i polega, czy polegać będzie na ograniczaniu swobód obywatelskich, praw człowieka, cenzurze, prześladowaniem opozycji,...
"...że celem J. Kaczyńskiego jest zemsta, postawienie w stan oskarżenia ludzi według niego odpowiedzialnych za katastrofę." oraz to, że "celem J. Kaczyńskiego "(...) "... jest przemoc wobec swoich przeciwników politycznych i ideowych."

___________________________________________________________________________

Komunistyczna propaganda w bardzo agresywny sposób brutalnie straszyła i nadal straszy Polaków Pisem, a Pan Piotr Piętak robi wrażenie człowieka, który uwierzył przynajmniej w te strachy, o których pisze.

A tak naprawdę pierwszą przyczyną nie są ani strachy ani nawet obawy, ale paskudne interesy polityczne i gospodarcze konkretnych ludzi i środowisk, które posługują się rozmaitymi narzędziami politycznymi, ekonomicznymi, prawnymi i propagandowymi faktycznie realizowanymi w celu wrogiego przejęcia terytorium Polski a następnie zniszczenia polskiego Państwa, a także naszej polskości.

O niektórych z tych narzędzi wspomniał Krzysztofjaw powyżej, w swoim artykule.
To są narzędzia wojny hybrydowej, toczonej przeciwko Polsce, a także niestety także i przeciwko Unii Europejskiej.
Piszemy o tych narzędziach zgodnie z krzysztofemjaw od dawna i bardzo solidarnie.

avatar użytkownika michael

10. Agresorzy w toczącej się przeciw Polsce wojnie hybrydowej

mają powody do strachu, ale to są ich lęki.

Oni są agresorami od samego początku, od chwili pojawienia się w historii świata, byli agresorami zrzuconymi jako kolejowi spadochroniarze na Rosję, by zrobili w listopadzie rewolucję październikową, byli agresorami tworząc "Polrewkom" i napadając na Polskę całą bolszewicką armią w roku 1920, byli agresorami, napadając 17 września 1939 roku na Polskę, razem z hitlerowską armią Niemców, są agresorami w swoich ulubionych wojnach hybrydowych, współcześnie toczonych i podpalanych w wielu punktach świata. Oni są kukułkami wszelkich totalitaryzmów.
Oni dzisiaj są niebezpieczni i grożą Polsce, Europie, Unii Europejskiej, Azji, Afryce  i oby Amerykom i Stanom Zjednoczonym - nie mniej niż w roku 1939

Oni mają swoje powody do lęków, a nawet strachu. Jest to nie tylko strach przed odpowiedzialnością za ICH zbrodnie i przestępstwa, jest to jeszcze większy lęk przed ujawnieniem tego, co i dlaczego robią teraz. Ale to są ich lęki.

Ale istnieją zupełnie inne strachy i lęki, które są ich narzędziami, albo skutkami stosowania tych narzędzi.
"SSS" jest ich narzędziem i formą zarówno finansowania ich współczesnej aktywności jak i narzędziem lobbingu politycznego. Czym innym jest dawne psucie przez nich państwa, a czym innym są  bieżące skutki tego zepsucia. 

Uff. Roboty starczy dla wszystkich.
Oni niszczą, my musimy naprawiać, a to jest tysiąckrotnie trudniejsze.