Trybunał Konstytucyjny na uchodźstwie

avatar użytkownika elig
Tytuł mojej notki pochodzi z twittu, jaki opublikował Smok05 w poniedziałek, 28.12.2015 { https://twitter.com/smok05/status/681571777001197569 }: "No to mamy TK na uchodźstwie. Jego wyroki będzie publikowała Gazeta Wyborcza.". Był to komentarz do wywiadu udzielonego przez sędziego Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego, pani Monice Olejnik. Wypowiedzi Rzeplińskiego wywarły kolosalne wrażenie na wielu internautach. Oto dalsze cytaty z Twittera: Tomek Laskus { https://twitter.com/tomeklaskus/status/681559535492947968 }: "Słyszeliście tę ciszę po pytaniu"czy ta ustawa pana nie obowiązuje"?4 sekundy całkowitej,absolutnej, bezdyskusyjnej kompromitacji prezesa TK.". Krzysztof Karnkowski { https://twitter.com/karnkowski/status/681567396272943104 }: "Trybunał Konstytucyjny odpowiada tylko przed Bogiem, o ile prezes TK nie postanowi inaczej.". "Gazeta Polska Codziennie" zapowiedziała swoje wtorkowe wydanie i pokazała jego pierwszą stronę { https://twitter.com/GPCodzienna/status/681585005034881026 } z fragmentem artykułu "Prezes Rzepliński stawia się ponad prawem". Przytacza się w nim m.in opinię prof. Krystyny Pawłowicz. Czytamy "Prezes TK nie uznaje jednak nowej ustawy i jej zapisów, twierdząc, ze jako sędziego obowiązują go tylko zapisy konstytucji. - Maski opadły. To ciag dalszy puczu sędziowskiego - mówi nam prof. Krystyna Pawłowicz , posłanka PiS.". Z Rzeplińskim polemizuje bloger Keraj w tekście "Czy Rzeplinski zwariował?" { http://wprost.salon24.pl/688554,czy-rzeplinski-zwariowal }, przytaczając zapis konstytucji: "Dz.U.1997.78.483 - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. Organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa.". Ja sądzę jednak, iż my niepotrzebnie zawracamy sobie głowę Rzeplińskim. Nie ma znaczenia, czy on zwariował, czy nie. Istotę sprawy najlepiej ujął To do for you pisząc w dyskusji na temat linkowanego wyżej twittu Smoka05: "TK ignoruje ustawę. Sejm/Rząd ignorują TK. Jesteśmy u celu.". I rzeczywiście. Jeśli Rzepliński będzie postępował niezgodnie z nowelizacją ustawy o TK, która weszła w życie 28.12.2015, to ferowane w ten sposób wyroki nie będą miały mocy prawnej. Nie będzie więc potrzeby publikowania ich w dziennikach urzędowych i nie wejdą w życie. Równie dobrze Rzepliński będzie mógł je wygłaszać w gronie kolegów przy wódce, piwie, czy kawie. Tylko przestrzeganie prawa może nadać wyrokom TK znaczenie.

2 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Rzepliński nie zwariował.

To po prostu kwestia wychowania w obcej nam cywilizacji.
Kultura jak u szczura. Innostraniec. ET - Extra-Terrestrial.
Arogancja i chamstwo to pól biedy. To potrafi każdy dworak.
Zupełny brak kultury prawnej.
To jest dopiero casus belli.

casus belli oznacza zwykle powody danego państwa do wypowiedzenia wojny, bez odnoszenia się do jakichkolwiek dokumentów czy propozycji jej zapobieżenia, czasem nawet bez wskazywania, czy owe powody są sprawiedliwe.
Ot, po prostu skoczymy do gardła, bo lubimy zapach krwi
https://en.wikipedia.org/wiki/Casus_belli

Prowokacja gliwicka we wrześniu 1939 roku jest przykładem casus belli.

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Jak powiedzial

minister Z.Ziobro, domniemane posiedzenia TK beda zwyklym spotkaniem kolegow i kolezanek.