Adresatem listu-protestu pko rozpowszechnianiu w Polsce filmu Defiance

powinna być również Fundacja Edukacji i Twórczości w Białymstoku, której statut przewiduje min.: "wychowywanie i edukowanie dzieci i młodzieży, dorosłych, pomoc drugiemu człowiekowi, wspieranie twórczości i przedsiębiorczości, działalności kulturalnej i dziedzictwa narodowego". Tym bardziej, że obecnie w zakresie tej edukacji Fundacja owa, założona przez młodzieńca z Krakowa pana Michał Gawła realizuje projekt zatytułowany "Żyliśmy razem przez wieki, czyli Żydzi i Polacy w Białymstoku". W ramach projektu przygotowano bezpłatny kurs dotyczący historii, religii, obyczajów narodu żydowskiego na Podlasiu. W tym bezpłatnym kursie nauczyciele i animatorzy uczyli się, uwaga: - jak uczyć uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i liceów multikulti oraz poznawali w terenie "przydatność Szlaku Dziedzictwa Żydowskiego" w tymże nauczaniu. W swoim artykule pani Monika Kosz-Koszewska http://miasta.gazeta.pl/bialystok 2029020,35233,6088335.html cytuje p.Annę Janinę Kloza, opowiadającą że "pierwszaki z klasy integracyjnej SP nr 14 w ramach projektu "Pamiętamy o holokauście" robiły figurki swoje i dzieci, które kiedyś mieszkały w Białymstoku, ale nie przeżyły wojny". Moim zdaniem lepienie tych figurek to czysty element czarnej magii. Wyobraża ktoś sobie, jaki koszmar musiały przeżyć te dzieci zestawiając własną figurkę z figurką dziecka zamordowanego przez Niemców? Pani Anna Janina Kloza jest wg tegoż artykułu absolwentką Międzynarodowych Szkół o Holokauście w Yad Vashem, Krakowie, NY,Berlinie. No, to siła fachowa. Warto zauważyć, że w skład Rady Fundacji wchodzą: ks.J.Zabielski - przewodniczący, prof dr hab.teolog Szymon Hołownia - dziennikarz i publicysta, dyrektor programowy TVN RELIGIA Grażyna Łaniewska - pedagog, konsultant w Centrum Edukacji Narodowej Nauczycieli w Białymstoku, Janina Misztalewska - pedagog, ze specjalnością oligofrenopedagogika, nauczyciel. Słowem, rzeczona Fundacja powinna mieć świadomość, że zalecając swoim podopiecznym oglądanie filmu należy koniecznie poprzedzić go pogadanką o prawdziwej, bandyckiej działalności Tewje Bielskiego na Podlasiu. Dlatego sugeruję przesłanie na ich adres tego listu-protestu.