Tlumy a rewolucje
W swiadomosci potocznej tkwi przekonanie, ze latwo jest dokonac rewolucji przy pomocy tlumow, czyli mas. Nic bardziej blednego. Takie zdarzenia dokonaly sie w dziejach ludzkosci tylko kilka razy. Byly to nastepujace rewolucje: Ameryka (1776), Francja (1989), Rosja (1917), Chiny (1949), Wietnam (1954),Kuba (1959) i Algeria (1962) i ostatnio Ukraina. Nie licze tak zwanej Wiosny Arabskiej, gdyz w w przypadku kazdego z objetych nia krajow, rola interwencji i wsparcia zewnetrznego, a nie mas, byla kluczowa. Innym waznym czynnikiem byla jakosc rzadow. Nie wybierane demokratycznie, skorumpowane, zuzywaly sie. Ludzie wladzy mieli duza luke w motywacji.
Znacznie czesciej odbywaly sie rewolucje palacowe, gdy jedna elita zastepowala druga. W samej Ameryce Lacinskiej tylko w latach 1945-1955 odbylo sie ponad 30 takich rewolucji. Jest to oczywiscie zakorzenione w tradycji roznych krajow i regionow. Uzycie tlumow w polityce jest typowe dla krajow Trzeciego Swiata. Europa nie jest zyznym gruntem. A.Hitler nie zdobyl wladzy w wyniku puczu w Monachium, tylko na drodze demokratycznych wyborow.
Polska nie jest najlepszym gruntem dla rewolucjonistow opierajacych swoje nadzieje na masowych demonstracjach. W dziejach Polski przedwojennej oraz PRL zaden ruch nie obalil wladzy demonstracjami ulicznymi. Najbardziej skuteczny byl ruch "Solidarnosci", ale jego sila byly strajki w zakladach pracy, szczegolnie tych duzych. Moze POD niech tam sprobuje?
Dobrym przykladem moga tez byc Stany Zjednoczone. Panstwo powstale w wyniku rewolucji, przez prawie poltora wieku, do dzis nie bylo swiadkiem skutecznego dzialania tlumow na rzecz celow politycznych. Popatrzmy tylko na ostatnie przypadki. Nie wyszedl ruch Students for a Democratic Society, takze Occupy Wall Street. Teraz nadzieje maja demonstranci spod znaku Black Lives Matter. Plonne ich nadzieje.
Kiedy wybuchaja rewolucje dokonywane przez masy? Od czasow K.Marksa przez ponad sto lat dominowalo przekonanie, ze rewolucji dokonuja zdeterminowane nedza masy.Zyje sie coraz ciezej, zaostrza sie walka klasowa i nastepuje eksplozja. Jednak w 1962 r. teoria ta zostala zweryfikowana przez J.C.Daviesa, ktory w artykule 'Towards a Theory of Revolution" zamieszczonym w 1962 r. w kwartalniku naukowym "American Sociological Review" dowiodl na szeregu przypadkach, ze rewolucje wybuchaja, gdy po okresie nedzy i pogarszania warunkow wladze przejma ludzi, ktorzy dadza nadzieje na poprawe bytu. Jezeli to nie nastepuje i przeciaga szereg lat, sfrustrowani ludzie nie wytrzymuja i wychodza na ulice dokonujac rewolucji.
Rewolucje dokonywane sa przez gniewnych, biednych, zdesperowanych ludzi, ktorzy nie zwazaja na prawo. Typowa cecha sa niezbyt estetyczne zachowania, z przemoca na czele. Patrzac na wczorajsza demonstracje organizowana przez zacofancow w Warszawie, nie mozna sie oprzec wrazeniu, ze byla to jakas parodia. To byla demonstracja sytych. Na jej czele szedl gruby Kalisz, takze tlustawy Kaminski. Najtrafniej opisal ten tlum Witold Jurasz (Salon24):
"Demonstracja przeciwnikow PiS owszem zgromadzila sporo osob, ale sily w tym zadnej nie ma, a rewolucji z tego n ie bedzie... Do robienia rewolucji trzeba miec w sobie zlosc i glod. Sama zlosc nie wystarczy"
Potwierdzili to blogerzy pod tekstem W.J. "Adas Niezgodka" stwierdzil: "To byl marsz budyniu", a "Osasunna": "Na razie to walka o stolki, wiec krwi o to nikt nie utoczy".
Niezwyklych demonstratorow czeka duza praca. Musza porzadnie przemyslec, kogo nalezy wysuwac na czolo. Jakim cudem mozna tam bylo wylowic facjate Hadasza? Zaloze sie, ze przy jakiejs nowej demonstracji nie zabraknie poslanki do Sejmu RP, Krzywonosowej Henryki. Ona jest prezentem dla PiS. A moze POD i Nowoczesna zatrudnia jakichs fachmanow od pijaru masowych demonstracji? W USA rozne firmy kiedys robiace tlum dla gwiazd, teraz robia to dla politykow. Podstawia sie odpowiednie postaci, wlacznie z udawanymi fotoreporterami.
Po tej calej demonstracji dziwi natomiast, postawa niektorych ludzi z naszej strony. Bredza, podsycaja zla atmosfere. Oto trzy przyklady. J.Lichocka powiedziala, ze ten rzad moze byc zniszczony jak rzad Jana Olszewskiego. To niby jak, jest jakas wiekszosc parlamentarna, ktora moze przeglosowac PiS? Z kolei K.Kunert stwierdzil: "Jesli oboz zmiany sie nie ogarnie, to go po prostu nie bedzie. A dzisiejsze wydarzenia pokazuja, ze jest to mozliwe szybciej niz myslimy". Prof.S.Michalkiewicz nawet znalazl droge, na ktorej sie to odbedzie. Otoz wladze wezwa na pomoc przeciwko samym sobie, interwencje zbrojna armii krajow Unii Europejskiej. Ach jakze one sa skore, jak nie przymierzajac NATO. Juz lepiej niech pani premier Szydlo poprosi Putina. sukces gwarantowany!
Co za czasy, co za ludzie!
Juz wole wypowiedzi tak zwanego ludu. Na forum Fakt24.Pl szef KOD zapowiada dalsze demonstracje, bo urzekla go "energia jaka sie wytworzyla". A wypowiedzi pod tym tekstem jednoznaczne. Przytocze typowa (autor "-antywam"):
"I co osiagniecie. Osiagniecie tyle, ze rzad i prezydent nie beda mogli wprowadzic ani 500 zl, ani 8 000 wolne od podatku i bedziecie dalej, jak te dziady,jezdzic po Europie do roboty wzbogacac arabow u niemcow. Moje gratulacje. A wladzy i tak wam nie oddadza. Nastepne wybory za 4 lata i wyborcy dadza PiS mandat do rzadzenia 60%. A ten Rumun od Ceausescu i securitate niech dalej wydziera sie na ulicy, bo w sejmie ma 16 poslow".
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. MAdre i trafne, ale...
...tu się obśmiałem: Innym waznym czynnikiem byla jakosc rzadow. Nie wybierane demokratycznie, skorumpowane, zuzywaly sie. Ludzie wladzy mieli duza luke w motywacji. Te "wybierane demokratycznie" to niby inne?! :):):)
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
2. Morsik
Dzieki za ocene.
3. "Co za czasy, co za ludzie!"
wstyd mnie ogarnia,gdy pomyśle o tych,którzy z narażeniem zdrowia,wolności ,czy wyrzucenia z pracy chodzili na nielegalne manifestacje,wstyd przed nimi,choć wielu z nich już nie żyje,,,
serdeczne pozdrowienia z Ziemi Śląsko-Dabrowskiej
gość z drogi