Kanadyjska GW

Nazywa sie Toronto Star i ma najwiekszy naklad w kraju. Dziesiatki tysiace egzemplarzy rozdaje sie za darmo. Wczoraj pobralem sobie jeden egzemplarz w bibliotece miejskiej. Dla mnie i innych normalych ludzi najwazniejsza  byla informacja dotyczaca wielkosci rocznego deficytu w budzecie panstwa. Rzadzacym krajem Konserwatystom zajelo 10 lat, by wyprowadzic budzet z deficytu. Coc po nadwyzce budzetowej wlasnie osiagnietej jesli Liberalowie wygrali wybory parlamentarne mimo gloszenia, ze wprowadza  "zdrowy deficyt". Zdrowy, bo chca pobudzic inwestycje i wyprowadzic gospodarke z recesji. Wielu wyborcow nie zauwazylo, ze Kanada nie jest w recesji, ale co tam;jak prtzystojniaczek gaworzy, to trzeba mu wierzyc. No i minelo kilka tygodni od wyborow i mnister finansow twierdzi, ze nie da sie utrzymac zapowiadanego na dwa najblizsze lata deficytu wielkosci 10 mld.$ rocznie.

Wiadomosc o pakowaniu Kanady w jeszcze wieksze zadluzenie znalazlem na stronie 15 Stara, na samym dole. Pare zdan bylo zatytulowanych optymistycznie: Gwaltowny wzrost gospodarczy wazniejszy niz deficyt". Jak dla kogo - chcialoby sie powiedziec.

Sila rzeczy siegnalem po wazniejsze wiadomosci wypelniajace pierwsze 14 stron gazety. Oczywiscie najbardziej liczy sie pierwsza strona. A na niej na gorze napis informujacy:Wlasnie gdy 150 uchodzcow laduje na lotnisku Pearsona - jako pierwsi sposrod 24 000 - w imieniu redakcji i naszych czytelnikow, mowimy: i  na jakas jedna trzecia strony napis bialymi literami na czerwonym tle:

WITAJCIE W KANADZIE

A pod nim to samo tylko po arabsku.

Nizej, jakies 25 % strony - zdjecie w kolorze. A na zdjeciu w promieniach slonca biegnie po lace chlopak na tle drzew. Nad glowa lopoce mu flaga Kanady.

Po zdjeciem duzymi literami napis: AHLAN WA SAHLAN. Nie wiem co to znaczy.

Jeszcze nizej ze dwadziescia zdan powitalnych, z ktorych pierwsze brzmi: "Teraz jestescie wsrod rodziny."

 Na drugiej stronie zdjecie premiera Trudeau z zona zamieszcone w "Vogue", pozniej pare stron z entuzjastycznymi tekstami o uchodzcach. Dalej polajanka na rozne sposoby na Partie Konserwatywna. A na stronie 10 obszernie o sabacie indianskim, czyli  posiedzeniu Wielkiej Rady Pierwszych Narodow. Wielki Wodz powiedzial:"Codziennie doswiadczamy rasizmu. Najgorsi rasisci maja pistolety i sa ubrani w mundury policyjne". Od razu sobie pomyslalem o tekscie murzynskiego felietonisty Stara zatytulowanym:"Pozbawic policje broni!'.

I pomyslec, jeszcze troche i komunizm zaniknie w Ojczyznie Proletariatu, Chinach, a nawet na Kubie, a w Swiatlych Krajach Zachodu relikt ma sie dobrze, czyli zle dla normalnego czlowieka. A w dodatku nie tyle pyszczy, co sie niemilosiernie wydziera.