"Drugi obieg" w Niemczech?
Wczoraj [28.11.2015] przeczytałam w portalu Niezalezna.pl bardzo ciekawy artykuł pióra Waldemara Maszewskiego z Hamburga zatytułowany "Mają dość reżimowych propagandystów. U Niemców powstaje drugi obieg medialny" {TUTAJ}. Czytamy w nim:
"Nasz zachodni sąsiad, wprowadzając radykalną poprawność polityczną, doprowadził do stworzenia dwóch medialnych światów: tego oficjalnego, mainstreamowego oraz niezależnego, funkcjonującego w oparciu o media społecznościowe. W pierwszym obiegu bez opamiętania nagłaśnia się jedynie słuszną linię rządu Angeli Merkel w sprawie uchodźców, natomiast drugi medialny obieg pokazuje, jakie zdanie w tej kwestii ma większość Niemców.
Oczywiście na razie mainstream jest dużo silniejszy, więc propaganda ciągle trafia do olbrzymiej masy zdezorientowanych ludzi, którzy bezrefleksyjnie powtarzają to, co usłyszą w głównych programach telewizyjnych i przeczytają w najważniejszych gazetach. A tam ciągle dominuje hasło Angeli Merkel „Wir schaffem das” – czyli że nam się uda. (...)
Pomimo nachalnej propagandy coraz więcej obywateli otwiera oczy, dostrzegając fakt, że „media kłamią”. Już we wszystkich badaniach opinii publicznej na pytanie, czy Niemcy powinny nadal przyjmować uchodźców, ponad połowa odpowiada, że nie powinny. Mainstream próbuje manipulować tymi wynikami, dołączając do badań specjalnie sformułowane pytania; jedno z nich brzmiało: "50 proc. Niemców opowiada się za przyjęciem większej ilości uchodźców, czy ty też należysz do tej grupy?" Pomimo tendencyjnego i podchwytliwego pytania tylko 4 proc. odpowiedziało, że tak, natomiast aż 95 proc. stwierdziło, że nie, czyli że nie chce więcej uchodźców. (...)
Najpierw przeciwko polityce imigracyjnej Angeli Merkel zbuntował się najniższy szczebel administracji lokalnej, które musi ponosić największe koszty przyjmowania uchodźców. Doszło do tego, że część burmistrzów odmawia wykonania zadań zleconych przez władze. Wielu z nich w porozumieniu z prezesami klubów sportowych nie wyraziło zgody, aby na potrzeby noclegowni dla uchodźców oddać swoje hale sportowe. Tak postąpiły władze berlińskiej dzielnicy Mitte.
Rośnie protest przeciwko przyjmowaniu uchodźców w wielu dzielnicach różnych miast, ale o takich sprawach opinia publiczna raczej nie jest informowana. Przemilcza się także fakt, że od początku tego roku Niemcy zakupili ogromne ilości broni. W niektórych przypadkach wzrost sięgnął nawet 600 proc. w stosunku do takiego samego okresu w latach poprzednich. ".
Ciekawe, do czego ma służyć ta broń? Do pacyfikowania imigrantów, czy Niemców, którzy mają już dość tych ostatnich?
Na razie jednak pani Merkel i politycznie poprawne media trzymają się swej poprzedniej linii i krytykują wszystkich, którzy się z nią nie zgadzają. Ostatnio w ogniu tej krytyki znalazła się Macedonia - za wznoszenie ogrodzenia na granicy z Grecją. Od momentu zwyciestwa PiS w wyborach parlamentarnych i prezydenckich w Polsce niemiecki mainstream prowadzi kampanię publicystyczną przeciw Polsce. Najnowsze przykłady tego omówiono dziś [28.11.2015] w portalu Wpolityce.pl . Piotr Cywiński w artykule "Niemiecki lont. Czy to już kampania z paskudnym podtekstem i jawna ingerencja w wewnętrzne sprawy naszego kraju?" {TUTAJ} tak pisze o publikacji "Sueddeutsche Zeitung":
"Przyznam, że przez lata akredytacji parlamentarno-rządowej w Niemczech czytałem różne teksty o naszym kraju ale, tak oderwanej od rzeczywistości, zakłamanej i stronniczej publikacji w bądź co bądź jednej z opiniotwórczych gazet nie było już dawno.
Czy to już kampania z paskudnym podtekstem i jawną ingerencją w wewnętrzne sprawy naszego kraju? W tym kontekście można by powiedzieć, że im gorszy obraz Polski w niemieckich mediach, tym mocniejsze przekonanie o słusznym wyborze Polaków.".
Krystyna Grzybowska opisuje {TUTAJ} najnowszy tekst dziennika gospodarczego "Handelsblatt":
"Niemcy potrafiły naszego kaszubskiego patriotę Donalda Tuska wynagrodzić za oddanie sprawie niemieckiej, na co bezwstydnie zwrócił uwagę dziennik gospodarczy „Handelsblatt”, załatwiając mu stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.
Uzależnianie III RP od Niemiec ‘Handelsblatt” nazwał eufemistycznie „osią niemiecko - polską”, dzięki tej osi wiele zamówień spływało do firm niemieckich. Niemiecki biznes inwestował nad Odrą i Wisłą, a Polska była „największym rynkiem zbytu dla niemieckich produktów w Europie Wschodniej, większym nawet niż Rosja.” A tu masz babo placek - do władzy doszła „narodowo- konserwatywna i arcykatolicka partia” Prawo i Sprawiedliwość kierowana przez „wiecznego pieniacza” Jarosława Kaczyńskiego. Dla ratowania wpływów, dodajmy jeszcze nieograniczonych RFN na Polskę, zdaniem redaktorów „Handelsblattu” Angela Merkel powinna rozmawiać z „nadpremierem” Kaczyńskim. Cały ten artykuł zatytułowany „Merkel nie może już liczyć na Polskę” zionie pogardą dla naszego narodu i do partii rządzącej i jest klasycznym przykładem niemieckiej arogancji, graniczącej z chamstwem. ".
W tym stanie rzeczy pojawienie się "drugiego obiegu" w Niemczech jest dobrą wiadomością. Cieszy, że coraz więcej Niemców nie daje sobie już wciskać propagandowego kitu.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Uchodźcy
Jeżeli chodzi o to, jak rzeczywiście przedstawia się sprawa uchodźców należy wierzyć Rosjanom. W serwisie informacyjnym Wiesti.ru mają dział Nielegały w Europie, gdzie z ogromna frajdą odnotowują wszystkie akcje sprzeciwu wobec uchodźców, nie kryjąc, że uważają Europę za idiotów. Z ich informacji wynika, że mityngi sprzeciwu z hasłem Merkel musi odejść są równie lub bardziej częste w miastach niemieckich niż rządowe akcje wsparcia. W każdym razie można ten dział śledzić, aby uzupełnić sobie obraz wydarzeń. Akurat tutaj są wiarygodni
2. @amica
Cenna informacja. Zajrzę tam