Polska premiera książki „Nazarejczyk” Eugenio Zolli
Eugenio Zolli jeszcze jako rabin dowodził, że Jezus Chrystus jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Pisze o tym w swojej najważniejszej książce pt. „Nazarejczyk”.
To pierwsze wydanie głośnej książki profesora, wybitnego egzegety oraz naczelnego rabina, wpierw Triestu, a potem Rzymu. Eugenio Zolli był postacią niezwykłą. Erudytą wykształconym we Florencji, wykładającym w Padwie. Duchownym, a przede wszystkim wrażliwym człowiekiem, który wspólnie z Papieżem Piusem XII ratował społeczność Żydowską przez Holocaustem.
„Nazarejczyk” to najważniejsze dzieło Zollego, dotychczas niemal nieznane w Polsce. Badając teksty źródłowe autor dochodzi do wniosku, że w Chrystusie wypełniają się starotestamentowe proroctwa Izraela. „Naszym zdaniem – chcąc lub nie chcąc uniknąć dyskusji na temat własnej genealogii – Chrystus potwierdza w tym miejscu, i to w sposób jednoznaczny, boskość Mesjasza. Jeśli w Psalmie, dziele natchnionym przez Ducha Świętego, mówi się: ‘Pan powiedział do mojego Pana’, i egzegeza rabinistyczna tegoż Psalmu posiada charakter mesjański, to nie ma wątpliwości, iż Pan uznaje Mesjasza za równego sobie. Chrystus jest Mesjaszem i Mesjasz jest Bogiem: czyli, CHRYSTUS JEST BOGIEM. Również tekst Łk 10, 16 (‘Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał’) inspirowany jest koncepcją, iż Posłaniec jest równy Temu, który Go wysyła” – pisze Zolli w rozdziale pt. „Boska natura Chrystusa”.
– Fascynująca jest osobowość autora. Kilka lat po napisaniu „Nazarejczyka” podczas święta Yom Kippur ma objawienie, w której Jezus woła go, aby poszedł za Nim. Wkrótce przechodzi na katolicyzm wraz z całą rodziną – tłumaczy dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji. Jego nawrócenie wywołało skandal i ostracyzm ze strony społeczności żydowskiej we Włoszech. Do końca życia pracował w Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie – dodaje.
Dzieło przetłumaczył ks. prof. Artur Jerzy Katolo – wybitny tłumacz, Wieloletni profesor Pontificia Facolta' Teologica dell'Italia Meridionale – ISSR i ITCS w Rende (prov. Cosenza) – kierownik katedry filozofii i teologii moralnej. Od 2012 r. professore emerito (zasłużony profesor) tejże uczelni. „To najważniejsze tłumaczenie mojego życia” – przyznaje prof. Katolo.
Wydanie doszło do skutku dzięki współpracy Instytutu Globalizacji z włoskim wydawnictwem Edizioni San Paolo. Książka jest dostępna w księgarniach od połowy października. Część zysków z jej sprzedaży będzie przeznaczona na cele charytatywne m.in. na organizację pobytu wspólnot podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 r. w Krakowie. Patronat medialny nad wydawnictwem objęły m.in. Tygodnik Katolicki „Niedziela”, „Przewodnik Katolicki”, Katolickie Radio Zamość, Fronda.pl., Profeto.pl., Duchowy.pl oraz magazyny „Miłujcie się!”, „Polonia Christiana”, „Egzorcysta”.
http://www.pch24.pl/polska-premiera-ksiazki-nazarejczyk-eugenio-zolli,39014,i.html#ixzz3pps8FFWe
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Eugenio Zolli - Nazarejczyk
"Nazarejczyk” Eugenio Zolli – to najważniejsza książka nawróconego naczelnego rabina Rzymu, którą pisał jeszcze jako wyznawca judaizmu. Autor - wybitny egzegeta - był postacią niezwykłą, cenionym w świecie profesorem - badaczem Biblii. Na skutek szczegółowych badań źródłowych, dochodzi do przekonania, że oczekiwanym Mesjaszem zapowiadanym przez żydowskich proroków był Jezus Chrystus. Daje temu wyraz w niniejszej publikacji, uznając, że Mesjasz to Bóg, Chrystus to Mesjasz, Chrystus to Bóg! Książka Zollego to niezapomniana intelektualna podróż przez karty Starego i Nowego Testamentu, prawdziwa uczta duchowa dla każdego.
42,00 zł
46,00 złMożna zamawiać tutaj > http://multibook.pl/pl/p/Eugenio-Zolli-Nazarejczyk/5964
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
2. Książka „Nazarejczyk” – Eugenio Zolli
, tłum. ks. prof. Artur J. Katolo, wydawca: Instytut Globalizacji, premiera: wrzesień 2015, zamówienia: www.globalizacja.org
[fragment książki]
NAZAREJCZYK
Nigdy tak człowiek nie mówił, jako ten człowiek
(J 7,46)[1]
W języku łacińskim Nazarejczyk to Nazarenus.
W greckim tekście Ewangelii można znaleźć różne formy tego przydomka: Nazarenós, Nazoraios i Nazorenos[2]. Arabowie nazywają chrześcijan natzari albo natzrani. W syryjskim tłumaczeniu Biblii [Peshitta] znaleźć można termin natzraja[3], natomiast forma talmudyczna brzmi notzeri.
Przydomek Nazarejczyk można znaleźć już w Ewangelii św. Mateusza (Mt 2, 23), określa on pochodzenie z miasta Nazaret.
W języku greckim nazwa miasta Nazaret przybiera różne formy: Nazareth albo Nazaret. Obok tych dwóch można spotkać jeszcze trzecią, chociaż bardzo rzadko: Nazara; jest ona uważana za liczbę mnogą nazwy Nazaret. Evangeliarium Hierosolymitanum[4] używa nazwy Netzoret; Peshitta natomiast – Natzrat. Najstarsza ze znanych transkrypcja hebrajska, pochodząca z VII w.[5] zawiera zbiór spółgłosek ntzr (h),
pozostawiając możliwość wstawienia wielu hipotetycznych samogłosek.
Jednak ta wskazówka nie daje pełnej gwarancji, ponieważ pochodzi z
późniejszego świadectwa i przywoływana jest przez tekst poetycki, a
ściślej mówiąc – przypis w poezji synagogalnej autorstwa Eli’ezer
ha-Qallir[6]. Ogólnie jednak przyjmuje się, że hebrajska nazwa miejscowości brzmi Netzareth. S. Krauss, powołując się na J. Halevy’iego, utrzymuje, że nazwa Netzareth powinna brzmieć jako nesareth, bo wywodzi się z nesarim, czyli „drzazgi stolarza”. Równocześnie przypuszcza, że miasto nosiło nazwę Natzran, pochodzącą z terminu be ntzrpj, który pojawiającego się w Talmudzie[7]; uważa jedank, że należy poprawić ten termin na be ntzrnj (be natzrani), nadając mu znaczenie „z Natzran”, czyli „z Nazaretu”[8].
Nazaret nie był wymieniany w egipskich spisach miejscowości palestyńskich i syryjskich (opracowanych przez Jirku)[9] ani w Biblii, ani w literaturze talmudycznej, ani przez Józefa Flawiusza[10],
ani w pismach pogańskich czasów Chrystusa. Stąd też różni „mitolodzy”
niejednokrotnie powoływali się na ten fakt, aby uzasadnienić tezę, że
Chrystus jest tylko mitem, miasto Nazaret nie istniało w tamtym okresie,
a sam termin „Nazarejczyk” łączy się z jakimś bożkiem. Te mity zostały
już przezwyciężone, i nie trzeba z nimi ponownie walczyć. To, że w całej
bogatej literaturze nazwa miasta Nazaret nie pojawia się, może być
zarzewiem wielu spekulacji. Jednak i w tym przypadku nie ma
usprawiedliwienia do wydawania pośpiesznych sądów, ponieważ miasto o tej
nazwie, wspominane przez Ewangelie, nie mogło nie istnieć,
chociażby nie było wzmiankowane przez innych autorów. „Nie widzieć
czegoś – jak stwierdza reguła talmudyczna – nie jest jeszcze
dostatecznym dowodem” – na rzecz nieistnienia Nazaretu nie mogą być
wyprowadzane wnioski ex silentio, które same w sobie są bardzo niebezpieczne. Bo z drugiej przecież strony, wspominanie tej nazwy przez Ewangelie
może być uważane za potwierdzenie istnienia takiego miasta. Fragment Łk
4, 16–30 przywołuje lekturę prorocką (Iz 61) odczytaną przez Jezusa w
synagodze w Nazarecie. Tekst ten – jak opowiada Ewangelia – jest
jednym z najbardziej fascynujących i ukazujących stan duszy Jezusa. Na
koniec lektury wygłasza On prawdę, że żaden prorok nie jest szanowany we
własnej ojczyźnie. Cały epizod, opisany barwnie i żywo, jawi się jako
prawdziwy w swoich szczegółach[11].
Jednak miasto, o którym nie mówi Biblia[12], występuje w Talmudzie. Należy również zauważyć, że miasto nie wspominane ani przez Biblię, ani Talmud, ani przez literaturę klasyczną, jest wymieniane przez Ewangelię. Można powiedzieć natomiast, że Nazaret musiał być miasteczkiem o bardzo małym znaczeniu. Loisy[13]
zauważa, że istnienie Nazaretu nie było negowane w czasach Jezusa. Jego
zdaniem miejscowość istniała, i dlatego utworzono „sztucznie” przydomek
Nazoreo – Nazaret i Nazarejczyk mają wspólną etymologię.
Tacy bibliści jak o. Lagrange[14], Meyer[15], Caspari, Gressmann, Clemen[16], Dalman[17], zgadzają sie z tym, że Nazaret istniał w czasach Chrystusa, oraz, że przydomek Nazarejczyk pochodzi od nazwy miasta[18].
Istnienie Nazaretu – jak
stwierdziliśmy wcześniej – jest z punktu widzenia naukowego oraz
logicznego do przyjęcia. Istnieją jednak pewne trudności formalne i
literackie, odnoszące się do nazwy samego miasta, i które pragniemy
przedstawić, aby ukazać lepiej znaczenie przydomka Nazarejczyk. W takiej
optyce wszelkie rozważania o pisowni i końcówkach nazwy geograficznej
przydomka nie będą miały większego znaczenia.
Przede wszystkim musimy
postawić pytanie: jak to możliwe, że nazwa miasteczka, która nabiera
niezwykłego znaczenia w literaturze geograficznej, jest sama w sobie
mało znacząca, i zarazem nie tylko ma dwie końcówki w pisowni, czyli th (theta) oraz t (tau),
ale przybiera też dwie różne formy, czyli Nazaret i Nazara’? Można
przypuszczać, że miejscowość miała dwie nazwy. Jeśli więc ten viculus
w rzeczywistości był tak ważny dla współczesnych Jezusowi, czyli
apostołów i ewangelistów, to dlaczego nie przechowała się prawidłowa
nazwa miejscowości[19]? Także w transkrypcjach z języka hebrajskiego na grecki pojawia się anormalność. Hebrajskiemu tz (tzade) w greckich tekstach Ewangelii odpowiada z (zeta), zamiast s (sigma); zeta odpowiadać powinna hebrajskiemu zajin (z). Wielu jednak biblistów, jak Lagrange, Meyer, Clemen, przywołuje wiele innych przypadków, gdzie w miejsce hebrajskiego tzade pojawia się zajin, szczególnie jeśli tzade występuje po literze r (resh).
Nam niech będzie wolno przypomnieć, że w języku hebrajskim obok czasownika tza’oq [krzyczeć], istnieje inny, który wyraża to samo: za’oq [krzyczeć]. Podobnie jak hebrajskiemu tza‘ir [młody, młodzieniec], odpowiada aramejskie za’ira [mały]. Nie jest więc istotne to, że grecki tekst Ewangelii zapisuje przydomek Nazarejczyk przez zeta, jako odpowiadający hebrajskiemu tzade.
Większe trudności
pojawiają się, gdy się pragnie wyprowadzić przydomek Nazarejczyk z nazwy
miasta. Dlaczego nie pojawia się on – jak to zauważył słusznie
Guignebert[20] – w formach, których by można było oczekiwać, czyli Nazarethenos, Nazarethanos lub Nazarethaios? Należałoby przyjąć, że różne formy przydomka Nazarejczyk, jako pozbawione litery tau lub theta, pochodzą od Nazara’.
Pojawia się więc kolejne
pytanie: jeśli wszystkie formy przydomka Jezusa wywodzą się od Nazara’,
to dlaczego używana jest nazwa geograficzna, której najmniej się używa w
literaturze ewangelicznej? Jeśli wszystkie formy przydomka pochodzą od
Nazara’, to dlaczego tak się różnią między sobą? Gdyby jakikolwiek
termin grecki odpowiadał „Nazarejczykowi”, to musiałby zawsze być taki
sam, czyli albo Nazarenos, albo Nazoraios, tym bardziej, jak to widać z lektury Ewangelii,
termin „Nazarejczyk” pozostawał nieodłącznym z imieniem Jezusa, osoby
bardzo ważnej i podziwianej. Nie wierzymy w to, że te dwie różne formy
mogą być wytłumaczone przez zwykłe stwierdzenie, iż się wymieniają.
(…)
Lud, który nazywa Go imieniem rabbi,
chętniej definiuje Go jako „Kaznodzieję”. Jeśli nawet taka nic nie
znacząca mieścina Nazaret istniała w czasach Jezusa, to wielu jej nie
znało; szerokie rzesze ludzkie podkreślały moc przepowiadania Jezusa.
Osobowość Kaznodziei przykrywała w całej rozciągłości niejasności
miejsca pochodzenia Jego rodziny. Jezus był dla mas nie
Nazaretańczykiem, ale Nazarejczykiem[21], czyli Kaznodzieją.
W licznych wspólnotach ortodoksyjnych Żydów, obok rav (rabina), który jest lokalnym nauczycielem i decydentem w sprawach kultu, istnieje również maggid (narrator), który, przechodząc z jednej wspólnoty do innej, ma za zadanie głoszenie kazań[22].
Nie ma on władzy nauczania instytucjonalnego, ale jest człowiekiem,
który z ogromną siłą przyciąga do siebie słuchaczy, dzięki pięknej
sztuce oratorskiej, opartej na przypowieściach oraz wdzięku meshalim. Wystarczy wspomnieć słynnego R. Ja’aqov Kranza[23], który był wspaniałym maggid, a którego przypowieści pozostają żywe do dziś w sercach Żydów oraz w literaturze żydowskiej[24]. Termin maggid pochodzi z hebrajskiego haggadah („znak, wskazówka, podkreślenie”)[25]. Wskazówki miały charakter hallachtyczny[26], i dopiero z czasem stały się opowiadaniami, czyli w ścisłym znaczeniu halladą[27]. Termin maggid
nie był wystarczający do określenia wyjątkowości przepowiadania
chrześcijańskiego w pierwszych okresach rozwoju chrześcijaństwa. Tak
samo czasownik limmed („nauczać”), który w terminologii talmudycznej oznaczał zwykle „wydedukować normę o charakterze prawnym”[28],
nie pasował do zdefiniowania przepowiadania chrześcijańskiego. W tych
różnych przejawach życia duchowego chodziło o aplikację reguł
scholastycznych w celu wyprowadzenia norm hallachtycznych; te normy
nieraz były używane do budowania wielkiej haddagah. Jednak cechą charakterystyczną nauczania Jezusa – jak to zauważa słusznie Dalman[29]
– nie była interpretacja, ale odwołanie się do faktu, w którym nie
chodziło o wytłumaczenie, a o wypełnienie. I tym faktem był On – sam
Chrystus.
Do kazań Jezusa stosowany jest czasownik „nauczanie” (gr. didaskein), który odpowiada aramejskiemu ‘allef[30]. Przepowiadanie publiczne (gr. keryssein - „ogłaszać, proklamować, przepowiadać”), znajduje swój odpowiednik w aramejskim karoz, [gr. keryx
– „głosiciel, posłaniec”], które oznacza wezwanie kapłana, lewity lub
innego urzędowego Żyda do świętej służby. Uczestniczenie w dobrej
nowinie (euanghelizein – „ewangelizować”) odpowiada aramejskiemu baser
(„ogłaszać”), a które w literaturze talmudycznej oddawane jest przez
„dać ogłoszenie” o rzeczy dobrej albo złej. Ale jakie słowo aramejskie
mogło adekwatnie określić przepowiadanie Chrystusa, które wywierało tak
silne wrażenie na tłumy żydowskie? Jakie słowo mogło być równoważne
greckiemu wyrażeniu peri tes basileias tu theu („i mówił im o
Królestwie Bożym – Łk 9, 11), oprócz suchego „mówić, rozumować”, co
dawałoby efekt muzyki o przyjemnym brzmieniu? Naszym zdaniem jedynym
takim słowem jest aramejskie netzar. Przepowiadanie wczesnego
chrześcijaństwa było prowadzone głośno, dźwięcznie, przyjemnie dla ucha.
Dotyczyło ono dobrej nowiny o tym, iż czasy się wypełniły, że proroctwo
Izajasza odczytane przez Jezusa w synagodze w Nazarecie stawało się
rzeczywistością, i że zaczyna się prawdziwie „rok łaski Pańskiej” (Iz
61, 2). Proklamacja wypełnienia się czasów i początku roku łaski,
prorokowane wcześniej przez Izajasza, nie mogła się dokonać poprzez
zwykłe meandry dedukcji logicznej[31],
polegającej na badaniu znaczenia każdego słowa, jak to praktykowano dla
celów hallahy. Ta proklamacja nie mogła się dokonać inaczej, jak przez
elokwentną deklamację. W czasach Jezusa w języku aramejskim używano
terminu netzar na oznaczenie elokwentnej deklamacji. Konkludując,
należy więc stwierdzić, że terminem, który określał to wszystko, co
czynił Jezus i Jego uczniowie, jest termin-przydomek Nazarejczyk. Masy
żydowskie, kierując się zdrowym instynktem, odnalazły spontanicznie
termin, który dokładnie definiował to przepowiadanie. To ludzie nazwali
Jezusa, a nie On sam czy też Jego uczniowie, przydomkiem Nazarejczyk,
który określał całą Jego działalność. Sami uczniowie nie mieli,
szczególnie jeszcze w okresie ziemskiego życia Jezusa, jakiejś jasnej
idei, która by oddawała istotę Jego misji. Przypuszczali, że On może być
Mesjaszem przysłanym, by odbudować królestwo Izraela i wywalczyć
niepodległość dla narodu wybranego. Takie przekonanie można odnaleźć w
Dz 1, 6, kiedy uczniowie spotkali zmartwychwstałego Pana i zapytali się:
„Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?”. Widać, że
oczekiwali oni na paruzję w kontekście polityczno-społecznym. W Łk 24,
19–21 zawarty został dialog pomiędzy dwoma uczniami, którzy znajdowali
się w drodze do Emaus. Opowiadają zmartwychwstałemu Chrystusowi, którego
nie poznali, o Jezusie Nazarejczyku, „który był prorokiem potężnym w
czynie i słowie wobec Boga i całego ludu”. I dodają: „A myśmy się
spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym
wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało”. Tłumy natomiast
widziały wobec siebie grupę ludzi, która w synagogach i na placach
opowiadała ze wzruszeniem i niesamowitą elokwencją nowe idee, jak koniec
świata i początek królestwa Bożego. Widok tłumów, które wsłuchiwały się
w słowa, musiał wynikać z przekonania uczniów, że
Kaznodzieja-Nazarejczyk jest rzeczywiście obecny. W taki sposób narodził
się przydomek. Możemy stwierdzić – jak to sugeruje Loisy[32]
– że określenie to nie powstało sztucznie w celu przekreślenia
wcześniejszych stosunków pomiędzy Jezusem a jakąś sektą baptystyczną.
Podobne określenia, które powstają w szczególnych chwilach i trwają
przez stulecia lub tysiąclecia, nie rodzą się inaczej, jak tylko w
sposób naturalny, jak kwiat, który wyrasta ponad ziemię, czyli dzięki
wewnętrznej sile życiowej. Przydomek Nazarejczyk nadany Jezusowi dzięki
Jego sztuce oratorskiej jest czymś rzeczywistym, pozytywnym i dlatego
znalazł wobec siebie otwarte umysły i serca pokoleń na drogach historii.
W świetle naszych tłumaczeń, Dalman będzie mógł odnaleźć odpowiedź na swoje pytanie: czyżby słowo Nazoraios pochodziło z aramejskiego natzora?[33]. Halvey i ojciec Anastazy znajdą potwierdzenie o pochodzeniu przydomka Nazorei z natzora
– „prorok lub kantor hymnów”. I nie trzeba uciekać się do nazwy sekty
mandejczyków, aby wyjaśnić sens imienia Jezus Nazarejczyk. Również
Gougel będzie się mógł przekonać, iż Nazoraios spokrewnione z syryjskim natzora, oznacza „proroka, kantora hymnów”. I ten przydomek nie został nadany dla gloryfikacji Jezusa[34],
ale jedynie w celu określenia Jego szczególnej działalności
deklamatora, kaznodziei. Lagrange znajdzie oparcie dla swojego
twierdzenia, że Nazoraios to nomen agentis[35].
Nasze tlumaczenie będzie mogło stanowić podstawę dla etymologicznych twierdzeń Loisy’iego[36], według którego Jezus w powszechnej tradycji Ewangelii
był, tak jak wcześniej Jan Chrzciciel a później uczniowie Jezusa,
kaznodzieją-egzorcystą wędrownym. Guignebert znajdzie w przydomku
nadanym Jezusowi wyrażenie Jego działalności. Tak samo jak Jan, który
dzięki swojej działalności otrzymał przydomek Chrzciciel, Jezus
przeszedł do historii dzięki swojej działalności życiowej, jako
Nazarejczyk. Nevi’im, „prorocy”, ostrymi i lamentującymi słowami przepowiadali Izraelowi karę oraz powstanie królestwa mesjańskiego na końcu dni; notzerim słowami w tonacji entuzjastycznej przepowiadali nadchodzące królestwo Boże[37].
Ktoś
mógłby zadać pytanie: dlaczego Jezusowi, uznawanemu za nauczyciela,
mistrza, kaznodzieję, nie został nadany jeden z licznych tytułów, który
nadawany był osobom prowadzącym podobną działalność? Także i na to
pytanie możemy odpowiedzieć, nie naruszając nic z naszej interpretacji
przydomka „Nazarejczyk”.
Określenie nadane prorokom starotestamentalnym, navi’, powstało z babilońskiego nabu, w czasach, kiedy Izrael poddany był wpływom babilońskim. Słowo to zastąpiło hebrajskie ro’eh i chozeh
(„widzący, wieszcz, prorok”). Wybitnemu przedstawicielowi nowego ruchu
nie można było nadać tytułu, który nie był już w powszechnym użyciu, bo
Żydzi posługiwali się wówczas językiem aramejskim. Jezus mógłby być
nazwany rav, „nauczyciel, mistrz”, ale On się różnił od
wszystkich tych, którzy otrzymali ten tytuł: nie tylko nauczał, ale
przepowiadał wobec tłumów zgromadzonych w świątyniach i na placach. I
tak jak w przypadku starotestamentalnych navi’ istniał obok jeszcze jeden tytuł, podkreślający ich sztukę oratorską – mattif[38], tak również oratorstwo Jezusa wymagało szczególnego określenia. Mógłby być nazwany darshan, „przepowiadający, badający”, ale On był kimś więcej, niż zwykłym darshan,
bo nie powtarzał myśli skierowanych wcześniej do innych; przedstawiał
własne, oryginalne idee, które w wielu miejscach odstawały od oficjalnie
obowiązujących. Również według Dalmana[39] termin darshan
nie pasował do przepowiadania Jezusa i Jego uczniów, bo określenie to
oznacza „badać zawartość słowa Pism” w celu zastosowania w praktyce.
Tytuł, który prawdziwie się należał, a który by był wyróżniający od
innych, i który z całym prawdopodobieństwem pojawił się spontanicznie:
to Nazarejczyk, bo Jego misja, prawdziwa i Jemu właściwa,
polegała na deklamatorskim przepowiadaniu płomiennego słowa,
wypowiadanego głośno, z odpowiednimi akcentami, budzącego odgłos i
przenikającego serca słuchaczy.
[1]Od tłumacza: teksty Pisma Świętego w języku polskim podaję wg: Pismo święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie polskim W. O. Jakuba Wujka S.J., Kraków 1962 (Biblia ks. Wujka) oraz Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie z języków oryginalnych, Poznań 1996 (Biblia Tysiąclecia).
[2][Ndc] Analiza odmian przydomka Nazarenós i Nazoraios wywodzi się z hasła opracowanego przez Schaedera w Theol. Wb. zum NT, vol. IV, kol. 879–884 (zob.: GLNT, vol. VII, kol. 833–848), jednak Theol. Wb. zum NT nie zawiera wspominago przez Zollego wariantu przydomka Nazarenós.
[3]Meyer, Ursprung, II, s. 424.
[4][Ndc] Evangeliarium Hierosolymitanum, Ex-Codice Vaticano Palestino jest manuskryptem pochodzącym z V w., zredagowanym w języku syryjskim.
[5]Klein, Ortsnamen, s. 202.
[6][Ndc] Eli’ezer ha-Qallir jeden z najważniejszych autorów piijut (l. mn. piijutim)
– liryków liturgicznych znanych na Wschodzie, we Francji, Niemczech,
Włoszech i Europie Wschodniej, używanych również i dzisiaj w różnych
rytach. Działał w Tyberiadzie, prawdopodobnie pod koniec VI w., chociaż
niektórzy historycy umiejscawiają go w X w. Jego utwory poświęcone były
poszczególnym hebrajskim świętom liturgicznym. Wywarł ogromny wpływ na
kolejne pokolenia poetów synagogalnych – jego styl nazwany został Kalliri. Inspirując się haddagah oraz midrashim,
stworzył wiele neologizmów w języku hebrajskim. Wiele jego utworów
liturgicznych zostało opublikowanych w różnych modlitewnikach (machzorim). Tekst, gdzie po raz pierwszy w źródłach hebrajskich pojawia się nazwa Nazareth jako miejscowość, a która to nazwa nie występuje ani w Starym Testamencie, ani u Józefa Flawiusza, ani w Talmudzie, znaleźć można w elegii Ekah Jashebah
(uważa się, że powstał on w VII-IX w.). Eli’ezer ha-Qallir
najprawdopodobniej opierał się na jakimś starożytnym źródle,
wspominającym o klasie kapłańskiej w Nazarecie, miejscu określanym jako mishmeret, czyli „strażnicy”.
[7]TB, Shabbath 116a.
[8]S. Krauss, Leben Jesus, s. 253, 255.
[9]Jirku, Ortsnamen,
s. 10, 12. Listy te mówią o mieście S(h)nm (w S.T. jako Shunem – Joz
19, 18), któremu odpowiada dzisiejsze Solam, odległe 11 km na południe
od Nazaretu, a które było zamieszkiwane w latach 2000–300 przed Chr.
Pojawia się również inne miasto – Inchrt – odpowiadające biblijnemu
Anacharat (Joz 19, 19), a wspólcześnie prawdopodobnie chodzi o En-Naura,
odległe 14 km na południowy wschód od Nazaretu.
[10][Ndc
i od tłumacza] Józef Flawiusz (ok. 37–103 r.) żydowski historyk języka
greckiego. Brał udział w powstaniu żydowskim jako dowódca oddziałów
hebrajskich w 67 r. Pokonany przez Wespazjana, został przez niego
uwolniony. W swoich dziełach (Historie żydowskie, Wojna żydowska, Przeciw Apionowi) starał się wyeliminować panujące w kulturze grecko-rzymskiej przesądy dotyczące Żydów.
[11]Wspomnienie o przybyciu Jezusa do Nazaretu w Mk 1, 9, potwierdza istnienie miasta Nazaret (por. Klostermann, Marcus, s. 8).
[12][Od tłumacza] Chodzi o Stary Testament.
[13]Loisy, Christianisme, s. 84–85, n. 1.
[14]Lagrange, S. Matthieu, s. 37, n. 23.
[15]Meyer, Ursprung, II, s. 423, n. 2.
[16]Clemen, Erklarung N. T., s. 20 nn.
[17]Dalman, Itineraires, s. 84 nn., szczególnie s. 90.
[18]O. Riccionti w swoim artykule Perché Gesù è nato a Bethlehem?
(„Il Cantiere di Hiram”, s. 122), stwierdza, że „miejsce zamieszkania w
Nazarecie (pomimo wielu sofistycznych oporów niektórych badaczy)
tłumaczy jasno, że przydomek »Nazarejczyk« lub »z Nazaretu« był nadamy
przez Jemu współczesnych”. O tym, że pochodzenie z Nazaretu nie było do
końca pewne, jak również, że nie jest to dyskusja sofistyczna, ukazuje
fakt, że autorzy Ewangelii i Ojcowie Kościoła, np. św. Wawrzyniec
z Brindisi myśleli, że istnieje inne, niż geograficzne wytłumaczenie
pochodzenia przydomka Nazarejczyk, ponieważ tłumaczenie geograficzne nie
satysfakcjonowało całkowicie.
[19]Ojciec
Jean Ruwet z Papieskiego Instytutu Biblijnego powołuje się na moje
spostrzeżenia odnoszące się do tego, że również Gennesarteh [Genezaret]
pisane bywa albo przez theta (th) albo przez tau (t).
Nazwa tego miasta pojawia się również jako Gennesar (na różne formy
wokalizacji tej nazwy w tekstach talmudycznych i targumicznych wskazuje
Horowitz, Eretz Jisrael I, s. 217 nn. Na temat Gennesareth zob. Klausner, Jesus, s. 318). Abstrahując od tego że końcówka eth
w nazwie Gennesareth uważana jest za tę oryginalną przez Jama
Kinneretha (Jezioro Harfy), powtarzamy, że dla potwierdzenia istnienia
miasta Nazaret i wytłumaczenia przydomka „Nazarejczyk”, te nikłe uwagi o
charakterze filologicznym odnoszące się do geografii, są drugorzędne
(dalej będzie można to zobaczyć w naszych uwagach na temat wokalizacji
nazw semickich w ogólności i dyskusji pomiędzy Dalmanem i Kleinem).
[20]Guignebert, Jesus, s. 84.
[21]
[Od tłumacza] Gra słów w języku włoskim: Nazaretano – Nazaretańczyk
(jako miejsce pochodzenia), Nazareno – Nazarejczyk (kaznodzieja).
[22] Na temat maggid zob. Leksykon Otzar Jisrael, vol. IV, 1924, s. 93, col. a, oraz JL, s. V.
[23] [Ndc]
Jacob ben Wolfkranz z Dubna (1740–1804), znany również jako Dubner
Maggid. Słynny kaznodzieja rosyjski, znany w całej Europie Wschodniej. W
swoich kazaniach posługiwał się przypowieściami powstałymi na podstawie
obserwacji życia codziennego, łącząc te wszystkie elementy z prawem
rabinackim.
[24] Otzar Jisrael
wspomina, że prorocy i autorzy hagiografii przepowiadali do ludzi w
świętym natchnieniu, tak samo jak i kaznodzieje współcześni, których
nazywa się maggidim.
[25] Czasownik ngd ma wiele znaczeń: „być wysokim”, „widzialnym”, „jasnym”; „wskazywać”, „podkreślać”, „ogłaszać”, „opowiadać”.
[26] Halakhah od halokh („iść”), oznacza „norma praktyczna”.
[27] Aramejskie ‘agada – „opowiadanie, zbiór opowiadań”. Pochodzi z rdzenia ‘gd („łączyć”).
[28] Stąd termin Talmud.
[29] Dalman, Jesus-Jeschua, s. 50.
[30] Czasownik ‘lf, stosownie do różnorakości form, przyjmuje znaczenie: „przyzwyczajać się”, „nauczyć się”, „nauczać”.
[31] Można powiedzieć, że chodziło o reguły hermeneutyki middoth (zob. w części dalszej rozdział pt. Metodologia rabinistyczna i nowotestamentalna).
[32] Loisy, Christianisme, s. 85.
[33] Dalman, Itineraires, s. 88.
[34] Goguel, Jesus, s. 175.
[35] Lagrange, La gnose mandeenne, s. 499.
[36] Loisy, Christianisme, s. 86.
[37] Dokonaliśmy już analizy wielu fragmentów Ewnaglii, w których pojawia się „Nazarejczyk” jako „kaznodzieja, deklamator”.
[38] Termin ten wywodzi się z rdzenia natof, „padające krople”, i pojawia się w Am 7, 16 i Mi 2, 6.
[39] Dalman, Jesus-Jeschua, s. 49 nn.
http://www.ksd.media.pl/publikacje/2625-ksiazka-nazarejczyk-eugenio-zolli
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=