Unia Europejska na rowni pochylej

avatar użytkownika Tymczasowy

 

Unia Europejska, ktora przez lata byla tylko pewnym potencjalem organizacyjnym, zaczela pod koniec ubieglego wieku nabierac realnych ksztaltow. Po obaleniu muru berlinskiego i rozpadzie bloku KDL wytworzyla sie atmosfera entuzjazmu wobec swietnie wygladajacego projektu europejskiego. Poczatek XXI wieku przyniosl szybki rozwoj Unii. W 2002 r. wprowadzono wspolna walute euro, a w 2004 r. wlaczono 10 krajow Europy Srodkowej i Wschodniej wlacznie z Polska. Otworzono granice dzielace dotad kraje unijne.Wygladalo na to, ze droga do utworzenia nowego, wspolnego panstwa bedzie szybka. znikna intersy partykularne dotychczasowych panstw narodowych i wszystkie obszary nowego panstwa beda traktowane sprawiedliwie. Moze jakies dwie dekady wystarcza?

Efektowny rozwoj spychal na drugi plan budzaca krytyke dominacji wiekszych panstw Starej Unii oraz szybko rozrastajaca sie biurokracje brukselska. Jednakze pod koniec pierwszej dekady nowego wieku nastapily wydarzenia, ktore staly sie poczatkiem drogi w druga strone. Pojawily sie przeslanki uzasadniajace przypuszczenie, ze Unia moze ulec dezintegracji.

Pierwszym sygnalem ostrzegawczym byl kryzys finansowy Grecji. Kraj ten przyjal walute euro w 2002 r. i natychmiast, rok po roku zaczal pogarszac siebilans wymiany handlowej z zagranica. co gorsza, w roku 2008 gwaltownie spadl dochod narodowy Grecji, co starano sie ukrywac. Fakt ten wyszedl na jaw w roku 2009. Gospodarka zostala zdestabilizowana i panstwo utracilo zdolnosc obslugi zadluzenia.

Unia Europejska wsparta bankami przystapila do ratowania greckiej gospodarki, a przede wszystkim finansow.W latach 2010-2014 Grecja otrzymala 240 mld euro w ramach "bailout". Oczywiscie poniosla przy tym olbrzymie koszty. Zgodnie z wymogami ratownikow rzad grecki musial dokonywac duzych oszczednosci. Ciecia w swiadczeniach obnizaly poziom zycia spoleczenstwa. Z drugiej jednak strony, nie dalo sie ukryc, ze wiekszosc dostarczanych Grecji pieniedzy trafiala wprost do bankow-wierzycieli. Zastanowienie budzila postawa Niemiec. Nie patrzac na kryzys i rzeczywiste problemy spoleczenstwa greckiego, Niemcy naciskaly na zakup produkowanej przez siebie broni (czolgi, okrety wojenne itp). Tylko w 2010 r. grecki MON zakupil w Niemczech sprzet za 7 mld. euro.  Co wiecej, naciski na dalsze zakupy wcale nie ustawaly i jeszcze w 2012 r. Grecja nadal nabywala towary od kompleksu zbrojeniowego Niemiec. Jak sie te wydatki kraju bedacego w bardzo glebokim kryzysie gospodarczym mialy do potrzeb zaciskajacego pasa spoleczenstwa bylo az nadto widoczne.

Rozgoryczone spoleczenstwo greckie otrzymywalo poprzez media rady roznych niezbyt waznych w Niemczech postaci. Jedna z nich byla sprzedaz wysp oraz antycznych zabytkow. Chociaz Grecja ma 6 tysiecy wysp, to jednak wyprzedaz ojczyzny rysowala sie bardzo zle w oczach normalnego Greka. Jeszcze gorzej zabrzmiala propozycja wyrzedazy dobr narodowych, takich jak Akropol. Nawiasem mowiac, jak wyliczyc wartosc takiego obiektu? Latwiej jest wyliczyc wartosc wysp, lotnisk, portow i innych nieruchomosci. Latwo tez jest obserwowac zmiane cen, na przyklad spadek cen wyspo o 40% pod koniec 2014 r.

W Grecji jest do sprzedazy ponad 70 tys. nieruchomosci, wlacznie z palacem krolewskim na Korfu i portem Poras. Sprzedaz nie idzie szybko ze wzgledu na daleko posunieta biurokratyzacje. Jednak rezultaty juz sa. Na przyklad emir Kataru Hamad bin Khalifa al Thani zakupil 6 greckich wysp na Morzu Jonskim tworzacych archipelag Echinades. Zaplacil jedyne 8.5 mln.euro. Z kolei niemieckie przedsiebiorstwo Fraport w sierpniu 2015 r. kupilo 14 greckich lotnisk. Stana sie one wlasnoscia panstwa niemieckiego.

Spoleczenstwo greckie, a takze zagraniczni obserwatorzy ze zdziwieniem patrzyli na brutalne posuniecia Niemiec. Jakze nie pasowaly one do gloszonej solidarnosci panstwa unijnych. A calkiem niedawno ujawniono twarde fakty dowodzace, ze  kryzys grecki byl dla panstwa niemieckiego bardzo dobrym interesem. Wedlug niemieckiego  instytutu Niemcy zaoszczedzily okolo 100 mld. euro.  "NIemiecki budzet skorzysta finansowo na kryzysie nawet wtedy, jesli Grecja nie splaci ani centa".

Kolejnego wylomu w triumfalnym pochodzie Unii dokonal premier Wegier V.Orban. Ten smialy polityk z bardzo wyrazistym programem postawil sie wladzom Unii nie ulegajac  presji na rezygnacje z tozsamosci narodowej. Dokonujac glebokich zmian w swoim kraju naruszyl szereg unijnych dogmatow. Starano sie zrobic z niego tredowatego, ale to sie nie udalo.Szantazowany, umiejetnie lawirowal, prawie zawsze wychodzac ze starc zwyciesko. Unijnej sitwie nie udalo sie zdyscyplinowac  odwaznego polityka.

Najbardziej wedlug mnie niebezpiecznym dla Unii posunieciem bylo zaciesnienie wspolpracy gospodarczej z Rosja. Orban jakby czytal ksiazki na temat teorii wladzy, gdzie mozna znalezc teorie osadzajaca wladze w zaleznosciach. Jezeli znajdujacy sie w sferze czyjejs wladzy podmiot znajdzie altrnatywne mozliwosci pozwalajace na pozbycie sie zaleznosci, to wymyka sie ze strefy tej wladzy. No i Rosja stala sie tym trzecim. Tym samym krajom Unii pokazana zostala droga postepowania. Jednoczesnie wladze w Brukseli dostaly powazne ostrzezenie.

Trzecim dolkiem na drodze Unii do Postepu bylo pewnie niedocenione zdarzenie, ktore mialo miejsce na Hradczanach w dniu 5 XII 2009 r. Otoz do Czech przybyla delegacja europarlamentarzystow na czele z H.Potteringiem, czy innym tam Schultzem, ktory oczywiscie tez tam byl. Przybyl tez D.Cohn-Bendit, wspolrzewodniczacy Grupy Greens/European Free Alliance. W Unii pelnil on skromna funkcje czlonka Komitetu do Spraw Konstytucyjnych. Moze byl pijany, a moze szaleju sie napil i nagle zaczal wrzeszczec na gospodarza, czyli prezydenta Czech, Vaclava Klausa: "Pana poglad mnie nie intyersuje, chce wiedziec, co pan zrobi, aby zatwierdzil go czeski sejm i senat...Bedzie musial pan to podpisac!" Zdumiony Klaus znany z eurosceptycyzmu odparl lewackiemu chuliganowi: "Musze powiedziec, ze tym tonem nikt jeszcze ze mna tutaj nie rozmawial przez szesc lat mojej prezydentury. Nie jest Pan tutaj na paryskich barykadach".

Pozniej czeski eurodeputowany V.Zelezny tak ocenil sytuacje: "Protektor Czech i Moraw Reinhard Heydrich mowil takim tonem do czeskiego ptrezydenta protektoratu Emila Hachy". A polski eurodeputowany Sonik zauwazyl, ze frakcja, w ktorej jest D.Cohn-Bendit uwaza, ze jest wlascicielem Europy".

Nie moge sobie odmowic zacytowania dalszej, mniej znanej wypowiedzi niemiecko-francuskiego lewaka. Kontynuowal on: "Co wiecej, chce, aby pan mi wyjasnil, jaki jest poziom pana przyjazni z panem Dedanem Ganleyem z Irlandii. Jak moze sie sie pan spotykac z czlowiekiem, co do ktorego nie jest jasne, kto go oplaca. Czlowiek na panskim stanowisku nie moze sie pan z nim spotykac". Tak mowil parlamentarny wycirus do prezydenta kraju. 

Arogancja Cohn-Bendita siegnela Himalajow. Europarlamentarny wycirus, eurofunkcjonariusz niskiego szczebla potraktowal prezydenta panstwa czlonkowskiego jak kapral rekruta. W efekcie,jak kiedys zwierzeta w orwellowskim Folwarku Zwierzecym,  euroentuzjasci, poznali grozna prawde.

No a teraz mamy do czynienia z wydarzeniami, ktore zawstydzily wyobraznie. W Europie wystapil gigantyczny, nie do opanowania potop uchodzcow z Afryki i Bliskiego Wschodu. Jego zapowiedzia bylo przybycie do Europy cwierc miliona uchodzcow w roku 2013 i 600 tysiecy w roku nastepnym. W tym roku liczba ta bliska bedzie o kilkaset tysiecy wieksza. W rekordowym miesiacu lipcu liczba uchodzcow przekraczajacych granice Unii Europejskiej wyniosla 100 oooGlowni rozgrywajacy w Unii, Niemcy i Francja, nie zauwazyli nadciagajacej katastrofy. Nie przeszkada im to obecnie jazgotac i pouczac innych.

Kanclerz Niemiec A.Merkel wcale nie przesadzila twierdzac, ze ten kryzys "bedzie dla nas wiekszym  wyzwaniem niz kryzys grecki i stabilnosc euro". Wybitny polityk ma racje.Ale o tym przy nastepnej okazji.

 

 

 

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

staczanie się Unii po równi pochyłej w odcinkach...z Tuskiem w roli podnóżka

Czeski film "Merkozy" za 200 mld euro

Więcej problemów niż odpowiedzi. Pułapki paktu fiskalnego Merkozy.

Tusk w roli spinacza i pokrzepiciela za nasze pieniądze

Kryzys zadłużenia w strefie euro: europejskie narody muszą wyrwać się z kaftana bezpieczeństwa w Brukseli

Projekt Merkozy i Putina. Rząd polityczny Europy czyli IV Rzesza i Wielka Eurazja.
"Cathi" "dream team", Komorowski i pragmatyczne podejście do relacji z Rosją


PE może nadzorować program pomocy dla Grecji

Parlament Europejski może być włączony jako kolejna instytucja w
nadzór nowego programu pomocowego dla Grecji. Mandat do negocjacji w tej
sprawie z Komisją Europejską dostał w czwartek przewodniczący PE Martin
Schulz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Marylu

No wlasnie, mamy polskiego aktora na tej scenie, ktora poki co nie wyglada na poklad "Titanica".
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

3. polityk nie z mojej bajki, lewackim okiem

Prof. Marcin Król: Kończy się Europa, jaką znamy. W powietrzu czuć rewolucję


 
-
Czuć nadchodzącą zmianę. Europa ma silnie rozwiniętą namiętność, którą
jest rewolucja. Pytanie, kiedy ona nastąpi - mówi filozof prof. Marcin
Król w rozmowie z Agatonem Kozińskim.

Mało, bo demokracja nie działa. Nie chcę mówić, że ją popsuliśmy,
bo to nie byłaby prawda, po prostu tak się potoczyła sytuacja na
świecie. To sprawiło, że zamysł, który początkowo przyświecał tworzeniu
obecnego systemu, przestał być aktualny. Skończył się w 2008 r., kiedy
po świecie rozlał się potężny kryzys finansowy.

Kryzys się kończy, powoli gospodarki zachodnie ruszają z miejsca.
Ja nie mówię o danych makroekonomicznych. W 2006 r. one były jak
najbardziej w porządku, Europa wtedy nie miała żadnych problemów, czy to
gospodarczych, czy z imigrantami, czy z wojną na Ukrainie, ale już
wtedy było widać wszystkie obecne problemy i niedostatki. Już wtedy
zaczął się koniec obecnej demokracji proceduralnej.

W swojej książce definiuje ją Pan jako tę część ustroju, która odpowiada
za ocenę sytuacji i organizację naszego życia, administrację.
Właśnie ona się skończyła. Oczywiście to nie jest tak, że opada kurtyna,
która w jednej chwili kończy wszystko. Ten koniec może trwać jeszcze
bardzo długo, niestety.

Niestety?
Bo zmiany są konieczne, ale jednocześnie grupa osób, które ich nie chcą,
jest na tyle duża i na tyle wpływowa, że może je jeszcze długo
blokować. Większość osób bierze w ciemno trzy z plusem, zamiast podjąć
ryzyko nowych wyzwań, które w dodatku mogą zakończyć się oceną
niedostateczną. Po co wystawiać się na taki stres? Właśnie to sprawiło,
że żyjemy w świecie udawanym, w którym są udawane wybory, udawane partie
polityczne z udawanymi programami.

Koniec historii.
Nie, to nie jest koniec. To przełom. A przełomy to sprawa normalna,
dlatego też tak strasznie się tym nie przejmuję.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl