Pełno ich, a jakoby nikogo nie było

avatar użytkownika FreeYourMind

Ktoś mógłby się zastanawiać, po jakiego grzyba wydawca tylu tytułów, koncern mający tak wielki wpływ na rynek medialny w Polsce, zabiera się za urządzanie konkurencyjnego wobec (dawno dawno temu związanego ze środowiskiem "Rz") portalu publicystycznego salon24 - portalu o niewinnej nazwie redakcja.pl? Po cholerę promować ludzi, którzy i tak są wypromowani w wysokonakładowych dziennikach czy tygodnikach, na luksusowo zaprojektowanych stronach internetowych, którzy są niemal wszechobecni w innych, audowizualnych środkach przekazu? Czy nie grozi to "zawrotem głowy od sukcesów"? Otóż nie.

Odkąd s24 zaczęto nazywać psychiatrykiem24 w środowisku postępowej lewicy związanej z Ministerstwem Prawdy, odtąd było już jasne, że Prawdziwy Salon daje przyzwolenie, żeby "coś z tym psychiatrykiem zrobić". Kto by pomyślał, że Axel Springer uwinie się tak szybko i to przymierzając się jednocześnie i do samej "Rz" (pogłoski o wrogim przejęciu) oraz s24 (założenie zmałpowanego zupełnie portalu i przeciąganie tam autorów związanych z s24), zwłaszcza że już od dłuższego czasu ptaki ćwierkały o stałym spadku sprzedaży "Dziennika". Wydawać by się więc mogło, że koncern ma rynkowe jakieś kłopoty, ale to tylko pozory - zwyczajnie zmieniają się środki, a priorytety pozostają te same.

Weźmy taki rurociąg pod Bałtykiem. Z biznesowego punktu widzenia - kompletny nonsens, ale z geopolitycznego - majstersztyk. Jak to kiedyś powiedział Michalkiewicz - Niemcy to państwo poważne i rzeczywiście, potrafi ono stawiać sobie dalekosiężne cele i konsekwentnie dążyć do ich realizacji. W przypadku rurociągu izolacja Europy Środkowej i Wschodniej to znakomity z punktu widzenia perspektywicznej polityki niemieckiej rezultat. Państwa osłabione zbyt wiele fikać nie mogą - to każdy wie, choćby z historii w podstawówce, a to jest właściwy poziom refleksji polskich pseudopolityków, którzy zasiadają akurat w rządzie i którzy niewiele są w stanie zdziałać wobec utrwalania się sojuszu niemiecko-rosyjskiego, na który zaczyna przychylnie spoglądać i sama UE.

No ale co ma piernik do wiatraka, czyli rura do portalu? Otóż wiele, ponieważ z pozoru nonsensowna biznesowo działalność realizuje także dalekosiężny skutek polityczny i społeczny. Jakiż, ktoś porywczy od razu spyta. Nie trzeba długo się zastanawiać, by wywieść, że obecna ekspansja niemieckiej kultury w Polsce ma na celu ogłupienie Polaków. Nie jest to może zbyt wyrafinowany cel, ale - analogicznie jak z historią państw słabszych, co już nie podskakują - kultury osłabione wiele zdziałać nie mogą. Z punktu widzenia Niemiec kultura polska może funkcjonować jedynie jako fajny skansen, w którym najwyżej pozwala się zaistnieć jakimś proniemieckim artystom (jak to choćby widać było po klace, jaką za Odrą urządzono A. Szczypiorskiemu za jego "Początek"), ale w którym polska wolna myśl jest tępiona z precyzją jubilerską. W związku z tym, przypominające nieco praktykę dawnych megafonów rozmieszczanych na ulicach za czasów okupacji (których wyłączyć nie było sposób), nachalne, uporczywe i konsekwentne promowanie tych samych ludzi, z których jeden przez drugiego to samo wypisuje, tylko z pozoru wydaje się zajęciem jałowym. O ile jednak nie dziwi mnie zestawienie takich lewicowych publicystów, jak W. Maziarski, Piasecki, Rolicki, Michalski, czy ortodoksyjnych lewaków, typu "dumny przyjaciel Niemiec", o tyle nieco zaskakujące wydaje się w tym miejscu towarzystwo Ł. Warzechy, który należał do najczęściej czytanych autorów s24. No ale najwyraźniej Axel zobowiązuje.

Wspominam o tym, ponieważ na s24 wątek "redakcji.pl" ani się jakoś nie pojawiał, ani nie był poddawany do szerszej dyskusji, a przecież w środowisku dziennikarskim musiano o tym wiedzieć. Zamiast tego administracja vel portierzy s24, niestety, przy aprobacie samego Jankego, wzięli się za wojowanie z prawicowymi blogerami. To szczególnie dziwne, gdyż należało postąpić dokładnie odwrotnie, czyli pokazać zagrożenie, jakie stwarza powstawanie takiego konkurencyjnego portalu, a już przynajmniej niektórzy z nas, wyczuleni na wszelkie "lewicowe salony", rozprawiliby się z intelektualną nędzą tego typu środowisk - no ale tego Janke wcale nie uczynił ani nawet nie zasugerował. Zachował się więc, jak kapitan oddziału, który nagle, zamiast dowodzić, bierze broń i zaczyna strzelać do swoich żołnierzy. Na domiar złego, jak zauważyłem, nawet niektórzy, wydawałoby się, dorzeczni, blogerzy zaczęli się skwapliwie ewakuować z s24 do "redakcji.pl" – nieźle, nieźle, choć zdrowia im życzę, na czerwonej ziemi, no ale to ich sprawa.
Przypominam sobie życzenia Krawczyka, który już po ostentacyjnym, oficjalnym wywaleniu Miasta Pana Cogito z obszaru zainteresowań s24, pojękiwał nad tym, by s24 "w Nowym Roku przetrwał" - nie przypuszczałem, że to może być łabędzi śpiew admina. Wojował wilk razy kilka, ponieśli i wilka, chciałoby się powiedzieć, któż, bowiem jak nie Krawczyk ze swymi zmiennymi-portierami nie wygnał co ciekawszych ludzi z s24 w ramach "walki z chamstwem"? Cóż, jeśli działa się z premedytacją na szkodę własnej firmy, to można to wyłącznie nazwać głupotą, a w najlepszym razie, krótkowzrocznością.

Na pociechę jednak redakcji s24 można powiedzieć jedynie tyle, że tak jak wiódł ślepy kulawego, takie "redakcja.pl" ma szanse szerszego powodzenia jako portal "oświeconej lewicy". Choćby nawet kilkadziesiąt takich portali powstało, to publicyści tam zjedzą jedynie własny ogon, jak lewackie ‘tekstowisko’. Lewicowi publicyści mainstreamu bowiem są przekonani (święcie czy nie, mniejsza z tym - grunt że za to są konkretne pieniądze :)), iż bez względu na to, że mało kto ich czyta, to i tak odniosą sukces, wałkując wciąż i wciąż to samo. Niestety, ludzie z sercem po lewej stronie mają tę przypadłość, co wańka-wstańka, tzn. bez ustanku będą się podnosić, gdy się będzie ich przewracać. Być może zresztą w takim celu ich w polskiej kulturze wyeksponowano, tj. postawiono ponad ciemnym ludem, by dyrygowali na swój sposób, na ile ich wątłe umiejętności intelektualne pozwalają.

Pełno ich, ale poza wielkim hałasem, wielkiego efektu ich działania nie przynoszą. Niewykluczone jednak, że Axelowi chodzi o sam hałas, o harmider, który stanowi osłonę do rzeczywistych działań za plecami zarówno "ślepych wiodących kulawych", ale i za naszymi plecami.

22 komentarzy

avatar użytkownika FreeYourMind

1. no masz,

dwa moje posty na SG BM24 :) Żyć nie umierać :) Pozdr
avatar użytkownika TW Petrus13

2. wymysliłem sobie chorobę

kiedyś jacyś "ostatni mohikanie" ją odkryją ponownie i nadadzą właściwą nazwę.Otóż jest ona produktem ubocznym,przemiany materii produktów z składnikami genetycznie zmodyfikowanym.I co zrobisz toż to już epidemia,a choroba jeszcze nie odkryta (bo kto mi uwierzy) i Tobie.Symptomy już opisałeś,myślę sobie że Ewa w raju genetyką się zajmowała,zamiast Adamem :p


 

avatar użytkownika FreeYourMind

3. Hiob

no to mi wymyśliłeś zagwozdkę :)
avatar użytkownika TW Petrus13

4. zagwozdkę :)

to nie ja ją wymyśliłem lecz pszepana lucek,ja ją tylko właściwie zinterpretowałem .Teraz wiesz dlaczego baby na mnie lecą :


 

avatar użytkownika FreeYourMind

5. Hiob

chyba że tak - no nic, ale jak pisałem pod poprzednim postem, zaraz z rodziną Trzech Króli świętować do kościoła idę :) Pozdr
avatar użytkownika Maryla

6. w którym polska wolna myśl jest tępiona z precyzją jubilerską

I o to własnie chodzi. Zestaw na tym portalu nie zachęca, a L.Warzecha znów przesiadł sie na lewa strone, jakby prawa jednak miała zostać całkowicie zatopiona, o Wróblu nie wspomne, bo zaczął krakać po niemiecku, juz dawno. Ostatnia jego wizyta na Salon 24 i próba udawania znów "prawego konserwatysty" zakończyła sie totalna klapą. Pewnikiem droga Rzepy dostali nakaz blogowania na tym portalu. Ale ten portal nie ma szans - jak widac po blogerach, tylko młody, niedoswiadczony @gw1990 dał sie zrobic za "kwiatek do kożucha". Ale to moze i dobrze, strasznie będzie odstawał od reszty, jak nie polegnie, jak Jan Wróbel. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika FreeYourMind

7. Marylo,

można więc powiedzieć, że Axel uwija się jak w ukropie. Pozdr
avatar użytkownika dydek

8. dziwię się, że obecność tam Warzechy dziwi

przecież on sam ogłosił wszem i wobec, że siedzi okrakiem na barykadzie (złośliwi mówią chyba trafnie, że ta barykada to bankomat). Siedzi więc i patrzy, skąd wiatr wieje i, zapewne, gdzie więcej płacą. Mnie dziwiło, że trafił WarŁuk do miasta Polis. Chyba tylko przez niedopatrzenie :) Bo z niego taki prawicowiec, jak z d.. trąbka, czyli na ile Spriner pozwoli na aktualnym etapie dialektycznego rozwoju naszego dziennikurestwa.
dydek
avatar użytkownika Jerzy Urbanowicz

9. trzy a nie dwa

"dwa moje posty na SG BM24 :) Żyć nie umierać :)" trzy (3) a nie dwa (2) - tak nie będziesz miał nawet w POLIS pozdr,
avatar użytkownika TW Petrus13

10. ile Spriner pozwoli

Spriner ma własne źródła informacji,nie opiera się na badaniach OBOP (które sam opłaca)i płaci za skuteczność. Filantropia dawno wyszła z mody ;)


 

avatar użytkownika FreeYourMind

11. dydek

Miasto Pana Cogito to nie getto, więc ani się sami nie zamykamy, ani nikogo nie zamykamy :) Jeśli ktoś wyraża jakieś intelektualne i ideowe pokrewieństwo z przesłaniem POLIS, to jest po prostu włączany w poczet obywateli, bez względu na to, jaki zawód uprawia, pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

12. Jerzy Urbanowicz

no nie, na stronie głównej Miasta Pana Cogito sa linki do wielu moich tekstów - zresztą nie o to chodzi. Grunt, żeby ktoś chciał to czytać :) Pozdr
avatar użytkownika dydek

13. Ok - Polis to miasto otwarte

i takie zresztą powinno być. Tylko warto dowódcy straży miejskiej dobrze płacić. Żeby dobrze trzepał bagaże wwożone przez wchodzących kupców. Bo oni często mieli i pewnie mają w zwyczaju przywozić pod przykryciem towarów handlowych kontrabandę albo i oręż wszelaki. Jest to groźne szczególnie w przypadku ludzi z przeciętym przyrodzeniem (np od siedzenia na cienkiej barykadzie). Bo ponoć eunuchom zależy już tylko na pieniądzach z braku alternatywy:)
dydek
avatar użytkownika Maryla

14. dydek ma racje - miasto nie moze być zamknięte

ale musi byc dobrze strzeżone przed fałszywymi prorokami . Co prawda widze dobra straż z blogu Ojczyzna, ale to straż nie wystarczająca i choć czujna, nie zdoła wszystkich bagaży prześwietlić ;) A fałszywi prorocy mogą cement nocą z fundamentów wydrapywać ;) Wolna myśl to budulec, ale łyżka dziegciu może całą beczkę miodu popsuć.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika giz3

15. FYMie

gdybym tego u Ciebie nie wyczytał, pewnie sam nigdy na opisany portal bym nie trafił. Portali u nas dostatek, na tym akurat kilka znanych twarzy, które akurat mnie nie napawają entuzjazmem, że już o chęci czytania nie wspomnę. Portal aby zaciekawił, to musi być świeżynka. Nieznani ludzie ale za to bystrzachy, o poglądach niekonwencjonalnych, pyskaci, złośliwi i dociekliwi. To może zaciekawić. Czyli treść i nowe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość, jakże inne od tego międlonego w mediach oficjalnych. W związku z powyższym, po przeglądzie katalogu mord i tematów, nie mam najmniejszej chęci tam więcej zaglądać. Czego nie mogę powiedzieć o s24, no i oczywiście o BM oraz POLIS. Zara, zara POLICE ? a już przypominam sobie - "Message In A Bottle"
avatar użytkownika FreeYourMind

16. dydek i Maryla

powiem tak: "jeśli Pan domu nie strzeże, daremnie czuwają straże" - no i to jest chyba dewiza powodzenia inicjatyw (nie tylko sieciowych) :) pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

17. giz3

no już się kolejna 'Message in a Bottle' szykuje - tak sadzę pod koniec stycznia, chyba że się wyrobimy szybciej, czyli na II połowę :), jeśli pytasz o POLICE :) Pozdr
avatar użytkownika michael

18. Mickiewicza Adama "Tadeusz Pan"

To jest najprzykrzejsze, wręcz odrzucające wrażenie po wejściu na stronę tej "redakcji", PL? Prezentacja redaktorów portalu, nazwiska autorów, wszystko w niepolskim porządku: nazwisko - imię. Nawt "Maziarski Wojciech" brzmi jeszcze bardziej obco. Zupełny brak polskiej intuicji językowej. O istnieniu tego AXELOWEGO megafonu nie miałem bladego pojęcia, zajrzałem tam wiedziny ciekawością, dopiero po przeczytaniu Twojego wpisu. Witam w nowym roku, życząc wszystkiego co najlepsze.
avatar użytkownika Joanna Mieszko-Wiórkiewicz

19. FYM: wbrew pozorom nie ma tu sprzeczności ( a propos I.Janke)

Wszystko sam pan napisał, a mimo to jeszcze się dziwi...ale najpierw cytaty: 1. "Rz" (pogłoski o wrogim przejęciu)... 2. "Zamiast tego administracja vel portierzy s24, niestety, przy aprobacie samego Jankego, wzięli się za wojowanie z prawicowymi blogerami. To szczególnie dziwne, gdyż należało postąpić dokładnie odwrotnie" Proszę Pana, już od pewnego czasu wygląda na to, że Janke wkrótce będzie pracował u Springera, więc jego zachowanie to klasyczna jaszczurcza mimikra. Niejako przy okazji wyraźnie widać, że PEŁO została zadaniowana na media. Jeszcze przed Euro 2012 wszelkie media dotychczas w całości lub części państwowe przejdą w ręce niemieckie. I to jest w duchu odwiecznej przyjaźni rosyjsko-niemieckiej.A i Francuzi oraz The Times oraz New York Times zapewne nie będą miały nic przeciwko temu. Skąd to wiem? Widziałam to w szklanej kuli. ;-))) Pozdr. JMW

Pozdrowienia JoW

avatar użytkownika FreeYourMind

20. michaelu

Niemcy działają z żelazną konsekwencją, najwyższy więc czas, by Polacy zaczęli im stawiać opór - mam nadzieję, że piszesz coś do POLIS, pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

21. JMW

wie Pani, nie chcę Jankego oceniać ani oskarżać - jestem skłonny twierdzić raczej, że ktoś mu zwyczajnie rozwalił s24 w niezwykle przemyślny sposób (przy czynnej współpracy adminów, rzecz jasna), a Janke nad tym w pewnym momencie zupełnie przestał panować. Dziś zresztą nie ma to już większego znaczenia, skoro Janke nie podjął żadnych kroków naprawczych i w żaden sposób nie próbował ratować sytuacji. Najśmieszniejsze jest to, że lewactwo związane z s24 tak szybko przeskoczyło do Axel-redakcji, ale to do nich podobne - czerwoni idą tam, gdzie większa siła. Może mam zbyt miękkie serce, ale Jankego jakoś mi żal. Mógł to wszystko o wiele lepiej rozegrać, zwłaszcza widząc nadchodzące czarne chmury, pozdr
avatar użytkownika Joanna Mieszko-Wiórkiewicz

22. FYM - i tak już pan tego nie przeczyta........

>czerwoni idą tam, gdzie większa siła. Przede wszystkim tam, gdzie większe pieniądze, ale zasadniczo to na jedno wychodzi...

Pozdrowienia JoW