Rewolucja lub 20-lecie "GW"

avatar użytkownika FreeYourMind

Słowa "rewolucja" mimo wszystko unikano w dyskursie politycznym po 1989 r. ze względu na narzucające się skojarzenia z "Wielkim Październikiem", no chyba, że chodziło o tzw. pokojową rewolucję, tzn. o to, że oberesbek Kiszczak już nie pałował, ino tryskał doskonałym humorem i kieliszek wznosił - zaraz, co ja piszę - chyba że chodziło tzw. obalenie komunizmu.
Z tym obalaniem, nawiasem mówiąc, to w ogóle ciekawa sprawa, ponieważ, jakby tak dobrze poszukać, to pierwszym obalającym był młody Wallendrod Jaruzelski, który zrazu działał na własną rękę i nikomu niczego nie mówił, dopiero ujawnił się w 1989 r. już gdy wybrał go "pierwszy niekomunistyczny parlament" na prezydenta. No ale nie o tym miałem, a się, psiakrew, zapętliłem. Chociaż, jak tu się nie zapętlać, jak tu w tany nie pójść, jak do tańca właśnie grają skocznie, niemal tak skocznie, jak w czasach, gdy huczała wspaniała pieśń "Ole, Olek, wybierzmy przyszłość", no więc, jak tu jakiegoś młyńca nie dostać, skoro właśnie redakcja "GW" rozgrzewa nas do obchodów swojego 20-lecia, tzn. - znowu coś mi się źle wklepało - do 20-lecia III RP.


Zmiany są rewolucyjne!, wykrzykują socjologowie i dziennikarze po analizie kolejnego sondażu, a tak w szczegółach chodzi o jedną socjolog i jednego dziennikarza, aczkolwiek znane jest prawo, że jeden głos na łamach "GW" to jakby cały naród mówił. To w ogóle zresztą intrygująca sprawa, że trzeba przeankietować 1011 osób na początku grudnia 2008 r. (mamma mia, jak to zleciało), by się dowiedzieć, od tychże tysiąca sprawiedliwych, że jednak jakaś rewolucja przez Polskę przeszła, choć są tacy, co niczego nie zauważyli, tak jak ja, co ciągle w krzokach siedzą i z tępym wyrazem twarzy drapią się po karku. Jakaż to rewolucja?, spytałby taki tępy. Taka właśnie, że nie tylko ZMIANY są na lepsze, ale te zmiany na lepsze - "są rewolucyjne!"


Jak to jednak z tępymi bywa, ci nigdy niczego nie zrozumieją. O ile bowiem są oni w stanie wyobrazić sobie zmiany na lepsze, to już z unaocznieniem sobie rewolucyjnych zmian na lepsze, może być ciężko - wot, tępota umysłu nieposługującego się kategoriami społeczeństwa obywatelskiego. No ale od czego są sondaże? Tedy w takim sondażu CBOS-u zapytano:


"o mijający rok: czy Polacy odczuwali zadowolenie, dumę i pewność, że wszystko układa się dobrze, czy wręcz przeciwnie - byli zdenerwowani, bezradni, wściekli."


Podejrzewam, że chodzi o pytanie podobne do tego, jakie zadaje lekarz, który np. palpitacyjnie sprawdzając obolałe miejsce, pyta co chwilę: co pan teraz czuje? a teraz? No i to pytanie jest oczywiście ważne i informacyjne, aczkolwiek wiele zależy od tego, czy pacjent potrafi prawidłowo określić to, co mu dolega - innymi słowy, od tego, czy obaj mówią o tym samym; pacjent wszak może się uskarżać na co innego, a niezbyt doświadczony lub poddany rutynie lekarz może diagnozować co innego. Wiele też zależy od tego, czy lekarz bada pacjenta regularnie, czy sporadycznie, ponieważ samopoczucie ludzkie bywa zmienne i ja np. gdy sobie poleżałem parę dni w szpitalu i trochę dostałem leków, to w przeddzień operacji czułem się tak dobrze, że byłem przekonany, iż nazajutrz mnie wypiszą (co ciekawsze, nawet lekarze tak sugerowali).


Ale ja znowu zacząłem ględzić o jakimś lekarskim diagnozowaniu, gdy tymczasem przychodzi socjolog do człowieka i zadaje mu garść precyzyjnych pytań, na które uzyskuje dokładne odpowiedzi, badacz wrzuca je potem do takiego bębna, jak w totolotku, gdzie wszystko się elegancko mieli (pod czujną kontrolą maszyn), po czym wychodzą z tego procesu piękne diagramy, wykresy, tabele i współczynniki, do których wystarczy następnie dołączyć profesjonalny komentarz. Od tego ostatniego, rzecz jasna, jest Ministerstwo przy Czerskiej. No i tu pojawia się jednak problem, ponieważ zaokrągla ono już rocznicę swojego powstania, tzn. powołania do bytu instytucji, która stanowiła propagandowe ramię "pokojowej rewolucji", ponieważ grudzień roku 2008 zestawia z 1989. Ale tak mi przyszło do głowy, że przecie można by powstanie III RP usytuować gdzieś w okolicach północy 13 grudnia 1981, skoro niedawno Michnik uznał Jaruzela za ojca transformacji - domyślamy się, że poród był w czerwcu 1989 lub pod koniec lat 80., no a poczęcie? poczęcie ani chybi na początku lat 80., a rok 1981 wyjątkowo się do takiego hipotetycznego wskazania nadaje. W ten sposób zaś wyszłoby nam nie żadne marne 20-lecie, ale już dalibóg (w zaokrągleniu, jak ministerstwo podpowiada), 30-lecie! Trza umieć liczyć, ludzie - chciałoby się rzec, aczkolwiek w Ministerstwie zasiadają sami humaniści, którzy tylko na niektóre liczby się oglądają, więc nie wszystkie muszą poddawać analizie. Zresztą, czy rok 1956 to też nie jest jakiś początek transformacji peerelu? Przy takiej perspektywie, to umknęłoby nam 50-lecie!


No nie no, tak nie można, spokojnie. Zaglądnijmy na Czerską. Tam w okólniku ministerialnym czytamy tak:


"W grudniu 1989 r. - a był to przecież rok upadku komunizmu - nastroje były gorsze nawet niż w grudniu 1988 r."


Dobrze, że nam pracownik Ministerstwa od razu przypomniał, co w danym roku się wydarzyło, bo byśmy zapomnieli, ale zwróćmy uwagę na konstatację dotyczącą fatalnych nastrojów Polaków. Skąd ten fatalizm, skoro obalono komunizm? Gdy Niemcy rozwalali mur berliński, to radościom, zabawom, strzelaninie szampanów i fajerwerkom końca nie było, a u nas takie niezadowolenie? Od razu wyjaśniam - Ministerstwo Prawdy działało wtedy stosunkowo krótko, dublowane nieco przez Urząd przy Mysiej, więc jeszcze wielu rzeczom nie udało się obywatelom wytłumaczyć, stąd ci ostatni nie cieszyli się nazbyt z obalenia komunizmu, szczególnie, że nazwę "peerel" dopiero w grudniu 1989 wycofano z oficjalnego obiegu.


Co zaś dzieje się twenty years later..., gdy już Ministerstwo obrosło w całą sieć instytucji, agend, zatrudnia tysiące funkcjonariuszy etc.?


"W grudniu 2008 r. - a jego końcówkę zdominowały wieści o kryzysie - samopoczucie Polaków było zdecydowanie lepsze niż w 1989 r. I to niemal pod każdym względem (patrz wykres)."


Socjolog z sondażowni tłumaczy to teraz nam tak:


"Przełom 1989 r. większość Polaków przyjęła bardziej jako cud niż jako coś, co sami sobie zawdzięczają. Mimo częściowo wolnych wyborów, mimo pierwszego "naszego" niekomunistycznego premiera poczucie, że "coś się w życiu udało" czy "dumy z własnych osiągnięć", było prawie dwukrotnie rzadsze niż w 2008 r. Przez 20 lat Polacy nabrali przekonania, że są kapitanami swoich okrętów, że to od nich samych zależy ich pomyślność. Bardziej powszechna stała się postawa "ja osiągnąłem, mnie się udało"."


I tu znowu ciekawa sprawa. Ludzie pod koniec 1989 r. byli bardzo niezadowoleni, ale "przełom" przyjęli "jako cud". Zwykle zaś ludzie, widząc jakiś cud, raczej się cieszą aniżeli zamartwiają, ale ale - są cuda i cuda. Bywają np. cuda takie (katolicy wiedzą o tym doskonale), że chodzi w nich o nakłonienie wiernych do nawrócenia i pokuty. Tak więc, jeśli spojrzymy na cud 1989 r. w tych kategoriach, to od razu zrozumiemy, że te ponure nastroje obywateli to był wyraz umartwienia, a nie jakichkolwiek doczesnych zmartwień. Pamiętamy zresztą, jak w następnych latach powtarzało się napomnienie, że "Polacy nie dorośli do demokracji". Bóg jeden wie, czy po tych 20 latach dorośli, no ale już przynajmniej jest z nami Ministerstwo, więc ono nam zginąć w niepewności i zwątpieniach nie da. Widać to zresztą na wykresie sondażowni. Socjolog nam tłumaczy, że uważamy się już za "kapitanów swoich okrętów" itd. Tak więc pewnie jest, choć ja akurat w swoim "bytowaniu-ku-śmierci" tego nie zauważyłem, chociaż może to być wina tego, że pokuty nałożonej na mnie w 1989 r. jeszcze do końca nie wypełniłem. Jakże więc ma mi się poprawić, jak ja niewierzący w cud 1989 r. jestem? A?


Gdyby tego było mało, to socjolog twierdzi "Bardziej powszechna stała się postawa "ja osiągnąłem, mnie się udało"" - ale enigmatyczność tego sformułowania znika, jeśli na przykład pomyślimy o pracownikach Ministerstwa, którym przecież rzeczywiście bieda do miski nie zagląda, a więc żyje im się dużo lepiej i dużo weselej aniżeli nam. Oczywiście może jakimś doraźnym rozwiązaniem naszych bytowych problemów byłoby zatrudnienie się w Ministerstwie, lecz przecież nie możemy wymagać, by wszyscy Polacy pracowali w "GW". Kto będzie wtedy piekł chleb, szył ubrania czy domy budował dla pracowników Ministerstwa? No? Chińczycy? Bądźmy poważni, naprawdę.


"Polacy w latach 1989-2008 wiele osiągnęli w sferze prywatnej. Jest z czego być dumnym - podkreśla prof. Anna Giza-Poleszczuk z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. - Polacy zadbali o wykształcenie, posłali dzieci na studia. Rozwinęła się przedsiębiorczość, poprawiły się - Polacy je sobie poprawili - warunki życia: kupili lub wyremontowali mieszkania czy domy, nakupili dobrego sprzętu. Wreszcie pojawiło się nowe, dorastające w całkiem innych warunkach pokolenie; nawet rówieśnicy wolnej Polski są już dorośli."


Wiele jeszcze rzeczy można by wymieniać - znakomite drogi, autostrady, świetnie działająca opieka zdrowotna, wysokie zarobki, wielkie oszczędności, niskie ceny, świetnie uzbrojona armia, zwalczona korupcja... To wszystko święta prawda, cała prawda i tylko prawda. Tylko pojawia się zgrzyt, ponieważ sondażownia wykryła jednak ludzi, co tego nie widzą i nie odczuwają, ino se siedzą w krzokach:


"Niezmiennie tyle samo Polaków czuje się lekceważonych przez władzę. Człowiek sukcesy lubi przypisywać sobie, przyczyn porażek szuka w okolicznościach zewnętrznych."


Mamy jednak w tej wypowiedzi wskazówkę, dlaczego nie odczuwamy "rewolucyjnych zmian na lepsze". Ano dlatego, żeśmy ich sami nie dokonali. Nasza sytuacja jest więc nie za wesoła. Co ciekawsze jednak:


"Ten sam sondaż CBOS z końca 2008 r. pokazuje, że wciąż lubimy narzekać. 65 proc. ankietowanych twierdzi, że nastroje w jego środowisku są złe."


Nie wiemy, czy autorowi, używającemu tu (w drugim zdaniu) zaimka "jego", chodzi o nastroje w środowisku sondażu czy środowisku CBOS-u, tak czy tak te złe nastroje tłumaczy on polską skłonnością do narzekania. Człowiek z krzoków zaczyna już się gubić, czy ci, co twierdzą, że "wszystko układa się dobrze" jednocześnie marudzą, bo współczynnik tych pierwszych wyskoczył z bębna jako końcówka banderoli: 55%, czy też osobno badano maruderów, a osobno zadowolonych, zaś tych ostatnich to wyłoniono wyłącznie spośród paru tysięcy pracowników Ministerstwa Prawdy, którzy "pęcznieją z dumy ze swoich osiągnięć", jak powiada autor okólnika. Pęcznieć oni wprawdzie mogą i mają ku temu powody, zarobiwszy już te parę niezłych złotych przez te 20 lat, przy tej okazji jednak warto byłoby skorelować płace w Ministerstwie z zarobkami ludzi z krzoków lub też płace tych z krzoków z zarobkami w tych samych zawodach w cywilizowanym świecie. No dobrze, ale nikt nie obiecywał, że Polak będzie zarabiał tyle, co Holender, Duńczyk, Niemiec lub Brytyjczyk w danym zawodzie. Tego rodzaju rozwiązanie nie zostało przewidziane w 1989 r., tzn. tfu, w trakcie obalania komunizmu.

http://wyborcza.pl/1,75248,6119844,Polacy_pecznieja_z_dumy_ze_swoich_osiagniec.html

62 komentarzy

avatar użytkownika FreeYourMind

1. adminie, adminie

nie można tego """ w tytule posta zamienić na cudzysłów? :) Pozdr
avatar użytkownika ckwadrat

2. MOżna :)

Sam takie rzeczy też możesz zmieniać - poprzez zakładkę EDYTUJ, zaraz pod tytułem wpisu.
avatar użytkownika FreeYourMind

3. ckwadrat

he he :)
avatar użytkownika noblog

4. Free

skomentowałam na Twoim blogu :)
avatar użytkownika FreeYourMind

5. noblog

ja też na moim blogu komentuję :)
avatar użytkownika Maryla

6. że wciąż lubimy narzekać.

tak, to najwieksza przywara narodu, któremu wiedzie sie jak w raju, ludzie są zdrowi, szczęsliwi . Nikt ich nie mordował, okradał i przesladował. Ale jojczący naród! pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika FreeYourMind

7. Maryla

właśnie, ludzie, dość jojczenia i przygotować się do obchodów 20-lecia "GW" - nawet gdyby wam nagle gazu zabrakło w Irlandii 2, pozdr
avatar użytkownika Maryla

8. z tym gazem szykuje się niezła jazda

gdyby nie było zimy i to, że mam, jak duża grupa ludzi, piec gazowy, to bym usiadła z chrupkami i obserwowała, jak to sie rozwija. Rosja pokazuje, kto tu rządzi. Zapomnieli, uśpieni kasa z Gazprom, że Putin może rządzic jak Stalin. Jednostka bzdurą. Klaus ma rację w 100%. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Bernard

9. Obchody rocznicy GW - niezły pomysł

mamy jeszcze troche czasu. może zebrać by trochę materiałów? Typu książka Leszka Żebrowskiego Paszkwil Wyborczej, czy Remuszko, czy Michalkiewicz, Ziemkiewicz, Nowak, ba nawet (z obrzydzeniem) Czaruś Michalski. z drugiej strony, czy nie szkoda czasu na zajmmowanie się syfem?
avatar użytkownika janekk

10. Szanowny autorze

Tylko się na mnie nie obraź za to co napiszę, ale zauważ przy tym, że gdybym nie lubił czytać twoich notek to i pewnie nie zamieściłbym komentarza. Trochę zebrało Ci się na tutaj narzekanie i nie byłoby może w tym nic złego gdyby nie poruszany temat który przyprawia mnie o mdłości. Środowisko żydokomuny o tyle mnie obchodzi, że jest dla mnie wrzodem na d.... państwa polskiego które, skoro nie możemy mu jak na razie nic zrobić to należy przynajmniej je izolować nie kupując ich propagandowej gazety przeznaczonej dla Polaków i również nie traktując tej ich propagandowej sieczki (łącznie ze wspomnianymi sondażami) jako materiału do poważnej polemiki. Potrzebna jest nam lepsza organizacja, najlepiej partia której głównym celem były zadbanie o podstawowe interesy naszego państwa jak chociażby o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Jeżeli ktoś wini Rosję o sytuację w tej konkretnej sprawie, to nie rozumie tego, że każde państwo ma swoje własne cele polityczne, a nasi politycy powinni być zdolni sobie z tym poradzić. Niemcy na przykład mają ogromne magazyny zapasowego gazu, które pozwolą im przetrwać największy kryzys. Pozdrawiam

janekk

avatar użytkownika Rzepka

11. Pamiętam

jak się na imprezę z okazji którejś z rocznic (10.?)GW michnikowcy w sowieckie mundury i czapki poprzebierali. Do twarzy, przepraszam, ryjów im w tym było. W telewizornii ich nawet pokazywali...Że tacy podobni. Pozdrawiam :)
avatar użytkownika Bernard

12. Rzepko - masz gdzieś jakieś zdjęcia :)

Michnik w sowieckim mundurze - bezcenne. Lub chociaż Pacewicz, Wroński lub Węglarczyk...
avatar użytkownika Rzepka

13. Niestety,

ale poszukać można. Pamiętam jak sam wódz występował w dużej, okrągej jeneralskiej czapie. Kurcze, tylko coś mi się teraz widzi, że to 5. rocznica mogła być. Pozdr.
avatar użytkownika TW Petrus13

14. ja tym razem

nie o gazie nam trzeba zabrać się za suszenie chleba :(


 

avatar użytkownika FreeYourMind

15. Marylo

ja oprócz pieca gazowego mam jeszcze na drewno i brykiety. Ruska się nie boję :) Gorzej z tymi, co zagłosowali na Tuska, "naszego człowieka w Warszawie", jak mówili w Moskwie po jego wizycie. Najśmieszniejsze, że jeszcze wczoraj Szejnfeld glęził, że Polsce nie grożą żadne spadki w dostawach gazu. Te cepy tak samo zaklinały rzeczywistość, gdy na świecie szalał kryzys finansowy. Pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

16. Bernard

mnie nie szkoda. Tak jak Kisielewskiemu na czytywanie "Trybuny Ludu", pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

17. janekk

nie wiem, w którym momencie narzekałem w moim poście, doprawdy. Już pomijam zresztą to, że nie był on na temat gazu - o gazie wspomniałem w komentarzu do Maryli, o ile pamiętam. Ale nie obrażam się. Mówienie jednak o tym, że Rosja realizuje swoje cele polityczne jest wyjątkowym eufemizmem. Rosja jest państwem agresywnym i zbrodniczym - wobec tego należy się przeciwstawiać "realizowaniu jej celów politycznych". Akurat problemy Ukrainy są mi zupełnie obojętne. Ukraińcy ze swoim kultem banderowców są dla mnie tak samo wrodzy jak Rosjanie ze swym nieustającym sentymentem do sowietyzmu. Wiem jednak, że Ukraina to jedynie przedpole w walce o poszerzanie przestrzeni życiowej przez Moskwę. Nasz rząd jest tak ciemny, że nie jest w stanie nic zrobić i dobrze. Im szybciej padnie, tym lepiej. O wiele gorzej jednak wygląda nasza sytuacja w ramach UE - bo jeśli UE zgodzi się na dalszą eskalację konfliktu i przyjmie opcję z rurociągiem bałtyckim, pozostaniemy w kotle, jak w okresie tuż sprzed rozbiorów. Nie wygląda zaś na to, by UE chciała sprzeciwić się ostro Rosji. Wojna w Gruzji to pokazała. Pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

18. Rzepka

to był złote lata postkomunizmu :)
avatar użytkownika FreeYourMind

19. Hiob

zgadza się :)
avatar użytkownika Bernard

20. FYM przejrzę więc swoją

antygazetową bibliotekę :)
avatar użytkownika Rzepka

21. >Free, Bernard

Te sowieckie mundury i czapki widziałem na filmie, o którym w ten sposób piszą L.Zalewska i Kasprów: "Co roku "Gazeta" bardzo uroczyście świętuje swoje rocznice. Pięciolecie uświetnił film dokumentalny w telewizji publicznej, kierowanej wówczas przez Wiesława Walendziaka. - Film ten powstawał w dużych bólach - wspomina Piotr Zaremba, ówczesny szef publicystyki I programu TVP. - Jeszcze przed napisaniem scenariusza, podczas rokowań z szefami "Gazety" najpierw nie zgodzili się oni, by film przygotowała "podejrzana" dla nich ekipa "Pulsu Dnia". Potem odrzucili większość kandydatur osób z prawej strony, które miały wypowiadać się o "Gazecie", m.in. Ryszarda Legutki, Czesława Bieleckiego i Tomasza Strzembosza. Nikt, kogo szefowie dziennika nie zaakceptowali, w dokumencie ostatecznie nie wystąpił. "Gazeta" wymusiła na telewizji pełną kontrolę nad każdą sekundą tego filmu. " Pozdro:)
avatar użytkownika FreeYourMind

22. Bernard and all brothers and sisters

nie wiem, czy tu zaglądaliście (http://www.redakcja.pl/), ale tu chyba faktycznie ktoś wbija salonowi24 nóż w plecy. Ciekawe, że o tym admini s24 nie wspominali, tylko akurat blogerskie inicjatywy im najbardziej przeszkadzały. Jeśli w redakcji "redakcji.pl" jest także Ł. Warzecha, to znaczy, że następuje (lub już nastąpiło) poważne przegrupowanie z s24, pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

23. Rzepka

może w Sieci jest gdzieś ten film, pozdr
avatar użytkownika Rzepka

24. >Free

Poszukam... ;) pozdr.
avatar użytkownika FreeYourMind

25. Rzepka

no :)
avatar użytkownika Bernard

26. FYM - A to ciekawe

redakcja graficznie wygląda chyba lepiej niż S24, no i działa:). sporo dziennikarzy. na blogi nie zaglądałem, więc nie wiem czy ktos komentuje i jak. Ale nawet Azrael został redaktorem :). To jest prawdziwe zagrożenie dla S24. Stąd pewnie frustracja RK. PS A kto za tym stoi?
avatar użytkownika FreeYourMind

27. Bernard

Axel Springer, jak sądzę, pozdr
avatar użytkownika Unicorn

28. Zanim założycie sobie konto

Zanim założycie sobie konto na redakcja.pl proponuję uważnie prześledzić haczyki, tak a propos komasowania wszystkich w jednym miejscu i zbierania danych ;) Btw- http://salon24.pl/378982.html Hmm

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Bernard

29. nie zakładam :)

ale faktycznie pełno tam niusłikowców faktowców i dziennikowych. Czyli Axel postanowił zrobić własny zamiast kupić S24 :) PS To duża firma, więc i potencjał wiekszy. Pewnie zjedzą Jankego, zwłaszcza jeśli pójda tropem wprostu i będa publikować niektóre notki w wydaniach papierowych.
avatar użytkownika FreeYourMind

30. Unicorn

chyba nie sądzisz, że ja będę w takim towarzystwie, jam Maziarski, Piasecki, Bratkowski, Rolicki czy - że nie wspomnę :) - występował. Niech się sami czytają i sami sobie kadzą, pozdr
avatar użytkownika Maryla

31. Ale nawet Azrael został redaktorem :)

Axel Springer przedstawia ;) Matyja z Rolickim, dział historia POwala. Ze tez młody @gw1990 dał się nadziać na te kolce ;) Ale macie racje, to moze byc konkurencja, bo to finansowany przez Axel Springer projekt, nie nasze , blogerskie inicjatywy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika FreeYourMind

32. Bernard

zgadza się. Tym bardziej Janke powinien był zadbać o to, by salonowi zapewnić jak najlepszych autorów, a nie ich przeganiać za pomocą portierów-adminów. Teraz już się mleko rozlało. Kto wie, czy życzliwi związani z Axel Springerem nie pomogli salonowi w technicznej, świątecznej i poświątecznej rozsypce. Prawdziwa konkurencja wszak bywa bezwzględna. A Niemcy w interesach nigdy nie żartują, pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

33. Marylo,

zauważyłaś, że nigdy ten temat nie pojawił się na s24? Ani wśród dziennikarzy, ani wśród blogerów. A Krawczyk lub Gniewko coś pisali o tym? Ciekawa sprawa. Pozdr
avatar użytkownika Bernard

34. FYM - masz rację

osobiście wolę Jankego od Axela, ale nie moje małpy, nie mój cyrk. Miał swoje pięć minut. rozsypki to mu pewnie nie zrobili, ale ręce zacierali pewnie. Janke nie krytykuje redakcji bo i co ma począć. Wszak jutro Rzepa może pójść do Wehrmachtu na służbę :( PS A wcale bym sie nie zdziwił, gdyby zaczęli rozsyłać zaproszenia do bardziej znanych blogerów z prawej strony :) Ja na miejscu Wróbla bym tak zrobił żeby zrównoważyć Azraela :):):)
avatar użytkownika Maryla

35. Wszak jutro Rzepa może pójść do Wehrmachtu na służbę

jeden krok dzieli Rzepe od wcielenia do wojska. Pan Krawczyk w orędziu noworocznym zaatakował Agore, czyzby nie wiedział o Axelu? ;)))

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika FreeYourMind

36. Bernard

niech przyślą do mnie, to im napiszę odpowiedź :) Pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

37. Marylo

niedługo się okaże, że wolno atakować wszystko i wszystkich, tylko nie Axela :) Pozdr
avatar użytkownika TW Petrus13

38. tylko nie Axela :)

obyś się FYM nie pomylił taki malutki Midrasz,powali nie jednego Goliata :p


 

avatar użytkownika FreeYourMind

39. Hiob

nawiasem mówiąc, czy to już jakiś znak czasów, że czołowym publicystą promowanym na SG s24 jest Eli Barbur? He's the one? Pozdr
avatar użytkownika TW Petrus13

40. He's the one

kiepsko znam angielski :) w wolnym tłumaczeniu wyszło mi Któż Jak Bóg,z waszych opisów wynika że wiele się nie pomyliłem :)życzę miłego dnia. ps.wiesz że Cię lubię,stad prośba Tyranie = archiwizuj(gdzieś) swoje tu pisane posty.Była tutaj zawierucha,u mnie tez i Twój post diabli wzięli w połowie czytania :(


 

avatar użytkownika FreeYourMind

41. Hiobie

ja mam nadzieję, że służby specjalne archiwizują każdą moją myśl :P A tymczasem napisałem nowego posta i jeszcze BM24 się nie zagregowały. Do roboty, chłopaki! :) Pozdr
avatar użytkownika TW Petrus13

42. Free

staram się być na bieżąco,i choć w pisaniu nie jestem tak dobry jak Ty,to już komuś wydałem się groźny :p.Daję solenne słowo niepalącego harcerza że nie jestem TW.A jeśli nawet współpracowałem to z moim kochanie i mam z nią dwóch juz dorosłych synów,z czego bardzo jestem dumny i myślę że Wy chyba też :) pozdrawiam


 

avatar użytkownika FreeYourMind

43. Hiob

ja tam jestem palący, aczkolwiek w dziedzinie współpracy o której piszesz, też się dorobiłem dwojga :) Pozdr
avatar użytkownika RadioBotswana

44. Pięciolecie Wyborczej

było tematem Polskiej Kroniki Filmowej: http://www.youtube.com/watch?v=DAtIrTfbqJ8 (6min. 33sek.) Dla koneserów.
avatar użytkownika TW Petrus13

45. ja tam jestem

40 parę lat paliłem,potem rok przerwy i znów wróciłem do palenia.Już ponad pół roku nie palę.Ale przyznam szczerze o tą Łaskę prosiłem,i długo na nią czekałem.I nie to że ja Bogu nie dowierzam,jest wręcz odwrotnie. ps.teraz może Ty mi uwierzysz że można próbować,a że warto przekonywać Cię nie muszę :*


 

avatar użytkownika FreeYourMind

46. Hiobie

ale ja mało palę :) Pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

47. RadioBotswana

no, nareszcie się odezwałeś :) Zaraz zobaczę ten filmik, pozdr
avatar użytkownika TW Petrus13

48. Free

Twoje zdrowie jest już wartością publiczną,skala Twojego grzechu jest ogromna (ja tam Ci wybaczam bo wiem)bo przeciw Bogu,sobie,Miastu Pana Cognito,BLOGMEDIA i licho wie ile jeszcze zakochanych w Tobie serc z tego powodu łamiesz.Myślę że nie masz wyboru - juz czas :)


 

avatar użytkownika FreeYourMind

49. Hiob

uczcicie mnie minutą ciszy na blogach :P :))) Pozdr
avatar użytkownika TW Petrus13

50. Free przestań żartować

chcesz wywołać trzecia światową?


 

avatar użytkownika FreeYourMind

51. RadioBotswana

kronika piękna. Herling-Grudziński, Wspólnota Dzieci Bożych, a następnie "5-latka" GW - no, dosłownie INNY ŚWIAT :) Od przedszkola do Opola - mam na myśli karierę "GW". Co ciekawsze, Tomasz Knapik, stary peerelowski lektor, który jeszcze w 1994 czytywał kronikę, powiada w niej, że "GW" powstała w Dniu Zwycięstwa, czyli 08 maja 1989. Ależ ta historia pędziła, na łeb na szyję. A jaki bal ma Zamku Ujazdowskim - Boni, Bujak, Kuroń, Geremek, Miłosz, aktorzy, Kora. Na 20-lecie "GW" to pewnie Dalajlama znowu przyleci do Polski. No i powinna być reprezentacja "ludzi honoru", koniecznie. Pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

52. Hiob

wojna nie byłaby takim złym rozwiązaniem, trochę komuny by się przy okazji wytłukło. Ale, pomarzyć można, pozdr
avatar użytkownika TW Petrus13

53. Free ja tam wolę

Twoje pióro,dajesz takiego czadu że moje elektroniczne wzmaki(a na tym się znam)to dziecinne grzechotki przy Twoich artykułach.Myślę sobie że broń kasetowa którą stosujesz jest niezwykle skuteczna.Gdyby w MOSZAD pracowali fachowcy z miejsca zatrudnili by Ciebie,nawet broń neutronowa nie jest tak skuteczna jak Twoja.Patrz na S24 trzęsienie ziemi i prawie wszystkich wymiotło,na BLOGMEDIA FYM - serw zdechł!. Jak się w sobie dobrze wesprzesz,trzy armie świata masz u swych stóp :) do dzieła :* ps.ja jestem też (już amatorsko) cybernetykiem,i dla mnie liczy się skuteczność :) pozdrawiam


 

avatar użytkownika FreeYourMind

54. Hiob

jak na BM24 tylko moje posty były, to ludzie narzekali, że nie przychodzę komentować. Jak przylazłem, to serwer siada i dogódź tu ludziom, człowiecze :) To tak jak z pogodą - jak jest zimno, to Polacy mówią: kiedy nadejdzie lato; jak jest gorąco, to mówiąc: upał nie do wytrzymania; jak deszcz pada znowu to mówią, że pogoda się popsuła - słowem nigdy nie jest dobrze :) Pozdr PS. Zawsze można komentować w Centrali Antykomunizmu. Tam wiela luda się zmieści :)
avatar użytkownika TW Petrus13

55. no tak :)

"biednemu kromka chleba spadnie zawsze na posmarowaną stronę" nawet w grobie spokoju nie znajdziesz,a jakeś bogaty,polezą za tobą w zaświaty :p życzę miłego wieczoru :)


 

avatar użytkownika FreeYourMind

56. Hiobie

a wzajemnie, wzajemnie - jeszcze na Trzech Króli na Eucharystię z rodziną idę :) Pozdr
avatar użytkownika TW Petrus13

57. ja sie ruszyć nie mogę

jedynie w RM mszy wysłuchałem,dopadła mnie angina :(,polecam się w modlitwie! wszystkiego dobrego życzę


 

avatar użytkownika RadioBotswana

58. Ad Kronika pięciolecia GW

Dziś zarzuca się krytykom Michnika obsesję na jego punkcie: a któż to taki ten Michnik, jaki z niego demiurg, zaledwie redaktor, itp. Tymczasem w pochwalnym i przymilnym komentarzu kroniki słyszymy, jak to gazeta powstawała nie by rejestrować lecz popychać zmiany w kraju, że reguluje proces transformacji, że odniosła sukces polityczny, który udało się przekuć w sukces komercyjny. Ładne, prawda? No i to: "Niech wszyscy piją na koszt mojej firmy!" na koniec. :D
avatar użytkownika FreeYourMind

59. RadioBotswana

ja bym sporo mógł wypić na koszt Michnika, tylko nie wiem, czy bym się nie struł potem, pozdr
avatar użytkownika FreeYourMind

60. Hiobie

OK, wspomnę Cię w wieczornej modlitwie :) Pozdr
avatar użytkownika Bernard

61. RadioBostwana - te kroniki to istna kopalnia :)

ale sowieckich mundurów nie było :(
avatar użytkownika FreeYourMind

62. RadioBotswana

trzeba by przeszukać inne źródła :) Pozdr