Amerykanski wklad w Rewolucje Rosyjska

avatar użytkownika Tymczasowy
Rosja w I wojnie swiatowej nalezala do Ententy i z tego wzgledu zaslugiwala na pomoc Aliantow. Rozumieli to Amerykanie i poczynili stosowne kroki.  Ich uwaga koncentrowala sie na Dalekim Wschodzie, gdyz tam przez Pacyfik bylo blizej do Rosji niz przez Atlantyk. Takze dlatego, ze Japonia calkiem niedelikatnie dbala o swoje interesy w Azji, wlacznie z Syberia. Najpierw decyzja prezydenta Wilsona zorganizowany zostal w 1917 r. Russian Railway Service Corps. Szlo o to, ze gigantyczna siec kolejowa (3 linie) liczaca 9 289 km. byla bardzo zaniedbana. A miala ona znaczenie strategiczne. Ze Wschodu na Zachiod szly miloiny ton zboza i surowcow, a na Wschod przemieszczaly sie masy osadnikow. Tylko w latach 1906-1914 pociagi przewiozly na tej trasie okolo 4 mln. osadnikow z zachodniej czesci Rosji.

Amerykanski Korpus Kolejowy zapewnil fachowa obsluge rosyjskiej kolei. W tej paramilitarnej organizacji sluzyli inzynierowie, technicy i inspektorzy przebrani w wojskowe mundury. Co wiecej, Stany Zjednoczone dostarczyly 300 lokomotyw oraz 10 000 wagonow. To bardzo duzo.

Latem 1918 r. wyladowala w Archangielsku American North Russian Expeditionary Force w sile 5 000 ludzi. Wspierali oni Rosje przez 9 miesiecy cena 235 zabitych i zmarlych.

Nastepnie, latem 1918 r. prezydent Wilson wydal siedmiostronicowy dokument zatytulowany: "Aide Memoire", w ktorym zawarl cele interwencji ameryknskiej. Bylo ich dokladnie trzy:

1.Zabezpieczenie inwestycji amerykanskich (1 mld.$) umieszczonych wzdluz linii kolejowej, glownie w magazynach Wladywostoku i Murmanska.

2.Pomoc w ewakuacji Korpusu Czeskiego (40 000 ludzi, bylych zolnierzy armii austro-wegierskiej), ktory wiosna 1918 r. oczyscil linie kolejowa z bolszewikow. W ciagu pol roku stracili 9 000 zolnierzy.

3. Pomoc w zorganizowaniu demokratycznego rzadu rosyjskiego.

Dowodca misji zostal gen. W.V.Graves.  Skladala sie ona glownie z zolnierzy 8 dywizji piechoty, a przede wszystkim z 27 i 31 pulku piechoty. Przybyly one z Filipin. Najpierw 3 000 zolnierzy w dniach 15-21 VIII 1918, a potem reszta. W sumie - 7 950 zolnierzy. Przyszlo im walczyc  19 miesiecy w ktorym to czasie utracili 189 zolnierzy.

Sytuacja na tamtych terenach i w tamtym czasie byla dosc skomplikowana i bardzo zmienna. Przede wszystkim, w ramach "bratniej pomocy" wkroczylo tam 70 000 zolnierzy japonskich, ktorzy skwapliwie zajeli Chinese Eastern Railway oraz polnocna Mandzurie.

Byli tam takze Anglicy,  Kanadyjczycy w sile 4 192 ludzi, Wlosi - 2 500 zolnierzy, a takze Chinczycy - 2 000, ktorzy zabrali sie za okupacje czesci Mongolii oraz Tuwy. Prawdziwa wolna amerykanka. Takie to byly czasy!

Jednak glownym graczem byly wojska Bialych, czyli zbieranina dowodzona przez roznych atamanow.Glownym graczem byl ataman G.Siemionow, ktorego armia liczyla okolo 500 ludzi:oficerow, carskich urzednikow, Mongolow i Chinczykow. Jego sila polegala na wsparciu panstw zachodnich, ktore poczatkowo ocenialy, ze ma on wystarczajacy potencjal do obalenia wladzy Czerwonych i stworzenia nowego rzadu w Moskwie. W rzeczywistosci byl to lajdak i tacy tez byli jego ludzie. Politykom krajow Ententy zajelo troche czasu by go rozszyfrowac.

Gen.Graves zdecydowanie unikal starc z Armia Czerwona. Doprowadzalo to do konfliktow z trzezwiejszymi politycznie Anglikami i Francuzami. Starcia amerykansko-bolszewickie byly nieliczne. Na przyklad wtedy, gdy poszlo o utrzymanie kopalni w Nowickaja, gdzie wydobywano wegiel potrzebny dla parowozow.

Ataman Siemionow nie z bardzo sie kwapil do wyposazania swoich wojsk w sprzet amyerykanski. Trzymany w magazynach byl niezlym kapitalem w rozlicznych transakcjach handlowych. Sila rzeczy wspomniane inewstycje amerykanskie topnialy w oczach bez sensownego pozytku. W jednej z tak zwanych bitew, inny bohater, Kolczak stracil zapakowane 40 dzial i 1 000 karabinow maszynowych oraz kilka tysiecy wagonow z innym sprzetem wojskowym. Amerykanskim - oczywizda!

Wyglada wiec na to, ze wojska The Great United States of America przez kilka lat starannie pielegnowaly gigantyczna siec kolejowa, by mogla pozniej sluzyc mlodej wladzy Kraju Rad. Robotnikom i chlopom. Posrednio, wyposazyly ja tez w sprzet wojskowy w wysokosci 1 miliarda dolarow, co jak na owe czasy bylo suma ogromna. Chronily ja takze przed dalsza inwazja japonska.

Po latach, pierwszy Gensek, Nikita Chruszczow, slusznie oskarzyl Amerykanow:

"Nigdy zaden nasz zolnierz nie postawil stopy na ziemi amerykanskiej, a wasi zolnierze deptali ziemie rosyjska [dodalbym - swieta]. Takie sa fakty".

Niech zyje madrosc polityczna!

 

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

Ameryka ma duzy wkład we wspieraniu Rosji. Wspierały w I-szą wojnę, uzbarajały w II wojnę i wzmocniły RESETEM aktualnie.
Szykują się na III-cią wojnę ?
Mądrość etapu, jakby powiedział Michalkiewicz?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Marylu

Jednakowoz, Ameryka zawsze na poczatku tych duzych, wspomnianych przez Ciebie spraw, wygladala na slaba i naiwna.
A CO POTEM NASTAPILO?
Takie sa uroki demokracji. Nic lepszego nie wymyslono dotad. Juz nie pamietam czy niezapomniany Triarius mial podobne poglady.
Czymaj sie Laro Croft, ktora to Niezapomniany Pan Michal pomylil z kims innym. Ja tam zawsze wszystko bym wybaczyl, choc nie bylo powodu. On zas, zwrotnie tez prawie wszystko mi wybaczal. Tylko raz ten moj kolega zwrocil mi uwage, ze w towarzystwie dam nalezy zachowywac sie przyzwoicie. To lecialo jakos tak o Rzymie, ze trzeba sie sprawowac zgodnie z rzymskimi zasadami.
A o Petrusie tez nie zapominam, bo sie nie da.
Serdecznosci.