Ja w sprawie włosów. (2)
O tym, że tematy zastępcze są treścią życia polityków koalicji rządzącej, najlepiej świadczy fakt, że pierwszy tekst o fundamentalnej dla zmagającej się z globalnym kryzysem Polski kwestii in vitro, opublikowałem 5 lat temu i (niestety) ciągle jest aktualny.*
***
Jestem człowiekiem liberalnym. I tolerancyjnym.
Nie mam w zwyczaju narzucać innym ludziom swoich poglądów, opinii, a nawet upodobań.
I dlatego też kompletnie nie interesuje mnie sprawa, którą od tygodni żyje rząd, parlament, media, biskupi i kilkadziesiąt tysięcy bezpośrednio zainteresowanych obywateli Polski.
Nie interesuje mnie to, czy jakaś para będzie miała dziecko albo dwójkę, a może i dziesiątkę (nie żartuję- nawet to mnie nie interesuje) albo nie będzie mieć dzieci wcale.
To jest tej pary i tylko tej pary sprawa.
Oczywistym jest w tej sytuacji, że jeśli już się zdecydują mieć dziecko (albo dwójkę, trójkę itd.), to kompletnie mnie nie obchodzi, czy będą te dzieci mieli przy pomocy metody, jakby to rzec - standardowej, czy też zastosują z jakichkolwiek przyczyn rozwiązanie, nazwijmy je tak – technologiczne.
To mnie kompletnie nie obchodzi, ponieważ jestem, jak na wstępie napisałem, i liberalny i tolerancyjny.
Myślę zatem, że ktoś tak liberalny i tolerancyjny, jak ja, ma pełne prawo, żeby mu się inni obywatele w jego, najbardziej prywatne sprawy nie w…trącali.
I żeby na przykład nie żądali ode mnie, żebym im fundował spełnienie ich marzeń, potrzeb, a nawet zachcianek.
Bo ja nie mam ochoty nabijać kabzy prywatnym firmom, specjalizującym się w zapłodnieniu technologicznym, podobnie, jak nie mam zamiaru opłacać zatrudnionych w szpitalach (jeszcze publicznych) lekarzy, którzy się tą technologią mają parać w ramach tzw. kontraktów z NFZ.
To by przecież znaczyło, że mój liberalizm i tolerancję, różni cwaniacy traktują jako zwykłe frajerstwo,
Na rozmnażaniu się metodą technologiczną, gigantyczne pieniądze zarabiają prywatne firmy, pracujące na sowitych marżach i wykorzystujące niedostatek realnej konkurencji w tej dziedzinie biznesu w Polsce.
Fakty są, jak to fakty, bezlitosne: jeśli plany rządu i parlamentu, wspieranych przez media i potężne lobby prokreacji technologicznej, zostaną wprowadzone w życie, czeka nas wzrost podatku, nazywanego składką zdrowotną.
I proszę mi tylko nie mówić, że nie: ja, cytując mojego ulubionego barda przedwojennego Czerniakowa: za stary wróbel jestem, żebym się dał na byle g… posadzić.
Chyba, że zgodnie z argumentacją, którą przez wiele lat ze wszystkich mediów słyszałem żeby komuś dać – komuś innemu trzeba będzie zabrać:
Na przykład, żeby dosypać nauczycielom – trzeba by zabrać górnikom.
Usatysfakcjonowanie policji – proszę bardzo, ale ze stratą dla celników i tak dalej w te, przepraszam, klocki.
Bo już Milton Friedman powiedział, że nie ma czegoś takiego, jak darmowa flaszka (to wersja nadwiślańska).
Komuś trzeba będzie zatem zabrać:
chorym na nowotwory, których kolejka po ratunek wydłuży się o kolejne miesiące? Dzieciom, wymagającym terapii hormonem wzrostu albo cierpiącym na choroby genetyczne? Staruszkom, którzy i tak już nie są objęci niektórymi formami terapii ?
Albo temu siedmioletniemu Arturowi z Legnicy, któremu bandzior złamał kość udową i na którego rehabilitację pooperacyjną… NFZ nie ma pieniędzy do końca tego roku.
Jeśli tak – to ja się nie wtrącam, bo jak już zaznaczyłem czterokroć, jestem tolerancyjny i liberalny.
I postępowy.
PS. Ponieważ od młodości jestem łysy i marzy mi się moja dawna, blond czupryna, czy ja, podobnie jak inni pozbawieni wbrew swej woli owłosienia, mogą się od Parlamentu spodziewać zasponsorowania restauracji włosów a la Berlusconi ?
————————-
* http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/ja-w-sprawie-wlosow
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Ewaryst Fedorowicz
nie jest wykluczone, ze dobra kobieta Kopacz obieca zasponsorowanie restauracji włosów blondynom albo rudym, albo brunetom.
Albo robi dużą różnicę.
To jak z kopaczową refundacja kosztów kredytów. Albo frankowicze, albo wszyscy inni .
Albo obieca wszystko wszystkim, albo tylko genderowcom :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
to ja mam konstruktywną propozycję: niech jeszcze PO refunduje silikonowe cycki - wygraną w wyborach mają gwarantowaną! :-)
Ewaryst Fedorowicz
3. Ewaryst Fedorowicz
samospełniające się życzenia :)
Te silikonowe cycki są taka samą pozycją jak restauracja włosów.
Albo dla wszystkich, albo dla genderowców :) Na pewno nie dla żonato/mężatych :)
Sejmowe komisje sprawiedliwości i zdrowia zajmą się dziś projektem ustawy o tzw. uzgodnieniu płci. Projekt zakłada, że procedura określenia płci będzie się opierać na subiektywnym odczuciu pacjenta, a biologiczne uwarunkowania płci stracą znaczenie.
Z procedury skorzystają osoby pełnoletnie i niepozostające w związku małżeńskim.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Już drugi raz!
W dodatku na poczytnym portalu - to już narzucanie opinii publicznej głupawego poglądu, że sprawa in vitro jest tematem zastępczym. To robienie przyglupków z biskupów i tysięcy katolików i ludzi dobrej woli, którzy walczą by cywilizacja życia nie została przemieniona w cywilizację śmierci. To nawet współudział w zbrodni - na zasadzie relatyzowania jej. Występek przeciw przykazaniu nie zabijaj. Grzech, który podzieliła z Panem pani Maryla poprzez wypchnięcie tekstu na polecane i kpiny ze sprawy fundamentalnej.
A łysiną bym się nie przejmował bo i Lenin i Nikita i Gomułka i Cyrankiewicz i Urban glacą świecili i wystarczy tylko nosić krawat, żeby wiedzieć gdzie głowa a gdzie co innego...
Pozdrawiam serdecznie
Wojciech Kozlowski