Nie wiem skąd u wielu młodych kobiet wzięło się takie przekonanie – facetom póki co jeszcze nie odbiło – że bardziej elegancko jest wymawiać dźwięczne spółgłoski tak, jak to robią Rosjanie. Tym sposobem seplenią dz’ec’i zamiast dzieci, s’wiatło zamiast światło, z’emia zamiast ziemia i tym podobne.

 

Szczególnie mnie to razi, gdy słyszę takie kacapskie świergolenie w katolickich rozgłośniach radiowych. Ludzie, na litość Pana Boga! Co wam się stało?