Przydatnosc armii rosyjskiej

avatar użytkownika Tymczasowy

  

 "Niezwyciezona" Armia Czerwona odniosla wielkie zwyciestwo w II wojnie swiatowej. Pozniej, przez ponad pol wieku panstwo radzieckie bardzo o nia dbalo, choc  kosztem permanentnego zubozenia spoleczenstwa sowieckiego, ktore juz wczesniej przekroczylo minimalne standardy nedzy. Malo kto stawia pytanie czy bylo warto. A szkoda, bo pytanie jest przednie, ze tak powiem.Wypada wiec popatrzec na wojny, ktore permanentnie ubogacane wojska radzieckie prowadzily. 

Najpierw byly dwie ekspedycje pacyfikacyjne na Wegrzech i w Czechoslowacji. Wlasciwie byla to robota czysto milicyjna, a nie wojskowa. Obie wyprawy zakonczyly sie sukcesem. Tyle, ze na krotka mete. W dluzszej perspektywie czasu na nic sie zdaly.

Pozniej byla inwazja Afganistanu. Armia krwawila przez 10 lat (1979-1989) tracac ponad 14 tys. zolnierzy (zachodni analitycy uwazaja, ze 30 tys.). Takze sie demoralizowala. W rezultacie mocno zniszczony  zostal i tak juz biedny kraj. Setki tysiecy jego mieszkancow stracilo zycie. A Sowieci wycofali sie, co oznacza, ze cele nie zostaly osiagniete i wojna zostala przegrana.

Pozniej  byly dwie wojny w Czeczenii, czyli przeciwko obywatelom wlasnego panstwa. Nie zrobi sie bledu znowu nazywajac te wojny ekspedycjami pacyfikacyjnymi. W I wojnie czeczenskiej (1994-1996) zginelo 5 552 rosyjskch zolnierzy i cel ekspedycji nie zostal osiagniety. Doszlo wiec do drugiej wojny czeczenskiej (1999-2009), ktora zakonczyla sie lepiej, choc nie mozna nazwac tego triumfem. Znowu zginelo kilka tysiecy zolnierzy rosyjskich (w samym 2 000 r. - 1297 zabitych). Zniszczono i tak juz biedny kraj, a stolice zrujnowalo.

Ostatnia wojna prowadzona przez gigantyczna w rozmiarach i uzbrojeniu armie Federacji Rosyjskiej odbyla sie na terenie malutkiego panstewka - Gruzji latem 2008 r.. Mam dobra okazje, by odszczekac swoje oceny, ktore pyszczylem w tamtym czasie. Zgubila mnie naiwana wiara w zrodla amerykanskie. Tymczasem okazalo sie, ze juz od 2006 r. Moskwa szukala pretekstu  do napasci. Poswiadczyli  to po 4 latach wysokiej rangi i stanowisk generalowie rosyjscy: Marat Kulachmetow, Szamanow i Jurij Balujewski.Cele nie zostaly osiagniete i wojna nie zostala wygrana. Oczywiscie, ze zlozyly sie na to nie tylko dzialania wojskowe, ale takze polityczne. A przeciez tak jest zawsze, dzialania wojskowe splataja sie z dzialaniami politycznymi,procesami gospodarczymi, spolecznymi i zjawiskami  psychologicznymi.

Po pol wieku wysilkow i nakladow potezna niegdys armia nie moze wykazac sie rezultatami. Jej status spadl z poziomu mocarstwa swiatowego do regionalnego silacza poszturchujacego mniejszych sasiadow. Jak wyroslak w szkole podstawowej, co na kontynencie amerykanskim okresla sie jako "bully". Moze wiec, zyczliwie patrzac i sluchajac, przyszlosc okaze sie lepsza dla przedziwnego tworu, ktory jest przedmiotem tego tekstu? Odpowiedz brzmi - zdecydowanie nie!. Kompleks militarno-wojskowy w Rosji jest bardzo skorumpowany. Oznacza to, ze jedna trzecia nakladow idzie do kieszeni roznych skorumpowanych osobnikow na czele z szefem tego calego interesu. Co gorsza, czyli lepsza, naklady ida sciezka nie racjonalna tylko korupcyjna. Najlepiej jest oblowic sie na roznych skomplikowanych technologiach, jak zbrojenia strategiczne (rakiety miedzykontynentalne) i obrona przeciwrakietowa. To jest "flushing the toilet", czyli wyrzucanie pieniedzy w bloto. To po naszemu. Po angielsku, to splukiwanie pieniedzy w kibelku. Glowice jadrowe znajdujace sie na wyposazeniu rosyjskich sil zbrojnych juz dawno wystarczylyby do wielokrotnego zniszczenia nie tylko wrogow, ale takze wlasnego kraju. Ile razy mozna zniszczyc kule ziemska? Trzy, piec, dziesiec? Jakies tam grozenie, ze przesunie sie 40 wyrzutni rakiet z glowicami jadrowymi blizej Polski miesci sie w tym, za przeproszeniem, komicznym scenariuszu.

Normalny zjadacz chleba  ma w glowie potezna Armie Czerwona, ktorej zolnierze zatykaja czerwony sztandar na Reichstagu. Tymczasem miliony soldatow trzeba bylo rozpuscic do domow. W przeciwienstwie do Aliantow Zachodnich, gdzie byly rozbudowane programy demobilizacyjne,( np. Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia, gdzie mozna bylo zdobyc w jeden rok magisterium na bardzo szanowanych uczelniach angielskich i szkockich) rosyjscy zolnierze z najwyzszymi odznaczeniami jak Gwiazda Bohatera Zwiazku Radzieckiego byli pozostawieni samym sobie. Czesto stawali sie zwyklymi kryminalistami i wyrzutkami spoleczenstwa. A i tak mieli szczescie, bo decyzja Stalina ci ,co zobaczyli Zachod, byli niebezpieczni i kierowano ich do lagrow.

Armia z okresu Zimnej Wojny nie byla wielomilionowa, ale i tak ponad potrzeby liczna. Koniecznosci o charakterze gospodarczym sprawily, ze kierunek musial byc jeden - redukcja. W rezultacie, pomiedzy rokiem 1991 i 2011 wojska stopnialy jak porcja lodow smietankowych na Saharze. Liczebnosc sily zywej spadla z 3.4 mln do okolo 750 tys. Z tego okolo 400 tys. w wojskach ladowych. Ciagle brzmi to groznie, ale przeciez w zaden sposob, nie jest to koniec tej opowiesci. 

Z 54 tys. czolgow podstawowych (main battle tanks) pozostalo 2 800 (i kilkanascie tysiecy starszych w magazynach). Z bojowych wozow piechoty z 28 000 pozostalo 7 360, a liczebnosc transporterow opancerzonych spadla z 50 000 do 9 700. Nasuwa mi sie w tym miejscu komentarz; Oj biedny byl obywatel radziecki dzwigajacy taki ciezar, tyle ton zelastwa, na swoich plecach.

Ale to nie wszystko. Systemy artyleryjskie zmniejszono z 64 200 do 5 436, bombowce strategiczne- z 587 do 195, mysliwce- z 2 130 do 707, samoloty szturmowo-bombowe- z 2 240 do 593 i samoloty transportowe - z 620 do 208. Cieto wszedzie. Rowno jak leci! Takze flote, pewnie noszaca imie krazownika  Wariaga lub pancernika Aurory. A moze obu naraz. Nie ma to znaczenia, bo nie pamietam zadnego liczacego sie sukcesu floty rosyjskiej w calej jej historii. Natomiast nie moge nie pamietac Cushimy.

Szczerze mowiac, jak enkawudzista, jezeli jest jakis sens utrzymywania koszmarnego kacapskiego potworka, to jest przygotowanie do Nowej Ojczyznianej w obronie przed potega armii Chin Ludowych. Ten duzy kraj,znany  prymus w rozwoju gospodarczym od kilku dekad, od strony militarnej jakos umyka z ekarnu. 

A nie powinien! Zdecydowanie nie!

Rejestr przestepstw Danego wcale nie jest krotki. To jest autentyczny recydywista. Zaczelo sie od wojny koreanskiej, gdzie zginelo ponad 400 tys. chinskich zolnierzy. Powinno byc znacznie wiecej, ale politycy amerykanscy nie pozwolili wojskowym na milosierne zrzucenie bomby atomowej, co opinia publiczna, jak to ona, przelknelaby, i mielibysmy dzis jedna szczesliwa Koree. Nie zmarloby z powodu glodu pare milionow biednych ludzi w Korei Polnocnej. Kabaretowy rezim Kimow nadal przy wladzy.

W 1962 r. Chiny napadly na Indie. Wojna trwala jeden miesiac. Skala nie byla zbyt duza- 2 chinskie korpusy przeciwko 3 brygadom hinduskim.  W efekcie Chiny przylaczyly obszar Aksai Chin.

W 1969 r. rozegralo sie kilka bitew chinsko-rosyjskich nad rzeka Ussuri oraz w Kazachstanie. Glowna bitwa miala miejsce na wyspie Damanskij, ktora Chinczycy nazywali Zhenbo. Agresorami byli Chinczycy.

W 1979 r. odbyla sie 4-tygodniowa, wojna chinsko-wietnamska. Wywolaly ja Chiny. Ich wojska weszly na glebokosc 40 km. w glab terytorium wietnamskiego. Straty po obu stronach wyniosly po 20 000 zolnierzy.

O powadze sytuacji strategicznej moze swiadczyc struktura rozmieszczenia sil zbrojnych Federacji Rosyjskiej. We Wschodnim Okregu Wojskowym (Chabarowsk) stacjonuja cztery  armie rosyjskie: 5 A (Ussuryjsk), 29 A (Czita), 35 A (Bielogorsk), 36 A (Ulan Ude) oraz 18 Dywizja Artylerii (Sachalin). Natomiast na strategicznym kierunku zachodnim, tak czujnie obserwowanym przez nas i innych wszystkich, znajduje sie Zachodni Okreg Wojskowy (St.Petersburg) w sile dwoch armii: 6 A (Agalotowo) i 20 A (Mulino).  Wiem, rozumiem, ze jednostki wojskowe na zachodzie sa lepsze niz te na wschodzie. Na przyklad w sklad 20 A wchodza najbardziej rozpropagowane: 4 Kantemirowska Brygada Czolgow (dawniej dywizja) i 5 Tamanska Brygada Zmotoryzowana (dawniej dywizja). Wiem tez i rozumiem, ze slawa trwa, ale nie wiecznie,  jak mialy trwac mysli Lenina. Przekonal sie o tym sam Napoleon w bitwie pod Waterloo, gdzie zaprawiona Gwardia Cesarska dala tyly.

Obie strony czaja sie prawie bezszelestnie. Bezszelestnie, bo nie pyszcza. Politycznie jest przyjazn czy cos takiego. Czaja sie, bo to widac golym okiem. A to Chinczycy robia manewry polegajace na ataku wojsk na bardzo dluga odleglosc, co Ruskie odczytuja jako przygotowania do pokonywania rozleglych obszarow Syberii. A tam juz chyba z milion pracowitych chinskich ludzi cywilzuje miejscowa dzicz. A to Rosjanie kombinuja, z bardzo zlymi rezultatami, szybkie przerzucanie wojsk z Zachodu na Wschod.  Pieprzy sie wszystko, poczawszy od kalibrow broni maszynowej BWP. W ramach wielkich cwiczen Wostok-2010 (ziemia, woda, powietrze) eksplodowano kilka min jadrowych oraz dwie rakiety z SS-21 zdolnych do przenoszenia glowic jadrowych. Wbrew pozorom,  byla to oznaka slabosci. Glowy w Moskwie sa przekonane, ze to, co tam stoi naprzeciw armii chinskiej nie ma najmniejszych szans. Ratowac sie nalezy przy pomocy wojsk powietrzno-desantowych, a potem  bronia jadrowa. Tak czy inaczej ostatnio przesunieto 2 brygady zmotoryzowane blizej granicy z Chinami. W jezyku kacapskiej Poprawnosci Politycznej nazywa sie to reakcja na Central Asian Instability. Wiadomo, kilka armii pancernych Al-Kajdy, wspartych dywizjami bombowcow strategicznych i najnowoczesniejszymi systemami artyleryjskimi,  moze wejsc w samo serce Rosji.

Wiemy, rozumiemy! Podzielamy troske szczerze  i gleboko!

Glowy w Moskwie wiedza tez, ze w drodze wyjatku, tam na Dalekim Wschodzie, trzeba bedzie zrezygnowac z ugrupowania brygadowego, ktore wzorem amerykanskim nie tak dawno w armii rosyjskiej przyjeto. Trzeba bedzie wrocic do ciezszej wersji, czyli ciag:dywizje-pulki-bataliony. Na wielkich obszarach w starciu z gigantyczna armia chinska dywizje sa lepsza. Struktura brygadowa pozostanie na Zachodzie. Na Ukraine, na Baltow, na Finlandie, a moze nawet na Polske wystarczy.Bardziej operatywna, szybsza, bardziej zwrotna.

Moze ta cala zgraja kacapska w mundurach to jakas Czarna Dziura, jak w kosmosie?

 

 

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

dzieki za dane . Niestety, Jewropa, na własne, komsomolskie życzenie, jest bezbronna.
Rosja , USA czy Chiny non stop się zbroiły, a jewropejskie czerwone barony opłacane przez Kreml non stop likwidowały armie.
Zanim z USA dotrze desant, Putin będzie juz w Paryżu.
Przez rozwój technologii przemieszczanie wojsk w rejonie Europy idzie bardzo szybko i sprawnie.
Otwarte granice, resety i udostępnienie Rosji przez Obamę najnowszych technologii tylko to ułatwiają.
Pozostaje nam miec nadzieje, że finansjera międzynarodowa nie jest zainteresowana większymi zmianami sił w Europie póki co. I ta finansjera targuje się ostro z Putinem o cenę za ten stan tymczasowy.
Jewropejskie armie pozbawione motywacji - żołnierze aby nie być NACJONALISTAMY zostali pozbawieni idei do walki. Z Rosja jest inaczej - dla nich prowadzona wciąz polityka historyczna zastepuje sukces finansowy i "ciepłą wodę". Oni będą sie bić dla idei i dla tego, o co sie wzbogacą, grabiąc "zapad".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. noblista Obama

Amerykanie zmniejszają liczebność armii. Najmniej żołnierzy od 1940 roku

W ciągu najbliższych dwóch lata liczebność amerykańskich sił
lądowych zostanie zmniejszona o 40 tysięcy żołnierzy. Jeszcze w tym
tygodniu Pentagon przedstawi szczegółowe plany w tej sprawie. »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl