Organizacja terrorytyczna udajaca panstwo (III)

" W gruncie rzeczy, jedynym celem IS jest poszerzanie obszaru panowania za wszelka cene".

Dokładnie tak. Kto sfinansował ten ruch? Ten, kto zniszczył poprzednia administrację w krajach arabskich i dostarczał broń i pieniądze dla "powstańców". Bez tego nie było żadnych możliwości zaistnienia takiej organizacji na taka skalę.

Z linku , który Co podłam poprzednio, dziennikarz libański dr Hiszam Melhem, który jest szefem biura waszyngtońskiego „Al-Arabii” i korespondentem libańskiej gazety „Al-Nahar”

"ISIS jest pierwszą nowoczesną organizacją terrorystyczną, która działa jak kult i jest dowodzona przez przywódcę, który działa jak przywódca tajnego stowarzyszenia kultu śmierci, nowoczesnej wersji XII-wiecznego Hasana_ibn_Sabbaha, ismailskiego przywódcy perskiego małej grupy fanatyków, czasami określanych jako Haszaszyni lub asasyni, który prowadził kampanię przemocy i terroru ze swej twierdzy górskiej w Persji północnej, ale ustanowił prymitywną formę rządów z biurokracją, pobieraniem podatków i sądami religijnymi, osławionymi z wymierzania koszmarnych kar śmierci."

Arabowię potrafią zrobić klej z gumy arabskiej, może i maczetę do podcinania gardła, ale nie te samochodowe strzelające pancernie. To Amerykanie dali brzytwy tym małpom - jak by tu Bolek powiedział i na nich spoczywa moralna odpowiedzialność.

A jako stary narcyz dodam, że całe to zło przez to, że nikt mnie słucha, bo już może z 10 lat temu - jeszcze hazbary nie było - pisałem na jednym z forum, żeby Polacy odbili Amerykę z rąk wpływowego lobby...

Czyżby nie inaczej świat dzisiaj wyglądał?

Żona też mnie nie słucha, ale to już zupełnie inna para kaloszy.

Pozdrawiam

ta organizacja ma wdrukowana walkę z krzyżem i chrzescijanami. Zastanawiające, prawda, z innymi religiami nie walczy.

Egipt – Zwolennicy Bractwa Muzułmańskiego skazani za atak na kościół

Źródła w wymiarze sprawiedliwości Egiptu poinformowały,
że 69 domniemanych zwolenników Bractwa Muzułmańskiego zostało w środę
skazanych na kary po 25 lat więzienia za atak na kościół we wsi
niedaleko Kairu, dokonany w 2013 roku. Od wyroku przysługuje apelacja. 

Chodzi o incydent we wsi Kafr Hakim koło Kerdasy na zachód od Kairu. W
sierpniu 2013 roku na fali przemocy, która wstrząsnęła krajem po
obaleniu przez armię prezydenta Mohammeda Mursiego, zaatakowano i
spalono tam kościół.

Obrońca oskarżonych cytowany przez Reutera zapewnił, że nie ma
dowodów świadczących przeciwko nim. “Nawet duchowny z kościoła
powiedział, że po incydencie nie widział żadnego z podsądnych” – dodał
adwokat.

Według źródeł w wymiarze sprawiedliwości sąd skazał także dwóch
młodocianych na 10 lat więzienia bez możliwości ubiegania się o
przedterminowe zwolnienie.

Zarzuty wobec wszystkich oskarżonych dotyczyły rozmyślnego podłożenia
ognia i splądrowania kościoła. Ponadto 69 skazanych ma zapłacić
grzywnę, każdy w wysokości 20 tys. funtów egipskich (ponad 2300
dolarów).

W odrębnym procesie inny egipski sąd skazał 63 osoby na kary
więzienia w wymiarze od jednego roku do siedmiu lat. Proces dotyczył
starć na kampusie uniwersytetu Al-Azhar w Kairze w grudniu 2013 roku.
Studenci popierający Bractwo Muzułmańskie wdali się wówczas w potyczki z
policją. W procesie tym sąd uniewinnił 13 osób.

Wybrany w wolnych wyborach Mursi został odsunięty od władzy przez
armię. Od obalenia go w lipcu 2013 roku do więzień trafiły tysiące
członków Bractwa Muzułmańskiego. Pod koniec 2013 roku nowe władze Egiptu
uznały Bractwo Muzułmańskie za ugrupowanie terrorystyczne.

Obecne władze Egiptu są oskarżane o wykorzystywanie sądownictwa do
represjonowania przeciwników politycznych. W rezultacie zbiorowych
procesów, krytykowanych przez społeczność międzynarodową, na śmierć
skazano setki zwolenników Mursiego, a 15 tys. osób trafiło do więzień.

U mnie podobnie, jak normalny czlowiek slucham sie zony. Jak Pan, jak wszyscy. Jedynym powodem jest to, ze po prostu nie mam wyboru.
Na pocieche, promyczek nadziei. dwa znane mi przypadki.
Pierwszy, kolega z podworka. Obecnie profesor na uniwersytecie w Nowym Jorku Szedl na Nobla. Brunet, przystojniak,dryblas na 6 stop. Zona, malutka szczupla blondynka. On decyduje o wszystkim, nawet sam gotowal bigos, gdy ich odwiedzilem.
A mojego tyle, co sam zobaczylem. Jeszcze przed slubem go zostawila na jakis czas i on myslal, ze to koniec, wiec pokazal mi w glebokim smutku jej nagie zdjecia z akademika. Potem wrocili do siebie i ja zapomnialem calkowicie o jakichkolwiek zdjeciach. A co bylo moje, to bylo.
Drugi przypadek, to Dr Dean Staniloff-dentysta z niezwykle zamoznej rodziny zydowskiej. Maja fabryki w USA i Kanadzie, takze duza siec moteli, takze jakies centra handlowe oraz wiele, wiele akcji naftowych.Tez dryblas, brunet, przystojniak.Jak aktor.Cale zycie rodzinne znam od wieloletniej sekretarki z ktora przez lata popaliwalem papieroski z rana (ona zapijala kawa). Szkoda, ze nie miala dostepu do ich loza malzenskiego, bo w swojej szczerosci podalbym wazne i interesujace szczegoly. Natomiast moglbym opisac noc poslubna swojego kolegi, gdzie bylem druzbantem. Panstwo Mlodzi w poduszkach, a ja z druzbantka w nogach. No i sie dzialo do samego rana!
Ona mu matkowala, Jak raz zazyczyla sobie, ze chce dostac podwyzke 20 000 rocznie, to popatryzl, zastanowil sie i powiedzial, ze potrzebuje trzech godzin do namyslu. Oczywiscie, ze sie zgodzil. Ta moja koleznaka wysylala zyczenia i prezenty do mamy Deana itd. Raz powiedziala mi, ze Dean kupil zonie sukienke na Sylwestra. Rzadzil co do milimetra! Oczywiscie mowa o zonce jedynie. Ona glownie spotykala sie z kolezankami, grala w tenisa itp. Od jadlospisu tez pewnie byla odsunieta.
Nie chcialbym sklamac, ale z kolei nim rzadzila kilkuletnia coreczka.
Przeniosl sie do Calgary, Alberta. Jestem pewien, ze stracil bardzo duzo na spadku cen ropy naftowej, bo ostro inwestowal.
Tak to biwa, Szanowny Panie Wojciechu. Dla nas pantoflarzy, basnie Szeherezady.
Moje psy sluchaja zonki na wzmianke jej imienie przez telefon - skacza z kanapy jak oszalale. Ja bym musial je brac za kark czy ucho i sie szamotac. Tak silnie maja w swoich glowach zakorzeniona strukture autorytetu.
Pozdrawiam.
PS Nie sadze by nastapily dla takich jak my lepsze czasy. Prakliataja zizn!

• 
  
  
• Państwo Islamskie w kolejnym kraju. Zamordowali żołnierzy
  Odłam Państwa
  Islamskiego w Jemenie opublikował nagranie wideo, które rzekomo pokazuje
  ścięcie czterech jemeńskich żołnierzy oraz rozstrzelania 10 innych.
  Publikacja ma miejsce tydzień
  po tym jak organizacja terrorystyczna
  zadeklarowała, że jej bojownicy znajdują się na terytorium rozdartego
  wojną domową państwa.

  Nagranie miało zostać zrobione w prowincji Shabwa na południu Jemenu.
  Widać na nim egzekucję żołnierzy z 2. Brygady Górskiej Armii Jemenu.
  O pojawieniu się wideo poinformował portal SITE Intelligence
  (organizacji zajmującej się analizą działalności terrorystów w sieci
  – red.).26 marca Arabia Saudyjska na czele koalicji 10 państw rozpoczęła naloty
  na pozycje rebeliantów z szyickiego ugrupowania Huti, którzy obalili
  prozachodniego prezydenta Abda Rabbuha Mansura Hadiego. Telewizja
  Alarabija informowała, że w operacji wojskowej w Jemenie bierze udział
  sto saudyjskich samolotów. Zjednoczone Emiraty Arabskie potwierdziły
  wysłanie trzydziestu maszyn, Bahrajn ośmiu, Maroko oraz Jordania
  po sześć. Sudan wysłał trzy samoloty. Jak poinformowały władze,
  w kampanii przeciwko szyickiemu ugrupowaniu Huti weźmie udział Egipt.
  
  Początek rebelii
  
  
  Protesty bojowników Huti rozpoczęły się w ubiegłym roku na północy
  Jemenu. W ciągu kilkunastu miesięcy zdołali oni zdobyć kontrolę nad
  częścią państwa, odsunąć rząd od władzy, rozwiązać parlament i zmusić
  prezydenta do ucieczki. Początkowo prezydent Abdu Rabu Mansour Hadi
  uciekł z Sany do Adenu na południu kraju, a następnie drogą morską
  do Arabii Saudyjskiej, gdzie schronił się w stolicy tego państwa
  - Rijadzie.
  
  Bojowników Huti wspierają siły lojalne wobec
  poprzednika Hadiego, Aliego Abdullaha Saleha, który ustąpił z urzędu
  w 2012 roku po protestach społecznych będących elementem tzw. Arabskiej
  Wiosny.

Komandosi arabscy desantowali się w Jemenie. Pomogą obronić bastion prezydenta?

Kilkudziesięciu
żołnierzy dowodzonej przez Arabię Saudyjską koalicji państw arabskich
wylądowało w niedzielę w Adenie, na południu Jemenu, z misją... więcej

Według
jemeńskiego dziennika „Aden al-Ghad” doszło już do starć: „Pierwsza
grupa żołnierzy arabskich sił lądowych w niedzielę rano wylądowała w
Adenie i zaczęła uczestniczyć w walkach”. Gazeta jest powiązana z
separatystami z południa Jemenu.


Koalicja będzie nadal wspierać milicje walczące ruchem Huti


Siły dowodzonej przez Rijad koalicji państw arabskich nie rozpoczęły
lądowej ofensywy w Jemenie – zapewnił w niedzielę jej rzecznik, generał
Ahmed Aseri. W Adenie biorą udział w walkach wyłącznie żołnierze
jemeńscy, ale koalicja będzie nadal wspierać lokalne milicje walczące z
ruchem Huti – powiedział. Dodał, że nie może skomentować doniesień,
jakoby koalicja wysłała do Adenu siły specjalne.


Także rzecznik antyrebelianckiej milicji pod nazwą Południowy Powszechny
Ruch Oporu, cytowany przez agencję Reutera, Ali al-Ahmadi poinformował,
że w okolicach adeńskiego lotniska walczą Jemeńczycy, a nie żołnierze
sił specjalnych arabskiej koalicji. Wcześniej Ahmadi mówił, że do Adenu
przybyło ok. 40-50 żołnierzy sił specjalnych z państw arabskich, by
wesprzeć lokalnych bojowników prorządowych w walce o strategiczne
lotnisko, ale później wycofał się z tej wypowiedzi.

W Jemenie szyicki ruch Huti walczy o kontrolę nad państwem z siłami
lojalnymi wobec prezydenta Hadiego. W końcu marca koalicja dowodzona
przez Saudyjczyków rozpoczęła naloty na pozycje bojowników. Ataki
powietrzne są kontynuowane, choć 21 kwietnia informowano, iż misja ta
została zakończona.

HRW: koalicja użyła bomb kasetowych


Prawdopodobnie siły, które stanęły w obronie prezydenta, też nie
prowadzą czystej gry. Jak poinformowała w niedzielę organizacja broniąca
praw człowieka Human Rights Watch (HRW), koalicja pod wodzą Arabii
Saudyjskiej najprawdopodobniej użyła w Jemenie amerykańskich bomb
kasetowych, zakazanych przez większość krajów świata.