Szef FBI przeciez opluł nas tak samo jak Bronek.
Jesli chodzi o stosunki polsko zydowskie, to jestesmy tak samo tresowani przez "swoich", jak i przez obcych.
Fala oburzenia przelała się przez Polskę, bo ten amerykanski ignorant zarzucil nam współodpowiedzialność w Holokauscie żydów.
Ale nie tylko "ci okropni" Amerykanie tak nami pomiatają - bo i Prezydent Komorowski był łaskaw przed paru laty (w roku 2011) oficjalnie nabluzgać Polakom - równiez oskarżając nas o kolektywny współudział w Holokauście żydów.
"Naród ofiar musiał uznać niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą - napisał prezydent Bronisław Komorowski do uczestników uroczystości w Jedwabnem w 70. rocznicę mordu Żydów. Jego list odczytał były premier Tadeusz Mazowiecki. (...)
Tak jak prezydent Aleksander Kwaśniewski 10 lat temu przeprosił za zbrodnię w Jedwabnem, tak teraz prezydent Komorowski prosił również o wybaczenie."
http://www.rp.pl/artykul/685804.html
Ciekawe, ile to jeszcze upokorzeń ze strony okrągłostołowego układu - trzymających dzis Polaków za gardło "tych od Michnika" sprzymierzonych w dziele "sprywatyzowania" Polski z "tymi od Kiszczaka" - zniosą jeszcze dzisiejsi Polacy?
Już najwyższy czas zrozumieć, że tak środowisko osoby sprawującej wysokie urzędy państwowe, jaki i wyznawane przez nią wartosci, maja wielkie znaczenie dla stanu i jakości państwa - dla jego prestiżu na arenie międzynarodowej oraz dla wewnętrznego ładu moralnego.
Bo Prezydent Lech Kaczynski to nigdy oficjalnie nie kajał się za "polskie zbrodnie na żydach", mimo, ze kiedyś jako Minister Sprawiedliwosci popełnił błąd, ulegając apelom strony żydowskiej o wstrzymanie ekshumacji w Jedwabnym, kiedy w mogile niespodziewanie natrafiono na łuski po niemieckiej broni maszynowej.
Ja rozumiem, że wielu rodaków nadal uważa, ze "pierwszy milion to najlepiej ukraść", żałując jedynie, że własnie im nie trafiła się taka sposobność; mam zrozumienie dla tezy, że trzeba się cieszyć z tego, czego się człowiek, po latach prl-owskiej mizerii, wreszcie dorobił; i że ciepła woda w kranie tez jest nie do pogardzenia; że stadiony, autostrady, aquaparki, fontanny i nowe kostki brukowe na rynku, wreszcie nowe fasady, wodociagi i chodniki – to wszystko są sprawy dla ludzi ważne.
Ale nie sądzę, by rodakom można było bezkarnie pluć w twarz - a dotychczasowe ciche przyzwolenie na afery, skrajną niegospodarność oraz na wołająca o pomstę do nieba niekompetencję rządzących - można w duzej mierze przypisac niewiedzy i nieświadomości Polaków – bo ludzie światli to niekiedy mówią, ze gdyby Hitler i Gebbels mieli do dyspozycji telewizję, to Niemcy do dzisiaj by nie wiedzieli, że przegrali ostatnią wojnę...
Ale świadomość uśpionych chocholim tańcem wydaje się jednak ostatnio rosnąć - a ostatnia desperacka "smoleńska" wrzutka powinna swą absurdalnością i bezczelnością wreszcie otworzyć ludziom oczy na mechanizm jtej uż ponad pięcioletniej manipulacji - która przecież cały czas szła taką sama ścieżką.
A kiedy już do ludzi dotrze, ze Komorowski pozwolił sobie poniewierać Polakami dokładnie tak samo - oficjalnie i ex ambona przypisując nam udział w Holokauście żydów - jak ten matolek z FBI - to nie chciałbym wtedy być ani w jego skórze, ani na miejscu UKŁADU mającego do obwieszczenia rodakom "bezapelacyjne zwycięstwo" Bronka.
Bo to jednak chyba byłoby "pójście o ten jeden most za daleko"....
A o wiosennym zachwianiu się fundamentów III RP, znacznie przybliżającym jej upadek, to pisałem tutaj: http://prognozydocenta.salon24.pl/634519,wiosna-kolejnym-etapem-upadku-iii-rp
PS. Skoro rzekomo to Polacy popełnili zbrodnię w Jedwabnym, to dlaczego Niemcy w latach 60. ub. wieku postawili przed sadem hauptsturmführera Hermanna Schapera, dowodzącego Einsatzkomando SS, które od końca czerwca do początku września 1941 r. przeprowadziło w przynajmniej sześciu miejscowościach w okręgu Łomża „akcję likwidacji Żydów”? A przecież Jedwabne „jak wół”, leży na trasie jego krwawej rejzy...?
Skoro jego najwyzszy szef - sam Heinrich Himmler - wydal rozkaz, by niemieckie mordy na zydach na swiezo zdobytych terenach wschodnich, w miare mozliwosci tak aranzowac, by wine za nie mozna bylo przypisac ludnosci lokalnej?
A jaką wartość mają wymuszane po wojnie zeznania świadków, których torturami nakłaniano do obciążania wskazanych mieszkańców miasteczka - szczególnie tych, którzy mieli nieszczęście juz podpaść nowej władzy?
Sprawe Jedwabnego to spreparowano jeszcze w roku 1945, gdy oslawiony Jozef Swiatlo (de domo Izzak Fleischfarb), na polecenie NKWD montowal akt oskarzenia wobec porwanych do Moskwy przywodcow polskiego Panstwa Podziemnego - wczesniej podstepnie zwabionych na rzekome negocjacje o utworzeniu wspolnego rzadu z komunistami (co m. in. bylo trescia porozumien z Jalty).
Spreparowane materialy o polskim udziale w tym mordzie posluzyly do oskarzenia "Szesnastu" o kolaboracje z Niemcami - co im, oraz polskiemu Panstwu Podziemnemu, "udowodniono" podczas procesu pokazowego w Moskwie. Media zachodnie to podchwycily, pietnujac "polskich kolaborantow i antysemitow" - co skutecznie oslabilo poparcie na Zachodzie dla sprawy polskiej.
Okolicznosci samego procesu osob bezposrednio oskarzonych o mord w Jedwabnym mamy tutaj: https://myslnarodowa.wordpress.com/2012/04/17/jedwabne-oszczerstwo-i-haniebne-przeprosiny/
Ale dlaczego dyrektor FBI wypowiedzial sie w ten krzywdzacy nas sposob wlasnie teraz?
Otoz IPN wystapil kilka tygodni temu do FBI z zapytaniem, czy znane jej sa jakiekolwiek dokumenty o udziale J. Swiatly w Oblawie Augustowskiej - kiedy to sumarycznie zamordowano ponad 650 osob, aktywnych wczesniej w antyniemieckiej partyzantce (ich grobow do dzisiaj nie odnaleziono)?
No to FBI udzielilo nam odpowiedzi...
Ale skoro IPN dalej podtrzymuje wersję o znaczacym polskim udziale w Jedwabnym (jest dostępna na Wikipedii) to znaczy to, ze w tej sprawie zajmuje równie antypolskie stanowisko, jak ci, pożal się Boże, polscy prezydenci - Kwaśniewski i Komorowski.
Takich to ludzi rzekomo sobie wybraliśmy... A może po prostu nam ich "wybrano"? Tak jak znowu planują to nam zrobic w maju?
Ale Komorowskiego to przynajmniej smialo mozna zaliczyc do "czlowiekow honoru" - bo jak już obiecał lasy, to na pewno je odda...
Tragedią jest, gdy reprezentanci polskiego państwa kierują się antypolską logiką, depcząc polską wrażliwość oraz gwiżdżąc na polski interes i polską rację stanu. Ale może ci prezydenci stali jedynie ne czele „tego kraju”?
Zakulisowi wajchowi III RP – ci od „Loży minus pięć” Gudzowatego – pokładając się ze śmiechu, musieli po ogłoszeniu wyników tamtych „wyborów” odkorkowywać jednego szampana po drugim...
Czy podobnie bedzie w maju i w pazdzierniku?
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Do wszystkich trzeba przykładać jedną miarę
IPN w wielu sprawach jest niestety antypolski tak jak i niektórzy tam zatrudnieni, a na dodatek ulega przeróżnym naciskom.
Nie można pisać, że nasz pierwszy w III RP przyzwoity prezydent się pomylił. Przecież on głupkiem nie był i wiedział o co chodzi. Czytałem, że jego brat się również na Majdanie pomylił, to może i o. Rydzyk się pomylił widząc czarownice ;)
Nie chcę tych pomyłek tutaj namnażać, aby się nie okazało, że wszyscy jesteśmy pomyleni widząc to co byśmy chcieli zobaczyć a nie smutną rzeczywistość.
Pozdrawiam
Wojciech Kozlowski
2. @ Wojciech Kozlowski
Niestety, ma pan b. dużo racji...
Rowniez Pana pozdrawiam