Sinn Féin... na Ukrainie
Foxx, ndz., 12/04/2015 - 16:52
W ostatnich dniach szeroko była komentowana wizyta B. Komorowskiego na Ukrainie oraz jej kontekst, jakim było uchwalenie przez Radę Najwyższą kontrowersyjnych praw. Jak co roku od dnia katastrofy medialny "eter" rozpalały "smoleńskie wrzutki". Tytułowa fraza wydaje się być niezłą pointą zarówno aktualnej sytuacji Ukrainy, jak i strony polskiej m.in. w tzw. "śledztwach smoleńskich". Zaskakujące? Tylko pozornie. Żeby nie mieszać systemów walutowych w tej notce zajmę się tylko wątkiem ukraińskim, który był zresztą bezpośrednią inspiracją.
Przypomnijmy, Sinn Féin ("My sami") to irlandzka społeczna organizacja, za której rok powstania uznaje się 1905 i której celem było wywalczenie niepodległości Irlandczyków spod potężnego wtedy Brytyjskiego Imperium - co po walce kilkunastu tysięcy partyzantów IRA przeciw kilkudziesięciu tysiącom po stronie brytyjskiej w latach 1919-1921 i przejściowym okresie pośrednim ("traktat brytyjski"/irlandzka wojna domowa) - ostatecznie się udało w roku 1937. W tamtym roku uchwalono konstytucję Republiki Irlandii - państwa, które w oparciu o nią funkcjonuje do dzisiaj. Z wydzielonym Ulsterem.
Gdzie tu związek z dzisiejszą sytuacją w Europie Wschodniej? Nie jest to mój koncept, a tok myślenia przedstawiciela formacji, której przypisuje się odwołania do nazizmu, fascynację Niemcami, itp. Od pewnego czasu ukraiński ochotniczy szturmowy pułk Gwardii Narodowej "Azow" (taki jest jego aktualny status) publikuje na youtube fragmenty obszernego wywiadu udzielonego przez jego komendanta, A. Biłeckiego ekipie służby informacyjnej jednostki w trakcie wizytacji odbitego i utrzymywanego przez "azowców" "posterunku Szirokino" na wschód od Mariupola.
Dotychczasowe odcinki były przewidywalne - o stanie kadr ukraińskiej armii i potrzebie budowy od podstaw "armii nowej" (o czym niżej); o rozkładzie państwa, korupcji, oligarchach... Czyli wszystkie motywy, które aktualnie dominują w ukraińskojęzycznym internecie. Tymczasem wczoraj pojawił się film z bardzo ciekawą oceną aktualnej geopolitycznej sytuacji Ukrainy
Jest to pierwsza wyartykułowana głośno przez przedstawiciela strony ukraińskiej - Biłeckij jest również deputowanym do Rady Najwyższej - która z jednej strony moim zdaniem oddaje stan faktyczny, a z drugiej przeczy serii uścisków, uśmiechów i deklaracji towarzyszących kolejnym spotkaniom polityków ukraińskich z "zachodnimi".
Komendant "Azowa" nie liczy na pomoc Europy postrzegając zarówno elity, jak i większość w społeczeństwach państw leżących na Zachód od Ukrainy jako zupełnie sparaliżowane wspomnieniem znanych z historii kolejnych rosyjskich i sowieckich militarnych podbojów. Następstwem takiego stanu musi być mniej lub bardziej zawoalowana polityka zakomunikowana Polakom wprost słowami polskiej premiery - zamykamy się we własnym domu, chowamy dzieci i siedzimy w nadziei, że ewentualny kataklizm nas ominie. Wracając do słów Biłeckiego - z powyższych powodów uważa on jakiekolwiek szanse na realną wojskową pomoc ze strony Europy Zachodniej za równe zeru, więc nie warte rozpatrywania.
Jako kolejną stronę twórca "Azowa" wskazuje oczywiście USA. W jego opinii ze względu na dysproporcje w zasobach wszelakich jankesi mogliby "rozłożyć" Rosję w ciągu kilku miesięcy. Ale... nie chcą tego zrobić. Dlaczego? Tu Biłeckij odwołuje się do słów... Brzezińskiego. Jego zdaniem USA również paraliżuje własny demon nie pozwalający na bardziej zdecydowane ruchy. Lęk przed połączeniem potencjałów Chin i Rosji, groźnym niezależnie od tego, kto w danej chwili byłby stroną dominującą. Biłeckij należy do zwolenników tezy, że osłabienie FR na poziomie strategicznym "wepchnie ją w objęcia Chin", które przecież już teraz prowadzą dyskretną ekspansję w dalekiej tajdze i tundrze. Na razie demograficzną. Wizja ta ma mrozić krew w Waszyngtonie. Ale najwyraźniej nie w Mariupolu.
Z powyższych powodów w jego ocenie "tzw. sojusznicy" już dawno militarnie sprzedali nie tylko Krym, czy okupowane części Donbasu, ale - w razie konieczności - całą Ukrainę. Ewentualne ich kolejne działania ograniczą się, jak dotychczas, do sfery ekonomicznej. Zwraca uwagę sposób prezentacji takiej opinii - chłodna analiza bez cienia emocji. Jako bonus otrzymujemy jeszcze jedną opinię wartą odnotowania. Biłeckij twierdzi, że będąc tuż obok Rosji Ukraińcy najlepiej wiedzą, że wcale nie jest taka silna jak się maluje, w związku z czym uważa, że jeżeli Ukraina postawi się w tym konflikcie "na serio", to go po postu wygra. Tu pada bezpośrednie odwołanie do Sinn Féin jako przykładu skutecznej oddolnej walki z ówczesnym mocarstwem. Na "górę" komendant "Azowa" najwyraźniej liczy umiarkowanie, więc na własną rękę - z "błogosławieństwem" szefa MSW Awakowa - podejmuje kolejne działania, które uważa za niezbędne do tego, by w aktualnym konflikcie strona ukraińska zyskała przewagę.
Sposób funkcjonowania "ruskiego mira" na sąsiednich terenach okupowanych oraz władz na tych znajdujących się pod kontrolą Ukrainy daje pewne porównanie
[ilustracja: odbudowa zniszczonych mostów w Donbasie - po lewej "junta", po prawej "ługańska republika ludowa"]
W tym samym czasie siły "premiera" "łrl", Płotnickiego, oparte na rosyjskim Specnazie walczą z kozakami dońskimi, którzy wiosną we współpracy z FSB pojawili się w Donbasie. Jak jednak widzimy w kolejnych doniesieniach z Ukrainy, na terenie tego państwa wciąż panuje chaos wynikający z rywalizacji między ośrodkami władzy związanymi z różnymi "sojusznikami" Kijowa oraz konkurencyjnymi grupami oligarchów.
W takich okolicznościach Biłeckij w Mariupolu i okolicach od dłuższego czasu tworzy obywatelskie struktury, jak się okazuje na wzór Sinn Féin, o czym wcześniej, nie znając źródła wzoru - podobnie jak o wspomnianych wyżej "porządkach ługańskich" - pisałem w notce o Republice Azowskiej. Czas jednak biegnie dalej. Został utworzony Korpus Cywilny "Azow"
Wolontariusze mogą się szkolić w ośrodkach pułku... nie podlegając mobilizacji. Brać udział w dostarczaniu pomocy humanitarnej i, przede wszystkim, nie muszą udawać się na front jednocześnie frontowcom realnie pomagając. Jednym słowem mają status ochotników organizacji będącej zapleczem jednostki Gwardii Narodowej MSW.
Chętni uczestnicy szkoleń w "azowskich" ośrodkach przechodzą selekcję do pułku w ramach programu "Spartanin". Niżej krótki reportaż - angielskie napisy
W punktach wystawionych na ulicach Kijowa można się zapisać do Korpusu Cywilnego, pobrać ulotki o jednostce i Korpusie...
... oraz podpisać listę poparcia dla rejestracji... politycznej partii "Azow". W podobnych w Mariupolu dla odmiany są wykładane listy z petycją... utworzenia obwodu przyazowskiego wydzielonego z donieckiego na terenach tzw. Przyazowia - z Mariupolem jako stolicą.
"Azowcy" współpracują ze szkołami na terenach przez siebie kontrolowanych organizując zarówno wycieczki do Kijowa czy Lwowa z ukraińskim programem historyczno-tożsamościowym, jak i stacjonarne zajęcia z pierwszej pomocy, czy przysposobienia obronnego.
... oraz szkolenia dla uczniów należących do młodzieżowych organizacji paramilitarnych
[tu: zajęcia w Czerkasach i okolicy]
W związku z faktem, że Biłeckij jest deputowanym z kijowskiego okręgu Obołon... z inicjatywy miejscowych kadetów "Azowa" powstała społeczna organizacja Obywatelskie Zaplecze Andrieja Biłeckiego zajmująca się lokalnymi sprawami. Są to zarówno akcje związane ze porządkowaniem terenu przez społeczność lokalną jak niedawna "zielona inicjatywa"
- jak i interwencjami u administracji w sprawach zgłaszanych przez mieszkańców, takimi jak konieczność usunięcia "miasteczka bezdomnych" z pobliskiego pustostanu, czy... zamiany kaleczącej metalowej zjeżdżalni na placu zabaw na plastikową.
Wszystko przeprowadzane oddolnie - pod patronatem i w razie potrzeby po interwencjach Biłeckiego, który najwyraźniej w taki, a nie inny sposób zdecydował się politycznie realizować w jednomandatowym okręgu wyborczym, z którego został wybrany.
Było o tym w polskiej telewizji?
PS W wątku "smoleńskim" chciałbym tylko przypomnieć oficjalny dokument opatrzony godłem Rzeczypospolitej - uwagi do "raportu" MAK. Konkretnie np. strony: 109, 126, czy 127.
- Foxx - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. @Foxx
szanuję ludzi walczących o niepodległość i niezależność i jak nie raz pisałam, czuję sympatię do Azowa wiedząc, że nie skończy się to dla nich niczym dobrym.
Pomiędzy interesami Rosji, Niemiec i międzynarodowej finansjery (nazwijmy to umownie Sorosem) nie ma miejsca na niepodległa, wolna Ukrainę. Tym bardziej nie ma miejsca na powstanie republiki Azowskiej wolnych ludzi Ukrainy. Ukraina stoi na skraju bankructwa finansowego a Berlin z Moskwą coraz wyraźniej się dogadują, szczególnie po przedstawieniu nowej polityki zagranicznej USA, w której nie ma miejsca dla Europy Wschodniej, czyli Ukrainy.
" W podobnych w Mariupolu dla odmiany są wykładane listy z petycją... utworzenia obwodu przyazowskiego wydzielonego z donieckiego na terenach tzw. Przyazowia - z Mariupolem jako stolicą."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Maryla
A ja mam wrażenie, że "Azow" jeszcze nie jeden raz zaskoczy. Niezależnie od sytuacji Ukrainy jako całości, czy ruchów "sojuszników". To zwyczajnie zbyt duża struktura. Chyba, że odstrzelą Biłeckiego.
3. @Foxx
sam ruch, który utworzył Biłecki, przetrwa i obrosnie legendą. Dla młodych Ukraińców i dla Polski to bardzo ważna legenda, mit walki niepodległościowej pomimo wszystko i wbrew wszystkim.
Dla nas jest to bliski i ważny dla naszej własnej historii mit , na którym zbudowano II RP.
Ale dzisiaj mamy globalizację, Jewropę i Euroazję. Nikomu nie jest potrzebna wolna Ukraina, a tym bardziej nie jest potrzebny Biłecki i republika AZOW. Nie mają zaplecza finansowego, nie mają wsparcia poważnych sił zagranicznych, sa jak wolne wilki i zyją prawem wilka, dopóki międzynarodówka nie zdecyduje, co dalej z Ukraina, jak sie podzielić tym mocno zdemolowanym tortem.
Odstrzelenie Biłeckiego to dla decydentów pryszcz. Przypomnij sobie Czeczenię. Ile to lat świetlnych w technice minęło?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. ...
Nie mają zaplecza finansowego, nie mają wsparcia poważnych sił zagranicznych
5. Soros i spółka,kontra Putin i Merkel, biedna Ukraina
Rewizja prywatyzacji na Ukrainie może ukazać, że wpływ oligarchicznych interesów na ukraińską politykę nie osłabł oraz nadszarpnąć legitymację rządu, uważa amerykańska kompania analityczna.
Zagraniczne rządy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i zachodnie kompanie będą uważnie śledzić, jak ukraińskie władze decydują o rozwiązaniu problemów prawnych związanych z poprzednią prywatyzacją, głosi badanie amerykańskiej kompanii analitycznej Stratfor.
"Reprywatyzacja aktywów może ukazać trwający wpływ oligarchicznych interesów na politykę ukraińską, nadszarpnąć legitymację rządu i zagrozić ekonomicznym perspektywom Ukrainy” – pisze autor badań.
Dopóki tacy oligarchowie jak Poroszenko i Kołomojski pracują nad rozdzieleniem aktywów, wiarygodność i spójność kijowskich władz będzie podlegać dalszej kontroli, zauważa Stratfor.
Czytaj więcej: http://pl.sputniknews.com/opinie/20150412/238778.html
Ukraina każdego dnia jest coraz bliżej bankructwa, pod jej gospodarkę podłożono „bombę zadłużenia”, którą teraz mogą unieszkodliwić jedynie zachodni kredytodawcy.
„Nikt nie wie, co się dzieje na Ukrainie. Jedyne, co wiem na pewno, to to, że niezależnie od tego, jaką sumę nie przekaże jej (Ukrainie- przy. red.) MFW, rząd ukradnie część. Przynajmniej krążą takie plotki. Wielu ukraińskich biznesmenów ma nadzieje, że sytuacja ustabilizuje się lub próbują dogadać się z lokalnymi władzami”, — powiedziała ekspert w dziedzinie prawa międzynarodowego Marlena Krużkowa (Gusrae Kaplan, Nowy Jork).
Pod egidą MFW Ukraina otrzyma w sumie 40 mld dolarów, w tym 15 w wyniku restrukturyzacji zadłużenia i 7,5 od innych kredytorów (2 mld wydzieli UE, kolejne 2 mld USA, resztę inne kraje G7). Pierwszą transzę w wysokości 5 mld dolarów wypłacono w marcu. Zaplanowano, że w bieżącym roku Ukraina dostanie 10 mld, ale jedynie w przypadku, jeśli Kijów spłaci dług zaciągnięty w Moskwie w wysokości 3 miliardów, którego termin spłaty mija w grudniu.
Czytaj więcej: http://pl.sputniknews.com/gospodarka/20150411/237522.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Sputnik?
Przepraszam, wolę Apollo ;)
7. @Foxx
SPUTNIK cytujący raporty amerykańskich wywiadowni.
Mogę Ci podrzucić źródłowe cytaty . Również niemieckie.
Tego tez nie znajdziesz w polskojęzycznych mediach, jak informacji o republice AZOW:)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Maryla
A ja pod koniec lutego w polskojzycznym internecie coś na ten temat znalazłem i nawet dorzuciłem kilka rzeczy z ukraińskiego:
http://foxx-news.blogspot.com/2015/02/mariupol-i-fabryka-czekolady.html
:)