POZNACIE PRAWDĘ I PRAWDA WAS WYZWOLI – POLSKO OBUDŹ SIĘ! Relacje z rocznic tragedii smoleńskiej
Każdego 10 kwietnia, po raz V w tym roku, odbywają się na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim, w miejscu Krzyża postawionego przez Harcerzy poległym, centralne obchody poświęcone ofiarom katastrofy lotniczej w Smoleńsku w dniu 10.04.2010 r. W miejscu pamięci, na którym każdego dnia od 5 lat modlą się Intencje: za 96 Polaków, którzy musieli zginąć w Smoleńsku; za Ich Rodziny; za Ojczyznę; za młodzież; za naszych przeciwników; o poszanowanie Krzyża Świętego w naszej Ojczyźnie i na Świecie; o upamiętnienie tragedii smoleńskiej Pomnikiem Krzyżem.
Relacje z kolejnych rocznic spisane przez Obrońców Krzyża na stronie http://wobroniekrzyza1.wordpress.com
RELACJA Z REFLEKSJĄ Z DNIA 9 i 10 KWIETNIA 2011 ROKU – MIRKA
Trudno objąć tę smutną rocznicę krótką refleksją.
Już 9 kwietnia, gdy przyszłyśmy z Marią z Rogoźna,( która jak zwykle przyjechała na Uroczystości) -pod ambasadę rosyjską, było wiadomo, że te dni będą naznaczone demonstracją „siły” ze strony władzy. Gdy dochodziłyśmy Belwederska od strony Spacerowej, już z daleka było widać uzbrojonych po zęby policjantów, z tarczami, kaskami, w kuloodpornych kamizelkach, ochraniaczach na rękach i nogach. Zupełnie jak w stanie wojennym – pracowałam wówczas w Katedrze kieleckiej i jak dzisiaj pamiętam szwadrony ZOMO idące na wprost zwykłych, nieuzbrojonych, pragnących Prawdy i sprawiedliwości obywateli… Powtórka z historii? Przecież, podobno żyjemy w wolnym demokratycznym kraju??? Gdy doszłyśmy do tych policjantów, spytałam, a panowie kogo się boją krzyża czy ludzi? Policjant odpowiedział -”ludzi”. Szłyśmy trzymając w dłoniach Krzyże i flagi, jakież było nasze zaskoczenie, gdy jeden z tych uzbrojonych powiedział :”Szczęść Boże”- pomyślałam, wszędzie są „ludzie i ludziska”.
Gdy dotarłyśmy bliżej zaskoczyło nas tysiące biało – czerwonych flag i wiele znajomych twarzy. Spotkałyśmy Pana Andrzeja Melaka i znajomego Gruzina, który swego czasu trzymał wartę przy Krzyżu. Ludzie skandowali „oddajcie skrzynki, zabierzcie Tuska”, „żądamy PRAWDY o Smoleńsku” , itp.
Postanowiłyśmy pojechać na msze do Jezuitów, jednak po drodze zobaczyłyśmy ludzi wchodzących do św. Krzyża, myślałam, że tam też jest Eucharystia. Okazało się, że był to koncert poświęcony 96 Ofiarom Katastrofy, piękne chóralne śpiewy. Gdy podeszłam do kaplicy katyńskiej odkryłam, że znajduje się tam tablica poświęcona księdzu Andrzejowi Kwaśnikowi – kapelanowi Rodzin Katyńskich, proboszczowi mojej parafii i mojemu ostatniemu pracodawcy. Pomyślałam „Boże, przecież tak niedawno spotykaliśmy się na zebraniach, w kościele, ksiądz proboszcz był z mojego rocznika…zawsze pogodny, mający wiele planów, otwarty dla każdego, …” Na nowo uświadomiłam sobie ile bliskich mi osób zginęło pod Smoleńskiem…Ola Natali- Świat- moja rodaczka, mój PREZYDENT, mój Proboszcz…Zrozumiałam dlaczego tak mocno się zaangażowałam w walkę o PRAWDĘ, o miejsce KRZYŻA w naszej umiłowanej Ojczyźnie…
Gdy zdecydowałyśmy się pójść już pod Krzyż, z podniesienia – przy Chrystusie dźwigającym krzyż, który jest przy bazylice, – zobaczyłyśmy morze biało czerwonych flag, ludzi idących z pieśnią i modlitwą na ustach. Okazało się, że nasi Obrońcy zachęcili manifestantów do przejścia pod pałac. Tego dnia na Apelu było nas około tysiąca. Gdy Apel dobiegał końca otrzymałam telefon od Anity Czerwińskiej, że na Wilczej jest redaktor Filip Rdesiński – bezprawnie zatrzymany przez tajną policję. Była też prośba byśmy, kto może przyszli wesprzeć go na komendę. Gdy ogłosiliśmy to przez mikrofon, zebrało się nas ze 60 osób i z flagami, krzyżami w dłoniach, z pieśnią i modlitwą na ustach, z pełnym nagłośnieniem ruszyliśmy pieszo,ulicami Warszawy na Wilczą. Co chwila informowaliśmy mieszkańców o tym, że idziemy bronić naszego kolegę, bezprawnie zatrzymanego przez policje i przetrzymywanego na komisariacie. Szła z nami również Kasia z Koszalina, grając cały czas na skrzypcach. Gdy dotarliśmy do Wilczej zauważyliśmy znowu uzbrojonych policjantów, ale nie daliśmy się sprowokować, ani zastraszyć. Weszliśmy na komendę, gdzie było już około 30 osób. Cały czas śpiewaliśmy, modliliśmy się i domagaliśmy wypuszczenia Filipa. Relacja jest na naszej stronie z dnia 9 kwietnia. Pewnie nigdy dotąd na komisariacie nie śpiewano pieśni religijnych i patriotycznych, ani się nie modlono. Był z nami pan poseł Stanisław Pięta i pan Tomasz Sakiewicz, oraz Ewa Stankiewicz, Anita Gargas i wielu fotoreporterów i dziennikarzy. Po dwóch godzinach około godz.24 Filip został zwolniony.
My z Marią i Kasią pojechałyśmy na krótki odpoczynek.
10 kwietnia z samego rana z krzyżami i flagami w rękach ruszyłyśmy na Krakowskie Przedmieście. Gdy przybyłyśmy do kościoła seminaryjnego około 7.30 było już tyle ludzi, że ledwo weszłyśmy do środka. Serce rosło, gdy widziałam Górników w galowych strojach, Łowiczan,Rajdowców katyńskich, młodzież i dorosłych. Zbolałe, acz pełne godności twarze, kilkunastu kapłanów sprawujących Msze świętą w tym nasz ksiądz Jerzy Garda. Po mszy był komunikat, że Pan Jarosław Kaczyński i wszyscy posłowie wejdą na teren pałacu przez biuro przepustek,… jakież było nasze bolesne rozczarowanie i zdumienie, gdy się okazało, że dla obecnej władzy Immunitet poselski nic nie znaczy… Jak potraktowano posłów zapewne wszyscy widzieliśmy na żywo, lub na filmach, które są na naszej stronie i w internecie…
Ponieważ mam chore nogi, postanowiłyśmy z Marią pojechać wcześniej na Powązki. Gdy dojechałyśmy trwały jeszcze uroczystości państwowe. Poszłyśmy najpierw do pana Ryszarda Kuklińskiego, Marii Fildorf i generała Nila oraz do ułana Gąski, który zginął w obronie stolicy we wrześniu 1939 roku.
Gdy docierałyśmy do Alei Smoleńskiej, widok był żałosny – około 100 osób, wyelegantowane panie z „kotylionami” rządowymi w klapach z taką pogardą w oczach mijały nas, jakby już nawet na cmentarzu nie wolo mieć w ręku krzyża, czy biało- czerwonej. Obok „katastrofy budowlanej” – było sporo zniczy i kwiaty, leżały też na wszystkich grobach wiązanki od rządu, podobno przyniesione już w sobotę przez jakiś gońców premiera.
Kasia spytała BOR -owców, czy może zagrać na skrzypcach, ci stojący obok „katastrofy” stwierdzili, że to dzień zadumy i nie wypada. Przeszłyśmy do grobu pana Przemka Gosiewskiego i Grażyny Gęsickiej i tam stojący borowcy nie mieli nic przeciwko. Zapaliłyśmy znicze, pomodliłyśmy się i wracając spotkałyśmy setki ludzi z biało- czerwonymi flagami, zniczami, kwiatami, Pana Jarosława Kaczyńskiego i posłów PIS, Rodziny, Panią Beatę Gosiewska z dziećmi oraz młodzież z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej z Ojcami Redemptorystami.
Po południu stałyśmy pod brystolem oczekując przemówienia pana Jarosława Kaczyńskiego. Serce rosło, gdy patrzyłam na tysiące furgocących na wietrze Flag. Ludzie oczekując życzliwie z sobą rozmawiali, dzielili się wrażeniami, nadziejami i obawami, czuło się taką rodzinną atmosferę. Gdy wznosiły się okrzyki TU JEST POLSKA, brzmiały one prawdziwie. Przemówienie było pełne NADZIEI, tej o jaką modlimy się każdego dnia.
Trudno było „przedrzeć„ się w stronę Placu Zamkowego, wyraźnie były tam ustawione jakieś osoby, które blokowały przejście. Gdy dotarłyśmy koncert Pana Pietrzaka już trwał. Zdecydowałyśmy jednak iść zaraz do Katedry. Decyzja okazała się słuszna, było już pełno ludzi, zostałam więc przy sarkofagu Prymas Wyszyńskiego a Maria poszła bliżej ołtarza. Msze celebrowało ponad 30 kapłanów, ludzie nie zmieścili się w katedrze ani wokół niej – stali jeszcze na placu zamkowym i sąsiednich uliczkach. Mszę transmitowało Radio Maryja i TV TRWAM -jeżeli ktoś nie mógł być i nie oglądał zachęcam z całego serca – WARTO!
Marsz Pamięci był również szczególnie Uroczysty i wielokrotnie liczniejszy niż co miesiąc. Warto było TRWAĆ z NADZIEJĄ pod KRZYŻEM PAMIĘCI, by doświadczyć takiej Wspólnoty serc i ducha..Gdy Marsz oficjalnie się zakończył ksiądz Jacek, jak każdego dnia poprowadził modlitwy w stałych intencjach. Pani Ewa Stankiewicz co chwila zachęcała ludzi, by pozostali pod pałacem i podjęli protest przeciwko działaniom rządu. Pod kinem Kultura była wspaniała wystawa poświęcona Ofiarom Katastrofy, szczególnie śp. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Wokół wystawy płonęły dziesiątki tysięcy zniczy, leżały krzyże z kwiatów. Tak samo przed dwoma wielkimi transparentami ustawionymi pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Za metalowymi barierkami na terenie pałacu posłowie PIS wytrwale od rana do późnej nocy ustawiali płonące znicze przekazywane przez ludzi z całej Polski. Niezapomniany widok tysięcy zniczy, które nie wiedzieć czemu szczelnie zasłaniali uzbrojeni po zęby policjanci. Chętnych odsyłam do zdjęć umieszczonych na stronie wobroniekrzyza.wordpress.com
Patrząc na te setki policjantów i strażników miejskich zastanawiałam się, czy naprawdę państwo polskie i miasto Warszawa mają za dużo pieniędzy?
Następnego dnia słuchałam w tv jakiejś relacji z Białorusi i tego, że jeżeli represje wobec prawicowych środowisk się nie zmniejszą trzeba będzie zaostrzyć sankcje. Pomyślałam, Boże, jaka obłuda, przecież u nas w Polsce nie jest lepiej, na spokojnych ludzi wysyła się uzbrojone służby, bije się posłów, dziennikarzy…Gdy usłyszałam, że było nas 7 tysięcy, zrozumiałam, że władza chce zabić PAMIĘĆ i panicznie boi się PRAWDY!
POZNACIE PRAWDĘ I PRAWDA WAS WYZWOLI – POLSKO OBUDŹ SIĘ – Mirka
WARSZAWA
9 kwietnia 2012 r.
g. 19 – protest pod rosyjską ambasadą, Warszawa, ul. Belwederska 49
10 kwietnia 2012 r.
g. 8 – msza św. w kościele seminaryjnym, ul. Krakowskie Przedmieście 52/54; po mszy przejście pod Pałac Prezydencki, ul. Krakowskie Przedmieście 46/48
g. 8:41 – Pałac Prezydencki – Apel Poległych, zapalenie zniczy i złożenie tulipanów
g. 16:30 – przemówienie Jarosława Kaczyńskiego przed Pałacem Prezydenckim
g. 9:00–16:30 – pokazy filmów i występy artystyczne
ok. g. 17 – po przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego premiera filmu „Córka”
g. 19 – msza św. w archikatedrze św. Jana, ul. Kanonia 6. Po mszy Marsz Pamięci.
Relacja Mirki z dnia 10 kwietnia z godz. 22.30
II Rocznica Tragedii Smoleńskiej.
Gdy dotarłam na Krakowskie Przedmieście około 16.20- były już tłumy.
Od organizatorów usłyszałam, że jest nas kilkadziesiąt tysięcy.
Nad głowami powiewały tysiące flag biało – czerwonych. Wiał wiatr, więc łopotały w słońcu. Taki widok raduje serce.
Członkowie Solidarnych 2010 nieśli portrety wszystkich 96 POLAKÓW – poległych nad Smoleńskiem.
Było dużo transparentów. Zapamiętałam: „ŻĄDAMY DYMISJI RZĄDU”, „Tusku prawda Cię dopadnie”, ” Dlaczego Rosja nie oddaje wraku?”, „Mord Katyński 1940- Mord Smoleński 2010″ itp.
W miejscu Pamięci, Prawdy i Nadziei stał nasz duży Krzyż – palił się olbrzymi krzyż ze zniczy biało- czerwonych, leżało mnóstwo kwiatów i wiązanki od Klubu PIS oraz od Polonii z Paryża.
Pod Kordegardą stała scena na której byli prowadzący i na której śpiewał akurat Pan Jan Pietrzak.
O godz. 16.30 pojawił się Pan Jarosław Kaczyński oraz Pani Marta Kaczyńska.
Pan Jarosław przemówił podkreślając, że trzeba powiedzieć za Herbertem, że nasi Rodacy „zostali zdradzeni o świcie”. Mówił o obecnej sytuacji w naszym kraju oraz o tym, że abyśmy mogli poznać Prawdę musimy doprowadzić do zmiany władzy i że to jest możliwe gdy będziemy Jednością. Przywołał też słowa z Pisma Świętego, którymi posługiwał się często bł. ks. Jerzy Popiełuszko, „ZŁO DOBREM ZWYCIEŻAJ”.
Dziękował również O. Tadeuszowi Rydzykowi, TV TRWAM i Radiu Maryja, Naszemu Dziennikowi oraz Gazecie Polskiej i wszystkim, którzy pomagają w jakikolwiek sposób w poznaniu Prawdy.
Wśród tysięcy ludzi byli przedstawiciele całego Narodu, ze wszystkich stron Polski i z za granicy. Dużo młodych ludzi i Rodzin z dziećmi. Po Przemówieniu rozpoczęła się projekcja filmu „Córka’- który jutro będzie do nabycia wraz z Gazetą Polską. Pan Tomasz Sakiewicz powiedział, że nabywając ten film przyczyniamy się do rozwoju niezależnych mediów.
Idąc do Katedry mój wzrok zatrzymał się na transparencie trzymanym przez ludzi z Poznania. Z jednej strony było zdjęcie tabliczki z Krzyża Smoleńskiego – która w dziwny sposób zniknęła z tego Krzyża, gdy zawisł w kościele św. Anny, a z drugiej strony troszkę mniejsze zdjęcie i napis – TO NASZ TESTAMENT. Panowie rozdawali też teksty tym, którzy przechodzili. Myślę, że to ważne, by wciąż przypominać ludziom jak było dwa lata temu. Podziękowałam Panom i powiedziałam o naszym Trwaniu.
Gdy doszłam do Katedry była 17.30 i już ani jednego wolnego miejsca. Na szczęście miałam stołeczek. Katedra wypełniona po brzegi, a także przylegle ulice, łącznie z Piwną i placem Zamkowym.
Około godz. 18.15 ks. Feliks Folejewski rozpoczął Różaniec Tajemnice Chwalebne, podkreślając, że to najprostszy egzorcyzm. Rozważania były bardzo mocne i trafne. Zapamiętałam jak mówił, że dwa lata temu, gdy patrzył na Krakowskie Przedmieście – wiedział, że to ta ulica ale można było powiedzieć, że to Polska. I dziś patrząc na Krakowskie Przedmieście również można było tak powiedzieć. Że nasza PAMIĘĆ jest bardzo ważna. Mówił też o naszej odpowiedzialności za wybieranych ludzi.
Msze sprawowało kilkudziesięciu Kapłanów. wśród nich był ks. Bp. Pacyfik Dydycz z Drohiczyna oraz Biskup z Węgier , który został przywitany owacyjnie przez wiernych.
Liturgie uświetniał śpiew chóru – podziwiałam ich, bo katedra jest w remoncie i chyba nie było łatwo tam wytrwać w takiej ciasnocie, ale czego się nie robi dla Ojczyzny.
Kazanie głosił ks. bp. Dydycz, nawiązując do czytań i Tragedii smoleńskiej. Byli obecni przedstawiciele Rodzin na czele z Panem Jarosławem Kaczyńskim i Panią Martą Kaczyńską oraz panem Andrzejem Melakiem i Panią Ewą Błasik.
W czasie modlitwy wiernych było wiele mocnych wzruszających intencji – które zostały wzmocnione brawami. Mnie najbardziej ujęła intencja czytana przez Wdowę po generale Błasiku, która dziękując wszystkim ,którzy wspierali rodziny w tym trudnym czasie prosiła również Boga o wyjaśnienie przyczyn katastrofy i przebaczenie dla tych, którzy są za nią odpowiedzialni. Prosiła o siły potrzebne do przetrwania dla bliskich Ofiar – oraz nadzieje na spotkanie w domu Ojca.
Większość ludzi przystępowała do Komunii Świętej.
Na zakończenie Mszy przemówił Biskup z Węgier dziękując za zaproszenie do wspólnego obchodzenia tej tragicznej rocznicy. Zapewnił, że w tym samym czasie w Stolicy Węgier Polacy i Węgrzy uczestniczą we Mszy Świętej. Łączył się również w bolu z Rodzinami Ofiar.
Po Mszy uformował się Marsz Pamięci. Ponieważ było nas tysiące, troszkę to utrudniało tradycyjny przebieg. Była modlitwa Różańcowa, pieśni: ” Nie rzucim Chryste” ‚ „Z dawna Polski Tyś Królową”. Przy św. Annie zatrzymaliśmy się tradycyjnie, by oddać hołd Krzyżowi.
Pod Krzyżem w miejscu Pamięci, Prawdy i Nadziei przemawiali: Pan Jarosław Kaczyński- umacniając naszą nadzieję na zwycięstwo PRAWDY: Pani Ewa Błasik – prosząc byśmy zachowali w umysłach i sercach prawdziwy obraz Gen Andrzeja Błaskia ,człowieka który nie tylko kochał Polskę, ale wiedział co robić by ją bronić i chronić: Pan Andrzej Melak przypominając o naszym obowiązku upamiętnienia wszystkich , którzy zginęli, powiedział, że w świecie jest już ponad 2 tysiące miejsc pamięci związanych ze Smoleńskiem, że duży udział ma w tym Kościół. Przekazał również informacje o Epitafium Smoleńskim które stanie na Jasnej Górze. Na koniec Pani Anita Czerwińska – szefowa Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej przeczytała Apel, który był dziś czytany również w innych miastach. Na sam koniec ks. Stanisław Małkowski – jako legendarny kapelan solidarności skierował do nas krótkie słowo podkreślając że rana katyńska ani smoleńska się nie zabliźniła, ale rany Pana Jezusa również. Przypomniał jak ważna jest modlitwa, że tu na Krakowskim Przedmieściu trwa ona od 2 lat nie przerwanie. Że to jest bardzo ważne, bo nasze wysiłki są ważne, ale najważniejsza jest modlitwa. Odmówiliśmy Apel Jasnogórski, modlitwę za zmarłych, oraz do św. Michała Archanioła. Otrzymaliśmy też Kapłańskie błogosławieństwo na TRWANIE – AŻ DO ZWYCIĘSTWA.
Po odśpiewaniu pieśni „Boże coś Polskę „ z ” OJCZYNĘ WOLNĄ RACZ NAM WRÓCIĆ PANIE”, zakończyliśmy dzisiejsze spotkanie.
Gdy odchodziłam jeszcze tłumy były zgromadzone obok pałacu i przed kościołem seminaryjnym, gdzie znajdowała się bardzo ciekawa wystawa pt. ” WARTO BYĆ POLAKIEM” złożona ze zdjęć osobistego fotografa Pana Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego. Obok dużego zdjęcia Prezydenta leżało dużo świeżych kwiatów i paliły się znicze, ludzie stawali w zadumie i czytali o życiu NASZEGO PREZYDENTA.
Relacja Zofii z uroczystości obchodów 3 Rocznicy Tragedii w Smoleńsku, 10 kwietnia
Po Mszy św., która odbyła się w Kościele Seminaryjnym o godz. 8.00, wszyscy goście wraz z Prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim przeszli pod Pałac Namiestnikowski, aby oddać hołd 96 Polakom. Po Apelu Poległych Prezes PiS złożył wieniec przy Krzyżu. Przed Pałacem stał duży drewniany Krzyż, a po drugiej
«« zdjęcia stronie była zbudowana scena,
na której był duży telebim. U podnóża Krzyża był ogromny krzyż, utworzony ze zniczy, głównie białych i czerwonych. Było mnóstwo ludzi, trzymali w rękach flagi polskie, transparenty, banery, kwiaty i znicze.
W południe odbyło się posiedzenie komisji Antoniego Macierewicza w sprawie wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. (…)”Z ustaleń raportu wynika, że piloci nie chcieli lądować na lotnisku w Smoleńsku i główną przyczyną katastrofy były dwa wybuchy, które miały miejsce w powietrzu”czytaj dalej
« zdjęcia
Przed Pałacem Namiestnikowskim było tysiące Polaków, nie łatwo było przejść na drugą stronę. Krzyż ze zniczy był już ogromny, wiele ludzi nadal przynosiło znicze, służba porządkowa głównie to członkowie PiS, pomagają zapalić znicze i ustawiać je przy Krzyżu. W tym roku ramiona krzyża ze zniczy były „potężne”.
Po przemówieniu przez Jarosława Kaczyńskiego uczestnicy udawali się głównie do Katedry Jana Chrzciciela. Nadal na Krakowskim Przedmieściu, na scenie przed Pałacem wystepowali artyści i były wyświetlane filmy. Wszędzie było dużo ludzi. Mszę św. celebrował abp Józef Zawitkowski, który odważną homilią i ciepłym głosem, nie jedną owieczkę przygarnął i odnalazł zagubioną…
Refleksja z relacją Bożeny vel Bogusi z dnia 10 kwietnia 2013 roku
… dołączyłam do marszu na końcówkę Mszy św. w Katedrze. Nieprzebrane rzesze ludzi, transparenty z całej Polski i ze świata. Dziś przeważała chyba młodzież, całe rodziny z dziećmi. Mijaliśmy na Krakowskim… znane miejsca z 1968 r…., Pamięć wraca jak upiory – kłębią się wspomnienia z tamtych lat przeplatając się z sytuacją dzisiejszą. Gorycz – ale i nadzieja, że tym razem „ten numer nie przejdzie” wywalczymy swoje, które należy się wciąż nam, naszym dzieciom i wnukom… Mijamy znane sprzed czterdziestu pięciu lat, z tak zwanych „Wydarzeń Marcowych” – KINO KULTURA – tu wtedy była „kultura”… Władza napadła na bezbronny tłum zdesperowanych, umęczonych ludzi. Gazy łzawiące, pałki, wozy pancerne, SZWADRONY ZOMO: i okrzyki wciąż brzmiące w uszach: „GESTAPO, GESTAPO, GESTAPO”…
Dziś idziemy śpiewając „Boże, coś Polskę…” – znów: … niestety… „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!” … Byliśmy wszyscy razem, tysiące, tysiące nas Polaków jednakowo myślących. Byli z nami nasi Kapłani, którzy nie opuszczają nas przez te trzy lata modlitw pod Krzyżnem na Krakowskim Przedmieściu, pod pałacem namiestnikowskim, wspierając nas w wytrwałości w dopominaniu się o PRAWDĘ KATYŃSKĄ, … „ZWYCIĘŻYMY, ZWYCIĘŻYMY” – słychać częste skandowanie z tłumu. Wysłuchaliśmy słowa otuchy od TYCH POLITYKÓW, którzy nie zdradzają PRAWDY – są z Narodem a serce Narodu wie gdzie jest PRAWDA… Trwaliśmy tak do późnych godzin nocnych, przy Krzyżu Pamięci, Prawdy i Nadziei na modlitwie, śpiewaniu, rozmowach… Grubo, po północy ludzie zaczęli się rozchodzić a my… wzięliśmy się z żalem, w zamyśleniu za porządkowanie Miejsca, które uważamy za ŚWIĘTE dla naszej Ojczyzny. TU rodzi się PRAWDA, to się czuje, że DUCH ŚWIĘTY NIE OPUŚCI NAS! Tymczasem, nie chcąc aby te święte znicze, kwiaty, rożne myśli, życzenia, nadzieje, pamiątki po dzisiejszym naszym spotkaniu zostały sprofanowane przez „porządkowych”, zaczęliśmy lokować je w rożne „dobre miejsca”: do kard.Stefana Wyszyńskiego, pod Krzyż Papieski na Plac marszałka Piłsudskiego, do Bolesława Prusa. I tak opuściłam naszych. Około 2,30 znalazłam się w domu…
Myśli jeszcze nie zebrane i wielki ŻAL, ŻE JUŻ NIE MA WŚRÓD NAS NASZYCH BLISKICH PRZYJACIÓŁ: nie ma BASI, nie ma WŁODKA KTOŚ zostawił Karteczkę ze wspomnieniem o Nim: ” Są postacie, które na trwale potrafią się zapisać w annałach rożnych zdarzeń. Które bezinteresownie wspomagają rożne akcje i potrafią całym sobą, od rana do wieczora, codziennie trwać przy swoich ideałach. Takim człowiekiem jest pan Włodzimierz, którego zawsze można było spotkać przy namiocie „SOLIDARNYCH 2010″. Panie Włodzimierzu, serdeczne Bóg zapłać za wszystko. Redakcja „WOT.pl – Solidarni 2010″.
Tak było, dziś do Ofiar Smoleńskich dołączamy i TYCH WSZYSTKICH, KTÓRZY ODESZLI DO PANA W CIĄGU TYCH TRZECH OSTATNICH LAT – LAT MODLITWY O PRAWDĘ, O GODNOŚĆ CZŁOWIEKA…Druhnę Wa-wę, Basie, Włodka…
„Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie,
A światłość wiekuista niechaj Im świeci
na wieki, wieków AMEN”
Relacja Mirki z poranka 10 kwietnia 2014 roku
Poranek przywitał nas w Warszawie wiosennym deszczem…jakby sam Pan Bóg płakał razem z nami…
Gdy jechałam na Krakowskie Przedmieście, po drodze mijaliśmy Polaków z flagami biało – czerwonymi w dłoniach…wszyscy zmierzali w jednym kierunku.
O godz.8,00 kościół Seminaryjny był wypełniony po brzegi. Po prawej stronie głównej nawy stał duży piękny portret śp. prof. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na biało czerwonym tle. Obok, jakby na warcie, stał cały pluton SOLIDARNOŚCI Górników ze Śląska w odświętnych strojach z pióropuszami. Z chóru dochodził piękny śpiew.
Msze celebrowało kilkunastu Kapłanów na czele z Bp. pomocniczym archidiecezji Warszawskiej Jego Ekselencją Józefem Górzyńskim,
który wygłosił również homilię, zwracając uwagę, że Abraham miał Nadzieje wbrew Nadziei. Zachęcał nas także do wytrwałego szukanie PRAWDY.
W modlitwie wiernych prowadzonej przez Parlamentarzystów PIS, pamiętaliśmy o Panu Prezydencie i 95 Ofiarach smoleńskich, o śp.Jadwidze Kaczyńskiej, o naszej Ojczyźnie, o tych którzy dążą do poznania Prawdy o tym co stało się 10 kwietnia 2010 roku.
Prawie wszyscy przystąpili do Komunii Świętej.
Na zakończenie Mszy odśpiewaliśmy ” Boże coś Polskę”, z głośnym wołaniem: „OJCZYZNĘ WOLNĄ RACZ NAM WRÓCIĆ PANIE”…
Po Mszy przeszliśmy pod pałac, śpiewaliśmy Hymn Polski, pod Krzyżem pan Jarosław Kaczyński złożył biało – czerwony wieniec.
Jeden z Kapłanów przed modlitwą za Ofiary smoleńskie mówił o odpowiedzialności za wybory ludzi, którzy nami rządzą… Następnie słuchaliśmy APELU POLEGŁYCH…
Powiewały Biało – czerwone flagi, długa kilkumetrowa była rozpostarta wzdłuż pałacu…
Posłowie PIS pojechali na Powązki, ludzie spoza Warszawy zostali na Krakowskim Przedmieściu, by nadal PAMIĘTAĆ…
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Modlitwa na Krakowskim
Modlitwa na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem TRWA, 05.10.2013 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Sondaż: 61 proc. Polaków chce
Sondaż: 61 proc. Polaków chce pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej
Jak wynika
z najnowszego badania CBOS 61 proc. Polaków popiera budowę pomnika
upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej w Warszawie - podaje TVN
Warszawa.
najnowsze badanie opinii publicznej
Ponad 60 proc. Polaków chce pomnika smoleńskiego
KOMENTARZY: 2
upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej w Warszawie - wynika z
najnowszego badania CBOS. Prezydent stolicy Hanna...
więcej »
We wtorek w radiu Zet Hanna Gronkiewicz-Waltz podtrzymała, że gdy
rada miasta potwierdzi lokalizację, ogłoszony zostanie konkurs
architektoniczny na projekt pomnika.
Prezydent stolicy przyznała, że nie są planowane badania opinii
publicznej dotyczące lokalizacji ani wyglądu monumentu. – Wydaje się, że
życzenie rodzin powinno być spełnione – stwierdziła Gronkiewicz-Waltz. -
Czasami trzeba podejmować takie decyzje samodzielnie, mam nadzieję, że
warszawiacy to zaakceptują - przekonywała.
Dane pochodzą z badania "Aktualne problemy i wydarzenia"
zrealizowanego w dniach 5-11 marca 2015 roku na reprezentatywnej grupie
1062 dorosłych Polaków.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. 5. rocznica katastrofy
5. rocznica katastrofy smoleńskiej z kampanią prezydencką w tle. Program obchodów w Warszawie
obchodach piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Choć w tle trwa
kampania prezydencka, kandydat PiS Andrzej Duda nie będzie przemawiać.
rocznicy. - Wówczas były próby upolitycznienia tych uroczystości.
Pojawiły się metalowe barierki na Krakowskim Przedmieściu i ściągnięto
służby prewencyjne przeciw ludziom, którzy chcieli złożyć kwiaty i
zapalić znicze. Mam nadzieję, że w tym roku unikniemy podobnych zdarzeń -
dodaje.
Obchody piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej mają być podobne jak w
poprzednich latach. Będą msze, koncerty oraz wystawy, a przed Pałacem
Prezydenckim stanie scena, z której przemówi Jarosław Kaczyński, brat
tragicznie zmarłego prezydenta. - Przywołamy postaci wszystkich, którzy
zginęli w tej tragedii. Złożymy wieniec pod krzyżem i portretem pary
prezydenckiej - zapowiada Joachim Brudziński. Podczas smoleńskiej
miesięcznicy 10 marca prezes PiS Jarosław Kaczyński apelował: - Mam
nadzieję, że za miesiąc będzie nas tu dużo, dużo więcej, bo musimy trwać
- mówił. Partia spodziewa się, że na Krakowskim Przedmieściu może się
zgromadzić kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Brudziński: Duda nigdy nie występował przy okazji rocznic smoleńskich.
Niby czemu miałby zabierać głos teraz?
Tradycyjnie już obchody rozpoczną się o godzinie 8 rano mszą św. w
intencji ofiar katastrofy w kościele seminaryjnym pw. Wniebowzięcia NMP i
św. Józefa Oblubieńca przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
Następnie o godz. 8.41 przed Pałacem Prezydenckim będzie miał miejsce
apel pamięci. Później Jarosław Kaczyński i inni politycy PiS złożą
kwiaty na grobach ofiar katastrofy na cmentarzach Powązkowskim i
Bródnowskim.
W miejscu, w którym toczyła się słynna już "walka o krzyż", na cały
dzień przewidziano specjalne bloki filmowe, poświęcone katastrofie
smoleńskiej i prezydenturze Lecha Kaczyńskiego. Uczestnicy obchodów będą
mogli wziąć udział również w koncertach i obejrzeć specjalnie
przygotowane na ten dzień wystawy upamiętniające wszystkie ofiary
katastrofy smoleńskiej. - Obchody powinny odbyć się w sposób godny i
odpowiadający randze wydarzenia. Nie chcemy, by pojawiły się jakieś
elementy budzące emocje czy prowokujące sytuacje. Przecież zgodnie z
uchwałą Sejmu to piąta rocznica największej tragedii po 1945 roku, która
spotkała nasz naród - zaznacza Joachim Brudziński z PiS.
Na godzinę 16.50 zaplanowano wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego na
scenie przed Pałacem Prezydenckim. Później odbędzie się koncert chóru
"Victoria", a o 19.00 rozpocznie się msza święta w intencji ofiar
katastrofy w bazylice archikatedralnej pw. Męczeństwa św. Jana
Chrzciciela. Uroczystości zakończą się o godzinie 21 Apelem
Jasnogórskim.
Podczas obchodów piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej nie sposób
jednak uciec od kwestii wyjaśnienia jej przyczyn. 10 kwietnia w Sejmie
zespół parlamentarny ds. wyjaśnienia katastrofy pod przewodnictwem
Antoniego Macierewicza przedstawi nowy raport ze swoich działań. - Ze
wszystkimi szczegółami będą się państwo mogli zapoznać 10 kwietnia -
mówi nam Antoni Macierewicz. - Ten raport będzie podsumowaniem naszych
prac. Uwzględniliśmy w nim między innymi materiały dotyczące aspektów
prawnych tragedii oraz materiał kontrwywiadowczy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl