Golowkin-Murray w Casino de Monte Carlo na Wielkanoc
W bardzo dawnych czasach puszczali w telewizji rozne filmy-giganty o tematyce biblijnej. Dzis puscili tylko "Dziesiec Przykazan". Dobre i to! Choc zdecydowanie za malo. Ja bym im powiedzial co nalezy robic.
Teraz swiateczne tresci mozna znalezc jedynie na kanalach etnicznych. Rozne msze i obrzadki. U Wlochow kopia i popychaja biednego Chrystusa w drodze na Golgote. Mieszczki na chodnikach ze zgroza zakrywaja twarze. U Filipinczykow jest lanie. Prawdziwa jatka. Ida w procesji leja sie po plecach, az krew sika, a Chrystusa przybijaja prawdziwymi gwozdziami, mimo ze Kosciol zabrania. A w Jerusalem Ortodoksyjni ida w procesji i dzis ich nikt nie zaaatakowal, nie wysadzil w powietrze i nie poderznal gardel. W polskich programach zawsze szlo spokojnie. Czyli - dobrze idzie.
W takiej to trudnej sytuacji zabralem sie za ogladanie czegos w telewizji. No i zrobili mi prezent. Walka mojego ulubienca Gienadija Golowkina z dalekiego Kazachstanu stoczona na ringu w samym Salle des Etoiles - to po francusku, a po angielsku - Casino de Monte Carlo (czytaj: Monti Karlo) z pretendentem, Anglikiem, M.Murray.Tak sie sklada, ze Golowkin jest bardo niebezpieczna bokserska maszyna i sie go w okolicach jego wagi po prostu boja. Nie dopuszczaja go na pachnacy dolarami rynek amerykanski. Tu rzadza osobnicy w rodzaju Dona Kinga, wypuszczonego z kryminalu autentycznego mordercy.
Angielski hymn wypadl licho przy hymnie kazachskim. Ten brzmial jak piosnka zydowska i chwytal za serce. sKUCZNAJA PIESN.Kibice Golowkina przewazali liczebnie i przebijali glosem angielskich. Szlo: "GIENA, GIENA!", a na koniec: "GO-LOW-KIN".
Krotko mowiac, Golowkin skatowal mistrza swiata. Przegral jedynie druga runde. Z latwoscia uzywal pelnego arsenalu swoich ciosow, a ten arsenal ma bardzo bogaty. Mozg staje czasami. Potrojny szybki hak, czyli podbrodkowy. Kombinacja: lewy hak i sierp. Jak gdyby nigdy nic! Ja dziekuje! Moze jakis kolega zastapi mnie na chwile w kolejce? Dam paczke piwa, a nawet dwie. Co ja mowie, dam wszystko co bedzie potrzebne.
Golowkin ma bardzo ladna sylwetke, bije jakby urodzil sie rekawicami bokserskimi na raczkach. Na poczatku troche atakowal glowa, na co sedzia zwrocil uwage. Bicie glowa - wyjasniamk, oznacza, ze zawodnik atakuje z glowa wykraczajaca linie jego wystepnej nogi.
Golowkin posadzil na mate Murray'a dwukrotnie w rundzie czwartej oraz raz w dzisiatej. Cala sprawa zakonczyla sie w rundzie jedenastej, gdy przeciwnik zostal uderzony w ciemie. Prawde mowiac, sedzia mogl uniesc sie litoscia i zakonczyc walke wczesniej. Wcale nie mowie, ze ten sedzia byl sprzedsjny. Mysle, ze to byl calkiem niezly fachowiec.
Golowkin uderzyl przeciwnika 293 razy, podczas gdy ten oddal mu jedynie 131 razy. Wlasciwie mozna powiedzie, szkoda czlowieka. Tak czy inaczej,dzielny byl ten Anglik.
Przed koncem kamery pokazly miejsce pojedynku otoczone palmami. Wklasnie przejezdzal autobus nr 6. Nie wiem dokad zmierzal.
Pozniej wywiadu udzielil zwyciezca, mowiac wszystkie poprawne kwestie, ktore winien wyglosic. Zaciagal z rosyjska. Z cala pewnoscia zalezy mu na walce z Portorikanczykiem Miguelem Cotto (rekord 39-4-0), ktory jest mistrzem wagi sredniej (160 funtow) federacji WBC. Chce unifiakcji tytulu, co jest zupelnie zrozumiale. Chodza jednak sluchy, ze zdemolowanie M.Murray'a moglo tylko przestraszyc Cotto i bedzie unikal walki z G.Golowkinem.. Pozyjemy, zobaczymy.
A na koniec oczywiscie zachecono widzow do ogladniecia kolejnej walki stulecia Pacquaio-Maywether na LIVE ON PAY-PER-VIEW. Juz niedlugo. W dniu 2 maja 2015 roku. Pewnie ogladne. Natomiast z cala pewnoscia moge powiedziec, ze w lipcu ogladne polfinaly bokserskie PANAM Games. W Oshawie. Sto dolarow za bilet, ktory mam w kieszeni. Razem ze starsza corka, ktora mi go kupila.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Tymczasowy
telewizja to banał, mozna bez niej żyć. Trzeba nauczyc się zyć tak, aby sie nie nudzić z samym soba, to wszystkie "oszukiwacze czasu" typu telewizor, mozna odstawić i żyć bez nich.
Akurat Tobie trafili w pasję sportową, to żywo zareagowałes i mamy sprawozdanie sportowe :)
W mediach nic nie ma, znalazłam tylko jeden wywiad wart polecenia .
"Powiedziałeś kiedyś: "z uśmiechem noszę swój krzyżyk". Powiedziałem jako wierzący. Ten krzyżyk, niestety, urwał mi się na pływalni i będę musiał kupić nowy. Bo trzeba się zewnętrznie i wewnętrznie określać, do jakiej społeczności się należy, w co się wierzy, co jest najistotniejsze w twoim życiu. Trzeba się weryfikować cały czas ze światem. Nie obnosić się z tym, że jest się katolikiem, ale przyznawać do tego. Bardzo dużo ludzi swoją wiarę trzyma w domu, w kościele, a potem jak wchodzi do instytucji - na przykład minister do ministerstwa - to zawiesza ją na wieszaku jak płaszcz. Mówiąc o sobie, że jestem katolikiem, nie obrażam nikogo. Ale nie mówiąc o tym oszukuję sam siebie. To jakbym się wstydził, lub obawiał, że poprzez swoją wiarę zostanę napiętnowany, że nie będą puszczać moich nagrań, zrobią ze mnie oszołoma, beret włożą mi na głowę... Jeśli włożą, to trudno. Ja będę się przyznawać do wiary, tak jest u mnie w rodzinie.
Czytaj więcej: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3810997,spowiedz-wielkanocna-irek...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. https://youtu.be/MigmBs2GCuE
https://youtu.be/MigmBs2GCuE