Szefowie dyplomacji 11 państw uczestniczących w spotkaniu Przyjaciół
Syrii postanowili "niezwłocznie przekazać wszelkie niezbędne środki i
wyposażenie opozycji w terenie (...), aby umożliwić powstańcom
odpieranie brutalnych ataków reżimu i jego sojuszników".
Grupa Przyjaciół Syrii - międzynarodowy kolektyw prawie 100 państw i kilkudziesięciu organizacji
----------------------------------------------------------------------------

Syryjscy rebelianci zaatakowali siedzibę wywiadu sił lotniczych w Aleppo, podkładając pod budynek bombę i prowadząc walkę z siłami rządowymi. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, po obu stronach zginęły dziesiątki osób.

W ataku zginęli pracownicy syryjskiego wywiadu, żołnierze i członkowie atakującej grupy dżihadystycznej.

Od lipca 2012 roku Aleppo – dawna stolica gospodarcza kraju, położona 50 km na południe od granicy z Turcją – jest faktycznie podzielone na dwie części: rebelianci znajdują się po wschodniej, a siły rządowe po zachodniej stronie linii demarkacyjnej, która przebiega z północy na południe miasta.

Staffan de Mistura, mediator ONZ w konflikcie wewnętrznym w Syrii, usiłuje obecnie doprowadzić do wstrzymania bombardowań lotniczych i ostrzału artyleryjskiego Aleppo.

„ONZ i Rada Bezpieczeństwa ONZ, które powinny rozwiązywać problemy i chronić suwerenność państwa i zapobiec wojnie, poniosły już klęskę w wykonywaniu swojej misji. To, co mamy teraz — ONZ nie udało się ochronić obywateli na szczeblu międzynarodowym… w tym w Syrii, Libii, Jemenie i innych krajach”, — powiedział prezydent.

Pomimo faktu, że część terytorium Syrii jest kontrolowana przez grupy ekstremistów, a kryzys w tym kraju trwa już od czterech lat, „Syryjczycy zamierzają kontynuować walkę z terroryzmem i bronić swojego kraju”, powiedział al-Asad.

Konflikt w Syrii, który trwa od 2011 roku, pochłonął życie ponad 200 tysięcy ludzi. Wojskom rządowym stoją na drodze oddziały bojowników należących do różnych grup zbrojnych, w których między innymi walczą zagraniczni najemnicy.

W szeregach dżihadystów w Syrii i Iraku do końca roku może walczyć ok. 10 tys. Europejczyków, czyli ponadtrzykrotnie więcej niż obecnie – ocenił premier Francji Manuel Valls.

– Dzisiaj w Syrii i Iraku są 3 tys. Europejczyków. Do lata może ich być 5 tys. i bez wątpienia 10 tys. do końca roku. Czy zdają sobie państwo sprawę z zagrożenia, jakie to stanowi? – mówił Valls dziennikarzom dziennika „Le Monde”, kanału telewizyjnego iTele i radia Europe 1.

We Francji problem dotyczy 1,4 tys. osób, głównie młodych, które nadal są w krajach objętych konfliktem, wróciły stamtąd lub zamierzają się tam udać. W ciągu roku ich liczba się podwoiła.

– Prawie 90 Francuzów zginęło tam z bronią w ręku, walcząc z naszymi wartościami – dodał premier.

Do ekstremistów w Syrii i Iraku oprócz Francuzów przyłączyło się także wielu obywateli Belgii, Holandii, Danii i Wielkiej Brytanii.

to wszystko wie? Skok o 300% w ciagu 10 miesiecy? I to jest premier duzego kraju europejskiego? Jakiz poziom intelektualny ten czlowiek reprezentuje!
Chetnie bym sie zalozyl. Fakty sa takie, ze cieknie gnojowa a nie rwie jak gorski potok. Moze dolaczy kilkuset napalencow, a moze nie. Zadne tam tysiace. Troche uszczelniono granice i wzmocniono prawo, by powstrzymac troche paskudztwa, ktoremu podoba sie zabijanie bezbronnych ludzi.
Nie bedac slepym, widze wiadomosci o powrotach gowniarzerii. TYch ktorym udalo sie zbiec z IS i nie rozstrzelano ich. Dzis byla wiadomosc o jakiejs glupawej Belgijce ktora z malym dzieckiem wywiala do raju, a po 8 miesiacach wrocila. Przymknieto nawiedzona. Nic nie podaja o "partnerze".

To zaprawa przed atakiem na Mosul.
A Kurdowie w szybkim tempie zajmuja pola naftowe na polnocy Iraku.

• 
  
  
• WideoIracka armia odbija Tikrit z rąk Państwa Islamskiego
  Iracka armia jest coraz bliżej odbicia Tikritu z rąk Państwa Islamskiego.

We wtorek wojsko irackie zdobyło przedmieścia tego miasta. Według
irackiego rządu, armia okrążyła miasto i zdobyła już nawet część
północno-wschodnich dzielnic. Uciekający żołnierze Państwa Islamskiego
pozostawili po sobie płonące szyby naftowe.

Islamiści zajęli Tikrit
w czerwcu ubiegłego roku. Operacja odbicia go z rąk rebeliantów jest
największą tego typu w wojnie Iraku z Państwem Islamskim. W akcji bierze
udział 30 tysięcy żołnierzy wspieranych przez elitarne oddziały Gwardii
Republikańskiej.

ze odbito 20% terenow zajetych latem ubieglego roku. Jak dotad, chuchac na zimne, nacierajacy szyici nie mszcza sie na sunnitach. A mieszkancy wioski sunnickiej, gdzie dokonano masowych mordow na kadetach sami wskazali miejsce. Moze sie uda tym razem jakos zmontowac panstwo irackie?Trzeba bedzie duzo mechanizmow konstytucyjnych i prawanych, by to jakos mialo chodzic.

tam jakiegos zwyczajnego batalionu saperow, ktory by to rozminowal?
Rece opadaja.
Jak ta patrze na tamte rozne arabskie "walki" , to jakbym widzial film "Black Hawk Down". Tam w Mogadiszu somalijscy bojowcy biegali jak koguty z odcietymi glowami po podworku (widzialem na wlasne oczy) i strzelali w stylu:"leci jak na Szczecin". A wiesz Duszko jak sie takie wojowanie w zargonie nazywa? SPRAY AND PRAY. Strzelaj gdziekolwiek i modl sie by choc jedna kula trafila. Trepy mowily: "Strzela jak Panu Bogu w okno". A tu jest jeszcze gorzej. jak groznie wygladajcy facecik z broda przymierzy, to juz wiesc idzie, ze to SNAJPER.
Wlasnie mowie, rece opadaja!

z przerażeniem obserwuję to teatrum. Napinanie muskułów w oświadczeniach medialnych i prawie zero działań skutecznych.
Ogłosili światu wojnę z terroryzmem, a dozbrajają i dofinansowują terrorystów od lat, oficjalnie od czasów Afganistanu. Tam sie to zaczęło i trwa.
A miliony ludzi cywilnych wygnanych na pustynie, których mieli żywić i zapomnieli....
Zbrodnia na naszych oczach się odgrywa, a media pokazują Matrix.

Grozny wojownik Triarius zawsze znal sie na historiozofii, ktora sie od zawsze brzydzilem, bo to jakies szarlatanstwo.
Sprobuj tylko sobie pomyslec o tej calej Arabskiej Wiosnie od poczatku w Tunezjii do dzis. Jak tu kombinowac teorie na temat postepu czy rozwoju - dawno sie z nimi rozprawiono. Jednak pozostaja jeszcze inni, ktorzy jakies prawidlowosci w dziejach dostrzegaja.
Mial byc koniec historii, koniec religii, koniec polityki i czego tam jeszcze. Juz lepiej, by ci inteligentni ludzie pisali jakies dobre powiesci i opowiadania kryminalne jak: Hemingway, Umberto Eco czy Steinbeck.
Juz nie pamietam jakie prawidlowosci mistrzunio Triariusa dostrzegal i glosil i prorokowal.
Serdecznosci w tych trudnych okolicznosciach historiozoficznych.
Rence opdajo! CHAOS jeden i nic wiecej!

Amerykanie rozpoczęli naloty na pozycje islamistów w pobliżu Tikritu