Żołnierze Wyklęci: Wykład Leszka Żebrowskiego w Białymstoku

przewiduję na początek marca. Już się pisze, tylko trzeba jeszcze nad nim trochę popracować.
Tymczasem zapraszam do czytania i komentowania tego bloga:

http://ewcia22.blogspot.com/

Serdecznie zapraszam do lektury i komentowania!

http://ewcia22.blogspot.com/

I stwierdziłam, że muszę w wolnej chwili jeszcze raz przeczytać wszystkie odcinki od początku - żeby wszystkie postaci i wydarzenia trafiły na właściwe miejsca... Chyba to dlatego, że przerwy są dość długie...
Pozdrawiam serdecznie.

Dzięki:-)
I jak się podobał ostatni rozdział?

Pzdr

że jeszcze nie czytałam ale zostawiam na spokojniejszą chwilę,gdy z filiżanką herbaty ...spokojnie bedę mogła zebrać myśli...na razie mam przed oczami wciąż obrazy wojenne i krew niewinnych ludzi....
serdeczności i poranne pozdrowienia dla Ciebie,dla czytających i ukłony dla Mamusi :)

Leszek Żebrowski zwrócił uwagę na to, że akcja Burza - za którą podziemię zapłaciło ogromną cenę - była właściwie nielegalna, bowiem była sprzeczna z rozkazem naczelnego wodza.

Drąząc temat znalazłem coś takiego w internecine: "Już w marcu 1945 roku, kpt Stanisław Sojczyński - Warszyc i organizator Konspiracyjnego Wojska Polskiego, jeden z najbardziej operatywnych dowódców powiedział, że wszystkich oficerów powyżej kapitana powinno oddać się pod sąd. W dniu 12 sierpnia 1945 roku kpt. Sojczyński wydał "List otwarty" do pułkownika Jana Mazurkiewicza ps. "Radosław", w którym uznał jego apel o wychodzenie z konspiracji za zdradę i apelował o dalszą walkę przeciwko komunistom.Oczywiście sprawę wyciszono."

Więcej na ten temat: http://www.prisonplanet.pl/kultura/ciaglosc_wladzy,p1614216566

Serdeczne dzięki za link.

Byli wyklęci trzy razy. Raz, kiedy sądzono ich, prawdziwych patriotów, jak zdrajców Ojczyzny, drugi raz, kiedy wrzucano ich ciała do dołów, a zwłoki bezczeszczono, trzeci raz kiedy próbowano zabić pamięć o nich.
Ale oni powrócili! Musieli powrócić. A teraz są ideałami dla młodzieży. To cieszy.

Pozdrawiam serdecznie

Nie ma pospiechu w czytaniu:-)

Najważniejsze, że w ogóle chcesz to czytać. Brakuje mi tylko Twoich komentarzy.

Serdeczności Tobie, Synowej, Małżonkowi i Budrysom
a specjalnie dla Was - Annelies Štrba:

i pozdrawiamy :)