Wielkim krokami nadciąga cichy rozbiór Polski

avatar użytkownika Docent zza morza

Jeśli chodzi o zagrożenia, to szczególnie jesteśmy wyczuleni na Rosję i Niemcy, bo Cesarstwo Austriackie na szczęście wypadło z gry. Ale możemy za to niespodziewanie dostać cios w plecy z najmniej spodziewanej strony...

Przeglądając niedawno internet natrafiłem na artykuł o raporcie Deutsche Bank wskazującym europejskie regiony, które zyskałyby na niepodległości.

„Tym europejskim regionom dobrze zrobiłaby niepodległość. Kontrowersyjny raport banku.

Jak twierdzą jego autorzy, bogate regiony kilku europejskich państw ekonomicznie zyskałyby na oderwaniu od macierzy, ponieważ nie musiałyby dłużej finansować najbiedniejszych części tych krajów.

Deutsche Bank wymienia aż trzy regiony w północnej Hiszpanii: Kraj Basków, Katalonię i Nawarrę, dwa we Włoszech: Wenecję Euganejską i Południowy Tyrol, Flandrię w Belgii, a także Szkocję, której w zeszłym roku w referendum nie udało się oderwać od Wielkiej Brytanii.” (...)

http://www.biztok.pl/gospodarka/tym-europejskim-regionom-dobrze-zrobilaby-niepodleglosc-raport-deutche-banku_a20180

Niemal wszystkie te regiony należą do najbogatszych części swoich krajów – o dochodzie na głowę wyższym o 15 - 34% od średniej krajowej.

Niby Deutsche Bank dokonał niewinnego i pozornie neutralnego zestawienia ekonomicznych za-i-przeciw ew. secesji wspomnianych regionów, ale sprawa ta ma, moim zdaniem, dużo głębszy i bardzo niepokojący wymiar.

Pomińmy już fakt, że niemieccy ekonomiści z typowo teutońską finezją i wyczuciem właściwego momentu publikują raport o „dobrodziejstwach secesji” właśnie teraz, w momencie, gdy na Ukrainie leje się krew i giną ludzie w obronie kraju, bo Kreml chcąc powstrzymać ukraiński marsz na Zachód zorganizował  tam secesję kilku regionów, brutalnie wymuszając zmianę granic.

Moim zdaniem raport ten jest kolejną odsłoną wojny toczonej z państwami narodowymi w ramach instalowania NWO (Nowego Porządku Swiata), m.in. zakładającego likwidację wszystkich obecnie istniejących państw, które mają stać się częściami składowymi dziesięciu olbrzymich regionów kontynentalnych zarządzanych przez jeden Rząd Swiatowy.  http://www.koniec-swiata.org/nwo-nowy-porzadek-swiata-wszystko-o-nim-dowody/

 Proszę zwrócić uwagę, gdzie to zaplanowano nam przyszłość... 

Może dlatego „Zbig” Brzeziński, będący wszak jednym z czołowych architektów NWO, tak usilnie w ostatnich latach zabiegał o polsko-rosyjskie „pojednanie”, ostro krytykując PIS i J. Kaczyńskiego?

Może już dojrzeliśmy do głębszej analizy kwestii potencjalnych „sponsorów” zamachu smoleńskiego - http://prognozydocenta.salon24.pl/612788,czy-w-zamachu-smolenskim-maczali-palce-wylacznie-ruscy?

Unia Europejska ma być jednym z tych regionów, więc cały czas i na najrozmaitsze sposoby Bruksela podkopuje i ogranicza suwerenność państw członkowskich. Aż po wspieranie skorumpowanych i nieudolnych rządów lokalnych...

Osłabianie patriotyzmu narodów członkowskich oraz wszelkich europejskich kultur narodowych jest bowiem jednym z mechanizmów przekształcania Europy w jeden z podregionów NWO.

To nie przez przypadek ograniczane jest nauczanie historii i usuwane są z programów szkolnych lektury, na których wychowały się pokolenia Polaków – no bo po co Polakom Mickiewicz i Sienkiewicz, skoro docelowo miejsce Polaków mają zająć „europejczycy”?

To nie przez przypadek Unia narzuca akty prawne jak np. konwencja „antyprzemocowa”, której ostrze jest skierowane przeciwko temu co konstytuuje polskość – przeciwko rodzinie, tradycji i wierze, bo ataki na polskość trwają od dawna.

I nie przez przypadek „wiodący tytuł prasowy” przyrównał polski patriotyzm do rasizmu, piętnując nasz „egoizm narodowy”. http://3obieg.pl/adam-michnik-patriotyzm-rasizm

Bo wojna ideologiczna „sił nowoczesności i postępu” ze „wstecznictwem i ciemnogrodem” toczy się dzień i noc, wedle planu rozpisanego na stulecia i na wiele generacji do przodu.

Przypominam – najistotniejsze w każdym konflikcie jest rozpoznanie jego istoty i celu – inaczej nie damy rady połączyć dostrzeganych punkcików stosownymi liniami tak, aby wyłonił się ukryty pomiędzy nimi wzór.

Codziennie jesteśmy bowiem bombardowani milionami bitów informacji tak, aby te najistotniejsze nadal pozostały zakryte dla naszych oczu.

Czy ktoś zastanawiał się kiedykolwiek dlaczego danego dnia nagłaśniane są „takie, a nie inne informacje”? Bo spokojnie można przyjąć, że codziennie dużo ważniejsze od tych wpychanych nam do głowy są te kolektywnie i solidarnie przez media przemilczane. Ale, jak to stwierdził jeszcze w XIX w. książę Gorczakow – minister spraw zagranicznych  Rosji – „Wierzyć należy jedynie informacjom oficjalnie zdementowanym.”

Rozkład państwa polskiego, podobnie jak i reszty krajów euopejskich, ma się rozpocząć na terenach już istniejących „euroregionów”. I nie przez przypadek wszędzie biegną one wzdłuż istniejących granic państwowych. Czy zastanawialiście się kiedyś jakie konsekwencje będzie miało wcielenie w życie jednego z filarów Unii Europejskej, czyli „likwidacja granic”...???


1. Bałtyk  2. Niemen  3. Bug  4. Karpaty  5. Tatry  6. Beskidy  7. Śląsk Cieszyński  8. Silesia 9. Pradziad  10. Glacensis 11. Dobrava 12. Nysa 13. Sprewa-Nysa-Bóbr 14. Viadrina 15. Pomerania

Unia Europejska zachęca też do wyodrębniania na terytorium krajów członkowskich wielkich regionów terytorialno-gospodarczych – bo takie łatwiej dadzą się potem ”wyłuskać” z istniejących państw - grą na sentymentach regionalnych i sztucznie kreowanym separatyzmem, zwykle podsycanym „niesprawiedliwością” władz centralnych drenujących „biedny”, ale faktycznie bardziej zamożny region.

Stąd wspomniany raport Deutsche Bank. Bo w polityce „nie ma przypadków – są tylko znaki”.

Po wstąpieniu do Unii kraj nasz składa się w oczach unijnych technokratów z sześciu wielkich regionów – nasz własny, suwerenny podział administracyjny na 16 województw „jak gdyby sobie gdzieś zniknął”, pojawiając się jedynie na mapach drukowanych ku uciesze tybylców...

Zadajcie sobie trud przeanalizowania rozdziału terytorialnego łaskawie nam „podarowanych” funduszy unijnych, to może uda się wam polączyć kilka pozornie oderwanych od siebie punkcików...

Klasyfikacja Jednostek Terytorialnych do Celów Statystycznych, NUTS (fr. Nomenclature des Unites Territoriales Statistique,  http://pl.wikipedia.org/wiki/NUTS

Obecnie Unia w praktyce traktuje wspólnotę jako organizm składający się z 98 wielkich regionów, mimo istnienia „dla picu” takich instytucji unijnych, jak szeroko nagłaśniana Rada Europy (gdzie spotykają się i „debatują” przywódcy krajów członkowskich – to właśnie tam „szefem” jest nasz „król Europy”)

Ale w Parlamencie Europejskim to już nie wolno reprezentować interesów swojego kraju – każdy europoseł staje się  tam członkiem ponadnarodowej grupy parlamentarnej, głosującej en bloc na to, co tej ponadnarodowej grupie pasuje, ale interesu własnego kraju, jeśli by on, nie daj Bóg, kolidował z „wartościami europejskimi” – bronić mu nie wolno.

Bo europoseł np lewicy jest tam bardziej europejskim socjaldemokratą, niż reprezentantem polskiej socjaldemokracji, jeżeli takowa by istniała J. A jego przeciwnikiem politycznym jest tam polski kolega, np. z frakcji liberalnej. Ale nasz lewicowy europoseł ma za to kochać niemieckiego socjaldemokratę, który prędzej będzie dbał o interes niemiecki, niż unijny.

Bo nie na darmo jego kraj zastrzegł sobie szereg ograniczeń w obowiązywaniu prawa unijnego, co w praktyce daje Niemcom wyjątkowy status w Unii, podczas gdy wszyscy inni muszą się Brukseli bezwzględnie podporządkować. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PS/gn200930-sejm.html#

No tak, ale „co wolno wojewodzie, to nie tobie...”

I tak polscy europosłowie mają np. obowiązek popierania europejskiej polityki zwalczania emisji CO2 – jeśli ich frakcja parlamentarna tak postanowi – a spróbowała by tylko nie udzielić poparcia... J – a przecież taka polityka wybitnie szkodzi polskim interesom.

Fajnie jest korzystać z prawa do swobodnej emigracji i możliwości pracy w innym kraju, fajnie jest handlować bez ograniczeń celnych i wizowych, fajnie jest mieć wspólne standarty techniczne i jakościowe.

Ale na tym europejska współpraca powinna się zatrzymać – bo wszelkie pogłębianie współpracy politycznej i wzmacnianie instytucji unijnych nieuchronnie przybliża nam NWO.

Fajnie jest też „dostawać” fundusze europejskie, choć w Polsce wymagają one zwykle zapożyczania się na „wkład własny”, co szybko wpędza w pułapkę ciągle rosnącego i rolowanego długu nie do spłacenia.

Unia nie po to "daje" (pożycza, wspiera) by komukolwiek z członków pomóc, ale by go uzależnić, a ostatecznie - przejąć. A kraje, które otrzymywały największą unijną ”pomoc” pierwsze upadły gospodarczo – Grecja, Hiszpania, Portugalia - Polska?

Nawet metody są u nas podobne – ech, te miliony euro topione w „regionalnych lotniskach” -  Gdynia (25 km od Gdańska!!!), Szymany na Mazurach, Radom, Lublin, Zielona Góra, czy Białystok. Gdy port lotniczy staje się rentowny dopiero powyżej 2 mln pasażerów rocznie...

Jak nic, pójdziemy pod młotek na cichej licytacji za długi... jak I Rzeczpospolita w XVIII wieku. Zgodę króla Stasia na III Rozbiór kupiono przecież obietnicą spłacenia jego długów. Ale tego chyba nie uczono w szkole?

 

Ciekawe, kiedy w Polsce przejmie władzę osławiona trojka (Międzynarodowy Fundusz Walutowy + Europejski Bank Centralny + Komisja Europejska), jak w Grecji, jeszcze 6 lat temu również uznawanej za „zieloną wyspę”? A może desygnowani przez trojkę ludzie już po cichu weszli do polskich ministerstw i urzędów centralnych, przejmując nad nimi całkowitą kontrolę? Bo gdyby tak było, to "nasze" media oczywiście by nas poiinformowały, prawda?

Szykowany nam rozbiór raczej nie będzie polegał na wtargnięciu obcych wojsk, zaprowadzających nam obce porządki. Wprost przeciwnie – możemy go nawet nie dostrzec, tak jak dawni obywatele rzymscy z trudem dostrzegali upadek republiki oraz powstanie cesarstwa, bo nadal formalne istniały wszystkie republikańskie instytucje i dalej obsadzano stanowiska publiczne drogą wyborów, tyle że pierwszy obywatel – „princeps”, albo ludzie wskazani przez niego - zawsze je „wygrywał”. A cesarz stopniowo kumulował w swej osobie coraz to więcej republikańskich funkcji i urzędów – oczywiście zawsze z poszanowaniem prawa oraz zachowaniem stosownych procedur.

Ale faktyczna władza wylądowała w rękach wojska, i niewiele tu pomagało, że rzymskie legiony nadal dumnie walczyły pod znakiem „SPQR” - Senatus Populusque Romanus  "Senat i Lud Rzymski", bo przysięgi na wierność już nie składały „Senatowi i Ludowi Rzymskiemu”, ale bezpośrednio cesarzowi – tylko o czasu do czasu go obalając i czyniąc ze swojego dowódcy jego następcę. Ale republika podobno dalej sobie spokojnie istniała...

I nam też pewnie pozwolą jeszcze mówić po polsku, ale myśleć po polsku to już nie będzie nam wolno... aby z naszych terenów jeszcze szerszym strumieniem mogło corocznie wypływać jeszcze więcej miliardów euro.

 Policzcie – tak z ręką na sercu - ile to razy w ostatnich latach „niezależne polskie media” informowały nas o cichej regionalizacji Polski i Europy?

Cały czas za to bębni się o 28 państwach, o tym co robią albo nie robią ich przywódcy – bla, bla, bla...

A tu człowiek gapi się w ten telewizor jak dzień długi, a tam za cholerę nie zobaczysz „całej prawdy – całą dobę”...

 

16 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @Docent zza morza

dla przypomnienia :
Stratfor: Nacjonalizmy mogą ponownie rozsadzić Europę
30 listopada 2012
http://forsal.pl/artykuly/665522,stratfor_nacjonalizmy_moga_ponownie_roz...

Ostatnio George Friedman znów ostrzegał Unię przed nacjonalizmami . Dla NWO nacjonalizm to największe zagrożenie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Docent zza morza

2. Pani Maryla

A my się im nie damy :-)

Ale tylko, jeśli prawidłowo rozpoznamy zagrożenie i naturę konfliktu.
Pozdrawiam

avatar użytkownika guantanamera

3. A my się im nie damy:)

Zwłaszcza jeżeli o tym, że coś takiego jest szykowane będziemy głośno mówić...

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Moze i jest taka opcja

Choc pewnie, poki co, nie wybija sie na plan pierwszy.

avatar użytkownika gość z drogi

5. kto dzisiaj rządzi Europą ?

właśnie ,Kto ?
mnie jednak zanim odpowiem sobie na zadane pytanie...uderzyło pewne zdanie z powyższego Tekstu
a mianowicie


"Jak twierdzą jego autorzy, bogate regiony kilku europejskich państw ekonomicznie zyskałyby na oderwaniu od macierzy, ponieważ nie musiałyby dłużej finansować najbiedniejszych części tych krajów.

i tu powstaje następne pytanie,które to są regiony...? do niedawna za taki uchodził Sląsk i Ziemie nad Bałtykiem ,kolebka bogaczy z PO 
Na śląsku świetnie tym problem gra wroga nam organizacja,a nad Bałtykiem ? marzenie Tuska o niezależności finansowej ...od Polski ,
jest takie przekleństwo
,"Obyś żył w ciekawych czasach" 
i ta klątwa dotknęła właśnie NAS....
 a wszelkie bienkowskie,tuski ,komoruskie i inne dziwne ludziki...którym Polska to zbyteczny  i niechciany BAGAŻ...są tego namacalnym Dowodem...

gość z drogi

avatar użytkownika Docent zza morza

6. gość z drogi, pt., 13/02/2015 - 11:18

Elementy tej układanki coraz lepiej pasują do siebei.
Pozdrawiam

p.S. A "nasz" "Król Europy", to "Kaszub i Słowianin" - któremu nie mogło przejść przez usta, że jest Polakiem, bo przecież nim nie jest. Widziałem opinią, że on jest jedynie obywatelem polskim - ale czy jest nim na pewno? Dałoby to się jakoś sprawdzić?

avatar użytkownika gość z drogi

7. szanowny Autorze :)

"Widziałem opinią, że on jest jedynie obywatelem polskim - ale czy jest nim na pewno? Dałoby to się jakoś sprawdzić?'
Jak na razie kiepsko TO wychodzi..."dziadek z wermachtu" już nikogo nie dziwi...wręcz jest "normalnością"wręcz atutem...ale co się dziwić,skoro ród Dziadzi,też skrzętnie archiwa ukrywały...;(
serdeczne pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika Joanna K.

8. Szanowny Panie "docencie zza morza" muszę Pana z prawdziwą

przykrością powiadomić, iż kwestia "że on jest jedynie obywatelem polskim" została rozstrzygnięta przez nadanie PESELa, skurczydrań jest, niestety.
Ku naszej rozpaczy. Teraz jak zostal "królem Jewropy" będzie żył długo i szczęśliwie. I tylko Polski mi żal. Ale tymczasem róbmy swoje, nikt nie jest wieczny :):).

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Pelargonia

9. Docencie, jaki to Polak,

skoro u niego w domu mówiło się po niemiecku, a sam twierdzi, że polskość to nienormalność. I co z tego, ze dali mu obywatelstwo PO to, by sprzedał Polskę?

Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

10. serdecznosci dla Autora i dla dyskutujących :)

Joanna K przypomniała mi o "peselu" i tym samym o dziwnym Jacku dwojga imion bez Pesela poniedziałkowe pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

11. skoro u niego w domu mówiło się po niemiecku, a sam twierdzi, że

"skoro u niego w domu mówiło się po niemiecku, a sam twierdzi, że polskość to nienormalność.",czy coś w tym rodzaju...i co ? marzenie się spełniło
ZRZUCIŁ na rzecz brukselki...
pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika Docent zza morza

12. ALL

Dziękuję za garść pożytecznych informacji o "tusku".

Swoją drogą to żal sece sciska jak łatwo ONI nas rozgrywają...
Pozdrowienia dla wszystkich.

avatar użytkownika gość z drogi

13. Dobrej Nocy Autorze i Dyskutujący

Dobrej i Spokojnej Nocy :)

gość z drogi

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

14. Panie Docencie

z za morza słabo widać bo z Polski są sygnały, że nie nadciąga tylko trwa już od lat, ale i tak Pan w lepszej sytuacji bo doktorek z za oceanu dopiero widzi opcje ;)))

A tak nawiasem chciało by się powiedzieć: sława Ukrainie bo oni już nawet nowe mają mapy i to w Misysterstwie Spraw Zagranicznych, a co ciekawe i Białorusy...

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Lancelot

15. Docent zza morza

A to jeszcze jest co rozbierać? Niewolnica już obnażona peractum est drogi docencie

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/