American Hard-Boiled and Noir Crime Fiction, 1920...

avatar użytkownika Tymczasowy

 

 To byl "piece of art" (dzielo sztuki) w jakims momencie w gaszczu ksiazek  literatury rosyjskiej (Lermontow, Czechow, Turgieniew, ale nigdy nie Dostojewski) i skandynawskiej oraz Mniszkownej i innych polskich klasykow, przynioslem w przepastnym worku z Biblioteki Miejskiej, a moze Biblioteki Kolejowej,jako malolat, Raymonda Chandlera "Zegnaj Laleczko".   I tak ta ksiazka utkwila mi mocno w glowie. Do tego stopnia, ze gdy  w latach 70-ych chcieli z WNS na US wyciepywac bezpartyjnych i religijnych, to zabralem sie w czasie wczasow, pewnie w Dzwirzynie, za czytanie ksiazek z teorii literatury na temat pisania "kryminalow". Jakos to pozostalo niespelnione do dzisiaj.

A teraz odkrylem szanse. Wcale nie dzieki klasykowi z Polski (KUDOS!)doktorowi  lioteratury klasycznej Krajewskiemu, ktory rzucil uniwersytet i zajal sie pisaniem kryminalow. Bohaterem jego powiesci zostal policjant z przedwojennego Wroclawia.

W trzy dni pojawil sie w mojej glowie nadmiar dobrych pomyslow, a kazdy dzien niesie nowe. Zaczac jednak trzeba od klasyka czarnej detektywistycznej powiesci amerykanskiej, czyli R.Chandlera (Pierwszego  klasyka gatunku "Sokola Maltanskiego" napisanego przez D.Hammetta,po prostu nie lubie, choc "Bogie" gral w filmie). Pare filmow z powiesci Chndlera  zrobiono, czego slady pokaze za chwile, by sie wprowadzic w ten mroczny gatunek pisania. A potem, to juz poleci jak na Szczecin!

6 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. http://youtu.be/OG5a9osa6nA

avatar użytkownika Maryla

5. Tymczasowy

Raymond Chandler, Agata Christie... klasyka, na której się wychowaliśmy. Dobry wstęp :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Tymczasowy

sprawa robi się paląca :) Musisz ratować gatunek Noir Crime Fiction !

Dotąd uważaliśmy, ze to Kanada jest tak politpoprawna, że zanim ta zaraza dotrze do nas, to osłabnie. A tu masz... nic od 7 lat w Polsce nie może sie wydarzyc bez pedagogiki wstydu, finansowanej z naszych podatków. Nawet kryminał musi "wychowywać".

" Są jednak jakieś granice „pedagogiki wstydu” nawet dla osoby tak tolerancyjnej dla lewicowych fobii jak autor tego tekstu. Możliwe, że twórcy „Ziarna Prawdy” padli po prostu ofiarą okresu, w jakim film nakręcili. W przeciągu niespełna trzech lat powstały trzy istotne filmy piętnujące w najróżniejszy sposób problem z polskim antysemityzmem, który doprawdy nie różni się od niechęci do Żydów w innych krajach. Zabawne są więc opinie części krytyków, że Lankosz „odważnie uderza w mity narodowe”. Naprawdę uważacie, że po „Pokłosiu”, „Idzie” i słabym, ale głośnym „W Ukryciu” lustrowanie antysemityzmu Polaków jest ożywcze i odważne?"
http://wpolityce.pl/kultura/232025-ziarno-prawdy-zydzi-maca-i-szacki-pra...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl