Sytuacja kopalni przypomina dokładnie sytuację dłużników mających kredyty we frankach. W czasie koniunktury rząd narzucił podatki i przepisy, które wyciągały maksymalną ilość kasy z górnictwa. Kiedy koniunktura minęła, górnictwo nie jest w stanie tego spłacać, decyzja > zlikwidować. Oczywiście nikt nie bierze pod uwagę, że większość tzw. dopłat do górnictwa to emerytury i zapomogi wynikające z zobowiązań jeszcze z czasów Buzka i będące konsekwencja poprzedniej akcji likwidacji kopalń. Teraz powstaną następne zobowiązania, bo jakoś przecież trzeba utrzymać te tysiące ludzi z rodzinami, ba, całe miasta jak Brzeszcze. To wszystko pójdzie na zasiłki i Ty, czytelniku, za to będziesz płacił. Nikt Wam nie powie, ile kosztuje pomoc społeczna na Śląsku dla rodzin trwale bezrobotnych, ile kosztuje utrzymanie ich mieszkań, całych osiedli itp. Te dane są, ale osobno w każdej gminie, często jeszcze poukrywane pod różnymi innymi funduszami.
Dlaczego nie zlikwidować „czapy” i nie zostawić kopalń na swoim własnym rozrachunku? Jest przykład Silesii, która doskonale sobie dała radę w takiej sytuacji. Ale nie, nie o to chodzi – chodzi o zastraszenie i dalsze utrzymywanie wszystkich tych spółek typu „Alexis” im. św. Blidy, partyjnych zarządów i rad nadzorczych itp. Chodzi o dalsze żyłowanie zwykłych górników, a za resztę zapłacisz Ty, podatniku. Podobnie jak za długi, które zaciągnięto na stadiony, niedokończone autostrady czy inne „cudowne” projekty.
Ktoś tu pytał niedawno, o co chodzi górnikom. Odpowiedź jest bardzo prosta – o normalność, czyli zwykły zdrowy rozsadek.
Bardzo wątpię, czy to się uda. Polska od ćwierćwiecza bierze entuzjastyczny udział w zarzynaniu samej siebie przez obce banki i obce rządy. Społeczeństwo entuzjastycznie się zadłuża i radośnie popełnia zbiorowe samobójstwo, tym bardziej ochoczo, im wyżej wykształcone. Ostatki rozsądku zostały wśród tych najniżej, rolników, górników, ludzi zwykłej ciężkiej pracy, którzy może nie bardzo rozumieją, o co chodzi, ale widzą, że coś cholernie nie gra w tym cyrku.
Reszta siedzi w tym kasynie i myśli, że coś ugra, choć przecież wiadomo, że to niemożliwe, klasyczny przykład to niejaki Pawlak, co zagrał polskim gazem o przychylność Putina i został wyatutowany bez niczego – a pewnie myślał, sierotka, że ma co najmniej premierostwo w kieszeni w następnej rozgrywce. I tak właśnie oni grają, naszym życiem o swoje chore ambicyjki, a całkiem spora, w każdym razie wystarczająca część narodu wierzy, że też coś może ugrać, więc na nich głosuje.
Nawet Episkopat uwierzył w te gry i podpisał porozumienie z popami od Putina.
To jest czysty matrix, po prostu.
Niestety, gdzieniegdzie jeszcze dają o sobie znać relikty z minionych czasów i dlatego trzeba je zniszczyć. Wszyscy mają być uwiązani i odpowiednio ogłupieni! Zwłaszcza Polska musi być dobrze uwiązana, skoro jest awantura na Ukrainie - pani Merkel już o to zadba. Teraz świat zajmie się nowym dżihadem, a tu się zakończy temat wg starych ustaleń.
Módlcie się za batalion „Azow”, ostatnie wojsko wolnych ludzi, módlcie się za górników, ostatni bastion naszej wolności. Módlcie się za samych siebie, bo naprawdę nadchodzi era Antychrysta.
PS. Notka napisana wczoraj, niestety, z powodu awarii Internetu nie mogłam jej wstawić. Właśnie wróciłam z pracy i usłyszałam o „porozumieniu” – jeśli związki nie żądały wycofania ustawy o likwidacji, to jest zwykła ustawka, co do której ostrzegałam w poprzedniej notce.
Teraz już mogę napisać otwartym tekstem - związki to miały gotowe jeszcze przed Świętami, ale się nastraszyli reakcji, więc zrobili prowokację. Ołgali górników równo, taka prawda.
Ostrzegałam przed Dudą? Ostrzegałam.
Teraz zobaczymy, co będzie dalej - jeśli górnicy odpuszczą, to mamy przerąbane totalnie. Dla mnie sam fakt, ze zgodzili się na przejęcie części kopalń przez tę nieszczęsną SKR handlującą złomem i nie żądali wycofania ustawy o likwidacji - jest wystarczającym dowodem na zdradę i dziadostwo.
6 komentarzy
1. Przyznaję
że nie wiedza ale prosta intuicja mówi mi, że znowu albo wykorzystano tę sytuację, albo ją nawet stworzono. Dla celów których tylko część znamy.
Nie wiedza, ale intuicja mówi mi, że tego porozumienia górnicy nie powinni byli zawierać. No, chyba że chcą je zerwać....
Jedno co jest teraz konieczne, to nazwanie tej i podobnych sytuacji krótkim, trafnym, nośnym określeniem.
Wielokrotnie dzisiaj nazwano Dudę Bolkiem nr 2, ale to jeszcze nie to...
Ci "złomiarze" - może to jest trop: "Weszli w układy ze złomiarzami Polski..."
Dorabianie się milionów na handlu "złomem" - czyli maszynami z niszczonych i likwidowanych polskich zakładów pracy to przecież świecka tradycja III RP.
2. @eska
wszystko to hucpa, czułam od początku i dlatego się nie podniecałam.
Bilans strat i zysków po tej ustawce?
Plus dodatni - konsolidacja społeczeństwa na Sląsku. Zagrożenie zatarło sztucznie wytworzone przez RAŚowców podziały, na ulice wyszli wszyscy - starzy i młodzi, POCZULI SWOJĄ SIŁĘ.
Plus ujemny - kolejni zatrzymani kibole , kolejne wyroki i kary pienięzne. A policja PONOĆ była ze Śląskiem... bardzo krótka była ta chwila solidarności.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Krzysztof Wyszkowski
też nie jest do końca zorientowany...
"Wielkim sukcesem Ślązaków, górników i NSZZ „Solidarność” nazwał Krzysztof Wyszkowski porozumienie podpisane między stroną rządową i związkowcami. Jednak jego zdaniem, za działaniami rządu może się kryć coś więcej. – Trzeba patrzeć władzy na ręce, bo tutaj są jakieś plany, które określiłbym jako diaboliczne – mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl twórca Wolnych Związków Zawodowych i działacz opozycji antykomunistycznej.
– To wielki sukces Ślązaków, górników, związku „Solidarność”, w ogóle strajkujących, że zmusili rząd do porzucenia metody reformy górnictwa poprzez likwidację kopalń. Władza chciała tu odnieść fenomenalny sukces przez takie cudowne uzdrowienie całego systemu. Kosztem miała tu być likwidacja kilku kopalń, które zostały uznane za jakoś przeszkadzające. Górnicy się temu przeciwstawili – mówi Wyszkowski.
Jednak, jak dodaje, że to wszystko odbyło się wielkim kosztem społecznym." http://niezalezna.pl/63339-wyszkowski-porozumienie-wielki-sukces-gorniko...
4. acha, a propos rzekomej solidarności i majdanu górniczego
Zapomniana kopalnia "Solino" nadal walczy. Górnicy głodują już 89 dzień!
Będziemy protestować do skutku. Sprawa jest zbyt poważna, mówimy tu o bezpieczeństwie energetycznym
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Krzysztof Wyszkowski też uwieżył w iluzje i miraże,
Ba, nawet nie zauważył, że tym razem prości Górnicy zostali wyprowadzeni bez jednego gwizdnięcia na manowce jak onegdaj stoczniowcy trzech stoczni produkcyjnych przez dożywotnio mianowanych przez Kiszczaka działaczy w nowej ladaco TW Bolków na przełomie tak 1988 i 1989.
Kto nie był mianowany i błogosławiony przez czerwonego księdza bezpieki został wcześniej lub później spacyfikowany przez "naszych" dzielnych bohaterów w służbie bezpieki, jak nie TW, to KO albo OŹI.
Cóż, Krzysztof nie dostrzega tych wszystkich niuansów, które są bardzo istotne o ile nie najważniejsze.
O tak.
Etiuda Chopina dla Górników na drogę PO manowcach, na które wyprowadzili Ich zdrajcy i iluzjoniści, którym oni zawierzyli.
Tymczasem oni zawarli porozumienie o ochronie ich synekur podobnie jak rzecz się miała i ma z dożywotnimi przywódcami w stoczniach, których choć upadły, to szefowie lada co mają się po dziś dzień lepiej niż ze stoczniowymi członkami lada co.
Pozdrawiam.
Onwk.
Kiedyś "Mieszko II"
6. Krzysztof Wyszkowski
znowu ma idola. Już kiedyś wierzył w jednego Bolka.....
Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....