10.01.2015 Specjalny dzień na blogach. Polska wciąż nie jest taka, jaką być powinna

Założę się o 15 groszy, że dowcip o rozwiązaniu problemu polskiego górnictwa węglowego wkradł się do tekstu wystąpienia Pani Premiery przypadkiem, jako kiks korektora ostatniej wersji przemówienia. Ot, wypsnęło się niechcący.
Ale skoro się już rzekło, kobyłka u płota.
Pani premiera powiedziała co przeczytała i korektorski błąd zamienił się w rządowy program. Trzeba będzie 700.000.000 [słownie: siedemset milionów] złotych wyrzucić w błoto, 11.000 [słownie: jedenascie tysiecy] ludzi może stracić pracę.
Dlaczego?
Ponieważ taka jest biłgorajska kultura polityczna naszego kraju.

Przytoczone wyżej liczby wyjęte są z generatora liczb losowych i później zaokraglone.
Ich faktyczna wielkość nie ma znaczenia i nikogo nie obchodzi, jaki jest los polskiej energetyki oraz miejsc pracy dla polskich obywateli.

Aleksander Ścios
Link do strony: http://bezdekretu.blogspot.com/2015/01/bez-pytan-bez-odpowiedzi.html

(...)
Na czym polega zagrożenie, można zrozumieć przypominając słowa śp. profesora Jerzego Urbanowicza, wykładowcy KUL, kierownika Katedry Kryptografii i Algorytmicznej Teorii Liczb, pracownika w Instytucie Matematycznym Polskiej Akademii Nauk, doradcy w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego.
W kwietniu 2008 roku, w tekście „Budowaliśmy nowoczesne służby ochrony państwa” prof. Urbanowicz pisał:
„Media szeroko pisały o politycznym aspekcie likwidacji WSI, niesłusznie pomijając bardziej drastyczny aspekt merytoryczny, w tym aspekt technologiczny. To, co zobaczyliśmy w WSI w 2006 r. było obrazem z naszych najgorszych snów. Brak Kryptografii Narodowej, rosyjskie firmy obsługujące łączność WSI, zagraniczne urządzenia kryptograficzne z wątpliwymi certyfikatami lub bez certyfikatów do przetwarzania informacji narodowej dla najważniejszych osób w państwie i dla armii, borykające się z problemami polskie firmy zajmujące się kryptografią a w tle zbudowany za miliony złotych zdekonspirowany strategiczny system obrony państwa (polskiego) podarowany innemu państwu.
Kształceni w Związku Sowieckim oficerowie z mentalnością sowiecką nie byli w stanie oszacować zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa i ryzyka działań (i zaniedbań) podejmowanych przez kolejne rządy. W rezultacie Polska jest dzisiaj znacznie bardziej bezbronna niż we wrześniu 1939 r.”
Po śmierci prof. Urbanowicza, Antonii Macierewicz napisał o nim: „Uniezależnił Służbę Kontrwywiadu Wojskowego od firm rosyjskich i wyeliminował ich wpływ na urzędy centralne, w tym na Kancelarię Prezydenta. Stawiał sprawę jasno: jego zadaniem jest stworzenie polskiego systemu kryptograficznego i oparcie go na narodowym systemie teleinformatycznym.”
Ponieważ ośrodek belwederski, jak i cały obszar aktywności służb specjalnych są dziś poza uwagą opozycji i „wolnych” mediów, niewiele wiemy o rzeczywistych założeniach ”Doktryny Cyberbezpieczeństwa”, a jeszcze mniej o pracach służby zarządzanej przez Krzysztofa Bondaryka. Można jednak przyjąć, że to środowisko nie będzie zainteresowane kontynuacją budowy struktury polskiego bezpieczeństwa kryptograficznego, zainicjowanej w roku 2006, lecz oprze całą „doktrynę” na doświadczeniach ludzi o „mentalności sowieckiej”.
To oznacza, że w najbliższym czasie czeka nas perspektywa zakreślona przez prof. Urbanowicza – „Polska jest dzisiaj znacznie bardziej bezbronna niż we wrześniu 1939 r”.
Nie pytam nawet – skąd bierze się pewność, z jaką środowisko Belwederu tworzy wieloletnie projekty bezpieczeństwa (wykraczające daleko poza kadencję 2015 r), zaś rząd przeznacza środki na rozbudowę służby, o której działaniach Polacy nic nie wiedzą? Trzeba jednak pytać – jak to możliwe, że sprawy tak ważne dla naszej przyszłości nie znajdują się w centrum uwagi opozycji i są powszechnie ignorowane?

Na polskie bezpieczeństwo narodowe składają się wszystkie rodzaje i odcienie warunków jakości życia w naszym kraju. Edukacja, Nauka, Wojsko, Wychowanie, Oddychanie i Jajek Kupowanie,... Wszystko.
Wiesz dobrze, że miałem zaszczyt poznać osobiście profesora Jerzego Urbanowicza i najwyraźniej rozumieliśmy sie doskonale. I wiesz dobrze, że ja wiem i On wiedział, że każda dziedzina naszego polskiego życia, naszej narodowej albo państwowej aktywności, poddana władzy nadzorców cudzych interesów gnije.

A najgroźniejsze jest to, że zbiorowa oraz indywidualna jakość naszego życia staje się co raz podlejsza, mimo naszej pracy i zaangażowania, mimo naszej Wiary, Nadziei i Miłości, która jest ordynarnie marnowana.

Dlatego piszę o tym, że powinnismy się wreszcie wszyscy zacząć bać o Polskę, o nasze rodziny, o nasz wspólny los. Przecież do cholery, wszyscy stąd nie wyjedziemy.

A jeśli zaniepokoimy się o przyszłość naszego Kraju, jeśli zainteresujemy się naprawdę, to może wreszcie staniemy wreszcie okoniem.

Tak nam dopomóż Bóg.

...Pomyślmy chwilę jak wygląda nasze ludzkie bezpieczeństwo, w naszym ojczystym kraju...

Jak można czuć się bezpiecznie w Polsce...
W naszym ojczystym kraju, w którym rządy sprawują OBCY...
Którym ani na Polsce... ani na Polskim Narodzie nie zależy
O czym doskonale wiemy...

...A najgroźniejsze jest to, że zbiorowa oraz indywidualna jakość naszego życia staje się co raz podlejsza, mimo naszej pracy i zaangażowania, mimo naszej Wiary, Nadziei i Miłości, która jest ordynarnie marnowana...

W tej części myśli, którą pozwoliłam sobie podkreślić... pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą...
Wiara Nadzieja Miłość - NIGDY nie jest zmarnowana...

***
...Dlatego piszę o tym, że powinnismy się wreszcie wszyscy zacząć bać o Polskę, o nasze rodziny, o nasz wspólny los. Przecież do cholery, wszyscy stąd nie wyjedziemy...

Dzięki Ci za to, że piszesz o TYM, co w temacie Wpisu... a w kwestii wyjazdów... uważam, że TU w Polsce jest nasze miejsce... bez względu na to jakie stworzono nam warunki do życia... bo zrobiono to z pełną premedytacją m.in. w tym celu aby Polaków z Polski się pozbyć...
TU jest nasze miejsce... TU nasza walka o Matkę-Ojczyznę...
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego co mówię... Polacy żyli w o wiele cięższych warunkach niż dzisiaj... i z Bożą pomocą przetrwali... i jeszcze niepodległość odzyskali...
Tak... TU jest nasze miejsce... nie powinnyśmy szukać "lepszego życia" gdzieś w świecie... nie uciekać od cierpienia... ale w zawierzeniu Panu Bogu nieść krzyż, który po części zgotowaliśmy sobie sami...
TU jest nasze miejsce... TU trzeba trwać i walczyć o Ojczyznę-Matkę...

Pozdrawiam serdecznie

http://youtu.be/kH1pC9StwRM

"Pieśń-Kronika" - sł. Ernest Bryll, muz. Katarzyna Gaertner, wyk. Marek Grechuta

Ta ziemia taka czysta, jakby umieciona skrzydłem aniołów.
Cicha i równinna, tyle już wycierpiała, a zawsze dziecinna.
Ufa, że dobroć jest tylko dobrocią,
a prawo tak jest prawem, jak pola się złocą,
kiedy żyto dojrzewa, jak zimą śnieg pada. 

Tu wierzą wciąż, że sąsiad szanuje sąsiada,
że chleb jest święty, jeszcze świętsza praca.
Ta ziemia wielkiej myśli, kiedy ją  zdeptano
jak ogień tysiąc iskier - tysiąc wielkich ludzi rozrzuciła po świecie.

Kto pustynię budził, kto gasił żar równika
kto topił lodowiec, jeśli nie iskry jej - wielcy synowie współumarli z tęsknoty.

Teraz powróceni w jedno wspólne ognisko
zbudują na ziemi więcej, niźli ktokolwiek - widzę to ja ślepy. 

Ta ziemia taka czysta, jakby umieciona skrzydłem aniołów.
Cicha i równinna, tyle już wycierpiała, a zawsze dziecinna.
Ufa, że dobroć jest tylko dobrocią,
a prawo tak jest prawem, jak pola się złocą,
kiedy żyto dojrzewa, jak zimą śnieg pada.

W dalekich ziemiach za to umierali moi ojcowie.
Za gniazdo bociana, za chleb, za tę równinę, co niepokalana.
Za to powietrze ze wszystkich mądrości najzdrowsze,
za ludzi mądrych, zgodnych, mądrych i cierpliwych,
za najwierniejszych z wiernych, uczciwych z uczciwych.
Za mą Ojczyznę - Polszczyznę, Mazowsze.
W dalekich ziemiach za to umierali.

Tu wierzą wciąż, że sąsiad szanuje sąsiada,
że chleb jest święty, jeszcze świętsza praca.

W dalekich ziemiach za to umierali moi ojcowie.
Za gniazdo bociana, za chleb, za tę równinę, co niepokalana.
Za to powietrze ze wszystkich mądrości najzdrowsze,
za ludzi zgodnych, mądrych i cierpliwych,
za najwierniejszych z wiernych, uczciwych z uczciwych.
Za mą Ojczyznę - Polszczyznę, Mazowsze.
W dalekich ziemiach za to umierali...

Oczywiście, Ona jest naszą mocą, która nigdy nie będzie zmarnowana, a każdy Jej pyłek będzie skrzętnie wykorzystany.
Ale Oni, Obcy i wszelkie zaprzańce o tym nie wiedzą, drwią i szyderczo się natrząsając robią wszystko by ją potargać i zadeptać naszą dumę narodową,...

Słucham, pamiętam, dziękuję i niech dobry Bóg będzie z nami

Przepraszam, że czytając Twój Wpis i zapisując refleksje, odniosłam się też do tego co wyraziłeś w rozmowie z @Marylą... na temat marnowania Wiary Miłości Nadziei... i wyjazdów z Polski...

***
...niech dobry Bóg będzie z nami...

Obyśmy my... zawsze byli z Panem Bogiem...

Szczęść Boże...

Obyśmy my... zawsze byli z Panem Bogiem...
Nie powtarzam, nie kopiuję, wypowiadam to od siebie.

Szczęść Boże.