Wirtualny Kurier Mariupolski nr 9: Republika Azowska?

avatar użytkownika Foxx

 

Komentując przytaczane materiały z ukraińskojęzycznego internetu parokrotnie zwracałem uwagę na dwa równoległe procesy przebiegające na południowej flance frontu. Pierwszym jest umacnianie ukraińskich sił w Mariupolu bynajmniej nie sprowadzające się tylko do przerzucenia większych sił przez Kijów. Świadome działania komendanta pułku "Azow", Biłeckiego, które opisałem wcześniej w notkach Sicz Zaporoska wskrzeszana przez... Putina oraz drugim odcinku "kuriera" pod tytułem Twierdza są w coraz bardziej zintegrowany sposób kontynuowane.
 
Drugim ze wspomnianych procesów jest dekompozycja obozu "separatystów". "Doniecka republika ludowa" i "ługańska republika ludowa" ewidentną kontrolę sprawują głównie w swoich "stolicach". Tereny wokół nich zmieniły się w "dzikie pola", na których operują różni watażkowie, z których jedni uznają zwierzchność rosyjskich oficerów, inni nie. Między nimi przewijają się wysłani wiosną na urlopy na Ukrainę kozacy dońscy uważający władze "łrl" za bandyckie w związku z zatrzymywaniem dla siebie pomocy humanitarnej z Rosji i konwojów organizowanych przez oligarchę Achmetowa. Problem opisałem w tej notce. W związku z chaosem informacyjnym dotyczącym "dzikich pól" oraz charakterem "kuriera", skupię się na pierwszym ze wspomnianych procesów.
 
W ostatnim czasie w kilku ukraińskich miastach, z Mariupolem włącznie, doszło do największej serii aktów dywersyjnych od początku tej wojny, spowodowanych najprawdopodobniej przez ludzi przerzuconych z Krymu koleją - stąd decyzja Kijowa o zamknięciu tego połączenia.
 
W Mariupolu próbowano wysadzić trzy mosty kolejowe, co w przypadku jednego z nich się udało.
 
 
Władze wojskowe, czy Służba Bezpieczeństwa Ukrainy nie zareagowały w jednoznaczny sposób, co spowodowało, że... pułk "Azow" wyszedł z garnizonu i w porozumieniu z samorządem Mariupola przejął kontrolę nad miastem obsadzając strategiczne oraz publiczne punkty. Mer Mariupola przekazał dodatkowe środki na budowę nowych posterunków i punktów kontrolnych. Warto przypomnieć, że w mieście rządzi "Blok Opozycyjny". Niżej materiał z kanału TSN na ten temat
 
 
Jednocześnie jeden z zastępców Biłeckiego ustalił z władzami Zaporoża przekazanie infrastruktury ośrodka wypoczynkowego "Sputnik" na centrum rekreacyjno-rotacyjne dla "Azowa". Kontekst jest taki, żeby wobec decyzji o przejściu pułku na pełną gotowość bojową, ochotnicy mieli możliwość wypoczynku na bezpośrednim zapleczu jednostki, a nie w ramach standardowej rotacji.
 
W tym samym czasie z inicjatywy komendy pułku doszło do spotkania u wiceszefa Rady Obwodowej Mikołajewa z udziałem przedstawicieli miejscowego wolontariatu opiekującymi się regularną (!) 79 Mikołajewską Brygadą Desantowo-Zmechanizowaną oraz ochotniczych jednostek "Azow" i "Donbas"
 
 
Ustalono zasady współpracy podmiotów funkcjonujących na tych samych terenach oraz zakres wsparcia, jakie wobec sytuacji zimowej może być udzielone ochotniczym jednostkom przez organizacje z kolejnych okolic będących bezpośrednim zapleczem frontu południowego,
 
Podobne inicjatywy nie są jednostronne. Ukraińska służba zdrowia w małych miejscowościach na wschodzie jest w bardzo złym stanie. W związku ze znacznym zmniejszeniem liczby rannych w ostatnich tygodniach oraz ciągłym napływem lekarstw, "Azow" przekazuje - przede wszystkim antybiotyki i środki regulujące krążenie - przychodniom w takich miejscowościach.
 
[tu: wioska Mirne, Obwód Doniecki]
 
Komenda pułku ustaliła również zasady utworzenia dużej bazy remontowej ciężkiego sprzętu na terenie jednej z nie działających aktualnie fabryk, która... wciąż posiada dyrekcję
 
 
Dotąd dysponowali improwizowanym warsztatem na terenie garnizonu.
 
Wspomniałem na początku o wzmożonych działaniach dywersyjnych "separatystów". Po akcji w mieście Кonotop blisko północno-wschodniej granicy Ukrainy i, wobec braku reakcji służb, zwróceniu się miejscowej tzw. samoobrony do "Azowa" o wyłapanie dywersantów. Podziękowanie za akcję
 
 
Po raz kolejny trudno nie odnieść wrażenia, że gdyby nie ochotnicy i wspierający ich wolontariat, "separatyści" stali by dzisiaj pod Lwowem.


 

2 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Nie panimaju

Idzie o obrone niepodleglej Ojczyzny w strtegicznym miejscu. Tymczasem czyta sie wiadomosci o bokserach wagi piorkowej, nawet nie lekkiej. Ja, jako ja, w Mariupolu nakazalbym budowe kilku linii obrony (z nachyleniem na przeciwpancerna) z bunkrami, polami minowymi itd. Za nimi stacjonowaloby przynajmniej kilka batalionow/pulkow/brygad pancernych. Do tego cala masa jednostek artyleryskjskich dobrze wstrzelanych w teren. Zas baterie mozdzierzy powinne wykwitac jak grzybki maslaki.
Krotko mowiac, co my tam mamy? Harcerstwo, ze tak powiem?
Wielikaja Ukraina nie ma wstydu? Udaje, ze swiat tego nie widzi?

avatar użytkownika Foxx

2. To jest cykl

Czyta się aktualności. O liniach obrony, artylerii i czołgach już było:

http://foxx-news.blogspot.com/2014/09/wirtualny-kurier-mariupolski-nr-1-...

http://foxx-news.blogspot.com/2014/10/wirtualny-kurier-mariupolski-nr-5-...

Przypominam też, że ukraińska konstytucja - podobnie jak np. PRL-owska w 1981... - mocno ogranicza możliwości wyprowadzenia wojsk i sprzętu podległego MON o ile nie zostanie ogłoszony stan wojenny. Praktycznie cały ten potencjał został rzucony w okolice lotniska w Doniecku. Południowy front, poza pogranicznikami, obstawiają ochotnicze bataliony, Gwardia Narodowa oraz Obrona Terytorialna.

Poza tym trudno nie odnieść wrażenia, że Mariupol się obronił MIMO woli Poroszenki i postsowieckich trepów z MON, a nie zgodnie z nią... Dla odmiany "Azow" ma duże wsparcie ze strony pomajdanowego MSW. Harcerze, nie harcerze... Gdy w sytuacji, gdy żaden regularny ukraiński oddział nie prowadził efektywnego ognia przeciwko "zielonym ludzikom" Putina 70 ochotników-nacjonalistów z Charkowa jako "czarne ludziki" wyszło im na przeciw na początku maja, raczej trudno było przewidzieć, że wyzwolą Mariupol, obronią miasto przed regularnymi ruskimi siłami, zostaną przeformowani w pułk (na dzisiaj ok. 1200 os.), który wszedł w skład Gwardii Narodowej MSW... oraz, że dzięki pracy organicznej i organizacji (komendant wykładał historię wojskowości) zyskają poparcie rosyjskojęzycznych miejscowych.

Pisząc szczerze, już w pierwszych dniach odnieśli sukces, o którym regularne ukraińskie jednostki, w tym specnaz i desantowcy, do dzisiaj mogą pomarzyć (angielskie napisy).

A później był wspomniany Mariupol.

Niżej infografika, co dla nich oznaczało przeformowanie w pułk. Myślę, że tłumaczenie zbędne