I znow optymistyczna wiadomosc

kolejny RESET Obamy. Pierwszy był z Rosją. Kuba pod rządami brata dyktatora Castro dawno straciła kły i nie straszy. Potrzebowali kasy, to sie dogadali, Obama przelicytował Putina.

USA i Kuba rozpoczną rozmowy w sprawie normalizacji stosunków dyplomatycznych. Poinformował o tym wysokiego szczebla przedstawiciel administracji USA.

Powiedział on, że rozpatrywana jest również kwestia otwarcia w najbliższych miesiącach amerykańskiej ambasady w Hawanie.

Wcześniej poinformowano, że władze Kuby podjęły decyzję o uwolnieniu Amerykanina Alana Grossa i człowieka, który przekazywał informacje amerykańskiemu wywiadowi. USA z kolei uwolniły trzech kubańskich agentów.

Biały Dom poinformował, że prezydent Barack Obama wystąpi dziś z oświadczeniem w sprawie Kuby. Może on ogłosić zmianę polityki wobec państwa.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_12_17/USA-poinformowaly-o-resecie-stosunkow-z...

Prezydent Kuby Raul Castro potwierdził wznowienie stosunków dyplomatycznych z USA, które zostały przerwane w 1961 roku.

Zaznaczył on, że wymiana więźniów dała początek historycznemu przełomowi w stosunkach obu krajów.

Tym nie mniej Castro dodał, że sporna kwestia z embargiem handlowym USA pozostaje nierozwiązana.

Prezydent USA Barack Obama ogłosił wcześniej rozpoczęcie „nowego rozdziału” relacji z Kubą. Powiedział, że sankcje wobec „Wyspy Wolności” nie przyniosły zamierzonego efektu. Poprosił również Kongres o uchylenie embarga przeciw Kubie.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/news/2014_12_18/Castro-potwierdzil-wznowienie-rela...

Po 53 latach wrogości Amerykanie znów otworzą ambasadę w Hawanie. Prezydent Obama zapowiedział też zniesienie restrykcji dotyczących podróży i eksportu na wyspę, a docelowo - embarga gospodarczego.

Normalizacja stosunków dyplomatycznych z Kubą to efekt tajnych negocjacji, które trwały półtora roku przy cichym poparciu papieża Franciszka. Finałowe spotkanie przedstawicieli obu krajów odbyło się w Watykanie, a 17 grudnia Barack Obama przeprowadził telefoniczną rozmowę z prezydentem Raulem Castro. Był to pierwszy bezpośredni kontakt przywódców USA i Kuby od ponad pół wieku. Wkrótce potem, obaj odczytali w telewizji komunikaty o historycznej decyzji.
Największy problem stanowi jednak embargo handlowe i finansowe wprowadzone w roku 1962, które ma prawo znieść tylko Kongres kontrolowany przez republikanów. Jeśli prawica się uprze – a wszystko wskazuje, że tak będzie – mimo normalizacji dyplomatycznej, stosunki gospodarcze między USA a Kubą pozostaną zamrożone na etapie zimnej wojny.

Za uchyleniem blokady opowiadają się prawie wszyscy członkowie ONZ, amerykańscy przedsiębiorcy, działacze humanitarni oraz większość kubańskich dysydentów. Zwracają uwagę, że po pierwsze – najbardziej godzi ona w zwykłych obywateli, bo totalitarny rząd sobie poradzi, po drugie – daje komunistom propagandowe alibi. Mogą mówić, że owszem, jest źle, ale z winy Amerykanów.
Reżim braci Castro to relikt innej epoki, lecz takim samym reliktem była dotychczasowa amerykańska polityka wobec wyspy. Patetyczne zawołanie Kubańczyków z Florydy „Cuba libre albo sankcje” brzmi śmiesznie w kontekście klauzul najwyższego uprzywilejowania dla Chin i Wietnamu, gdzie opozycjoniści traktowani są gorzej niż na wyspie czy bankietów, czerwonych chodników i pomocy finansowej dla zaprzyjaźnionych szejkanatów arabskich depczących podstawowe prawa człowieka.

http://swiat.newsweek.pl/konflikt-kuby-i-ameryki-zakonczony-newsweek-pl,...