O nienawiści grupy religijnych katolików do J. Kaczyńskiego oraz PiS

avatar użytkownika Andy-aandy
Stanę się zgorzkniały i stracę zaufanie do ludzi, bo zawiódł mnie jeden człowiek. Będę ział nienawiścią do tych, co odnaleźli swoje skarby, bo ja sam nie dotarłem do mojego. I zawsze będę dbał tylko o tę odrobinę, którą posiadam, bo jestem za maluczki by mieć cały świat. Paulo Coelho „Alchemik” O nienawiści grupy religijnych katolików do J. Kaczyńskiego oraz PiS Jestem wręcz zszokowany tą nienawiścią, z jaką niektórzy blogerzy – uważający się przy tym za religijnych katolików – odnoszą się do Jarosława Kaczyńskiego oraz do osób nie uważających braci Kaczyńskich za zło większe czy takie samo, jak te postbolszewicko-mafijne struktury władzy stworzone przez PO w ciągu ostatnich kilku lat, które konsekwentnie ograbiają i rabują Polaków oraz Polskę. Jednocześnie ci sami blogerzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że PO sterowane jest przez sowiecką agenturę rodem ze zbrodniczych organizacji z PRL znanych jako SB i WSI oraz tych wszystkich spadkobierców PRL, którzy za pomocą urbanowsko-michnikowskich, postbolszewickich mass mediów – zalewają Polaków morzem nie znającej żadnego umiaru nienawiści do braci Kaczyńskich i Radia Maryja oraz ich „moherowych beretów”. A w tym samym czasie propagandziści PO umiejętnie wykorzystując nowoczesne, antydemokratyczne oraz destrukcyjne dla Polski techniki propagandowe sieją nienawiść wobec tej jedynej partii, która przeszkodza postbolszewicko-mafijnym strukturom władzy PO w zaprowadzeniu w PRL-bis już nawet nie „miękkiego”, lecz całkowitego totalitaryzmu w wydaniu znanym z jaruzelsko-kiszczakowskiego PRL w okresie stanu wojennego. Nie wiem czy ci blogerzy zdają sobie sprawę z tego, że zatruwając się tą swoją nieracjonalną nienawiścią oraz rozpowszechniając przejętą m.in. także i z urbanowsko-michnikowskich oraz innych postbolszewickich mass mediów nienawiść wobec PiS – usiłują tym samym zdyskredytować jedyną w PRL-bis siłę polityczną, która może chociaż trochę łagodzić te wszystkie antypolskie oraz typowo bolszewickie, antykatolickie ekscesy z jakimi mamy do czynienia w PRL-bis na co dzień. Czyli tym samym znakomicie ułatwiają antykatolicką propagandę wywodzącej się z marksizmu ideologii politycznej poprawności rozsiewanej przez takie ateistyczne partie, takie jak: Ruch Palikota, Platforma Obywatelska i SLD oraz ich neomarksistowskich, neostalinowskich i różnych innych lewackich sprzymierzeńców. Oczywistym jest, że J. Kaczyński popełnił sporo błędów, w tym także i w doborze swoich najbliższych współpracowników. Lecz błędy popełniają wszyscy politycy, którzy jednocześnie muszą także uwzględniać polityczne realia w jakimś stopniu przecież determinujące ich działania w danym okresie. O tym, że przez długi okres nie będzie w PRL-bis żadnej innej alternatywy dla PiS doskonale pisze Wojciech Wencel – poeta, eseista, krytyk literacki i felietonista. * * * * * (…) Tylko głupcy nie godzą się z faktem, że PiS jest jedyną strukturą polityczną, która skutecznie wbija się klinem w system III RP. I nie przyjmują do wiadomości , że to system do tego stopnia zabetonowany i pozbawiony szczelin, że żadna samosiejka na nim nie wyrośnie. Jeśli jako wolni Polacy odwrócimy się od Kaczyńskiego, na dziesięciolecia stracimy swoją reprezentację w Sejmie. Być może „niepokorni” publicyści uważają, że nie mieć tam nikogo, niż przyglądać się wysiłkom „wiecznej opozycji”. Ja twierdzę, że bez tych wysiłków poziom agresji państwa wobec chrześcijan czy tradycyjnych patriotów byłby nieporównanie wyższy niż dzisiaj. A zależność Polski od Rosji i Niemiec przemieniłaby się w jawne poddaństwo. Postulaty nadgorliwców, by odwrócić się od PiS i zacząć budować wszystko od początku, przypominają mi trochę pomysł, by pozbyć się w Europie resztek tradycyjnej kultury chrześcijańskiej i wznieść na coś bardziej atrakcyjnego. Niemożliwe? Możliwe. Tyle, że jak pisał Thomas Stearns Eliot – „Trzeba będzie poczekać, aż wyrośnie trawa, na której będzie pasła się owca, z której wełna posłuży do utkania materiału na nowe okrycie. Będą musiały przeminąć wieki barbarzyństwa”. (…) Wojciech Wencel „Chocholenie” Cytowane za: „wSieci”, nr 50, 8-14 grudnia 2014 * * * * * Wiersz przesłany przez Jarosława Marka Rymkiewicza do redakcji „Rzeczpospolitej” Do Jarosława Kaczyńskiego Ojczyzna jest w potrzebie – to znaczy: łajdacy Znów wzięli się do swojej odwiecznej tu pracy Polska – mówią – i owszem to nawet rzecz miła Ale wprzód niech przeprosi tych których skrzywdziła Polska – mówią – wspaniale lecz trzeba po trochu Ją ucywilizować – niech klęczy na grochu Niech zmądrzeje niech zmieni swoje obyczaje Bo z tymi moherami to się żyć nie daje I znowu są dwie Polski – są jej dwa oblicza (…) To co nas podzieliło – to się już nie sklei Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu! Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo? O to nas teraz pyta to spalone ciało I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie Milanówek, 19 kwietnia 2010 r. Cytowane za: http://www.rp.pl/artykul/464644.html

20 komentarzy

avatar użytkownika Andy-aandy

1. Polityka jest sztuką osiągania zamierzonych celów...

Jako komentarz do tej mojej notki warto jeszcze przedstawić kilka faktów znaczących w karierze znanego ideowego polityka odwołującego się do tradycji chrześcijańskich, byłego Marszałka Sejmu a obecnie prezesa Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka.
* * * * *

Polityka jest przede wszystkim sztuką osiągania zamierzonych celów.

Tak się jednak dziwnie składa, że każdy polityk – to o ile nie jest wszechwładnym dyktatorem – musi uwzględniać istniejące w danych okolicznościach realia.

Jeżeli polityk nie kalkuluje swoich działań, pragnąc za wszelką cenę osiągnięcia rzeczy niemożliwych do realizacji w danejsytuacji – to z zasady szybko przestaje on mieć jakikolwiek wpływ na politykę.
* * * * *

Można tu jako przykład podać karierę niewątpliwie ideowego oraz uczciwego polityka jakim jest Marek Jurek.

Niestety, w kwietniu 2007 roku, po odrzuceniu przez Sejm projektu zmiany Konstytucji RP w sprawie ochrony życia poczętego - zapowiedział on, że podda pod głosowanie wniosek o odwołanie siebie z funkcji Marszałka Sejmu. 14 kwietnia tego samego roku Marek Jurek zrezygnował także z członkostwa w partii Prawo i Sprawiedliwość oraz wszelkich pełnionych w niej funkcji partyjnych.

Jednak błyskawicznie, bo już 19 kwietnia Marek Jurek założył nową kanapową partyjkę, nie mającą żadnego znaczenia w polityce.

Czyli w ramach swojego „wishful thinking” – żądając niemożliwego do realizacji w ówczesnych istniejących okolicznościach postulatu „chcę mieć wszystko to, czego się domagam” – sam pozbawił się jakichkolwiek możliwości wpływu na politykę…

Myślę, że Marek Jurek raczej zrozumiał swój błąd, bo 24 marca 2012 jednak podpisał w imieniu własnej partii porozumienie o współpracy z PiS. Na mocy tego porozumienia wystartował w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 z listy PiS uzyskując mandat eurodeputowanego VIII kadencji.

W ten sposób ponownie stał się on liczącym się politykiem, mogącym zrobić wiele dobrego dla Polski…
* * * * *

W Deklaracji Prawicy Rzeczypospolitej możemy m.in. przeczytać:
Chcemy Europy szanującej swe chrześcijańskie dziedzictwo - a nie sztucznego tworu wypierającego się Boga i Ewangelii.

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Morsik

2. Sporo przesady, bo - cyt.:

"Oczywistym jest, że J. Kaczyński popełnił sporo błędów, w tym także i w doborze swoich najbliższych współpracowników. Lecz błędy popełniają wszyscy politycy, którzy jednocześnie muszą także uwzględniać polityczne realia w jakimś stopniu przecież determinujące ich działania w danym okresie".

Przywoływani "religijni katolicy" mają po prostu dosyć tej "sporej ilości błędów" i krytykują PiS dla opamiętania. I na tym można byłoby zakończyć komentarz.

Jednak dalsza część, w której napisano, że "błędy popełniają wszyscy politycy" jest nie do przyjęcia. Nie do przyjęcia jest usprawiedliwienie rozwinięciem: "ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi", bo jest to zrzucanie winy na "ślepy los".

Takie dykteryjki można pisać o sporach i pomyłkach w rozporządzaniu domowym budżetem. W polityce, w wojnie o niepodległość, w batalii o kraj i ludzi błędów popełniać nie wolno! Nie wolno też eksperymentować po amatorsku na zasadzie "prób i błędów", nie wolno "uczyć się na własnych błędach". Kraj, ludzie w nim żyjący, jego i ich niepodległość nie mogą być poletkiem do eksperymentowania.

"Religijni katolicy" odsądzani od czci i wiary za to, że krytykują "politycznych alchemików" mają po prostu już dość eksperymentowania na żywym organizmie.

Wmawianie "religijnym katolikom", że "jeśli nie PiS to NiC" jest dawaniem przyzwolenia na dalsze 25 lat niepoważnych eksperymentów z udziałem nieudaczników i zwykłych, drobnych złodziejaszków kombinujących na delegacjach.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Andy-aandy

3. dawaniem przyzwolenia na dalsze...

Proszę więc przeczytać mój komentarz o szanowanym katolickim polityku Marku Jurku - jest powyżej.

A dopiero potem twierdzić, że wynikające z "wishful thinking" - "nic" jest znacznie lepsze od możliwożliwości uzyskania realnego wpływu oraz pracy na rzecz kraju...

Poza tym, gołosłowne stwierdzenia, że PiS jest partią: " nieudaczników i zwykłych, drobnych złodziejaszków kombinujących na delegacjach" - jest bezpodstawnym oszczerstwem.

I na tym można zamknąć komentowanie tych absurdalnych pańskich wywodów!

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Morsik

4. Ani...

...jeden Jurek Marek nie stanowi o wszystkich "religijnych katolikach", ani jeden aktywny i bezinteresownie działający członek PiS, nie stanowi o całości tej - coraz bardziej żałosnej - formacji. Można spróbować naprawić, tylko... ile razy można zaczynać wszystko od początku...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika basket

5. Takie "dykteryjki"

o żałosnej formacji, eksperymentach, wojnie o niepodległość, batalii, zaczynaniu
od początku itp., to można sadzić w wywiadach dla TVP/TVN/GW/TokFm itp., udzielanych
funkcjonariuszom w/w przekaziorów. Programiści komputerowi nadzorujący wyniki
wyborów, a przeszkoleni w Moskwie, mieliby niezły ubaw czytając wywody jak
to trzeba od nowa, bez eksperymentów, twardo, śmiało, no wicie, rozumiecie...

basket

avatar użytkownika Morsik

6. A nie łaska...

...przez tyle lat mieć w każdej komisji wyborczej choć jednego swojego człowieka? Że o choć jednym "programiście" nie wspomnę...

Dzisiaj, to już jednak żałosna formacja, ale światełko w tunelu widać, jak przed każdymi "wyborami".

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Andy-aandy

7. dbał tylko o tę odrobinę, którą posiadam, bo jest za maluczki

Stanę się zgorzkniały i stracę zaufanie do ludzi, bo zawiódł mnie jeden człowiek. Będę ział nienawiścią do tych, co odnaleźli swoje skarby, bo ja sam nie dotarłem do mojego. I zawsze będę dbał tylko o tę odrobinę, którą posiadam, bo jestem za maluczki by mieć cały świat.

Paulo Coelho „Alchemik”

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

8. O to nas teraz pyta to spalone ciało...

Wiersz przesłany przez Jarosława Marka Rymkiewicza do redakcji „Rzeczpospolitej”

Do Jarosława Kaczyńskiego

Ojczyzna jest w potrzebie – to znaczy: łajdacy

Znów wzięli się do swojej odwiecznej tu pracy
(...)
To co nas podzieliło – to się już nie sklei

Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei

Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu

Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!

Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?

O to nas teraz pyta to spalone ciało

I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie

Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie

Milanówek, 19 kwietnia 2010 r.

Cytowane za: http://www.rp.pl/artykul/464644.html

 Andy — serendipity

avatar użytkownika UPARTY

9. Mnie też zastanawia nienawiść niektórych

grup religijnych do PiS`u. Podobną nienawiść zauważam też w innych środowiskach, np. Nowej Prawicy czy ludzi tworzących PO.
Przykład Nowej Prawicy dałem nie przypadkowo. Rozmawiałem kiedyś z działaczem NP i w pewnym momencie powiedział on, ku mojemu wielkiemu zdumieniu, że "PiS ukradł im prawicowość a sam jest socjalistyczny".
Jak można komuś "ukraść" pojęcie względne? Przecież to, czy ktoś jest "lewicą", czy "prawicą" nie jest cechą jego poglądów a tylko ich usytuowaniem względem innych. Czy czyjeś poglądy sa lewicowe czy prawicowe zależy nie tylko od tego jakie one są a bardziej od tego jakie poglądy reprezentują inni. Jeśli wszyscy inni maja poglądy bardziej lewicowe to nie ma już znaczenia jakie ma osoba opisywana, bo w innym środowisku może być ona skrajnym lewakiem.
Człowiek, z którym rozmawiałem jest wykształcony i inteligentny. Jedyne, co mi przychodziło do głowy to pomysł, iż oni chcą być nie tyle partią prawicową a bardziej "prawoskrzydłową" zaś powodem ich nienawiści jest to, że my Pisaki nie określamy się w tej kategorii, że nam jest wszystko jedno jak nas inni lokują na scenie politycznej, więc za nic mamy ich starania o zajęcie "prawego skrzydła".
Czy ich zdaniem powinniśmy z nimi tworzyć "wspólny front" na którym dowództwo prawego skrzydła byśmy im powierzyli, bo są tacy prawicowi? Nie wiem! Ale tak to wygląda, że mają do nas pretensję że sami tworzymy i lewe i prawe skrzydło, bo po prostu nie zastanawiamy się jacy jesteśmy? Nie zastanawiamy się nad tym jak nas widzą inni? Jeśli tak, to znaczy, że lekceważymy ich samych i ich poglądy - a to może być już powodem do nienawiści.
Mysłe, ze taki sam jest powód nienawiści do na środowisk PO. Oni cały czas nam mówią, co mamy zrobić byśmy wygrali wybory. W sumie wszystkie ich rady-postulaty sprowadzają się do tego, byśmy poważnie ich potraktowali, byśmy w tej czy w innej formie poprosili o ich akceptację uznając tym samym rangę ich środowisk. W ten sposób zapewnili im wpływ na nasze decyzje, bo zawsze było by ryzyko, że oni wycofają swoje poparcie i wtedy my zostaniemy z niczym.My natomiast mówimy co chcemy zrobić i albo się to komuś podoba albo nie. Taka postawą zmuszamy ich by nie tyle zastanawiali się jak wyglądają na tle innych a nad tym co trzeba zrobić - a oni dobrze wiedzą, że najwłaściwszym było by pozbawić ich pieniędzy i wpływów.
Analogiczna jest przyczyna nienawiści ze strony niektórych środowisk katolickich. Oni by chyba chcieli być "skrzydłem religijnym" , chcieli by byśmy ich poświęcenie dla wiary uznali za cechę polityczną i zawsze brali pod uwagę ich poglądy w każdej sprawie.
Ja jestem i Pisakiem i Katolikiem. W związku z tym nie mogę ze względów doktrynalnych moich ocen moralnych kształtować pod innym wpływem niż własne sumienie. Nie mogę w związku z tym powierzyć żadnej roli "skrzydłu religijnemu", bo nie mogę na nikogo scedować mojego obowiązku postępowania zgodnie z moim sumieniem. Tak więc fakt dużego zaangażowania religijnego tych ludzi jest z punktu widzenia pragmatyki życia codziennego rzeczą dla mnie obojętną, co nie powoduje iż odmawiam im do tego prawa, że będę się godził na to by inni to prawo kwestionowali. Jeśli więc ja nie doceniam ich zaangażowania, to znaczy że je w pewien sposób lekceważę. To jest powód do nienawiści.
Tak więc nas nienawidzą dla tego, że nie bierzemy pod uwagę ich poglądów na samych siebie, że my nie zastanawiamy się jak nas postrzegają inni, tylko robimy swoje. To, że jesteśmy sami dla siebie punktem odniesienia wywołuje wściekłość i nienawiść u wielu ludzi różnych orientacji, w tym i grup katolickich.

uparty

avatar użytkownika gość z drogi

10. witam serdecznie w bardzo ciekawym temacie

myślałam,ze tylko mnie "prześladuje" ta myśl...ale widzę,ze jest nas dużo ...wiecej podobnie zastanawiających się nad "sprawą " mój mąż ma swoją teorię na ten temat,więc się nią podzielę...:)
" czym różni się prawica od lewicy ?" a no tym,że lewica we wszystkim jest zgodna ,a jak coś nie gra to skrzętnie POzamiata pod dywan...albo jeszcze gorzej...przyjdzie sobotni "pan" i zrobi swoje...a prawica? prawica wciąż się spiera i wciąż pyta o prawdę...jaka by ona nie była...czy pisana ruską czcionką czy "inną "
chyba coś w tym jest...ale to dalej nie rozwiązuje niechęci do PISu...
a więc jaka jest inna przyczyna jeszcze ?
pozdrowienia dla Wybrzeża i nie tylko :)

gość z drogi

avatar użytkownika Morsik

11. Może przyczynę...

...wyłożył Piotr Zychowicz w pierwszych rozdziałach książki "Obłęd '44"? Szczególnie polecam rozdział 8. "Infiltracja". Zabrałem się do czytania jak pies do jeża, bo wcześniej nakrzyczano na Zychowicza ze wszech stron. Czytam i oczom nie wierzę!

Nic się nie zmieniło od 70. lat z okładem!

"Prawica" wciąż taka sama i tak samo głupia!

Warto czytać Piotra Zychowicza i co chwila znad tekstu patrzeć na naszą teraźniejszość.

PS. Gościu Drogi - powiedz Szanownemu Małżonkowi, że za takie oceny "prawicy" okrzyknięto mnie onegdaj zdrajcą i ubekiem. Więc niech uważa, bo zrobią z niego pachołka Putina! :)

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika gość z drogi

12. Szanowny @Mosiku :)

powiedziałam to mężowi a on mi na to ...przecież ja zawsze na sztorc i pod prąd...wszelaki...:)i to jest prawda najprawdziwsza od pół wieku :)))
serdeczności od nas obojga,a co do ksiązki,to mnie zdziwiłeś szanowny @Morsiku i może się też dam przekonać i pod włos...zacznę zapoznawać się z nią,bo z autorem,to raczej "nie" jakoś podpadł mi parę razy...ale zobaczymy...poczytamy ,pożyjemy i zastanowimy się ,ale prawicy i tak nie zmienimy...na to zero szans :)
nocne serdeczności :)
/jak by to szło alfabetem Morsa ? ti,ti tak ,tak ? chyba nie :)/

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

13. Szanowny @Morsiku ,wybacz,ale coś mi zjadło "R"

w poście nr 12....przepraszam...:)
zamykając komputer,dopiero teraz TO zauważyłam :) Dobrego,nowego Dnia Tobie i Wszystkim :)

gość z drogi

avatar użytkownika Andy-aandy

14. jesteśmy sami dla siebie punktem odniesienia wywołuje wściekłość

Mimo wszystko, ja ciągle nie rozumiem, dlaczego ludzie uważający się za wiernych i praktykujących katolików potrafią z aż taka nienawiścią wypowiadać się o innych ludziach, choćby nawet i czynnych politykach - zwłaszcza takich, którzy żadnej krzywdy im nie zrobili...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

15. lewica we wszystkim jest zgodna...

Jeżeli jest się "w polityce" wyłącznie po to, by rabować oraz okradać kraj, w który się żyje - to ta lewacka mafia musi umieć ze sobą współpracować oraz się porozumiewać.
Bowiem, w przeciwnym przypadku - szybko skończyliby się "w polityce", a tym samym musieliby zająć się uczciwą pracą.

Tymczasem, ta tzw. lewica zawsze musi mieć swoje żerowisko, a więc nie wychodzi i nigdy nie wyjdzie poza dość prymitywny schemat, który można okreśłić w poniższy sposób...
Ekstraktem idei komunizmu i jego diabelskiej natury, tak samo jak i natury każdego komunisty i lewaka są: nienawiść do ludzi, religii oraz prawdy, a także mord, rabunek, okrucieństwo i donos.

Serdeczne pozdrowienia.

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

16. "Prawica" wciąż taka sama i tak samo głupia!...

A może to nie jest wyłącznie głupota?

Sowieccy agency NKWD i namiestnicy PRL oraz komunistyczni zbrodniarze, tacy jak tow. Jaruzelski oraz tow. Kiszczak - mieli w PRL w 1989 roku około 100.000 agentów zwerbowanych przez SB.

Ilu z tych agentów udawało, że są "prawicowi", a służyli - i do dzisiaj ciągle służa, - posiadaczom teczek z opisem ich działalności na rzecz SB?

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

17. potrzebna jest zgodna współpraca wszystkich polskich patriotów..

Na katolickim portalu, na którym także jest moja notka, jeden z dyskutantów usiłując szukać odnośników historycznych do tego co się aktualnie dzieje w kiszczakowsko-jaruzelskim PRL-bis, w komentarzu napisał m.in.:
"To ludzie z PPR i PPK, a nie – z AK, NSZ – uzyskali realny wpływ na politykę w Polsce po II W.Ś."

Na co odpowedziałem, że to nie jest najlepszy przykład...

Bowiem po II w.ś. sowieccy obywatele i zdrajcy z PPR, a także sowieccy zbrodniarze z NKWD oraz namiestnicy Stalina w PRL - tow. Gomułka i tow. Bierut oraz inni komunistyczni oprawcy Polaków - w celu mordowania polskich patriotów dysponowali wyspecjalizowanymi bandami składającymi się z tysięcy specjalnie wyszkolonych stalinowskich, zbrodniczych degeneratów z NKWD, a także milionami żołnierzy z sowieckiej armii stacjonującej na zajętych oraz ograbianych przez nich ziemiach polskich.
Przy tym, ci wszyscy stalinowscy zbrodniarze byli doskonale wyposażeni w sprzęt wojskowy oraz uzbrojenie przez polskich „aliantów”, z miłośnikiem stalinowsko-sowieckiej agentury w swojej administracji i jednocześnie politycznym gangsterem, prezydentem F.D. Rooseveltem na czele.
Natomiast Polscy Bohaterowie z AK i NSZ czy WiN zdradzeni przez tychże naszych zachodnich „aliantów” - byli masowo mordowani przez stalinowskich zbrodniarzy. A do obrony siebie, Polski oraz Wolności i Honoru Polaków - ci Polscy Bohaterowie, których obecnie czcimy - mieli do dyspozycji niewiele więcej uzbrojenia niż pistolety…
Obecnie sytuacja jest zasadniczo inna. Na obecnych ziemiach polskich nie stacjonuje już 100.000 okupacyjna sowiecka armia. Choć ciągle znajduje się parę tysięcy sowiecko-rosyjskich agentów wiernie służących swoim nadzorcom z tajnych służb w postsowiecko-putinowskiej Rosji.
Dlatego, potrzebne są w Polsce zasadnicze zmiany oraz usunięcie od władzy sowiecko-postbolszewickich oraz współpracujących z nimi mafijnych tzw. elit. Można tego dokonać w trakcie uczciwych, a nie fałszowanych wyborów.
Jednakże, do osiągnięcia sukcesu wyborczego potrzebna jest zgodna współpraca wszystkich polskich patriotów – bez dzielenia się na lepszych czy gorszych…
Uczciwe wybory można przeprowadzić kontrolując każdą komisję wyborczą oraz przebieg wyborów i podliczanie głosów. Przy dobrej organizacji wyborów nie będzie już potrzeby, by agenturę SB działającą jako Państwowa Komisja Wyborcza wysyłać do putinowskiej Rosji na szkolenia ich umiejętności fałszowania wyborów…
Czyli obecnie, nie trzeba już dokonywać zbrojnej rewolucji, do czego wzywają niektóre zbyt mocno rozpalone, choć patriotyczne głowy. Przy tym, ci zapaleńcy usiłują także negować i wszystko to, co mimo wielu przeszkód zostało osiągnięte po 1989 roku oraz próbują dyskredytować tych patriotów, którzy mogą stać się ich sojusznikami w doprowadzeniu do całkowitego uwolnienia Polski z rąk postsowieckiej, samozwańczej nomenklatury oraz wywodzących się z niej agenturalnych tzw. elit.

Jednakże, w celu dokonania zasadniczych zmian w tym – zorganizowanym przez agentów stalinowskiej NKWD oraz działającej w PRL zbrodniczej Informacji Wojskowej: tow. Jaruzelskiego i tow. Kiszczaka – postsowieckim cyrku, określanym także jako PRL-bis, potrzebna jest zgodna współpraca wszystkich sił patriotycznych.

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Morsik

18. Oj, to-to!

"Ilu z tych agentów udawało, że są "prawicowi", a służyli - i do dzisiaj ciągle służą, - posiadaczom teczek z opisem ich działalności na rzecz SB?"

Do parlamentu wciąż się pcha podwójnie zwerbowany w stanie wojennym działacz "S". Popycha go lokalny "baron" PiS. Dzwoniłem do niego, przedstawiałem dokument z IPN. Nic nie pomogło - za każdym razem trafiał na listy wyborcze. Jaką odpowiedź otrzymywałem za każdym razem? "Nie mamy nikogo innego, żeby wystawić"...

To jest wyłącznie głupota, drogi "Andy-aandy". Gdy patrzę na naszą, 25. letnią historię, na kandydatów i wybrańców do parlamentu i samorządów z mojego regionu, to mi ręce i nogi opadają z rozpaczy, bo żadnego młodego człowieka do swojej familii nie dopuszczą. A wierz mi - znam ich wszystkich od samego początku...

Niedługo w PiS w moim regionie trzeba będzie utworzyć opieka paliatywną.

Ale masz rację, że to nie tylko głupota. Dochodzi jeszcze pazerność...

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika gość z drogi

19. Szanowny @Morsiku :)

więcej optymizmu :) na Marszu w Warszawie było mnóstwo Młodych...,to Oni właśnie rozwalą ten zgniły System rodem z lat nieminionych...i najważniejsze koniec z bachorami resortowymi...w prasie ,w telewizji,sądownictwie i w Urzędach.... Mój mąż ma super receptę od lat ..np Urzędy Skarbowe,gdzie Resortowe Dziatki i ich Dziadki są od pokoleń...zwolnić wszystkich i zatrudnić Młodych po studiach,dać im do przeczytania Przepisy i niech działają..
pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

20. Polskie Lasy wciąż w niebezpieczeństwie

złodziejski Układ wciąż wyciąga po nie swoje zachłanne łapska...dlatego takie nocne Zmagania i Nocne Chamstwo w Sejmie,sejmie na czele którego stoi sikorski.... mimo ich złodziejsckich wysiłków dzięki Bogu i Przytomności Polaków ,dil się nie udał ot polskie "elyty"
ale Polska Ziemia i Lasy wciąż zagrożone...więc bądzmy czujni...bo wróg nie śpi ,kiedyś buzek na wózek,dzisiaj jego podopieczni...rodają Polskę za PSI GROSz i pytanie ...dlaczego nie możemy się zjednoczyć w obronie Polskiej Ziemi,Polskich Lasów,naszego wręcz polskiego bytu ? jest pytaniem bardzo aktualnym...
Słucham pana prof Szyszko i co raz bardziej jestem przerażona... tylko Dzieki naszym Mediom sprawa zostałą nagłośniona i i Społeczeństwo za wczasu dowiedziało się jaki szykuje ..DIL.rządzący UKŁAD>..
a więc Rzetelna Informacja spełnia swoje zadania
ukłony dla Społeczenstwa rzetelnego i czujnego :) hańba dla marszałka i premiery...o Jedynce nawet nie mówię,bo wczoraj mieliśmy POkaz głuPOty

gość z drogi