Protest wyborczy 2014

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

PROTEST WYBORCZY

Na podstawie Art. 82. § 1. p.1. Kodeksu Wyborczego wnoszę protest wyborczy przeciwko ważności wyborów samorządowych, z powodu dopuszczenia się przez Krajową Komisję Wyborczą z siedzibą w Warszawie przestępstwa przeciwko wyborom, określonego w rozdziale XXXI, Art. 248, p.2. Kodeksu Karnego i mającego wpływ na przebieg głosowania i wyniki wyborów.

UZASADNIENIE

W pierwszej turze wyborów organów samorządu terytorialnego przeprowadzonej na  terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w dniu 16 listopada 2014 roku  doszło do przestępstwa przeciwko wyborom, polegającego na użyciu podstępu celem nieprawidłowego sporządzenia kart do głosowania, czyli tzw. „innych dokumentów wyborczych”, które jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3.

W wyborach organów samorządu terytorialnego w roku 2010, Państwowa Komisja Wyborcza dopuściła do stosowania niejednorodnej postaci kart wyborczych w Polsce. Odmienne karty wyborcze w postaci tzw. książeczek dopuszczono tylko w województwie mazowieckim. Wyniki wyborów 2010 opublikowane przez PKW pokazały, że właśnie w tym jednym województwie odnotowano największą liczbę nieważnie oddanych głosów. Jest to widoczne bardzo wyraźnie na publikowanych w prasie mapkach głosów nieważnych w województwach i powiatach, gdzie poszczególne zakresy procentowe głosów nieważnych pokazano kolorami. Granice województwa mazowieckiego pokrywały się z granicami najbardziej drastycznych różnic liczby głosów nieważnych w sąsiednich województwach na niekorzyść województwa mazowieckiego, gdzie procent nieważnych głosów był największy.

W takiej sytuacji Krajowa Komisja Wyborcza powinna zauważyć korelację zachodzącą pomiędzy wprowadzeniem karty do głosowania w postaci książeczki w jednym województwie, a najwyższą w kraju liczbą głosów nieważnych w tym województwie, co wskazuje na przyczynę systemową, mającą negatywny wpływ na przebieg głosowania i wyniki wyborów. Wyniki wyborów zostały w roku 2010 wypaczone. Prawidłowe postępowanie PKW w analogicznych wyborach samorządowych przeprowadzanych w roku 2014 powinno polegać na wycofaniu wzoru karty do głosowania w postaci książeczki w województwie mazowieckim w celu wyeliminowania anomalii w przebiegu głosowania i wynikach wyborów. Tymczasem PKW wprowadziła karty do głosowania w postaci książeczki w pozostałych województwach, co należy uznać za działanie świadome polegające na użyciu podstępu celem nieprawidłowego sporządzenia kart do głosowania, a więc przestępstwo przeciwko wyborom. O podstępie można mówić dlatego, ponieważ wyborcy nie byli poinformowani jaki wzór karty będzie obowiązywał, a instrukcje dotyczące sposobu głosowania rozpowszechniane przez TVP nie zawierały wiarygodnej informacji o wzorach kart, ponieważ pokazywały wyłącznie wzory w postaci pojedynczych kartek, nie wspominając o „książeczce”.

Opublikowane z opóźnieniem wyniki pierwszej tury wyborów samorządowych w roku 2014 potwierdzają jednoznacznie, że działanie PKW przyniosło skutek w postaci wyraźnego wzrostu liczby nieważnych głosów na terenie całego kraju. Zjawisko zwiększenia procentowego udziału liczby głosów nieważnych jest jednoznacznie skorelowane ze zmianą kart w postaci jednostronicowego arkusza do głosowania na karty w postaci „książeczki”.

Podsumowując, we wszystkich okręgach wyborczych, gdzie dokonano przestępstwa, wybory samorządowe powinny zostać unieważnione, a następnie powtórzone przy wykorzystaniu kart do głosowania stosowanych we wszystkich województwach poza województwem mazowieckim w wyborach samorządowych w roku 2010.

                                                                                        WYBORCA

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. hrabia Pim de Pim

"Opublikowane z opóźnieniem wyniki pierwszej tury wyborów samorządowych w roku 2014 potwierdzają jednoznacznie, że działanie PKW przyniosło skutek w postaci wyraźnego wzrostu liczby nieważnych głosów na terenie całego kraju. Zjawisko zwiększenia procentowego udziału liczby głosów nieważnych jest jednoznacznie skorelowane ze zmianą kart w postaci jednostronicowego arkusza do głosowania na karty w postaci „książeczki”."

Co jest do udowodnienia w sposób jasny, bez konieczności prowadzenia badań grafologicznych na "nieważnych kartach".

Wystarczy porównać ilość rzekomo niewaznych głosów w dwóch województwach i upada teza o braku wykształcenia wyborcy , który sam nieświadomie uniewaznił swój głos.

Rozkład głosów nieważnych a uczciwość wyborów – analiza prof. Jacka Czaputowicza

http://linkis.com/oapuw.pl/LWSaq

Tabela. Porównanie województwa wielkopolskiego i podlaskiego

Województwo wielkopolskie

Województwo podlaskie
PKB per capita w zł.

37,4 tys.

26,0 tys.
PKB w stosunku do średniej krajowej

106,3%

73,7%
Stopa bezrobocia

10,0%

15,5%
Osoby poniżej granicy ubóstwa

8,5%

10,7%
Wykształcenie Wyższe

16,3%

16%
podstawowe i podstawowe niepełne

18,7%

24,1%
Osoby starsze (w wieku poprodukcyjnym)

16,7%

18,3%
Głosy nieważne

22,77%

14,57 %

Źródło: zestawienie na podstawie danych GUS i komunikatu PKW.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

2. Muszę bronić podlaskiego!

Nie wiem, czy lepsze wskaźniki wielkopolan przesądzają o mniejszej podatności na ustawkę wyborczą. Może jest tak jak pisał Gombrowicz - im mądrzej tym głupiej. Jestem pewien, że rozgarnięty, czytający chłop z czasów Prusa czy Wyspiańskiego miał więcej oleju w głowie niż dzisiejsze lemingi.

Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Maryla

3. hrabia Pim de Pim

:) to argument dla lemingów i lemingowych resortowych sędziów, ja nigdy nie pozwolę sobie na traktowanie z góry "ciemnego chłopa".
Ci tak pogardzani przez media i lemingozę ludzie są solą Polski, bez nich już dawno by Polski nie było, to oni przechowują ją w sercach i przekazują ten najdroższy depozyt Bóg Honor Ojczyzna swoim wnukom. Także tym wnukom z wielkich miast, co wstydzą się swoich "ciemnych dziadków".

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

4. Czasem mam wrażenie, że

Czasem mam wrażenie, że Polska B stała się Polską A, bo wiele opóźnień cywilizacyjnych zostało tam nadrobionych, a mentalność na wschodzie i południu kraju nie uległa takiej dewastacji jak w stolicy oraz na zachodzie i północy kraju, gdzie w przewadze jest ludność "wykorzeniona".

Jest nadzieja ... tak trzymać :-)

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Wrocil Hrabia

Witam na pokladzie! Moze ci z folwarku troche sie oporzadza?
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

6. Przepraszam, że się wetnę i kopne nieudacznikom w 4 litery

Jeżeli słyszę, oglądam lub czytam relację męża zaufania, który chwali się, że w jego komisji obwodowej było wszystko jak należy, a następnie mówi lub pisze, że także przy liczeni głosów było wszystko OK, to mi się otwiera nóż w kieszeni, gdy słucham lub czytam jak w tej komisji wyglądało te liczenie głosów.
Pisał i mówił to to dla terrorysty z TVN mąż zaufania z ramienia PiS, który najwidoczniej nigdy nie czytał ustawy Kodeks wyborczy, a jak czytała to czytał bez zrozumienie.
Skoro komisja obwodowa podzieliła się na trzy grupy, tak że każda z tych grup zliczała inne karty do głosowana (do sejmiku, do rad Gmin i na prezydentów, burmistrzów), to już na tym etapie była naruszona ustawa Kodeks wyborczy, bo komisja wyborcza nie może się pod żadnym pozorem dzielić i działać w grupach, lecz tylko i wyłącznie razem w kompletnym składzie.
Takie liczenie głosów daje masę możliwości dla fałszowania wyników, co mogło skutkować, że taka trójka (tak było w relacjonowanym przykładzie) mogła mając zgrany zespół fałszerzy wydrukować każdy wynik.
Najwidoczniej takie wyniki wydrukowali w komisjach w których według zapewnień mężów zaufania PiS było rzekomo wszystko OK w ich komisjach.
Być może zostali też posmarowani miodem i posypani cukrem, a następnie zlizani do kości.

I to miała być kontrola wyborów, skoro kontrolujący pozwalał na fałszowanie wyników, bo nie protestował widząc i będąc świadkiem jawnego łamanie prawa wyborczego?

Brak słów, a więc kończę.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Tymczasowy

7. Bylem mezem zaufania "czerwonych karkow"

czyli skrajnej prawicy w Kanadzie. Najpierw posortowalismy wszystkie glosy, tak ze kupki byly jednolite. Wtedy kazdy sprawdzal sobie kazda kupke, by nie bylo jakichs pomylek i zapisywal sobie liczbe wszystkich glosow oddanych na poszczegolnych kandydatow. Jak juz uzgodnilismy, ze wszystki "kupki" sa "czyste", to podalismy liczbe glosow z kazdej kupki. Kazdy sobie zapisal wynik, wpisalismy wyniki na karte i kazdy ja podpisal.
Pewnie, ze bylo male zamieszanie, bo jeden glos nie zgadzal sie z liczba kart wydanych wyborcom. Szybko wyjasnilismy mala pomylke. Czy to takie trudne?
CZY POLSKA JEST KRAJEM JAKICHS ANALFABETOW, OSTATNICH DURNIOW GODNYCH POGARDY?

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

8. Ano wrócił, będzie ze cztery tygodnie temu ...

We włościach hrabiego nie ma folwarków tylko zagrodnicy - są oporządzeni i płacą czynsz !
A co do innych folwarcznych ... zobaczymy ;-)

Również pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim