Garstka ludzi, ktora zwycieza

avatar użytkownika Tymczasowy

 Rewolucje amerykanska zaczeli handlarze herbaty.

 

 Rewolucje francuska robili intelektualisci brylujacy w kawiarniach (winko?).

Rewolucje rosyjska zrobili "bolszewicy", ktorzy wbrew nazwie byli jakas tam niezbyt liczaca sie garstka przeciwnikow cara. Przy nich mienszewicy, anarchisci, kadeci czy lewi eserowcy byli realna sila.Jakas podla wodka.

Niemiecki faszyzm zbudowal weteran I wojny swiatowej (choc odznaczny Zelaznym Krzyzem) wystepujacy w bawarskich piwiarniach (swietne bawarskie piwko).

Rewolucje algierska zrobili intelektualisci popijajacy (kawe?)w kawiarniach stolicy tego kraju. Tak zwany Narod wegetowal w jaskiniach i na pustyniach i nie mial pojecia co sie w ogole dzieje.

Tak dominujaca dzis w Unii Europejskiej Wiosne 1968 r. robili rozni frustraci na czele z  zydowskim nierobem - Cohn Benditem. Mighnig sie jakos podczepil i co my na dzien dzisiejszy mamy? Giganta jakby wzrostu Giewontowego (choc absolutnie bez krzyza).

Kto zatrzymal odplyw starjkujacych i doprowadzil do Wielkiego Strajku Sierpniowego mimo sztuczek lajdaka Walezego? Dwie niepozorne Panie: AQnna Walentynowicz  oraz Alina Bienkowska - prosta pielegniarka. Nie jacys mocarze i silacze podejrzanej opozycji o pochodzeniu zydowskim.

Niezrownany FOXX, a nie ja, Wam powie, kto z Majdanu ostatecznie zalatwil Janukowicza. Pewien doktorant, ktory przypadkiem sprzatal kuchnie (ja sprzatam w soboty caly moj dom - na kolaaanaaach i zadna rewolucja sie nie wyklula w Mississaudze)).JEDEN CZLOWIEK!

Dlaczego odbierac prawo Wielkiego Zwyciestwa nad rakiem toczacym Polske od lat, garstce protestujacych przeciwko zdegenerowanym "lesnym dziadkom"?  A gdyby tak podpalili budynek oszustow? Prosze poczytac w Pismie Swietym z jakim wigorem Pan Jezus zabral sie za handlarzy w swiatyni. Wiekszosc, to byli owczesni cinkciarze. 

Ja nie jestem radykalem, ale czuje, ze Polsce dnia dzisiejszego potrzebne sa gwaltowne gesty. Sama smierdzaca magma nie zmieni sie w drodze legalnej. Tak zwany Narod Polski, niegdys bohaterski, dzis grzeszy otyloscia, a tluszcz przeciez smierdzi, co budzi moja odraze.

 

Etykietowanie:

31 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

konieczne są radykalne protesty, ale nie wpuszczanie naszych młodych w kanał dla Korwina Mike czy innych oszołomów, którzy sa celebrytami .
Dopóki nie mamy nowej ekipy uczciwych ludzi, którzy mogą stanąć na czele protestu i państwa, niech ci młodzi uczą się solidarności pokoleniowej maszerując .

Dzisiejsze protesty w Warszawie i Krakowie - zobacz różnicę. I zobacz reakcję policji, porównaj z Marszem 11 listopada.

Solidarni2010 zapraszają do udziału w proteście pod siedzibę PKW przy ul. Wiejskiej 10 - 20 listopada na godz. 17.00

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Laro Croft

Nie wymagaj ode mnie bym sie znal na sprawach polskich. O nich pisze przy okazji, na zasadzie "taka refleksja mnie naszla", "mysli rozne mnie ogarnely". Jak gadam od rzeczy, to DELETUJ. Ja pisze o sprawach miedzynarodowych i tak widze swoja role w naszym gwardyjskim (jak Gwardia Irlandzka) BM:24.

avatar użytkownika Maryla

3. Tymczasowy

:) gdybyś nie napisał, co czujesz, ja bym nie mogła przedstawić swojego oglądu. Na pewno notki bym nie pisała. Obserwuję rozwój sytuacji, jak to ja. Czekam na fakty i rezultaty. Na razie widze dym i cyrk.
Gotowa do boju, sztandary przygotowane :) Ale nie dla cymbałów, co chcą zaistnieć.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

4. Marilu

Wiesz, co to sa skutki niezamierzone. Czy moge Cie, jako Ciebie, razic optymizmem? Nie czuje zupelnie w tym grzechu. A po spowiedzi przedslubnej (42 lata temu) zachlystuje sie w dzisiejszych dniach kroczeniem w kolejce do Komunii Sw. A Starszy Corak jakby wyslal sygnal (zaproszenie na uczte swiateczna, buffet czy cos takiego, dla obu rodzin), a ja czuje, ze Mloda/Stara Para chce oglosic, ze wlasnie ma byc slub. Mike kanadyjski oswiadczyl sie bardzo powaznie rok temu na Kubie i ja raczej ryknalem smiechem. Marcelka potraktowala sprawe poblazliwie. I tak do dzis bylo.
A Marcela chodzi regularnie do Kosciola Sw. i cierpi, bo nie moze isc do komunii z powodu zycia w zwiazku na karte rowerowa. Kosciol jest bezlitosny dla takich oraz rozwodnikow (co zrobic z polowa malzenstw wlasnie zawieranych, ktore statystycznie rzecz biorac, rozwiada sie w 10 lat?)
Ten rok 2014 bardzo sobie zapamietam.

avatar użytkownika Maryla

5. Edeczku :)

piękny miałeś ten 2014 rok. Szkocki ślub wprowadził dużo dobrych emocji rodzinnych, na koniec roku masz frajdę emerycko-zawodową :) Co ja gadam, piszący książki nie znają pojęcia emerytury.

Trzymam kciuki za starszą :) Niech ślubują przed ołtarzem i żyją w szczęściu.
A Ty odrabiasz czas :) Na wszystkich frontach.

Tak trzymaj .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

6. "niemiecki faszyzm"? dziadek był...

... w KPP? To jest terminologia narzucona przez Komintern, mój słodki. Niemiecki to był NAZIZM.

"Weteran choć odznaczony"? Nie ma co łgać - bardzo dzielny żołnierz to był.

Poza tym zarówno ancien régime we Francji, jak i system w carskiej Rosji były totalnie przegniłe, a na utrzymanie amerykańskich kolonii Anglia w sumie nie miała siły, wobec konfliktu z Francją itd.

Tak że przesadzasz z optymizmem, choć oczywiście byłoby miło, gdyby ten syf został z powierzchni globu zmieciony. Tyle że dzisiejsi Polacy to nie tego typu ludzie.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

7. Edeczku :)

po takich hurtowych podbojach, masz jak najbardziej uzasadnienie do takowych rozważań.

Co zaś do spraw krajowych, w których ogłosiłes poczatek rewolucji, to już "po".
Jak bedzie jakis dym, to bedzie znaczyło, że to Braun znowu chce miec złamany przez policję palec. Szkoda mi tylko Ewy Stankiewicz, która na pewno nie zasłużyła na łomot, a nie najlepszy wpływ Brauna nie po raz pierwszy odbije sie Jej czkawką.
Cóż, widać to lubi.

"Ludzie jest coraz mniej, a policji coraz więcej. W środku nie ma już posła KNP Przemysława Wiplera, Krzysztofa Bosaka ani Roberta Winnickiego - liderów Ruchu Narodowego. Została Ewa Stankiewicz i Grzegorz Braun.
Do budynku PKW zbliżają się policjanci w kaskach i z tarczami.

"Policja daje 5 minut na opuszczenie budynku" napisał na Twitterze Jan Pawlicki z TV Republika.

Cały tekst: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,86767,16977793,Wybory_w_Warszawie__...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

8. Swiete slowa Tygrysie

"Tyle. ze dzisiejsi Polacy, to nie tego typu ludzie".
Czy w normalnych warunkach przyrodniczych, tygrysy i lwy poluja na myszy, czy tylko niedbale pacaja je lapami, jakby przesuwali krazki w grze w warcaby. Bo przeciez nie w szachy. Wspolczesne Polaczkostwo nie dorasta do progu tej pieknej gry z gambitami itd.
Pozdrawiam.
E.
PS Piotrek wypil (ujawnil onegdaj wielka, godna podziwu, ezoteryczna wiedze alkoholiczna) i Cie napadl z rozpedu. Kazdemu sie to zdarza! Wiem cos na ten temat. Ty jestes nawet lepszym, w tym wzgledzie, fachmanem. Niepotrzebnie nadreagowales. Nasza, ze tak powiem, Rodzina nie jest wielokondygnacyjna i szkoda tracic kazdego brata, kuzyna i szwagra. Siostry, ciotki i szwagierki.
Napisz: "Przepraszam", i zycie rodzinne potoczy sie jak koleina po przejezdzie czolgu T-34.

avatar użytkownika Tymczasowy

9. Wipler, Bosak, Winnicki

Dzieki za doksztalt. Zaczalem kumac.Czesc dawnych wodzow prawicowych (Mareek Juureek)dala sie udobruchac wczesniej. Moze ten wzor zachowania bedzie powtorzony i wygrany dla dobra sprawy?
Tak na rybke, Droga Duszko, zapytam Czy Tobie sie marzy, ze po nich przyjda inni? I ruszy sie zebrana masa krytyczna?

avatar użytkownika Maryla

10. Edeczku

Ja co roku 11 listopada wypatruję w tym biało-czerwonym tłumie młodych Polaków nowego Przywódcy.
Wiem, że będzie taki. Bosak, Winnicki, Zawisza, to wychowankowie i rozdanie Giertychów, niech idą precz.
Młodzi coraz lepiej się poznają, przypatruja sie sobie nieufnie i wypatrują Wodza, za którym pójda jak w dym.
Ja tez czekam i wiem, że sie doczekam.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

11. Tygrys

Widze i czuje, ze chcesz draki. A jezeli tak, to ja wlasnie wywolales. Takiej wojny w historii swiata - OFICJALNIE - jeszcze nie bylo! W tej wojnie pomiedzy OPTYMIZMEM (reprezentowanym przeze mnie) i PESYMIZMEM (reprezentownym przez Ciebie i troche przez Martyle) nie moze byc innego zwyciezcy poza tym, ktory jest oczywistyu. Moze sprobujemy?,
Nawet sie nie chce zakladac, bo moje potrzeby sa na dzis zaspokojone.

avatar użytkownika triarius

12. zgoda ze wszystkim, ale to nie są...

... żadne "oszołomy", tylko agentura. W najbardziej łagodnym wariancie (poza samym Korwinem, co do którego nie może być wątpliwości) wyjątkow polieznyje idioci.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika triarius

13. gdyby był Wódz, zostałby...

... już dawno zlikwidowany, więc by go nie było. (Paradoks godny niemal eleatów! ;-)

Albo, gdyby się udało, zostałby przewerbowany. Albo tu pójdzie dziko i spontanicznie jak cholera - czyli bez Wodza, przynajmniej na razie - albo jesteśmy w dupie i PiS niestety wie co robi, że się odcina.

Optymistą jednak nie jestem, nie ukrywam.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika triarius

14. OK, Twój optymizm jest z godziny na...

... godzinę coraz bardziej fascynującym dla mnie intelektualnym wyzwaniem. ;-)

Oczywiście oddałbym wszystkie włosy (na plecach), żeby się w tej sytuacji mylić. Niestety, mylić się nie zwykłem, a moje drugie imię to Kassandra.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

15. Tygrys

Dzieki. Wykazales Madrosc. Ludzie zwykle nie pojmuja jak to jest. Ja na przyklad uwielbiam,gdy przeciwnik sie wycofuje, jak niemieccy spadochroniarze gen. Studenta. Kazden jeden skorzystal - Nasi, bo sobie wkroczyli i zawiesieli na ruinach klasztoru Monte Cassino zwycieski sztandar bialo-czerwony. Niemce sie wycofaly, choc tam i owdzie nawala artyleryjska zmiatala cale ich kompanie na trasie. Nie musialy te Niemce ginac bohatersko za Ojczyzne (sporo Slazakow tam bylo, jak pod Stalingradem w 6 Armii von Paulusa - rekrutacja akuratnie byla z tego Okregu Wojskowego).
Wszyscy uwielbiamy przeciwnikow, ktorzy z szalencza odwaga gina za swoja Ojczyzne. Co Nie? Moge ich zaczac zapisywac na swoja liste.

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

16. Uprzejmie proszę o korektę imienia Anny Walentynowicz oraz

nazwisku Aliny Pienkowskiej.
Jest Bienkowska, a winno być Pienkowska.
Prawidłowa pisownia Jej nazwiska pisze się przez "n" , a nie "ń", jak błędnie pisze chyba większość.


Co się tyczy zasług kto i jak powstrzymał upadek strajku w gdańskich stoczniach w sierpniu po zdradzie TW Bolka może Pan przeczytać w komentarzach pod tekstem Lecha Zborowskiego, pod którym wymieniliśmy się swoimi informacjami o różnych sprawach dotyczących m.in. materii strajku sierpniowego 1980 r., gdzie czytamy, cytuję:



"Do listy dokonan Stoczni Remontowej nalezy dorzucic fakt, ze kiedy stocznie gdanska za sprawa zdrady Walesy opuscila wiekszosc stoczniowcow to dla ratowania ducha zorganizowano (z pewnymi klopotami) msze w niedziele rano. I wowczas na tej mszy wiekszosc stanowili pracownicy wlasnie Stoczni Remontowej. O tym sie nie mowi, a przeciez to byl przelomowy moment.


Pozdrawiam

Lech Zborowski"



Wytłuszczenie moje, Onwk.

Całość jest tu: http://niepoprawni.pl/blog/4822/jerzy-borowczak-funkcjonariusz-klamstwa

Na byłych niepoprawnych można jeszcze odnaleźć inne dyskusje na ten temat, jak np. tu:

http://niepoprawni.pl/blog/6320/walesa-przyzna-sie-do-tw-bolka

Oraz wiele innych, których na próżno szukać w innych dotychczasowych publikacjach, bo od ponad 30 lat odmawiałem i odmawiam udzielania wywiadów łgarzom, chociaż nie jeden o to zabiegał.
Ba, nawet były działacz namawiał na wspólne pisanie książek, bo im wena się już wypaliła i poskąpiła dziewiczej wiedzy, którą ja uczestnicząc w tamtych wydarzeniach posiadam, bo byłem jednym z tych co siali terror wśród przemytników i łamistrajków.

To tylko Pana wyłączna wola czy zechce pan skorzystać z tam zawartych informacji.

Ten mój komentarz może też Pan usunąć lub zachować, bo to nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

Spokojnej nocy.
Obibok na własny koszt

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Tymczasowy

17. Obibok na wlasnym

Dziekuje za uwagi. Dokonalem stosownych poprawek. I tak bym je sila rzeczy dokonal po powrocie z roboty w piatek. Jak pisze cos pozna pora, to zwykle zakrada sie niestety grzech niedbalosci.
Natomiast sprawy Strajku Sierpniowego sa dla mnie nadal interesujace poznawczo. Nie powiem, by przetrwaly we mnie emocje tamtego czasu. Zawsze sie ciesze, gdy pisze Pan o tamtych czasach. Tego nigdy nie za malo i zawsze warto wracac. Ja znam Strajk glownie z relacji Jadzi Staniszkis, ktora z duzym przejeciem mi o tym dawno temu opowiadala. Byla na biezaco.
"Tu Rybak" pewnie nie bedzie tego czytal, ale rzuce "na rybke" pewna liste, ktorej jeszcze nie wykorzystalem, ale jestem pewien, ze wielokrotnie, w stosownych okolicznosciach, ja przytocze. Idzie o Walese, ktory "nikomu nie szkodzil", "palil, ale nie zaciagal sie". Oto lista pracownikow stoczni, na ktorych donosil "kapucha":
Jerzy Gorski, Kazimierz Szoloch, Henryk Lenarciak, Henryk Jagielski, Jan Jasinski, Mieczyslaw Tolwala,Alfred Suszka, Jan Miotka, Bogdan Opala, Czeslaw Gawlik, Czeslwa Karpinski, Jozef Animucki, Jan Gorski, Szczepan Chojnacki, Klaus Bartel, Ryszard Zajac, Maksymilian Szmuda i Jan Weprzedza. Daleko do polnocy, wiec mam nadzieje, ze nie zrobilem "literowek".
Jezeli wrzuci Pan temat, to sie dolacze. Takie sprawy trzeba walkowac,powinny byc uwiecznione na plycie-samograju.
Pozdrawiam.
PS Polemizujac, Panski komentarz ma dla mnie duze znaczenie i nie czuje powodow, dla ktorych mialby byc usuniety.Uwazam, ze wrecz przeciwnie, powinien byc WYKUTY w metalu i marmurze.

avatar użytkownika Maryla

18. Tymczasowy

Kuczyńskie, Kurskie, Czuchnowskie, Olejnikowe, im ktoś wszczepił czipa strachu, lub zarazili się bakcylem głupoty. Wygląda na to drugie, bo atak zbiorowej histerii :)))
Czytając ten skowyt nawet ci, co nie myśleli, że wybory sfałszowano, teraz musza nabrać takiej pewności po kolejnych wynikach z PKW :)))



Jarosław Kurski

Akcja w PKW to akt terroru przeciw demokracji

Demokratyczne państwo nie może się dać poniżać i upokarzać. Jako jego
obywatele mamy prawo żądać od władzy szacunku dla siebie samej.


Realny problem, bolszewicki sposób. Miller wybrał przechadzkę ze skorpionem

Taki niebezpieczny rozwój sytuacji jest na rękę Jarosławowi
Kaczyńskiemu. Byłoby dziwne, gdyby mając taką okazję do burzenia,
postępował inaczej.


To, co zrobiła PKW, to skandal. A to, co robią politycy, to megaskandal

Jarosław Kaczyński, który wygrał wybory samorządowe, postanowił je zakwestionować. Czyżby nie wierzył we własny sukces?


Odpowiadam na apel TV Republika. Solidarność z niesolidarnymi

U prawicowych dziennikarzy środowiskowa solidarność działa tylko w
jedną stronę. A etosu Terlikowski i jego koledzy powinni się jeszcze
długo uczyć.


Zanim zdecydujemy się zostać w domu lub zagłosować na PiS...

Zastanówmy się, jak groźne będą tego konsekwencje. Bo kolejna szansa będzie dopiero za cztery lata.




Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

19. Marylu

Jakaz to ulga nie musiec sluchac i czytac:Kuczynskich, Bulow, Kopaczowych,Frasyniukow i Olejnikowych. Za nimi rusza tlumy czekajace na sygnal.
To przekonuje mnie coraz bardziej, by w Collingwood zrezygnowac z TV. Tu tez ida rozne numery o charakterze lewackim. Brzuch boli.
Od poczatku, od lat skreslalem durniow i szuje z listy znajomych i bliskich. Nawet rodzine trzeba bylo wyciac oraz tak zwana najblizsza osobe z Polski. A do szwagierki po wyborach na Bula, powiedzialem przez telefon: "Ty Qurwo!".
Eliminowanie kanalii, durniow i sprzedawczykow jest dla mnie procesem o charatkterze naturalnym.
Jeszcze inaczej, te Nisioloskie wlasnie licza na to, ze ktos bedzie ich cytowal i denerwowal sie.

avatar użytkownika Maryla

20. Tymczasowy

ja Cie potraktowałam znienacka tą szajką, bo to ważny moment poczuć STRACH, smród STRACHU, co ogłupia i odziera z resztek rozsądku.
Cała ekipa Czerskiej i okolic OCIPIAŁA ! Ze strachu, bo lewica betonowa (SLD) odrzuciła współczesnych tęczowych marksistów .
Hartmany i Palikoty zejdą ze sceny politycznej w ślad za Michnikami.
Będa istnieć tylko w TVN24 na przemian z Miskiem Kamińskim, Giertychem i Marcinkiewiczem.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

21. @Tymczasowy,

Jadwiga Staniszkis, nie była i nigdy nie będzie dla mnie Jadzią, nawet gdyby ona osobiście lub prze pośrednika o to u mnie zabiegała, bo:

- gdy pojawiła się wraz z nasłanymi na Nas, strajkujących Stoczniowców w Stoczni Gdańskiej im. Lenina (dalej SG), a następnie w Sali BHP, gdzie miał siedzibę gdański MKS, to gdyby to było zależne ode mnie na teren stoczni nie byliby wpuszczeni,
- gdy podejmowana była decyzja przez MKS o tym by dopuścić tych turystów i podróżników którzy omijając blokady i podróżujących bocznymi drogami i w dodatku rzekomo bardzo starymi samochodami, to byłej takiej decyzji równie przeciwny,
- gdyby ta pani na terenie Naszej Gdańskiej Stoczni Remontowej (dalej GSR) podjęłaby się swojej roli naznaczonej przez bezpieką, tak jak wykonywała ją na terenie SG im. Lenina zasiewając zwątpienie i defetyzm pośród strajkującymi stoczniowcami, to kazałby jej natychmiast opuścić teren Naszej Stoczni remontowej, a jakby nie usłuchała, to mogłaby się bardzo solidnie zmoczyć w kanale stoczniowym. Na terenie Naszej Stoczni nie miał praw przebywać nikt obcy, w przeciwieństwie do SG, gdzie intruz TW Bolek ot tak sobie wchodzi na teren zamknięty z uzbrojone strażą przemysłową, a tamtejszy dyrektor naczelny Klemens Gniech podejmuje z intruzem pogawędkę i zaprasza na bułgarski winiaczek Pliskę, którym agentura opijają swój geszeft.
Wiem jakie były trunki w barku dyrektorów gdańskich stoczni i dlatego podaje markę, bo przez ponad rok bylem stoczniowym intendentem. W każdym bądź razie Jadwiga Staniszkis na terenie GSR nie miała co szukać, bo zostałaby przez straż porządkową usunięta, podobnie jak panowie na jednostce pływającej, którzy chcieli dobić do naszego stoczniowego nabrzeża. Ich próba zakończyła się uszkodzeniem steru lub śruby napędowej i holem przez inną według mnie wojskową lub eSBeczą jednostkę, która po tą uszkodzoną przypłynęła z kierunku półwyspu Westerplatte i Nowego Portu.Trzymałem reżim, a jak była konieczność wymuszona sytuacją, taką jaka miała miejsce w dniu 16.08.1980 r. po tym jak TW Bolek poddał strajk w SG im. Lenina, o czym pisałem w moich licznych komentarzach (w tym do Lecha Zborowskiego) w jednym z podanym wcześniej linków. Dość szczegółowo opisałem po ponad 30. latach sytuacje jaki miały miejsce w pierwszych dniach strajku, w tym w Naszej GSR, o których przez minione lata w ogóle nikomu nie opowiadała jak o nich nie pisałem. Skoro walka nie była i nie jest zakończona, to nie było sensu się nawet po rzekomym obaleniu komuny ujawniać i dekonspirować w przeciwieństwie do tych, co pierwsze co zrobili po 1989 roku, to napisali sobie, o sonie i o innych laurki, a później tabunem pobiegli po profity i blaszki.
O poznanej tajemnicy Mojego Brata tj. o wykonanym przez jego napisie o treści ŚMIERĆ KOMUNIE na jednym z poprzecznych ramion gdańskiego krzyża po raz pierwszy opowiedziałem Bogusławowi Gołąb w połowie czerwca 2010 r. Podobni jak i o tym, że byłem więźniem politycznym i to w dwóch odrębnych sprawach, przed sądem rejonowym i wojewódzkim. Akta sprawy o sygn. coś tam o nr 301/ 82 z dopiskiem dor - tryb doraźny, a zawisłej w gdańskim sądzie wojewódzkim wyparowały, w przeciwieństwie do tej z rejonowego, które są w IPN. W moim archiwum posiadam jedynie dwa dowody - jeden prokuratury wojewódzkiej i postanowienie sądu wojewódzkiego odnoście utrzymanie areszty w stosunku do mnie i mojego kolegi z Oruni, który zginął w niewyjaśnionych okolicznościach identycznych jak Pyjas. Żaden z trzech sędziów i prokuratorów wojewódzkich po dziś dzień nie znalazł się w wykazach IPN, podobnie kilku z prokuratury rejonowej oraz wówczas młody prowokator, eSBek Marek Szczepański, który przyprowadził pod drzwi mieszkania, w którym się schroniłem oddział ZOMO, który po wyłamaniu drzwi urządził pierwszą "ścieżkę zdrowia". Tego jednego dnia przeszedłem cztery razy podobną rehabilitację pod pałami szturmowym ZOMO, ROMO i eSBeków - 3 w Gdańsku i 1. w Tczewie. kolejne były w dniach 1 i 2 września w Tczewie oraz inne "specjały" eSBecze, jak urywanie głowy czy polowanie w Nairobi czyli na korytarzach i schodach mendowni.
Wracając do tematu strajku w sierpniu 1980 roku, to bardzo wiele spraw dotychczas opisanych przez laurkowcow i pisatielek tołsych bałhochwalczych knig nie miało pokrycia w faktach.
Ba, niektórzy z nich w związku z wystrzelaniem się z zasłyszanych historii chcieliby pozyskać nowych ciekawostek, o których oni w ogóle nie mieli szansy wiedzieć.
Bo skąd mieli by wiedzieć gdy spotykających się i uzgadniających zasady porządku i bezpieczeństwa na czterech gdańskich stoczniach uzgadniało ze sobą tylko trzy osoby bez osób postronnych.
Skąd mogliby wiedzieć kto wstrzymał sprzedaż alkoholu wokół gdańskich stoczni w dniu 15.08.1980 r. gdy tych inicjatorów i wykonawców było w sumie aż dwóch z GSR, w tym ani jeden z nich o tym się nie pochwalił przez lat trzydzieści.
Poza mną po upływie trzydziestu lat nie napisał i nie uzupełniła informacji choćby w Wiki o dwóch strajkach w GSR w stanie wojennym, które miały miejsce w dnach 14-16 i 28 grudnia 1981 r.
Nikt nie pisał o pochodzie z flagami narodowymi z GSR do SG, o którym pamięta m.in. Lech Zborowski nie mający bliższych związków z GSR.
Nikt nie opisał wydarzeń jakie miały miejsce na przeprawie przez most pontonowy, która nieprzerwanie funkcjonowała 24 godz, na dobę przez cały czas strajku, bo nie chcieliśmy dać podstaw do interwencji milicji czy wojska ani tym bardziej dać tematu propagandzie, która zjadła by nas na dzień dobry. Chodziło o nieprzerwanie dostaw zboża do elewatorów zbożowych PZZ zlokalizowanych na naszej stoczniowej wyspie Ostrów.
Każdą ciężarówkę i przyczepę przewożącą zboże moi ludzie musieli specjalnymi długimi cienkimi metalowymi prętami przeczesywać w poszukiwaniu kontrabandy nie tyle alkoholowej, co ludzkiej. Była pomocna w tym moja wiedza jaką zdobyłem przed zatrudnieniem w GSR jako klasyfikator zbóż i nasion siewnych na rzecz PZZ-ów.
Gdy w końcu w dniu 13,12.2011 r. skusiłem się na odwiedzenie Sali BHP w 30. rocznice stanu wojennego (ostatni raz byłem tam doprowadzony w jednej dwójce z Antonim Macierewiczem w dniu 16.12.1981 r., bez trzech dni byłaby też 30. rocznica), to gdy słuchałem występujących tam bajarzy, którzy raczyli opowiadać o strajku w stanie wojennym, to musiałem nie tylko okulary ale i moje stare oczy przecierać ze zdumienia i zażenowania. Bo oto jedna z pań mówi że w dniu pacyfikacji 16.12.1981 r. i w przeddzień (15.12.) było rzekomo od 700-set do 800-set strajkujących w SG im. Lenina, których my jak komitet i nasze grupy zwiadowcze się nigdy nie doliczyliśmy, a jedynie do stu kilkudziesięciu osób, natomiast w nocy z 14 na 15 grudnia około 4-5 godz, naliczyliśmy jedynie około 80 osób ukrytych w różnych zakamarkach SG im. Lenina, w tym powzięliśmy informację, że prawdopodobnie jeden z oddziałów ZOMO ukrył się w bunkrze na terenie SG, który mógł być liczniejszy od wszystkich razem wziętych strajkujących stoczniowców SG. im. Lenina.
Nie otrzymałem odpowiedzi gdzie byli pozostali spośród zatrudnionych tam podówczas około 18 tys. stoczniowców, którzy wykreowali się na tych, do których pacyfikacji musiano użyć zagony czołgów i wozów pancernych pełnych ludowego wojska i tysiące zomowców?
Zmarnowałem czas na udział w akademii kombatantów akademików, którzy role swoje rozpisali już w 1989 roku chwaląc się także udziałem w zdradzie narodowej, Magdalence i OS.
Poszedłem 3 dni później na Mszę do kościoła, a prawidłowo do Bazyliko Mniejszej Św. Brygidy, wziąłem udział w marszu, który zakończył się pod pomnikiem przy bramie nr 2 SG.
Ostro padał śnieg z deszczem. Ostro zmokliśmy.
Następnie poszedłem do Sali BHP, na występ Jana Pietrzaka by się przywitać, a przy okazji miałem sposobność poznać bardzo młodego przesympatycznego młodzieńca, którego Jan Pietrzak przedstawił mi jako swojego syna.
Oczywiście doszło do próby zakłócenia występu przez świtę sopockiej turystki łonowej, która ostentacyjnie i z hukiem postanowiła wyjść z występu. Chyba już to tu na B24 opisałem, a jeśli nie, to na niepoprawnych z całą pewnością tak
Podobnie jak nikt dotychczas nikt poza mną nie pisał o tajnych naradach w czasie strajku okupacyjnego w Naszej GSR im. Józefa Piłsudskiego, w którym brało udział mniej niż dziesięć osób oraz o planach, propozycjach obrony wyspy Ostrów i GSR oraz o innych decyzjach tam zapadających, o których jak się okazało tuż po brutalnej pacyfikacji ani w okresie późniejszym nie ujawnił, także SB w okresie późniejszych przesłuchań, jak i podczas rozpraw sądowych przed sądem marynarki wojennej w Gdyni i cywilnych, gdzie zapadały wyroki od 2 do7 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Z tego co się orientuję, to tylko dwóch członków z ówczesnego komitety strajkowego zdecydowało się skorzystać z propozycji emigracyjnej w jedną stronę - Lech Chmielewski i Janusz Kucharski. Pisze z brudnopisu z tylu głowy, a więc mogą być nieznaczące dla całości nieścisłości - szablonowy casus SN III RP w sprawach wyborczych.
O paleniu dokumentów miedzy barakami biurowymi przez członków komitetu strajkowego w GSR podczas strajku okupacyjnego w stanie wojennym tez poza mną nikt nie pisał.
Jedyni Sławomir Cenckiewicz wspomniał o zaspawanej na polecenie komitetu strajkowego GSR w dniu 16.08.1980 r. między stoczniami (SG i GSR) bramie i rozmowie ponad nią z Anną Walentynowicz w książce Anna Solidarność.
To nie była jak pisze Cenckiewicz żadna rozmowa, to były krzyki i wyzwiska najcięższego kalibru, które jak po latach sama Anna Walentynowicz były słuszne, bo stoczniowcu SG popełnili wówczas akt zdrady, tuż po podpisaniu nocnego porozumienia zawartego między trzema gdańskimi stoczniami, a właściwie czterema, bo Nasza GSR była upełnomocniona również przez Stocznię Remontową RADUNIA.
Pisałem o tym w moim skróconym kalendarium sierpniowym tu na Blogmedia.
Polecam lekturę.

I znów spłodziłem monolog na metry.

Pozdrawiam.
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

22. Tym, co nie dawali wiary gdy kilka lat wstecz pisałem o:

Pisałem, że gdy trafiłem do AŚ , to miałem tylko 112,- zł, w depozycie co było za mało by mieć wypiskę, bo trzeba było posiadać minimum 120 zł. Dwa miesiące bez wypiski, bez pasty do zębów, bez mydła, bez papierosów, bez długopisu, bez papieru do pisania..... i bez widzenia z żoną i synem.
Odnalazłem nie tylko kwit depozytowy, o którym pisałem, a Tomasze śmieli siać zwątpienie. Oto on, oto ten kwit, o którym pisałem:


Ba, nawet spotkania z księdzem mi odmówiono, bo obawiano się matactwa i kontaktu z środowiskiem zewnętrznym, a mimo to i tak dotarła i to dwutorowo moja prośba o ewakuację mojej drukarni, raz w postaci grypsu i drugi za pośrednictwem poczty po ocenzurowaniu przez debilnych eSBekow i prokuratorów. List z zakamuflowanymi informacjami zaadresowany do mojej żony został przez nią i mojego brata rozłożony celnie na czynniki pierwsze, a następnie bezpiecznie ewakuowana drukarnia oraz ostrzezona tajna komisja, która ukryła nie tylko matryce i maszynopisy ulotek do kserowania, ale i wystornowała licznik zakładowego ksero i jego ewidencję.




Miałem nieśmiertelnik o nr 201:

Talony żywnościowe na paczki, do których nie było co włożyć, a "kolega" z GSR, którego nie udało mi się wyp... na zbity pysk za pijackie wyczyny w stoczniowym Klubie Akwen w grudniu 1980 roku z TKZ, a parający się w stanie wojennym redystrybucją pomocy charytatywnej przy kościele Św. Brygidy postanowił mnie i moją rodzinie pomiąć, o czym dowiedzałem się podczas ostatniej rzmwy z ks. Prałatem śp. H. Jankowski w dniu 25.06.2010 r. gdy pogodziliśmy się i rozstaliśmy w pokoju.

Nr. 1

Nr 2:

Instrukcja obsługi:

Takie niewykorzystane talonu to archiwalne kruki.

Znaczek na bilet komunikacji miejskiej za wrzesień 1982 r. z którego nikt nie skorzystał, bo był w depozycie więziennym.

Mój oryginalny więzienny przybornik krawiecki


Jeżeli ktoś raczy coś bełkotać o niesionej mi pomocy lub mojej rodzinie w stanie wojennym  lub gdy przebywałem w więzienia, to mam nieodpartą ochotę napluć takiemu łgarzowi prosto w twarz.

Pozdrawiam.
Onwk.


Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika gość z drogi

23. witaj Obiboku nocną porą...:)

właśnie "wróciłam " z dawnych niepoprawnych" ciekawa podróz po scieżkach dawnej Solidarności...masz ogromny bagaż doświadczeń...i powinieneś ująć TO w formie książki...bo wszelkie borsuki i im podobni piszą nową historię wyssaną niczym bajka z brudnego palucha...
Tu na Ziemi Sląsko_Dąbrowskiej ,też było grożnie i smutno...ale to już zupełnie inny rozdział Historii z tamtych lat...
serdeczne pozdrowienia :)

gość z drogi

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

24. @Gość z drogi,

Niestety bagaż wiedzy i przeżyć własnych jest tak ogromny, a przy tym tak okropnie ciężki, że mój grzech zaniechania jest dziś już nie do naprawienia z wielu powodów i przyczyn.
Ba, dziś nawet ode mnie po prostu niezależnych, bo nie wiem kiedy w mojej klepsydrze czasu prześliźnie się moje ostatnie ziarenko piasku.
Górę wspomnień w tym czasie porosła darń i samosiejki, które są dziś całkiem dużymi drzewami, lecz ma nadzieja związana jest z tą najmłodszą moją latoroślą.
Czy zdążę?
A to to już zależy nie ode mnie, lecz od samego Pan Boga.

Pozdrawiam serdecznie z rajskiego ptasiego wzgórza.
Obibok na własny koszt

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika gość z drogi

25. szanowny Obiboku nwk:)

przegladałam Twoje zapisy i serdecznie wierzę i życzę CI ,byś je pozbierał i sporządził z tego super kronike...już widzę oczami wyobrażni ten Album upiększony zdjęciami i muzyką ...a sliczna panienka z dumą pokazuje nazwisko Autora i mówi,to Tato,mojego Taty i Jego Polska...:)
trzymam kciuki i wierzę ,ze się uda i Pan Bóg pomoże,,a zdrowaśki wciąż biegną do Nieba,niczym niezapominajki,by Pan Bóg nie zapomniał ,o co Go prosimy...
serdeczności :)

gość z drogi

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

26. Każda z fotografii przywołuje we mnie wspomnienia

Album z terenu wyspy Ostrów i GSR, SG im. Lenina i Północnej od strony mostu
pontonowego w ciągu ulicy Na Ostrów, gdzie w sierpniu 1980 r., ani w grudniu 1981 r. nawet Gdańszczanie nie docierali.
Tak więc kto miałby zaświadczyć o tym co tam się działo, prawda?

Nie to co celebrytka Lenina granicząca prawie ze starówką Gdańska.

https://plus.google.com/photos/108910137865025242278/albums/604390714696...

Tymczasem ja popełniłem grzech zaniechania nie opisując i nie relacjonując tamtych chwil, gdy odpowiadałem za porządek i ruch na wyspę Ostrów, spędzając większość czasu na tej mostowej przeprawie, nie tylko śpiąc na ławce, bo właściwie mieszkając.
Pozdrawiam i kończę przynudzać.
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika gość z drogi

27. dzięki Twoim wspomnieniom

kolejną Noc spędziłam na czytaniu Wspomnień o tamtych Dniach,latach...:)Twoje również...i dlatego przyszła mi myśli,by chociaż zebrać to w jednym Miejscu w necie,wtedy...nie skakało by się po sieci i wujku google a TY byłbyś bardziej czytelny...Stocznia TEZ...a tak miesza się Sląsk,Gdańsk i reszta Polski...niby Dobrze...bo TO nasza Polska wtedy była...ale ????serdeczności z Ziemi Sląsko_Dąbrowskiej skropionej krwią Górników i Robotników do których wadza strzelałą jak do ...kaczek
a Nieznany Sprawca grasował bezkarnie po polskich drogach i ulicach...
niedzielne serdeczności...:)

gość z drogi

avatar użytkownika Obibok na własny koszt

28. @Gość z drogi,

Gościu z drogi,
O wiele i dużo ważniejszym przekazem byłyby sprawy obejmujące okres od 1988 roku i lata następne, bo dopiero wówczas była prawdziwą moją walka z bandą POokrągłostołowa, o której mało kto pisał i pisze, bo niestety prawda jest taka, że przytłaczająca większość Polaków była fanatycznymi wyznawcami tak TW Bolka jak i jego lokai z jego świty i z fotografii.
Czyi tych co rozkradli i tych co pomagali w grabieży i chronili przez dziesięciolecia grabiezców swoimi ochronnymi parasolami.
Ci byli fanatyczni wyznawcy po dziś dzień nie potrafią się honorowo i z godnością zachować, bo jak tylko mają okazje zamienić choćby kilka słów z kanaliami na urzędach, to gotowi są do lizania nawet najbardziej obe….ich rowa.
Tak było ostatnio w dniu 1 września 2014 roku na Westerplatte, gdy rzekomo oburzony na zdrajcę i łobuza Borsuka i na III RP jej wcześniejszy budowniczy, gdy ten zdrajca i łobuz do jego podszedł to o mało mu butów nie lizał.
Gdy tymczasem chwilę przed tym swoim pełzaniem i lizaniem mówiła mi, jaki to Borsuk według jego był i jest BE!
Kim był ten rzekomo dziś już oburzonym na III RP i Borsuka, a wcześniej budowniczy III RP z fotki z TW Bolkiem oburzonym i wieszającym psy na Borsuku na Westerplatte możan zobaczyć na jednym z moich filmów na YT, które zawiesiłam tam w wersji oryginalnej, tak by nikt nie posądził mnie o jakiekolwiek manipulacje.
Rzygać się chce jak człowiek patrzy na takie nicości, które kreowały kreują się po dziś dzień na nieprzejednanych i bezkompromisowych bojowników solidarnościowych, których nie stać nawet na odwrócenie się odejście, gdy podchodzi kanalia i zdrajca, czy tylko po prostu cofnąć się do tyłu o krok lub dwa i nie podać ręki łobuzowi, z którym człowiek prawy i posiadający zdolności honorowe nie powinien się zadawać, a tym bardziej podawać dłoni, tak jak miało to miejsce publicznie w obecności Bronka i Gaucka.
Koniec i kropka.
Kto wita się ze zdrajcami z sitwy Bronka, nie jest godzien mego uznania, bo zasługuje i to jak najbardziej na moją pogardę i w przyszłości niech się wita z Bolkami, a nie ze mną.
Gdy kolejny raz będzie chciał się ze mną przywitać, to mu ręki już nie podam i powiem, że chyba się on pomylił, bo jak nie byłem i nie jestem Borsukiem, któremu on był gotów na Westerplatte rowa lizać tej niewymownej kreaturze i zdrajcy.

Pozdrawiam serdecznie.
Obibok na własny koszt.

PS
Zebrać wszystko w jednym miejscu już się nie da zrobić, miedzy innymi choćby przez moje twardo wypełniane zasady opisane w pewnym kodeksie, bo by całość skatalogować tylko z byłych niepoprawnych musiałbym się tam zalogować by dotrzeć do poczty wewnętrznej, w której opisałem w szczegółach wiele spraw, także tych w ogóle nie poruszanych publicznie, co niestety wiązałoby się z niedotrzymaniem słowa z dnia 10.10.2013 r. gdy się pożegnałem @TŁ i portalem NP. Jeszcze przed rozłamem i pojawieniem się łajdaka z Gdyni, który od lat w w gdyńskich wyborach samorządowych popiera czynnie i biernie jako ich wyborca jedną z odnóg 3miejskiej mafii, o czym sam wiele razy pisał, a tymczasem dziś należy do szpicy na nowym NIE która krytykuje szwindle wyborcze komuszej kliki III RP, którą on sam osobiście właśnie po raz kolejny poparł czynem i swoim głosem wyborczym w Gdyni. Wszak nie głosował na PiS lecz na komitet wyborczy jednego z członków 3miejskiej sitwy, która opanowała cały samorząd na Pomorzu od dziesiątków lat.
Onwk.

PPS
„Mławski imperatyw i wędrówka człowieka” – By @Obibok na własny koszt

I do następnego zakrętu w tej Naszej odwiecznej ludzkiej tułaczki po Naszej wciąż i nieustannie okupowanej Ojczyźnie.
Boże, miej litość!
Onwk.

Kiedyś "Mieszko II"

avatar użytkownika gość z drogi

29. Szanowny @Obiboku nwk

masz racj e taniec diabelski dopiero nas czekał a jak diabelski,to nawet nie domyślaliśmy się w najgorszych przewidywaniach...słynna końcówka lat osiemdziesiątych...nagle rozpadają się serdeczne przyjażnie a my ze zgrozą widzimy prawdziwe twarze naszych niedawnych jeszcze serdecznych przyjaciół,,,wkraczamy w okres straszliwej i złodziejskiej TRANSFORMACJI...a nasi dotychczasowi druhowie nagle krzyczą,ze czas dzielić ten TORT...miedzy siebie...SZOK,rozczarowanie i ogromny żal...zawiedzione Nadzieje zdradzone ideały i przyziemne TARGI o kawał sukna ,,,zwanego Majątkiem Narodowym...
Miejsca i czasu braknie ,by opisać te wszystkie draństwa i zdrady...zdrady ze strony nie wrogów ,lecz dotychczasowych przyjaciół
serdeczności i pozdr wieczorne...
właśnie Wnuki czyli "Huny"lub jak ich nazwał kochany pan Michał ...Budrysy i Budrysiątka odjechały i zostało pobojowisko...:)
i chwila czasu na Internet...:)
Jutro kolejny Dzień...oby był Dobry...i przyniósł dobre wieści...myślę tym razem o naszych domowych sprawach...

gość z drogi

avatar użytkownika Tymczasowy

30. Obibok na wlasnym

Kazdy reaguje indywidualnie. Po wyjsciu zza murow bylo pragnienie opowiadania o niezwyklych przezyciach w niezwyklym srodowisku. Potem, z latami zaczelo to obojetniec az przyszla obojetnosc.
Ja ze dwadziescia lat temu napisalem kilka stron wspomnien i przy wszelkich nagabywaniach jedynie pozwalalem na kopiowanie. A tekst pisalem oczywiscie w stanie zanietrzezwienia i nawet mi za bardzo sie nie podobal.
Jezeli moge cos radzic, tom napisanych wspomnien powinien bardzo ostroznie podchodzic do sprawy domniemanywanej agenturalnosci. Nie mowie o bolku, bo to sprawa oczywista.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

31. project pomnika Ofiar Komunizmu

11 grudnia 2014 roku Rzad Kanadyjski oglosił zwycięzcę krajowego konkursu na project pomnika Ofiar Komunizmu, który będzie zbudowany w Ottawie.

Laureatami zostali polscy architekci z Toronto– Drużyna Kapusty, w której skład wchodzą: Janusz Kapusta,Voytek Gorczynski i Andrzej Pawlik.

Projekt został wybrany sposród 6 finalistow konkursu przez profesjonalne jury (w zalaczniku zdjecie projektu).

Zamiarem polskich architektów jest przedstawienie pomnika w formie złozonych kart historii, które skladaja sie ze 100 milionow kwadracikow a kazdy kwadrat reprezentuje jedna ofiare komunizmu.

Zapraszamy Panstwa do oglądnięcia filmu (link ponizej), który pięknie przedstawia ten pomysł.

http://www.abstraktstudio.ca/MVOC_video.html,

Biuro ZG KPK

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl