"Nienawisc.Wojna Islamu Przeciwko Chrzescijanstwu"

avatar użytkownika Tymczasowy

      

 Michal Coren urodzil sie w UK w rodzinie zydowskiej z korzeniami w poludniowo-wschodniej Polsce. Jest katolikiem, z czym sie demonstracyjnie obnosi. Napisal szereg ksiazek, jest felietonista w duzych gazetach kanadyjskich oraz ma staly program w kanadyjskim konserwatywnym kanale TV. Wlasnie wydal ksiazke pt. "Hatred. Islam's War on Christianity". W dziesiejszym numerze kanadyjskiego "The Sun" zamieszczono jej fragmenty. Oto jeden z nich relacjonujacy przezycie pewnego syryjskiego Chrzescijanina, ktory jak zwykle wyszedl z rana na soje pole:

"Nagle zauwazyl jedno cialo, i jeszcze jedno i nastepne. Wszystkie ciala mialy obciete glowy. Popatarzyl na sasiednie pole, a potem na jeszcze inne i uzmyslowil sobie, ze pokryte sa one setkami zamordowanych i pozbawionych glow ludzi. Wszyscy byli Chrzescijanami. Ten czlowiek drzy do dzis".

Do niedawana Syria byla jednym z nielicznych miejsc w swiecie arabskim, gdzi Chrzescijanie czuli sie wzglednie bezpiecznie. Ideologia nacjonalistyczna dyktatora Assada wprawdzie nie dawala rownouprawnienia Chrzescijanom, ale tez nie prowadzila do odrzynania ich glow. Teraz to sie wszystko zmienilo. Ilu pozostalo i ilu  w bliskiej przyszlosci pozostanie z 2.5 mln. syryjskich Chrzescijan? Nie da sie nie byc pesymista.

Do niedawna zylo w Iraku okolo 1.5 mln. Chrzescijan:Chaldean Catholic, Assyrian Church of the East, Syrian Otrhodox, Syriac Catholic, Armenian Apostolic, Armenian Catholic, Roman Catholic i  ozne koscioly protestanckie. Chronieni byli przed fundamentalistami islamskimi przez rezim S.Husseina o orientacji swieckiego nacjonalizmu. Pewnie, ze byli obywatelami drugiej kategorii jak to zawsze bywalo w krajach arabskich. Obecnie, po licznych zbrodniach dokonywanych przez islamistow w Iraku pozostalo 250 000 --500 000. O precyzyjne liczby w przypadku liczebnosci Chrzescijan zawsze bylo trudno, gdyz z wiara sie nie obnosili, raczej ukrywali.

Mezopotamia od 2 tysiecy lat byla kolebka Crzescijanstwa. Przetrwalo ono rozne nagonki, nawaly, presladowania i masowe mordy. Wyglada na to, ze nie przetrwa ono tam nastepnych kilku lat.

 

 

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy

wszystko zaczęło się  11 września 2011  i ataku na Irak, a przyspieszyło od 2011 roku, od ataku na Libię.

Dzisiaj wygląda to w ten sposób, że napuszczeni na "krzyżowców" i sponsorowani przez Zachód Talibowie kończą "dożynanie watah" na Bliskim Wschodzie. Ostatni bastion to Syria, jak polegnie, to zostana tylko katakumby.


Od "Świtu Odysei" z 19 marca 2011 roku przez "Zmierzch Odysei" po operację "Ochronny Brzeg". Co dalej ?



W Jordanii przebywa już ponad 3 tys. irackich
chrześcijan, którzy uciekli z rejonu Mosulu i Niniwy w wyniku ofensywy
dżihadystów, a w najbliższych dniach spodziewane jest przybycie
kolejnych uchodźców.

Jak poinformował wikariusz łacińskiego patriarchatu Jerozolimy w
Ammanie ks. abp Maroun Lahham, uchodźcy rozmieszczeni zostali w 10
parafiach katolickich różnych obrządków: łacińskiego, melchickiego,
syryjskiego i ormiańskiego. Caritas Jordanii zaopiekowała się 2 tys.
chrześcijańskich uchodźców. Szuka się także możliwości, by ich dzieci
mogły uczęszczać do szkoły, a studenci kontynuować naukę na jordańskich
uniwersytetach – podaje Radio Watykańskie. – Nikt z uchodźców nie chce wracać do Iraku i każdy stara się dostać
wizę do Australii czy Ameryki. Ambasady państw zachodnich, które
ułatwiają wyjazd wszystkim chrześcijanom, także tym, którzy mogliby
pozostać, przyczyniają się w ten sposób do zmniejszenia ich obecności na
Bliskim Wschodzie – powiedział ks. abp Lahham. Z kolei w irackim Kurdystanie przebywa już milion
osiemset tysięcy uchodźców, w samym tylko mieście Irbil – 156 tys.
Zostali oni rozmieszczeni m.in. w centrum handlowym, które jest dopiero w
budowie. 250 rodzin postawiło na gołym betonie prowizoryczne ściany z
blachy. Kilka włoskich organizacji prowadzi kampanię pomocy pod hasłem
„Alarm dla Kurdystanu – nie zostawmy ich samych”. W ramach tej akcji
dostarcza się żywność, pościel i środki czystości, szczególnie dla
kobiet i niemowląt.

Od 150 do 200 mln chrześcijan jest na co dzień zagrożonych dyskryminacją i prześladowaniami za swą wiarę.

We Francji ukazała się publikacja, która dokumentuje ich dramat. Nosi
ona tytuł: „Czarna księga sytuacji chrześcijan w świecie” i jest
wzorowana na „Czarnej księdze komunizmu”, międzynarodowym bestsellerze,
który przed 15 laty opisał zbrodnie inspirowane ideologią marksistowską –
podaje Radio Watykańskie.

Publikacja o prześladowaniach chrześcijan liczy ponad 800 stron,
zawiera 70 świadectw, reportaży i analiz ekspertów z 17 krajów,
niekoniecznie chrześcijan. Samuel Lieven, dziennikarz francuskiej gazety
„La Croix″ i redaktor ”Czarnej księgi„, przyznaje, że pomysł na jej
wydanie zrodził się spontanicznie, kiedy do jego redakcji coraz częściej
i z różnych części świata zaczęły napływać informacje o masowych
mordach i prześladowaniu chrześcijan. – Zdaliśmy sobie sprawę, że mamy
do czynienia ze zjawiskiem ogólnoświatowym – powiedział Samuel Lieven.

– Mieliśmy tak wiele różnych historii do opowiedzenia, świadectw,
które trzeba było spisać, że w końcu zrozumieliśmy, iż to przekracza
granice naszych możliwości. Zdaliśmy sobie sprawę, że zwykła empatia,
świadectwo, już nie wystarczą. Trzeba przygotować bardziej ambitne i
obszerne opracowanie, właśnie czarną księgę prześladowań chrześcijan. W
tytule mówimy jednak o sytuacji chrześcijan, ponieważ nie wszyscy z tych
200 mln osób, których
dotyczy ta książka, to prześladowani w ścisłym tego słowa znaczeniu. Ze
względu na swą wiarę doświadczają jednak dyskryminacji, jak na przykład
Koptowie w Egipcie, którzy nie mogą wykonywać niektórych zawodów. Ale z
kolei chrześcijanie w Pakistanie są rzeczywiście obiektem krwawych
zamachów – mówi francuski dziennikarz.

Jak dodaje Lieven, w książe obok reportaży i świadectw przy każdym
kraju zamieszczono analizę niezależnych ekspertów, którzy nakreślają
obiektywny obraz oraz pozwalają zrozumieć sytuację w sposób wolny od
emocji i empatii.

http://www.naszdziennik.pl/wiara-przesladowania/105215.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. http://youtu.be/ZZopSomYGeQ

avatar użytkownika Maryla

4. Głos Rosji-Państwo Islamskie rwie się do Azji Środkowej

(...)Większość analityków zgadza się, że ośrodkiem niestabilności w Azji jest Afganistan. A faktyczna porażka Amerykanów w tym państwie tylko popycha talibów do ekspansji na północ. W takiej sytuacji związek z bliskowschodnimi fundamentalistami jest w pełni możliwy. Jeśli stanie się realnością, to zapali się cały region, uważa Said Gafurow:

Nie należy uważać, że problemy będzie mieć tylko Tadżykistan i Uzbekistan. Na ogromnym terenie Azji Środkowej islamiści cieszą się poparciem. Prawdopodobieństwo tego, że Taliban znajdzie wspólny język z PI jest bardzo duże. Jestem przekonany, że negocjacje są już prowadzone. Z drugiej strony, w Uzbekistanie główna siła islamska to Hizb at-Tahrir al-islami, której kwatera główna znajduje się w Londynie. Anglicy mają możliwość wpływać na jej kierownictwo. Ale w niektórych innych państwach Azji Środkowej to zagrożenie jest bardzo poważne.

Należy powiedzieć, że sytuacja w Azji Środkowej jest związana z konfiguracją stosunków Rosji i Stanów Zjednoczonych. Tutaj konieczna jest współpraca, bez względu na istniejące różnice zdań. Jeśli islamistom uda się rozpalić w Azji Środkowej ognisko dżihadu, to gorąco zrobi się również na kontynencie europejskim i amerykańskim.
Czytaj dalej: http://polish.ruvr.ru/2014_10_26/Panstwo-Islamskie-rwie-sie-do-Azji-Srod...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

5. serce mi się kraje...

... gdy myślę o tych chrześcijanach - a już najbardziej o tych świętych kobietach, które nie chcą się wyrzec wiary i są prześladowane - także kiedy myślę o tych murzyńskich uczennicach itd., ale naprawdę mi się nie wydaje, żeby ci islamiści, tam u siebie, najbardziej akurat walczyli z chrześcijaństwem.

Fakt, że: 1. oni traktują chrześcijan jako rodzaj piątej kolumny Zachodu; 2. robią wszystko, żeby ściągnąć Zachód do porządnej interwencji zbrojnej na tamtych terenach, w czym Zachód, w obecnym stanie, nie ma żadnej szansy i to się dla niego b. źle skończy.

Jednak kolejny raz powtórzę - oni nie są przyjemni, nie mam ochoty się z nimi spotykać, ale w starciu między Środa i nimi powinniśmy stać sobie z boku, przygotowywać się na powrót polityki (Fukuyama na drzewo!) i czekać... Z kalifatem czy bez kalifatu Polska i tak jest w czarnej dupie, a tutaj jeszcze rysuje się cień szansy na coś pozytywnego dla nas.

Amerykanie tak czy tak swoją szansę już zmarnowali, pies ich drapał. Chciałbym być ich sojusznikiem, bo jednak i islamiści (choć od Polski daleko) i Putin to gorsza opcja, ale SOJUSZNIKIEM - a nie NIEWOLNIKIEM, któremu stręczy się żęder, przymusową miłość do Eskimosów, którego się rabuje, oszukuje i utrzymuje we władzy Bula z Tuskiem.

Sami sobie tej zupki naważyli - niech ją teraz chłepcą! Za Jałtę i za danie Putinowi go ahead na zamordowanie nam Prezydenta!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Maryla

6. coraz bliżej Polski i nienawiść rasowa

"Chuligani przeciwko salafitom": Antyislamska demonstracja kibiców w Kolonii. Doszło do zamieszek

Coś takiego znało się dotąd z Berlina czy Hamburga, ale nie z
Północnej Nadrenii-Westfalii - powiedział agencji dpa zaskoczony skalą
przemocy policjant.

W demonstracji, na którą władze wcześniej wydały zgodę, wzięło udział co
najmniej 2,5 tys.

W zorganizowanej w tym samym czasie kontrdemonstracji wzięło
udział około 500 ludzi.


Rzecznik policji Andre Fassbender powiedział, że aresztowano sześciu
ludzi, a po przejrzeniu dokonanych z krążącego śmigłowca zapisów wideo
nastąpią zapewne dalsze zatrzymania. Według nieoficjalnych doniesień w
związku z demonstracją zmobilizowano około tysiąca policjantów.

Działalność mającego kontakty z prawicowymi ekstremistami ugrupowania
"Chuligani przeciwko salafitom" jest uważnie obserwowana przez służby
ochrony porządku konstytucyjnego. Przed niedzielną demonstracją swe
zaniepokojenie tą imprezą wyraziła socjaldemokratyczna krajowa premier
Północnej Nadrenii-Westfalii Hannelore Kraft.

Szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) Hans-Georg Maassen
poinformował w sobotniej rozmowie z berlińskim radiem publicznym
Inforadio, że w Niemczech przebywa około 6,3 tys. muzułmanów należących
do radykalnego ruchu salafitów, a do końca bieżącego roku liczba ta może
wzrosnąć nawet do 7 tys. Przypomniał, że jeszcze trzy lata temu służby
dysponowały informacjami o około 3,8 tys. mieszkających w Niemczech
radykalnych muzułmanach.

Władze Niemiec oceniają, że około 450 niemieckich salafitów wyjechało z
kraju, aby dołączyć do dżihadystów walczących w Syrii i Iraku.

Izrael utrudni przekraczanie granicy palestyńskim robotnikom

Minister obrony Izraela Mosze Ja'alon zapowiedział zmianę zasad
przekraczania granicy, uniemożliwiającą Palestyńczykom korzystanie z
publicznych autobusów.
Gazeta The Times of Israel przypomina, że wojsko izraelskie od
trzech lat zezwala robotnikom palestyńskim na korzystanie z tych samych
autobusów, którymi podróżują osadnicy i nie widzi w tym zagrożenia.
Osadnicy twierdzą jednak, że nie czują się bezpiecznie, podróżując razem
z Palestyńczykami.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. W Mosulu już nie ma


W Mosulu już nie ma chrześcijan

O wysadzeniu zabytkowego kościoła w Mosulu PISZE dr Tomasz M. Korczyński

zdjecie

Ze wspólnoty ponad 120 tys. chrześcijan
żyjących w Mosulu, dziedziców kolebki chrześcijaństwa i swoich
starożytnych przodków, nie pozostał już nikt. Państwo Islamskie
konsekwentnie przeprowadza czystki religijne. Po ludobójstwach i
wypędzeniu chrześcijan z tego chrześcijańskiego niegdyś miasta i z
innych terenów przez nich zajętych, islamiści zabrali się za
dewastowanie miejsc świętych  dla wyznawców Chrystusa (a przy okazji za
zabytki historyczne należące do starożytnego dziedzictwa światowego).
Jak niegdyś niemieccy naziści Żydów, teraz wyznawcy innego demona chcą
wymazać pamięć po arabskich i chaldejskich chrześcijanach.

W tym miejscu (zob. TUTAJ)
można obejrzeć przygnębiający materiał filmowy o tym, co pozostało z
mosulskiego kościoła starożytnego pw. Najświętszej Maryi Panny
skonfiskowanego przez IS w lipcu br. Ruiny. Najpierw został wysadzony w
powietrze, a potem jego strzępy zostały rozgrzebane buldożerami.

Na murach okalających jeszcze niedawno tę wspaniałą budowlę
terroryści napisali: „To miejsce zostało zniszczone zgodnie z prawem
Państwa Islamskiego”. Jak donosi Międzynarodowa Asyryjska Agencja
Prasowa wszystkie kościoły chrześcijan w liczbie 45 zostały albo
zrównane z ziemią, albo są pod okupacją islamistów.

Dzień przed wysadzeniem starożytnego zabytku i najważniejszego
miejsca kultu w mieście dżihadyści oznaczyli czerwonym sprayem domy i
drzwi mieszkań chrześcijan literą „N” („Nazarejczycy”). Potem dali ich
mieszkańcom do wyboru: albo płacenie podatku religijnego tak zwanej
„dżizji”, albo konwersję na islam, albo opuszczenie miasta lub publiczną
egzekucję.

Ciekawe dlaczego Zachód milczy w sprawie chrześcijańskiego
holokaustu? Dlaczego w żadnej gazecie, na żadnym portalu nie ma wzmianki
o wyniszczaniu, jeśli już nie miejsc kultu wyznawców danej religii, to
chociaż dewastacji ważnych zabytków klasy zero.

Kiedy widzimy te barbarzyńskie akty stajemy wobec nich bezradni. Nie
trzeba być wcale historykiem sztuki czy archeologiem, aby nad tym
rzewnie zapłakać. To wyrywany i deptany ważny fragment ciała naszej
cywilizacji. Wstydem i hańbą jest to żenujące milczenie tak zwanych
liderów opinii publicznej socjalliberalnych mediów. Milczą, wystawiając o
sobie świadectwo.

Od zrównywanych z ziemią buldożerami starożytnych budynków jeszcze
bardziej wstydliwe i haniebne jest milczenie i odwracanie wzroku od
mordowanych codziennie chrześcijan. To niewątpliwie jeszcze większa
zbrodnia. Ci dziennikarze, którzy na co dzień kpią z katolicyzmu,
obrażają Boga, szczególnie osobę Jezusa, atakują wartości i dogmaty
chrześcijańskie są tchórzami, nie potrafią stanąć w prawdzie, nie chcą
zauważyć faktu, że dziś chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną
religią na świecie. To by im nie przeszło przez usta, zaburzyłoby
codzienną narrację, lepiej więc się odwrócić od egzekucji małych
chrześcijan ścinanych przez okrutny miecz islamu, lepiej zatkać uszy na
krzyk hańbionych chrześcijanek przez samozwańczych posłańców „proroka”.

Przez ten cynizm i zakłamywanie rzeczywistości, chrześcijanie z
Iraku, Syrii, Nigerii, Arabii Saudyjskiej, Iranu, Indonezji, Turcji
cierpią jakby podwójnie. Wyniszczani fizycznie przez bezpośrednich
sprawców są jednocześnie marginalizowani i zapomniani przez syty i
samozadowolony Zachód, tradycyjnie nazywany chrześcijańskim, co przecież
już od dawna odbiega od tego upowszechnionego mitu.

Dr Tomasz M. Korczyński

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika triarius

8. nie...

... dajcie się szczuć. To nie nasza wojna!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów