Petycja ws. referendum - euro

Pamiętasz jak petycję w sprawie wolnego 6 stycznia podpisało ponad pół miliona ludzi - a co na to PO - ma to w "d..." Petycję oczywiście podpisuję Pozdrawiam życzę spełnienia marzeń w 2009 roku - będzie tak jak sobie życzysz dużo zależy od Ciebie :)

Do życzeń i petycji. Pozdrawiam serdecznie.

akcja ruszyła, nie tylko u nas. Oczywiście, tez podpisuję, na S 24 swoja petycje dała Magda F

 

Marylo,

 

a ja w sprawie petycji zamieściłam oddzielną notkę u siebie. I już podpisałam.

MagdaF.  
Słowa w sosie ostro-gorzkim
Wing2009.salon24.pl

http://www.allegro.pl/phorum/read.php?f=272&i=541966&t=541966 Pozdrawiam

TVN 24 zainstalował na Slowacji swoich ludzi, co to mieli dokumentowac, jak to dobrze Słowakom z tym ojro. Coraz rzadziej i coraz cieniej śpiewają. Słowacy straca turystów z Polski - za wszystko płaci sie w EURO, a przelicznik taki, ze robi sie droźej, niz w Polsce. pozdrawiam

... listę wszystkich, co ich nie lubią i nic ponad to. Ale cóż, skoro tylko na to nas stać...

Może Ciebie tylko na to stać. Wypowiadaj się za siebie, bo masz nieznośną manierę używania liczby mnogiej. Za mnie się nie wypowiadaj, uprzejmie proszę.

Uprzejmie informuję, że podpisałem wniosek o referendum.

To było wiadome od początku. Żaden kraj, który przyjął euro na tym nie zarobił. Sens przyjmowania w Polsce euro będzie gdzieś wtedy, gdy u nas zarobki będą na poziomie 80% średniej w Unii. Wczoraj się pałowałem z panem Jarzyńskim, eurofanem, który mi coś tam chrzanił o raportach, że ceny wzrosną góra o 0,3-1% i za nic nie chce uznać, że znajomi Niemcy, Włosi i Grecy klną na euro, aż się Ziemia kurczy. Niemcy tę walutę nazwali "teuro". Gdzie indziej nie lepiej. Choć jeden pożytek z tego kryzysu. W obecnym stanie za cholerę nie spełnimy kryteriów i nas to ominie, choćby osobiście Paligłup włożył ten wibrator konDonkowi wiadomo gdzie i jeszcze popchał tym świńskim łbem. A potem to PO nie będzie u władzy. Tyle razy tłumaczę POwalonym, że owszem, w Traktacie Akcesyjnym zobowiązaliśmy się do przyjęcia euro, ale bez konkretnej daty. Rok 2012 taki sam dobry, jak 2112.

Witam, nawet były minister finansów Gronicki , praktyk w końcu, stwierdza, ze teraz Polska nie moze podejmowac takich decyzji, trzeba poczekać na stabilizację finansowa i gospodarczą, ale - polityka przede wszystkim, a doradca Buzek "prymus" ponagla. POlityka - Bartoszewskiego brzydkiej panny bez posagu. Z tym , że Polska ma jeszcze posag, po który, bez aktu slubu, sięga finansiera zagraniczna.Legalny gwałt. pozdrawiam

Przecież to jest oczywiste dla średnio inteligentnej dżdżownicy. Nigdy w dobie kryzysu nie zmieniać waluty. Niech się to uspokoi, wylezie na prostą, wtedy rozważmy na spokojnie raz jeszcze. A co do Słowacji. Ano zamieściłem na Salonie taki tekst, tu się też przyda dla wiedzy euroidiotów. "Poczekajmy kwartał, pół roku. Zobaczymy, czy od naszej strony granicy Polacy otworzą sieć sklepów (od swojej strony Czesi) i tam będą przyjeżdżać Słowacy na tanie zakupy, czy też na odwrót: taką sieć otworzą Słowacy, a Czesi i my będziemy tam jeździć". Tekst nie dosłowny, sens utrzymany, ale dziś Salon działa, jak chce i nie mogę skopiować. Ciekawe, co za pół roku eurofani (=euroidioci) powiedzą.

Fajnie. Poczytałam ten wątek na Allegro o podwyżkach (w ojro) na Słowacji - młodzi "sklepikarze" z Allegro to niegłupi narodek :) [jlv2]..."Ciekawe, co za pół roku eurofani (=euroidioci) powiedzą". Jak to CO? To samo co dziś! Bo to EUROFANI (=EUROIDIOCI)! Dodam do tego jeszcze, że owi eurofani mają...nas "gdzieś" - realizują tylko SWÓJ POLITYCZNY PROJEKT - a koszty? Przecież koszty...poniosą inni! PS. Petycję podpisałam i "naganiam" innych. Ukłony

... tuskoidów tego świata? No to faktycznie, dziwię się, że w ogóle wychodzą ze schronów przeciwatomowych. Masz, nawiasem mówiąc, nieznośną manierę prowokowania agresji, i to ze strony ludzi, z którymi małe masz szanse wygrać słowne (czy jakiekolwiek zresztą) utarczki. A więc cool down i weź się raczej za zwalczanie wroga, zamiast robić za drugą Venissę i wprowadzać zamęt we własnych szeregach. A jeśli naprawdę robisz coś hiper-skutecznego, to ujawnij mi to może, żebym mógł się przyłączyć. Bo pisania petycji za takie coś nie uważam. Mam w tej sprawie półwieczne doświadczenie. Jeśli, oczywiście, mogę cokolwiek postulować. Hormony faktycznie mają swoje prawa, a ja o tym wiem.