Gdańskie obchody 75. rocznicy powstania Polskiego Państwa Podziemnego i Szarych Szeregów
-
Obibok na własny koszt vel. Mieszko IITym razem nie wykonywałem podczas uroczystości fotografii, lecz nagrywałem 6 filmów.
Mam nadzieję, że interesujące, tym bardziej, że padły pod gdańskim pomnikiem ciężkie i ważkie słowa, także o zdradzie i tchórzostwie generała, jakiej dopuścił się podczas kampanii wrześniowej Juliusz Rómmel.
Ba, nie zabrakło też partyjnej agitki w wykonaniu wiceprezydenta Gdańska, który nie omieszkała przypomnieć o zbliżających się wyborach samorządowych.
Można będzie to zobaczyć i usłyszeć (o ile się mój aparat fotograficzny nie zbiesił) na moim filmach, które w wersjach oryginalnych bez cięć, łączenia czy montażu upublicznię na moim kanale YT, bo padła w moim laptopie karta graficzna.
Pięć filmów już jest dostępna na moim kanale YT i czeka na pierwszeego widz, bo ja go jeszcze nie oglądałem.
Szósty po "sznurkach".
Niesamowicie ręka mi zadrżała po pierwszej salwie, która padła o ułamek wcześniej niż się tego ja spodziewałam. Żal mi pogarszać, jakość filmów nagranych, w jakości HD na gorszej, jakości VGA.
Przesyłam pozostałe cztery, lecz „trochę” to jeszcze potrwa, bo jest tego, ponad 10 Gb.
Gdańskie obchody 75. rocznicy powstania Polskiego Państwa Podziemnego i Szarych Szeregów, kończyłem dokładnie o godzinie 19:41:24 wykonując ostatnią fotografią pod Domem Harcerza „Watra” w Gdańsku.
Co zaobserwowałem podczas moje dzisiejszej polskiej pielgrzymki do miejsc pamięci w Gdańsku?
Miedzy innymi coś takiego, że tuż po odejściu spod pomnika dygnitarzy będących tam raczej z musu wyborczego zbliżających się wyborów samorządowych, bo i oni tak jak się pojawili tak też szybko znikli, tak szybko, że nim zdążyłem wykonać kilkanaście fotografii pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej z pocztami sztandarowymi młodzieży szkolnej, to nie zdążyłem, na chociaż fragment uroczystości pod pomnikiem Gdańskich Harcerek i Harcerzy, który jest w odległości około 100 metrów.
Chciałem wykonać fotografię Annie, Fotyga jak szła m.in. z radnym PiS Koralewskim, który składał kwiaty, jako przedstawiciel Klubu GaPola, a nie PiS (wstydzi się, czy cÓś?), lecz tak szybko szli, że mój aparat nie zdążył z automatycznym ustawieniem ostrości, stąd fotografia jest rozmazana.
Dlatego ją nie upubliczniam tu na Blogmedia, bo o po co upubliczniać fornali systemowych.
To był już istny akord i wyścigi szczurów pod pomnik Gdańskich Harcerek i Harcerzy by odwalić pańszczyznę, co można ustalić, co do sekundy, przeglądając jedynie szczegóły zapisane w moich fotografiach dostępnych w mojej galerii googlowego, Picaso i w tym oto moim albumie:
https://plus.google.com/photos/108910137865025242278/albums/6063822511467644609
Pomniki właściwie patrzą na siebie przez mostek w byłym parku przy Małym Błędniku.
Zaszokowało mnie też i to, że w chwilę po rozejściu się załganych elit, pracownicy służb miejskich sprawnie o szybko usunęli stojaki i flagi w nim zainstalowane na obchody 75. rocznicy powstania Polskiego Państwa Podziemnego i Szarych Szeregów.
I tak jak wyżej - były flagi:
Harcerz Szarych Szeregów mieszkający w USA z wizyta w Gdańsku.
I w tym czasie flagi zginęły jak kamfora.
Musiałem je uzupełnić i zrobiłem to tak:
Pod pomnikiem PPP i AK też już nie było ani stojaków ani flaga.
Ratowałem się w taki oto już sprawdzony wielokrotnie sposób.
Pod pomnikami Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowe i pomnikiem Gdańskich Harcerek i Harcerzy ostały tylko wieńce i ani jednej biało-czerwonej flagi.
Spod pomników PPP i AK oraz Harcerzy udałem się na gdański cmentarz garnizonowy, a tam na kwaterę gdzie ostatnio przeprowadzono ekshumację i gdzie znajdują się symboliczne groby Inki i Zagończyka oraz innych wciąż poszukiwanych polskich patriotów zamordowanych i potajemnie pogrzebanych przez komunistycznych zbrodniarzy.
Na kwaterze panował porządek.
Zainstalowanych tam przeze mnie flag nikt nie ukradł i raczej wszystkie tam były w komplecie. Zatrzymałem się na chwilę z modlitwa przy miejscu, w którym odnaleziono szczątki czterech osób, trzech mężczyzn – w tym jednego z przestrzeloną czaszką, tak jak i młodej kobiety, która również miała przestrzeloną czaszką.
Być może są to poszukiwane przez lata szczątki sanitariuszki Inki i Zagończyka, o co bardzo gorąco się modlę.
Tym razem nie zapaliłem moich zniczy na symbolicznych grobach Inki i Zagończykach, bo tam już były, lecz postawiłem przy tabliczkach zainstalowanym w ogrodzeni po obu stronach tamtejszego pomnika.
Zatrzymałem się na chwilę przy symbolicznych grobach Inki i Zagończyka, gdzie modliłem się o to by odnalezione ostatnio szczątki okazały się Ich szczątkami i by trafiły w to właśnie miejsce, które wskazał sam Bóg, a ręka ludzka wykonała jedynie Jego wolę.
Gdy wracałem z gdańskiego cmentarza garnizonowego było już dość ciemno, to jednak zajechałem jeszcze pod pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowe i pomnik Gdańskich Harcerek i Harcerzy.
Przy pierwszym pomniku PPP i AK, musiałem poprawić zainstalowaną tam przeze mnie wcześniej flagę polską, która była jedyną flagą w okolicy pomnika, bo gdy tam dotarłem z cmentarza, to pracownicy służb miejskich demontowali flagi polskie z dwóch masztów, które zazwyczaj zawsze dotychczas tam wisiały.
Przechodząca przy poniku pani była tym faktem zdegustowana i tak jak ja wcześniej skrytykowała takie działanie władz Miasta Gdańska, które po raz drugi nie reprezentował Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz wysyłając swojego zastępcę, bo nie było go podczas ostatnich gdańskich obchodów 70. Rocznicy Powstania Warszawskiego.
Z pracownikami zdejmującymi flagi z dwóch tam zainstalowanych na stałe masztów nie dyskutowałem, bo to w ogóle od nich nie było zależne czy flagi miały wisieć czy nie.
Zainstalowane flagi na dwóch drzewach przy pomniku Gdańskich Harcerek i Harcerzy były na swoim miejscu.
Spod pomnika Gdańskich Harcerek i Harcerzy pojechałem pod pomnik Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku, gdzie zainstalowałem nową flagę, bo tę wcześniej przeze mnie zainstalowaną ktoś usunął.
Przejeżdżając przez ulicę Długą stwierdziłem że ratusz Głównego Miasta nadal stoi, znaczy. że ruskiej dziczy nie było.
Ruszyłem w drogę powrotną i po drodze zahaczyłem o gdański Dom Harcerza „Watra”, gdzie przy tablicach zainstalowałem tym razem jedną flagę, bo wcześniejsze, które tam zainstalowałem zostały usunięte lub ktoś je ukradła.
I ostatnia wykonana przeze mnie fotografia w dniu 27 września 2014 roku.
Po zainstalowaniu flagi udałem się w drogę powrotną do domu. Po drodze minąłem jeszcze dwa kościoły, Św. Trójcy i mój parafialny Św. Ignacego Loyoli, który jest kolegiatą Staroszkocką w sąsiedztwie gdańskiego biskupa L. S. Głódź.
Jestem pewien, że w mojej dzisiejszej polskiej pielgrzymce po Moim Gdańsku uczestniczył razem ze mną duch Naszego Pana Michała, bo moja zaplanowana trasa jak i czynności zostały wykonane bez jakichkolwiek przeciwności losu i przeszkód ze strony ludzi.
Dziękuję Szanowny Panie Michale za okazaną mi pomoc z nieznanego przeze mnie - na razie – boskiego świata.
Uchylam jak zwykle Panu Michałowi mojego wirtualnego kapelusza, choć takowego w realu w ogóle nie noszę.
I już całkiem na koniec dodam, że po raz kolejny poznałem cynizm, hipokryzję i nicość ludzików dziś odgrywających rolę oburzonych, gdy wcześniej jak i dziś nadal ślinią się widząc okrągłostołowe elity, do których ślinią się i jak tylko nadarzy im się okazja liżą rowy tym zdrajcom i zaprzańcom.
Obrazili się na mnie śmiertelnie za to, że ich ostatnie czasy skrytykowałem w związku z uczestniczeniem w projekcie budowy pomnika wspólnie z okrągłostołowymi zdrajcami i lokajami różnych TW Bolków (tym razem był to zaprzaniec z kiszczakowo-bolkowgo neo-związku, któremu ręki nie podaję od wielu wielu lat, tak jak i Borsukowi).
Inny z aktorów grających dziś rolę „oburzonych” obraził się na mnie za to, że skrytykowałem jego publiczne ślinienie się i lizanie rowa Borsukowi na Westerplatte w dniu 1 września 2014 roku.
Otóż oświadczam, że ich opinię o mnie, jak i ich samych to mam gdzieś w głębokiej czarnej dziurze, bo tam było i jest ich miejsce.
Obywałem się bez tych zaprzańców i cyników przez trzydzieści lat tj. od stycznia 1982 roku, tak, więc i obejdę się bez tych faryzeuszy kolejne lata, jakie pozostały mi do „weneckiego lustra”.
Fałszywi oburzeni mnie nie obchodzili i nie obchodzą i niech tak już pozostanie na zawsze. Wasza odwieczna niewolnicza pozycja na kolanach lub pełzająca mnie nie dotyczy, bo nie byłem i nie jestem w stanie do takiego poziomu upaść.
Obibok na własny koszt
PS
Fotografie są w układzie chronologicznym i poczynając od fotografii na cmentarzu i kolejnych były wykonywane w trybie nocnym z ręki bez statywu i stąd ich, jakość daje dużo do życzenia. Sorry raki mamy klimat….., a ja mam taki a nie inny sprzęt fotograficzny. Cóż, moim aparatem za dwieście kilkadziesiąt złotych wykonałem dotychczas około miliona fotografii i setki godzin filmów, gdy tymczasem inni kupują aparaty za tysiące i wykonują nim kilkadziesiąt fotografii przez cały jego żywot, bo boją się by on się im przedwcześnie nie zepsuł.
Onwk.
- Obibok na własny koszt - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. @Obibok na własny koszt
to się "w pale" nie mieści, choć od 7 lat dostajemy coraz większe dawki anty Polski od klasy rządzącej III RP.
Dopóki nie obalimy tego zaprzaństwa, jesteśmy skazani na alternatywne, oddolne obchody świąt narodowych. Praktykują to juz młodzi, szczególnie środowiska kibolskie, które pojawiają się , aby uczcić pamięć Bohaterów, po oddaleniu sie czynników partyjnych.
"Przy pierwszym pomniku PPP i AK,
musiałem poprawić zainstalowaną tam przeze mnie wcześniej flagę polską,
która była jedyną flagą w okolicy pomnika, bo gdy tam dotarłem z
cmentarza, to pracownicy służb miejskich demontowali flagi polskie z
dwóch masztów, które zazwyczaj zawsze dotychczas tam wisiały. Przechodząca przy poniku pani była tym
faktem zdegustowana i tak jak ja wcześniej skrytykowała takie działanie
władz Miasta Gdańska, które po raz drugi nie reprezentował Prezydent
Miasta Gdańska Paweł Adamowicz wysyłając swojego zastępcę, bo nie było
go podczas ostatnich gdańskich obchodów 70. Rocznicy Powstania
Warszawskiego."
Pan Michał patrzy na nas i jest wdzięczny , jak zwykle, za pracę Kronikarza kochającego Polskę.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
ps. gdzie te filmy? Juz sa na YT?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Mam nieodparte wrażenie,
że Pan Michał uśmiechał się z politowaniem widząc, co zlecili służbom miejskim, decydenci..
Uśmiecha się, bo On już wie na pewno, że próżne ich starania. Nie wymarzą Polski z naszych serc. Nie zniszczą. Nigdy im się to nie uda.
Jak strasznie muszą się bać, zlecając coś takiego. Są żałośni.
A Ty - Obiboku, wykonałeś niesamowitą pracę. Tak na Twoich zdjęciach, jak i w żywej relacji widać Polskie, szlachetne serce..
Dziękuję Ci serdecznie.
3. @Maryla,
Już jest pięć:
1.
2.
3.
4.
5.
Proszę zwrócić uwagę na filmie nr 5, gdzie stare akademiki ulokowali młodzież.
Nie dość że za pomnikiem, to i za swoimi plecami zamiast ich ustawi po jednej ze stron pomnika i z przodu na pierwszym froncie.
Za chwilkę poddam edycji wpis, bo jak widzę popełniłem błąd wpisując skrypty pod włączonym edytorem.
Pozdrawiam serdecznie.
Obibok na własny koszt
Kiedyś "Mieszko II"
4. @Maryla,
I jeszcze jedno.
Najgorsze jest o, że te żałosne kreatury, którzy byli fanatycznymi wyznawcami, ba, bojówkarzami TW Bolka dziś odgrywający rolę "oburzonych" swoim ślinieniem się i dooplistwem i udziałem legitymizują odgrywaną z coraz większą pompą antypolską szopkę.
1 sierpnia 2013 r. godz 19:04 flagi nadal wiszą:
5.08.2013 r. godz: 15:20
8.08.2014 r. godz. 11:03
Gdybym poszperał w innych moich galeriach fotograficznych i na dyskach znalazłbym więcej takich przykładów jak te powyżej.
Dlaczego więc wczoraj tak szybko zdejmowano wszystkie polskie flagi, skoro dzień ustanowiony przez sejm jako święto powstania PPP i Szarych Szeregów jeszcze nie minął?
Onwk.
Kiedyś "Mieszko II"
5. I szósty film bez cięć i w oryginale HD
Szanowny Panie Michale,
Melduję wykonanie zadania, lecz nie mojej misji, bo ją będę kontynuował dalej.
22.09.2014 roku nagrałem i upubliczniłem dwudniową serię moich fotografii z przełomu lata i jesieni w Moim najpiękniejszym gdański parku oruńskim, dodając do nich ten utwór, który miałem zadedykować Panu z życzeniami rychłego powrotu do zdrowia.
Niestety coś się pokiełbasiło z podkładem słowno-muzycznym, co stwierdziłem dopiero po upublicznieniu. Podkład muzyczny skończył się w 1/3 pokazu, chociaż go tak zmiksowałem powielając, że musiałem wydłużyć elementy z flagą w polskich barwach narodowych.
Zamieszczę go innym razem wraz z komentarzem napisanym ad hoc, który nie upubliczniłem, gdyż uważałem go w tamtej chwili gdy zaniemówiłem za niestosowny.
Klip filmowy z pokazem zakryłem go i postanowiłem dokonać poprawki.
- Niestety nie zdążyłem.
Komentarz i pokaz fotograficzny opublikuje w stosownej chwili.
Część z mojego nieupublicznionego mojego komentarza, który ma też bezpośredni związek z moim pokazem fotograficznym i powiastką jaką otrzymałem od Mojego Zegarmistrza Światła w dniu 25.09.2014 roku.
Tak brzmiał i brzmi mój przekaz, a Pan Panie Michale zapewne już go zna.
Kiedyś "Mieszko II"
6. Szanowny @Obiboku na własny koszt,a raczej Mieszko II
bo tak lubił Pan Michał....:)
już jest 29 września...Dzisiaj po raz ostatni pożegnamy drogiego nam Przyjaciela...ale nie na zawsze,wszak spotkamy się kiedyś z Nim tam w Błekcie...
Dobrego Nowego Dnia Tobie,Panience i Blogmedia24.pl
p.s
wadze Gdańska ? wszak donkowi marzył się "wolny gdańsk"więc nie dziwmy się,ze jak czerwona swołocz kiedyś,teraz oni zdejmują Polskie Flagi....
serd pozdrowienia
gość z drogi
7. Szanowny Gościu z drogi,
W dniu 29.09.2014 roku poza szczególną misją do wykonania w tym dniu szczególnym dla Nas dniu zdążyłem odwiedzić miejsca pamięci.
Wiadomo nie od dziś, że pańskie oko konia tuczy, a krople wody drążą najtwardszy głaz, tak i ja musiałem sprawdzić czy czegoś już nie brakuje pod gdańskimi pomnikami.
Wszystko było w należytym porządku, poza tym, ze ktoś usunął flagę przy fotografii śp. Anny Walentynowicz przy pomniku, która rzecz jasna uzupełniłem.
Tak wyglądały te miejsca w dniu 29.09.2014 r. - przy Domu Harczerza WATRA fotografii nie wykonałem, lecz było wszystko na miejscu, co mnie deko zdziwiło.
Wydaje się mi, że chyba kogoś zaraziłem moją polską chorobą nieopodal pomnika Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku:
W miejscu odnalezienia szczątków młodej kobiety z przestrzeloną czaszką, ktoś ułożył z kasztanów krzyż i zapalił znicz:
I ogólny porządek na kwaterze nr 14:
Pozdrawiam serdecznie.
Obibok na własny koszt
Kiedyś "Mieszko II"
8. witaj serdeczny buntowniku i wojowniku z polskich dróg :)
dopiero dzisiaj zajrzałam do Ciebie..?
Wczorajszy Dzień,to Dzień pana Michała
Dzień Pana Michała...jak dziwnie to brzmi,już nie odpisze nam,nie uśmiechnie się tym Swym mądrym i uroczym Uśmiechem...a MY?
My szanowny @Obiboku nwk wciąż w drodze...i wciąż chorzy na Polskę,dobra to jednak choroba i jak widać zarażliwa ,pozdrowienia i całuski dla ślicznej Panienki :)
gość z drogi