Dlaczego "Bolesław" zniszczył komunę.Humor.

avatar użytkownika Anonim

Wreszcie coś sensownego znalazłem na Dziennik.pl. Oglądnijcie.

http://www.dziennik.pl/zycienaluzie/hity-internetu/article289639/Top_Gear_testuje_poloneza.html

Etykietowanie:

19 komentarzy

avatar użytkownika Franek

1. Ogląda się jak ...

..Horror, Horror -
avatar użytkownika Rx

2. Horror

Przepraszam, czy to naprawdę jest przeciętny zachodni poziom umysłowy?... Zatem rzeczywiście horror...
avatar użytkownika hak

3. @

ktoś powinien mu pokazać 126p...
hak
avatar użytkownika Maryla

4. hak ;))

ten facet nie miałby szans na przeżycie w Polsce, w Rosji pierwsza lepsza babcia toaletowa pokazałby mu jego miejsce.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TrustMe

5. Humor

Antypolski. Samochód był faktycznie do kitu ... ale po jaką cholerę ten ociężały Amerykanin tyle razy podkreślał, że to jest polski samochód? Teraz to nie miałby nawet czym rzucać. Nawet hulajnóg nie produkujemy. Chyba Balcerowiczem. Pozdrawiam,
avatar użytkownika Unicorn

6. Taa, polonezy to najgorsze

Taa, polonezy to najgorsze dziadostwo. Duże Fiaty miały lepszy klimat ;-) Ciekawe czy ten głup zjechałby np. takie fury: http://www.republika.pl/zspu_moto/index.htm

 

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Pelargonia

7. Poloneza czas zacząć...

...powiedziała rdza do rdzy. (stary dowcip, jeszcze z epoki PRL-u) A mnie nie podoba się wygląd i popisy tego jankesa. Pozdrawiam noworocznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Rx

8. Ja mam jeszcze jedno pytanie

Jak by wyglądały zachodnie samochody, gdyby w 1945 ZSSR zaprowadził im demokrację ludową, tak jak w Polsce? Hmm, można się domyślać (zachodnio)niemieckie chyba wówczas byłyby trochę podobne do Trabanta, nieprawdaż? A inne, w tym amerykańskie, byłyby zapewne dość podobne do (zachodnio)niemieckich, no nie? Ciekawe, czy w takim przypadku ten amerykański palant zrobił by cyrk ze swojego kraju? No, ale czy można się spodziewać, żeby takie skojarzenie przyszło do głowy zachodniemu palantowi? Przecież to zbyt trudne jak na jego poziom umuysłowy. I właściwie mniejsza o Wałęsę, najciekwasze w tym to ta ilustracja poziomu amerykańskiej "kultury" powiedzmy, "popularnej" - chłam, debilizm, skretynienie. Umieją tylko liczyć forsę, żuć gumę balonową i załatwiać się publicznie żeby spaskudzić słabszych. Bo przed silniejszymi będą merdać ogonkami.
avatar użytkownika 1950.

9. Do przedmówców

Czy faktycznie facet nie ma racji ? Skąd u Was tyle oburzenia ? Ja uważam podobnie jak on. To nie jest SAMOCHÓD. Pokażcie mi w nim, "Polonezie" ,chociaż jedną dobrą część,na miarę naszych czasów. I trochę luzu życzę w nowym 2009 :)
avatar użytkownika Rx

10. Proszę pana,

czy Pan nie widzi, co to jest za materiał i co ten facet naprawdę mówi? To tylko pretekst, żeby opluć Polskę, w stylu jak najbardziej amerykańskim właśnie (słyszał Pan może o "Polish jokes"?). Podobnie Wałęsa - przecież Pan nie przypuszcza chyba, że temu gościowi chodzi o walkę z układem okrągłostołowym itd. On ma to w nosie albo raczej nie ma o tym pojęcia, podobnie jak jego audytorium - powtarza obiegowy na zachodzie slogan po to, żeby opluć Polskę. Pars pro toto. A Polonez nie jest samochodem "na miarę naszych czasów" już dlatego, że opracowano go kilkadziesiąt lat temu. I już w tym widać oszustwo - domyślne porównanie ze współczesną techniką motoryzacyjną. Jacy Polacy durni, że takie słabe produkty robią. Pars pro toto. Nasuwa mi się podobna historia: w latach 70 opracowywano pewne urządzenie dla telekomunikacyjnych linii światłowodowych. Nie dało się go wyprodukować dlatego, że w całym bloku sowieckim nie produkowano diod o niezbędnych parametrach. Z kogo należałoby kpić w tym przypadku - z konstruktorów tego urządzenia? A gdyby Amerykanie mieli do dyspozycji tylko takie części, co konstruktorzy Poloneza, to co by skonstruowali? Samochód Jamesa Bonda? A że produkowano Poloneza dłużej - przyczyny ekonomiczne. Można by zastąpić innym - tylko skąd wziąć miliardy na wdrożenie nowej produkcji? Linie, urządzenia itd itp. Od klientów o polskich dochodach? A jeśli to niemożliwe - to może daliby je Amerykanie? No i skąd to gorące zainteresowanie stanem motoryzacji w Polsce? Skąd mu się to wzięło? Ano, zapewne z otrzymanego zlecenia. Produkcja medialna co nieco kosztowała, a kto zapłacił? Z duchowej potrzeby pieniędze wyłożyli? Ejże. Czy naprawdę jest Pan ślepy? Pytam ze smutkiem, nie ze złością.
avatar użytkownika 1950.

11. Rx, :)

Cóż,widać jestem ślepy :) Od dziś nie powinno się "opluwać" premiera Tuska i jego otoczenia.Oraz Ameryki,abyśmy nie byli podobni do tego faceta. Żart z Wałęsy też drażni ?...chyba przesada,przecież my też z niego drwimy,a im nie wolno ? Coś tu nie gra :) No i walka z OS. Tak,walka. Witam obrońcę Układu Okrągłostołowego. Bo jeśli się nie mylę,nasz elektryk jest postrzegany zupełnie inaczej.Jest ikoną Polski :)Prawie świętym... Widać mamy różne poglądy na pewne rzeczy i to o nas dobrze świadczy. Nie ma niczego groźniejszego jak jednomyślność... :)
avatar użytkownika TrustMe

12. 1950, Rx

Gdyby Amerykaniec mówił "komunistyczny samochód" byłoby OK. Nie zrobiłby takiego filmu o Trabancie, gdyż powiedzenie "niemiecki samochód" w kontekście Trabanta nie ma sensu. "Niemiecki samochód" kojarzy się z Mercedesem i BMW. Popraw się 1950, bo będziesz sam występował w tych kawałach. W tej chwili nadajesz się do kawału "jest Polak, to będę mówił wolniej". Pozdrawiam obu Panów,
avatar użytkownika 1950.

13. Panowie...

Widzę,że już mam swoich wielbicieli. To cieszy...czy aby nie jesteście spod tego samego znaku Zodiaku ? Ku uwadze admina :)
avatar użytkownika TrustMe

14. 1950

Pudło. Czytam Ciebie i przeważnie się z Tobą zgadzam. Nie mam zamiaru odpowiadać za "Poloneza" i inne szkaradki wytworzone przez czerwonego w moim kraju. Dlatego film byłby dobry, gdyby przymiotnik "polski" został zastąpiony przymiotnikiem "komunistyczny", co byłoby prawdziwsze. Przykład: Trabant. Czy Niemcy nie potrafią wyprodukować lepszego samochodu? Podobnie, czy to, co mamy obecnie jest na miarę naszych ambicji? Nie, bo potrafilibyśmy zrobić wiele rzeczy lepiej, gdyby nie postkomunistyczny system, w którym walczymy o oczywiste prawdy. Głowa do góry 1950! Jeszcze jesteśmy w lidze, bo istnieje Jarosław Kaczyński, BM24, etc. Ludzie powoli budzą się z letargu. Gdy młodzi się obudzą, popędzimy bolszewika z jego "Polonezami" i całym szkaradztwem. Pozdrawiam,
avatar użytkownika 1950.

15. TrustMe

Piękne słowa,dziękuję za wyjaśnienie. Już głowę podniosłem,oczy też teraz otworzyłem,słuch też mi się naprawił...pełna zgoda,puki co :) A może jednak potraktować ten filmik jako pewnego rodzaju joke in bad taste i po sprawie ? A nie obrażać się na jeden "polski" przymiotnik. Bywają gorsze,bardziej dosadne. Filmików na YouTube jest mrowię,mamy w czym wybierać. To tyle w tym temacie z mojej strony.
avatar użytkownika basket

16. Panowie..

Jerome Clarcson jest prowadzącym najpopularniejszy w Europie program motoryzacyjny.Robi to z niezwykłą swadą,humorem,znajomością tematu. Oprócz tego uchodzi za faceta o niewyparzonej gębie wpadającego dość często w konflikty z producentami, ekologami, a nawet organizacjami dbającymi o bezpieczeństwo ruchu. Jest chyba angielskim szowinistą motoryzacyjnym, szczególnie ciętym na wszystko co jest Made in USA. Barwna postać, a jego /programu/, opinia o produkcie może mieć duży wpływ na jego sukces rynkowy lub jego brak. Taki paszkwil - ni z gruszki, ni z pietruszki - na muzealnego Poloneza jest nieco podejrzany, ale.....obyśmy mieli takie zmartwienia. Może facet jest sfrustrowany faktem, że niemal cały brytyjski, sławny przemysł samochodowy, jest już w "obcych rękach" - włącznie z Aston Martin`em i Rolls Royce!? PS. "Atakując" Poloneza wie, że nic mu nie grozi....

basket

avatar użytkownika TrustMe

17. 1950, Basket

Zapomniałem dodać, że produkt "Polonez" jest produktem makaroniarskim a nie czerwonym. Czerwoni się do niego przykleili. Pozdrawiam,
avatar użytkownika hak

18. @ Rx, TrustMe & all

"Polonez" jak i fiaty 125 czy 126 są do chrzanu i tyle. Kudy im do Bentleya, Astona czy Rollsa... Odium dziadowskości i bylejakości będzie się jeszcze za nami ciągło przez jakiś czas, nie ma przebacz. Niewiele można z tym zrobić - bo to fakty są przeciw nam. Po co bronić spaloną ziemię? Clarkson nabijał się z Mini, robił sobie jaja z Ferrari , a Cayenne najnormalniej zostawił w polu i poszedł piechotą tłumacząc, ze czymś takim to on jeździć nie będzie. Co do narodowej dumy, tak się składa że w Polsce z nieznanych względów ceni się opinie cudzoziemskie na nasz temat. Z pozytywnych jesteśmy dumni, negatywne powodują, że się wstydzimy. Przykładem tego dziwnego stanu rzeczy jest powodzenie książek N.Davisa oraz innych zachodnich historyków podejmujących polskie tematy. Przykładem z naszych okolic jest cenzura pewnego historyka na Salon24 bo napisał niepoprawnie o Szwabach - kuriozum kompletne - tak jakbyśmy musieli walczyć o dobre zdanie Niemców o Polakach, któremu ów wpis miał w zamyśle cenzora przeszkodzić. Odlot. Uważam, że powinniśmy ochłonąć i najzwyczajniej przestać przeglądać się w tym lustrze. Źle to świadczy o nas.
hak
avatar użytkownika TrustMe

19. hak

"Do chrzanu" to delikatnie powiedziane. Kiedyś miałem dwa polonezy i mógłbym powiedzieć więcej. "Peerelowska bylejkaość i dziadowskość" będzie się za nami ciagnąć dopóki sami się jej nie pozbędziemy. To jest trudne, bo wymaga autentycznych zmian w kraju. Tych zmian do dzisiaj nie ma. Mamy peerel bis z tym samym badziewiem co kiedyś. Przykład: autostrady, których nie możemy zacząć budować. Po to walczymy z III RP, aby tego badziewia nie było. Co innego "narodowa duma". Ten amerykański pajac wyraźnie z nas kpił. Nie musiał być amerykański. Podobnie kpią z Polski Polacy, którzy wyjeżdżają na Zachód, aby przypodobać się naszym wrogom. Szczytem takiego zachowania były kawałki pisane przez TW "Mirka" w różnych zagranicznych wydawnictwach, w szczególności w niemieckich. To jest działalność za pieniądze. Proszę mi uwierzyć, że tu nie chodzi tylko o "przeglądanie w lustrze". Gdyby tak było, to można na to machnąć ręką. Pozdrawiam,