I cóż teraz pocznie prawicowa blogosfera - bez Tuska?
elig, ndz., 31/08/2014 - 10:07
Tysiące notek, dziesiątki tysięcy komentarzy, setki memów z długim nosem - przez siedem lat waliły one w Tuska. Zdrajca, oszust, złodziej, przestępca - powtarzano jak mantrę. Z pełną słusznością zresztą, ale przez ten czas Tusk stał się czymś w rodzaju "ulubionego wroga". Nie trzeba było dużo myśleć - wystarczyło mu przywalić.
Ja sprawdziłam w nocy z soboty na niedzielę, ile notek poświęciłam bezpośredniej krytyce Tuska. Okazalo się, że 63 - nieco ponad jedną na miesiąc. U innych było ich znacznie wiecej. Podobna ilość moich wpisów atakowała Komorowskiego. W całej blogosferze jednak na jedną notkę o prezydencie Komorowskim przypadało co najmniej 10 o Tusku.
A to przecież Komorowski otoczył się ludźmi z WSI i wypromował najbardziej antyobywatelskie ustawy. Wytykano mu jednak najczęściej... błędy ortograficzne i tuszę żony. Teraz Komorowski wiele zyskał na rejteradzie Tuska do Brukseli. Czy nadal będzie traktowany w prawicowej blogosferze z taką wyrozumialością?
W każdym razie Tusk zszedł z linii strzału. Za niewiele miesięcy wszyscy o nim w Polsce zapomną i będzie on przyciągał tyle samo uwagi, co obecnie van Rompuy. Prawicowi blogerzy będą zaś zmuszeni do uważniejszego przyglądania się scenie politycznej i włączenia analitycznego myślenia.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
4 komentarze
1. Na razie jeszcze memy powstają:
http://wpolityce.pl/lifestyle/211807-no-co-trafilo-sie-donald-tusk-szefe...
I chyba dalej będą. A to coś wyjdzie na jaw, a to zostaną upublicznione jakieś nagrania, a to sam D.Tusk coś powie lub uczyni. Zagra w piłkę w jakiejś ciekawej drużynie...
Postać i charakter wpost stworzone do memów.
Ale mam nadzieję, że będzie tego mniej ... Należy nam się wreszcie trochę odpoczynku.
2. tematów nie braknie..
Pytanie winno raczej dotyczyć przekaziorów głównego nurtu. Co zrobią bez
Tuska? Odpowiedz jest prosta: zaleje nas niekończacy się strumień info o każdym ruchu, słowie wypowiedzianym po angielsku (to od 1 listopada,
gdyż do tego terminu obiecał opanować język), francusku (obiecał prezydentowi Francji nauczyć się w 3 miesiące), i po polsku.
Wszystkie informacje będą pełne zachwytu nad geniuszem DT Super Star -
antyrosyjskiego jastrzębia (Rosati). Habemus Tusk mówił wczoraj Hartman,
a człowiek z Biłgoraja podobnie. Donald Wielki wystawiony na wyhamowanie
Putina - majstersztyk - kapitalny wniosek wyciągnięty z jego nieugiętej postawy
związanej z katastrofą smoleńską odnotowanej na historycznym
zdjęciu "z żółwikami". Wybitny przywódca z 1% zdecydowanym poparciem
wyborców, rekordowym zadłużeniem państwa i emigracją. Miszcz rozbrojenia..
Same plusy ujemne. Jest i będzie o czym pisać. Starczy dla
wszystkich. Telefon Tusk-Kopacz dostanie specjalne chłodzenie ciekłym
azotem. Jak Ewka wespnie się na fotel, to Tusk będzie 3 w 1: Prezydent
Europy (z Rosją, Ukrainą i Izraelem włącznie), premierem RP i szefem PO.
Już wczoraj pokazano GO jak idzie korytarzem jakiegoś brukselskiego, unijnego pałacu z ręką w kieszeni, zupełnie jak Łagrow i inne tuzy UE,
czekałem tylko jak zaśpiewa słynne w TV "I have a power" (mam pałę),
ale na to jeszcze trzeba trochę poczekać....
basket
3. @basket
Poprawka. Nie "habemus Tusk" tylko:
Wir haben UE Präsident Tusk!
A właściwie:
Sie haben UE Präsident Tusk!
4. @elig
Największy szkodnik i gangrena uczciwej blogosfery, czyli szef salonu24, napisał jasno, co myśli o posadzeniu Tuska na unijnym stołku. Aż dziw, że ktoś go jeszcze może tratować jako "prawicowego". To od lat wierny sługus reżimu.
Donald Tusk w UE - żyrandol czy poważny gracz
Czy Donald Tusk wykorzysta swoją szansę, tego nie wiem nie przesądzam. Niezależnie od mojej bardzo krytycznej oceny działalności jego rządu, cieszę się, że został szefem Rady Europejskiej. Ma szansę zrobić kilka ważnych rzeczy, popchnąć w dobra stronę sprawy dla naszego kraju ważne. I last but nit least – być może swoim wyjazdem do Brukseli uruchomi bardzo ciekawe procesy na polskiej scenie politycznej.