Święty Maksymilian Maria Kolbe

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 

Siedemdziesiąt jeden lat temu w niemieckim obozie śmierci Auschwitz, został zamordowany 14 sierpnia 1941 roku
 

 

                  Ojciec Maksymilian Maria Kolbe  OFM Conv.

 

    Męczennik za wiarę.Święty Kościoła rzymskokatolickiego,

 

Więcej:

http://blogmedia24.pl/node/59415

 

29 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. Gdy myślę o TYM Świętym Człowieku

jestem pełna podziwu...
Panie Michale,zanim został Swiętym ,wiele DOBRA miał na Sumieniu,pierwszy raz zetknęła się NIM /w przenośni/w przedwojennych gazetkach katolickich...Piękny Człowiek,piękny Przykład DOBRA
wieczna pamięć o Świętym i o Bohaterze,Rycerzu Maryji...
serdecznosci dla Pana i dla Małżonki,oraz dla Wszystkich tu zagladających :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. PanI Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Święty Maksymilian Kolbe, nie tylko oddał życie za innego Polaka. Na początku wojny przed aresztowaniem przez Niemców w Niepokalanowie ratował tysiące dzieci żydowskich.

Mimo to michnikowszczyzna i instytut żydowski w którym za nasze polskie pieniądze pracuje niejaka cała, Świętego człowieka nadal robią antysemitą.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

3. Panie Michale,zawsze zastanawiałam się

nad tzw "cenzurą "dotyczacą życiorysu tego Swietego Człowieka a szczególnie nad tym koncowym etapem Jego Zycia...Niepokalanowem i Dziećmi Zydowskimi...podobnie dzieje się z pamięcią o Zofii Kossak Szczuckiej...
i dlatego musimy na każdym kroku przypominać te świetlane POSTACI wbrew całym,lub niecałym i KetmanoPOdobnym...
chwała Meczennikowi i,chwała Bohaterowi i Pani Zofii również wieczna Pamięć...za ratowanie Dzieci Zydowskich...wtedy ,gdy płaciło się za TO Zyciem...
bo to Niemcy zgotowali im taki LOS,nie naziści jacyś...tylko Niemcy,...
Piszmy więc TĄ Historię na każdym kroku...bo "gebelsi" dzisiejszych czasów fałszują ja na swój szcziot...
serdecznosci :)

gość z drogi

avatar użytkownika Pelargonia

4. Szanowny Panie Michale,

Proszę przejrzeć pocztę - właśnie wysłałam następne zdjęcia - Donka na lustracji balkonu:-)

Pozdrawiam serdecznie Pana i Małzonkę

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

5. Szanowny Panie Michale

92 lata temu w Krakowie św. Maksymilian Maria Kolbe wydał jego pierwszy numer w nakładzie 5 tys. egzemplarzy.

RN 7-8/2014
























http://rycerzniepokalanej.pl/page_rycerz-niepokalanej-najnowszy-numer_2

Intencja MI. Sierpień
O. Raffaele Di Muro OFMConv
Abyśmy
na wzór św. Maksymiliana, który w obozie koncentracyjnym dał przykład
wiary w Bożą miłość, potrafili zanieść Boże światło tam, gdzie panuje
mrok zwątpienia i beznadziei.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Św Maksymilian Maria Kolbe - Żydzi, masoneria, socjalizm

Audiobook - sluchowisko poświęcone twórczości Św. Maksymiliana M. Kolbe
czyta Edward Snopek
pieśń p.t. Modlitwa (W Obronie Krzyża Stanę) - tekst anonimowy - mel i wyk Edward Snopek
Fragmenty tekstów Św Maksymiliana M. Kolbe - pochodzących glównie z "Rycerza Niepokalanej", z lat 1923 - 1926

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Pielgrzymka do celi śmierci

Pielgrzymka do celi śmierci św. Maksymiliana

Blisko tysiąc osób pielgrzymowało do celi śmierci św.
Maksymiliana Marii Kolbego w KL Auschwitz w Oświęcimiu. W rocznicę jego
męczeńskiej śmierci na Placu Apelowym byłego niemieckiego obozu mszę św.
koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów, w tym metropolita Bambergu abp
Ludwig Schick, ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Roman Pindel i
prowincjał franciszkanów z Krakowa o. Jarosław Zachariasz.

Arcybiskup Schick przekonywał, że śmierć o. Kolbego zaowocowała
przebaczeniem i pojednaniem między Polakami a Niemcami, a przez to
franciszkanin stał się męczennikiem pojednania.

Przedstawiciel Episkopatu Niemiec prosił, aby dziś na tym miejscu,
przyzywając wstawiennictwa Świętego modlić się w intencji Iraku, Syrii,
Ukrainy oraz wszystkich narodów, które są podzielone.

„Maksymilian wzywa nas, aby nie było wojen, lecz panował pokój (…).
Niech jego męczeńska śmierć pomoże odsunąć rasizm, nienawiść, przemoc.
Niech (…) uczy miłości drugiego człowieka” – mówił.

Pasterz diecezji bielsko-żywieckiej, na której terenie leży były obóz
zagłady, bp Pindel życzył zgromadzonym na modlitwie, aby ta śmierć
męczeńska św. Maksymiliana była dla nich zasiewem wiary i miłości.

„Tysiące wierzących przeżywało tutaj swoją gehennę i wiemy, że różne
były postawy. Poczynając od zwątpienia, odejścia od wiary, rozpaczy
poprzez natarczywą, gorliwą, żarliwą modlitwę o wyzwolenie, o ratunek,
aż po taki wyraz wiary, który przejawia się najwyższą miłością, poprzez
oddanie życia za drugiego człowieka. Życia w taki sposób męczeński,
jakiego dokonał o. Maksymilian — przypomniał w homilii ordynariusz
diecezji.

Współgospodarz uroczystości ks. Józef Niedźwiedzki, proboszcz parafii
pw. Św. Maksymiliana w Oświęcimiu publicznie dziękował Bogu za o.
Kolbego, mówiąc o nim jako wspaniałym kapłanie-zakonniku, męczenniku
miłości i prekursorze wielu dzieł ewangelizacyjnych.

Na zakończenie mszy św. wyższy przełożony franciszkanów o. Jarosław
Zachariasz z Krakowa zaapelował, aby nie zaprzepaścić dziedzictwa św.
Maksymiliana, które wciąż powinno być wyzwaniem dla współczesnych.

Rano w Centrum św. Maksymiliana Marii Kolbego na terenie byłego
podobozu w Harmężach był „Transitus”, nabożeństwo upamiętniające
przejście Świętego z tego świata do nieba. Był to opis męczeńskiej
śmierci o. Maksymiliana Marii Kolbego na podstawie dokumentów, zeznań i
świadectw.

Święty Maksymilian Maria Kolbe (XIX/XX w.) był franciszkaninem,
założycielem największej męskiej wspólnoty zakonnej dwudziestego wieku i
twórcą największego w Polsce wydawnictwa prasy i książki religijnej w
Niepokalanowie k. Warszawy, założycielem ruchu maryjnego pod nazwą
„Rycerstwo Niepokalanej”, męczennikiem Auschwitz (14 sierpnia 1941 r.).

1971 roku został wyniesiony na ołtarze. 1972 roku odznaczony
pośmiertnie Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari. Uchwałą Senatu
Rzeczypospolitej Polskiej rok 2011 (70. rocznica śmierci) był Rokiem św.
Maksymiliana Marii Kolbego. W uzasadnieniu Senatorowie RP świętego
franciszkanina nazwali: wyjątkową postacią w panteonie wielkich Polaków
dwudziestego wieku, symbolem ofiar nazizmu, symbolem trudnych wyborów
obecnych w życiu każdego człowieka, obrońcą godności człowieka, wzorcem
cnót, autorytetem moralnym, bohaterem o heroicznej odwadze, wychowawcą,
społecznikiem, obywatelem świata. A za Janem Pawłem II dodatkowo –
„patronem trudnych czasów”.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Cela śmierci świetego Ojca Maksymiliana Kolbego. Papiez Jan Paweł II w towarzystwie Kardynała Macharskiego / 1979 rok /



Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Pięknie dziękuje za "Rycerza Niepokalanej" Nasza Zofia chyba ma wszystkie egzemplarze.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zfio,

Wiele dzieci żydowskich przechowywanych w Niepokalanowie przeżyło. Wielu skończyło seminaria duchowne pod innymi nazwiskami. Wielu uczestniczyło i nadal uczestniczy w naszym życiu.
Pani przewielebny Stryj, miał na ten temat wiedze.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

11. Szanowny Panie Michale

Pozwolę sobie dodać dzisiejsze wspomnienie, jedno z wielu z  całego miesiąca:

Sierpień ze św. o. Maksymilianem Marią Kolbem
18 sierpnia
Cudowny Medalik

Znany jest szeroko po świecie medalik Niepokalanego Poczęcia, zwany także Cudownym Medalikiem. […]

Tak więc dopiero w czerwcu 1832 r. pojawiły się pierwsze medale. Pierwszego nadzwyczajnego nawrócenia przez ten medalik odstępcy od wiary Pradta był świadkiem sam ks. arcybiskup Quelen, który na medalika wybicie zezwolił. Posypały się liczne nawrócenia, tak że wkrótce słowo „cudowny” przywiązano do tego medalika. Już w pierwszych miesiącach miliony medali rozeszło się po świecie i wytwórnie nie mogły nastarczyć produkcji.

I mnie się też wydarzył wypadek dość dziwny w roku 1920.

W szpitalu w Zakopanem, gdzie przez jakiś czas byłem kuracjuszem i kapelanem, dogorywała niewiasta. Przygotowała się już na śmierć, ale z wielkim bólem wspominała o mężu, o którego nawróceniu już zupełnie zwątpiła. Przyjechał on właśnie. Starałem się podsuwać mu odpowiednią lekturę, rozmawiać na temat religii, ale w odpowiedzi usłyszałem: „Dla mnie potrzeba jaśniejszych dowodów”, a do czytania poważniejszych książek wcale się nie kwapił. Gdy na odjezdne przyszedł mnie pożegnać, zrobiłem ostatni wysiłek. Wręczyłem mu Cudowny Medalik, przyjął. Następnie zaproponowałem spowiedź. „Nie jestem przygotowany, nie! absolutnie nie!” – padały słowa, potem zgięły się kolana i rzewna odbyła się spowiedź.

(Zakopane, 2-15 V 1939)

Modlitwa św. o. Maksymiliana Kolbego

O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami i poleconymi Tobie...

***
Pozdrawiam serdecznie

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Do Pani Intix

Szanowna Pani Joanno,

Na obecne bardzo trudne czasy,są nam potrzebni duchowni tacy jak święty Maksymilian Kolbe.

Wyrazy szacunku

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

13. Drogi,szanowny Panie Michale... :)

Stryj bardzo dużo wiedział.ale był szalernie dyskretny...i nigdy na ten temat przy dzieciach nie rozmawiał,ale pamietam,że z śp Tatką miał wiele sekretów...:) łącznie z takim jak p.n... by dzieci nie chodziły na strych starej plebani...to domowa legenda głosiła,że w nocy słychac kroki niezyjącego Kanonika...:)
kto się w trudnych stalinowskich czasach tam ukrywał juz nigdy sie nie dowiem a szkoda :)
Rycerzy muszę sciągnąć ze strychu,ale chwilowo...jestem "uziemiona" ot zdrowie nie takie jak trzeba :)))
serdeczności dla Pana i dla Wszystkich... :)
p,s kiedyś na innej ukochanej stronie...cytowałam Rycerza i Małego Apostoła...w temacie Naszego Swietego ,ale niestety nie wrzuciłam do "pamięci netowej " a szkoda ...

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

14. do postu nr 13

Stryj był kapłanem jeszcze z przedwojennego nadania :)ale wiele wiedział na temat spraw tzw "bieżących "
ale nic nie powiedział
Kapłan,Kanonik ,który stanowczo umarł zbyt wcześnie...
serd pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

15. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Ma Pani pięknych przodków. Plebanie nadal skrywają wiele tajemnic. Ja wiem, że na plebaniach ukrywano tysięce tych , którym groziła śmierć bo byli Polakami.

Serdeczności

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika intix

16. Szanowny Panie Michale

To prawda... trudne czasy... a będą jeszcze cięższe... ale też, dzięki Panu Bogu,  możemy czerpać ze Spuścizny, którą pozostawili po sobie święci i błogosławieni...
Pozwolę sobie zapisać jeszcze dzisiejsze wspomnienie:

Sierpień ze św. o. Maksymilianem Marią Kolbem
19 sierpnia

Dokąd zdążamy?


Do Boskiego Serca Jezusa przez Niepokalaną – to nasze hasło. Przez Niepokalaną – to nasz charakter istotny. Jako narzędzie w Jej ręce. […]

I każdy z nas mówi: Ideał ten pragnę nasamprzód urzeczywistniać, realizować coraz bardziej, coraz szybciej w sobie samym. To ja mam się starać być coraz bardziej Niepokalanej, to ja właśnie mam tak coraz więcej Jej się oddawać, do Niej się upodabniać, Nią żyć, Nią promieniować, by otoczenie moje oświecać coraz jaśniej poznaniem Jej i coraz goręcej zagrzewać i zapalać miłością ku Niej, by i inni coraz więcej do mnie się upodabniali, jak ja do Niej, i tak przeze mnie więcej stawali się Jej, by promieniowali i oni coraz więcej, jak i ja, i oświecali, i zapalali znowu coraz innych i innych. By coraz więcej cały świat i każda dusza stawały się Jej, jakoby Nią samą.

Jakich środków użyję? Wszelkich, byle godziwych. Jednym z potężnych środków to zespolenie poszczególnych sił, poszczególnych dusz. Stąd „Milicji Niepokalanej” Stowarzyszenie.

(Niepokalanów, 30 IV 1938)
 
Modlitwa św. o. Maksymiliana Kolbego

O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami i poleconymi Tobie...

***
Pozdrawiam serdecznie...

avatar użytkownika gość z drogi

17. Panie Michale :)

nie tylko ukrywano ,ale były najczęściej "nawiedzanymi " miejscami przez panów w wysokich butach z bronią przy nodze...wtedy zamykano mnie w pokoju na klucz,który miał Stryj,wcześniej przykrywając wielką pierzyną
ukłony z Budrysowa od Wszystkich ,czyli Małych i Dużych :)
Ukłony dla pańskiej Małżonki...:)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

18. Do Pani Intix

Szanowna Pani Joanno,

Ojciec Maksymilian Kolbe głosił święte słowa nim został świętym.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Nasz Kościół miał wrogów nie tylko tych oficjalnych ale ma i takich małych piesków, które kąsają za nogi.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

20. Panie Michale :)

a najbardziej obrzydliwe są te,co sutanne zrzuciły...obrzydlistwo
serdeczności wraz z pozdrowieniami od całej Budrysówki :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

21. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Wzajemności

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

22. Panie Michale :)

kolejny raz twierdzę,za klasykami,że Natura jest najwspanialszym Malarzem...:)
Co za dobór kolorów,jakie mistrzostwo formy...Cudne ,dziękuję w imieniu deszczowego
Budrysowa
ukłony dla Pani Jadwigi :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

My już jesteśmy za starzy, by bawić się w hodowle kwiatów. Podobne lilie mamy, sami rozmnażamy ale to trwa długo. Są mało wymagające

Ukłony dla Pani I Budrysowa

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

24. Panie Michale :)

Budrysowo pięknie dziękuje za słoneczny kolor tych pięknych kwiatów :)
serdecznosci z drogi :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

25. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Serdeczności dla Pani i Budrysowa

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

26. Panie Michale :)

cudna kompozycja ...i natychmiast brzmią w uszach słowas piosenki..."pamiętajcie o ogrodach":)
ich tworca biega już po błekitnych ogrodach :)
serdecznosci :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

27. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

W swoim ogródku mamy juki. Tego roku zjadły nam mszyce.

Dla Pani i Budrysowa

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

28. Panie Michale :))) pamiętamy...pamiętamy :)

a za magiczny ogród serdeczne podziękowania :)
Kochajmy Ogrody i Poetów...:)
ukłony dla Małżonki :)

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

29. Pani Gość z Drogi

Szanowna Pani Zofio,

Serdeczności dla Pani i Budrysowa


Michał Stanisław de Zieleśkiewicz